"Ostatnie dni Sylvii Plath" opowiadają głównie o ciągu niefortunnych zdarzeń, które położyły się cieniem na siedmiu miesiącach poprzedzających śmierć poetki, kiedy to próbowała odzyskać własne życie pod obstrzałem gróźb i próśb jej męża, Teda Hughesa. Przyjaciele, rodzina i współpracownicy Hughesa, omamieni jego charyzmą, widzieli w Sylvii zagrażającą mu gorgonę. W tej atmosferze oblężenia udręczona Plath nadal pisała, utrzymywała kontakt z bliskimi i opiekowała się dwójką małych dzieci. Carl Rollyson zwraca honor wizerunkowi kobiety nazbyt często przedstawianej z punktu widzenia męża i jego świty, czyli ofiary własnej histerycznej natury. Dlaczego Ted Hughes uznał relację z terapeutką za szkodliwą dla swojej żony? W jaki sposób on i jego poplecznicy zinterpretowali wydarzenia poprzedzające śmierć poetki? Próba odpowiedzi na podobne pytania to część tej skondensowanej, kontrowersyjnej opowieści.
Carl Rollyson jest pierwszym biografem, któremu udało się uzyskać dostęp do dokumentów kluczowej postaci w życiu wielkiej poetki, psychoanalityczki Ruth Tiffany Barnhouse. Przechowywane w bibliotece Smith College zbiory archiwalne to listy i notatki z terapii Sylvii Plath. Można zaryzykować stwierdzenie, że terapeutka była jedyną osobą, przed którą Plath potrafiła się całkowicie odsłonić. Poetka traktowała ją bardziej jak sprzymierzeńca niż psychiatrę. Barnhouse przyjęła tę rolę, nie bacząc na ograniczenia wynikające z jej zawodu i próbowała pomóc pacjentce wydostać się spod zniewalającego wpływu charyzmatycznego Teda Hughesa oraz zwerbowanego przez niego orszaku podtrzymującego negatywny wizerunek Sylvii Plath.
Autor w niniejszym opracowaniu korzysta również z udostępnionych niedawno akt sądowych, materiałów archiwalnych, wywiadów oraz krytycznej analizy wspomnień onieśmielającego lobby Teda Hughesa.
Kolejna ciekawa pozycja na temat życia Sylvii Plath, którą z pewnością docenią wielbiciele poetki.
Michael Magras, "Star Tribune"
Uczeni już od wielu lat szukają odpowiedzi na pytanie, co popchnęło genialną poetkę i matkę dwojga małych dzieci do samobójstwa. "Ostatnie dni Sylvii Plath" rzucają nowe światło na tę zagadkę.
Emina Melonic, "The New Criterion"
Odzyskane listy, kryzys małżeński Plath, intrygujące analizy wierszy - wszystko to zaprasza Czytelnika do refleksji nad udręczoną psychiką poetki, której twórczość pozostaje tak nierozerwanie związana z kultem jej życia, pracy i śmierci [...] wspólny wysiłek zrozumienia i uszanowania tego, co Plath, zafascynowana lustrzanymi odbiciami i ideą istnienia sobowtórów, nazywała twórczym rozdwojeniem - pogodzeniem z wewnętrznym dualizmem i paradoksem życia.
Alexandra Majak, University of Oxford, "The Modernist Review"
Cenny i wyjątkowy wkład Carla Rollysona w badania nad życiem Sylvii Plath. Pod wieloma względami jest to skondensowana biografia poetki, w której przedmiotem zainteresowania autora pozostaje wyłącznie jej małżeństwo i okres poprzedzający samobójczą śmierć. Książka zawiera także oryginalne analizy i interpretacje wierszy Plath, wydarzeń z jej życia oraz dramatów, które do tej pory kojarzą się nieodłącznie z nazwiskiem poetki. Największą wartością opracowania Rollysona są unikatowe materiały archiwalne, niedostępne do tej pory szerokiemu gronu czytelników.
Peter K. Steinberg, współredaktor "The Letters of Sylvia Plath"
"Ostatnie dni Sylvii Plath" to książka, której autor koncentruje się na fenomenie pośmiertnej sławy, na tym jak kształtowana jest legenda oraz na kontrowersjach wokół redagowania tekstów literackich po śmierci ich autorki. Rollyson korzysta z oryginalnych, niedostępnych wcześniej źródeł oraz obszernie omawia powieść "Poison" napisaną przez Susan Fromberg Schaeffer, która nie była wcześniej analizowana w kontekście życia i śmierci Sylvii Plath. Wszystko to sprawia, że jego opracowanie rzuca nowe światło na wiele spraw i podsuwa nowe interpretacje.
Gail Crowther, współautorka "These Ghostly Archives: The Unearthing of Sylvia Plath"
Carl Rollyson przyjechał do Londynu mniej więcej cztery miesiące po tym, jak Sylvia Plath zakończyła swoje życie 11 lutego 1963 roku. Miał wtedy piętnaście lat i należał do grupy teatralnej, która odbywała trzytygodniowe tournée po Anglii. To była jego pierwsza z ponad czterdziestu podróży do Zjednoczonego Królestwa na przestrzeni następnych pięćdziesięciu lat. Później bywał tam regularnie na wakacjach oraz przy okazji zbierania materiałów do pisania biografii Rebekki West, Marthy Gellhorn, Amy Lowell, Jill Craigie, Michaela Foota i Sylvii Plath. Rollyson pochodził, podobnie jak Plath, z amerykańskich przedmieść zdominowanych przez klasę średnią i widok powojennej Anglii, która jeszcze nosiła wyraźne ślady zniszczeń, zrobił na nim szokujące wrażenie podczas tej pierwszej zagranicznej wyprawy. Wspomina wąskie, miejskie uliczki, długie szeregi jednakowych budynków, a także osobliwy, pokryty czarną sadzą gmach przędzalni w Yorkshire. Zwrócił uwagę na poczerniałe rury na zewnątrz budowli; kanalizację, która zamarzła podczas tragicznej, czarnej od sadzy angielskiej zimy. Ostatniej zimy Sylvii Plath. Carl Rollyson postrzega pisanie biografii jako zajęcie pokrewne pracy aktora - stawia się na miejscu ludzi, których życie opisuje w podobny sposób, w jaki przygotowuje się do roli. Doświadczenie aktorskie pomogło mu zwłaszcza podczas opracowywania biografii wielkich gwiazd kina: Marilyn Monroe, Dany Andrewsa i Waltera Brennana.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-03-11
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: The Last Days of Sylvia Plath
Nie do końca rozumiem zachwyty nad tą książką. Tytuł sugeruje, że poznamy ostatnie dni życia Poetki. I owszem są fragmenty temu poświęcone. Gdyby wyjąć je wszystkie wyszłaby kilkunasto stronicowa broszura, a gdyby streścić mógłby być artykuł w magazynie. Tymczasem mamy książkę, która jest próbą odpowiedzi na pytanie jak wyglądały ostatnie dni Sylvii Plath (o czym najwięcej pod koniec książki) oraz co skłoniło tę kobietę do targnięcia się na swoje życie (co czytelnik poznaje w kilku pierwszych rozdziałach).
A reszta? Reszta, to wywody na temat męża Plath - Teda Hughesa, jej kochanek (niekiedy każdej jednej po kolei), jej psychoterapeutki, siostry męża, i tak dalej, i tak dalej...
Wywody nudne, którym w wielu rozdziałach można było poświęcić mniej miejsca na rzecz właściwej treści - Sylvii, jej życia, problemów, psychiki, powodów jej czynu i tym podobnych. Tego tu mamy jak na lekarstwo.
Dodatkowym minusem są tu liczne odniesienia do twórczości Plath i twórczości jej męża oraz próba wyjaśnienia tego jak ta twórczość tłumaczy wydarzenia faktyczne... W porządku, tylko że autor książki rozwodzi się nad tym w paru rozdziałach - i nie zaliczam tych fragmentów do interesujących.
Owszem, Rollyson wykonał dobrą robotę, co widać po spisie źródeł, którymi się posiłkował a mimo to czytało mi się to wszytko bardzo opornie.
Jeśli komuś pasuje forma i styl wypowiedzi (ciężko się czyta niektóre fragmenty przez użyty tu język); jeśli komuś nie przeszkadza, że w książce o Plath w większości czytamy o wszystkim innym dookoła - to super. Jeśli czytelnik liczy na ciekawą opowieść o Plath, jej życiu i chce spróbować zrozumieć Poetkę to nie polecam. Lepiej uruchomić wyobraźnię i złapać za jej "Dzienniki".
Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2021/11/ostatnie-dni-sylvii-plath.html
Przeczytane:2021-05-24, Ocena: 5, Przeczytałem,
Emocjonalne wielokąty]
Chociaż od śmierci Sylvii Plath minęło pięćdziesiąt osiem lat, jej twórczość ciągle cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem czytelników, a kolejne wznowienia powieści pojawiają się na rynku wydawniczym. Plath niewątpliwie była obdarzona talentem oraz ogromną wrażliwością, ale do nieustającej popularności dzieł przyczyniła się również jej tragiczna biografia, a ostatnie tygodnie życia niezmiennie pozostają w kręgu zainteresowań zarówno biografów, jak i czytelników.
W "Ostatnich dniach Sylvii Plath" Carl Rollyson stara się odtworzyć wydarzenia oraz stan psychiczny poetki, które doprowadziły ją do dramatycznej decyzji o odebraniu sobie życia, ale tak naprawdę jest to tylko część tego, co książka w sobie zawiera. Sporo miejsca autor poświęcił kwestii, która wydaje się drugorzędna – miejscu kobiety – w tym przypadku Plath – w życiu społecznym i rodzinnym.
Z biografii autorstwa Rollysona wyłania się portret kobiety, która dokłada wszelkich starań by wszystkie swoje role odgrywać jak najlepiej, co – jeśli wierzyć autorowi – przez długi czas naprawdę się jej udawało. Uznana poetka, wspierająca żona, oddana i zaangażowana matka oraz zorganizowana pani domu, a mimo to przez wielu – głównie przez znajomych Teda Hughesa, sprowadzona do roli sprzątaczki, kucharki i żony swojego męża.
Carl Rollyson stopniowo odsłania przyczyny, dla których małżeństwo Plath i Hughesa było skazane na porażkę i choć zdrady Teda na pewno przelały czarę goryczy, nie były one jedynymi problemami w ich związku. "Ostatnie dni Sylvii Plath" ukazują Hughesa w bardzo niekorzystnym świetle jako człowieka, który w takim samym stopniu podziwia swoją żonę (choćby za umiejętność łączenia wszystkich życiowych ról, którym on na dłuższą metę nie był w stanie podołać), jak nie może jej znieść i próbuje ją złamać przy każdej nadarzającej się okazji.
Historia rodzinna Sylvii Plath pokazuje, do czego doprowadza brak komunikacji i zrozumienia (np. mechanizmów zaburzeń psychicznych). Nierówny podział obowiązków w małżeństwie, a po jego rozpadzie zrzucenie całej odpowiedzialności za wychowanie dzieci, zarabianie pieniędzy i utrzymanie domu na barki Plath doprowadziły do jej wycieńczenia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Jednak nawet po śmieci pisarki Ted Hughes nie uwolnił się od jej widma, które towarzyszyło mu we wszystkich związkach aż do śmierci.
"Ostatnie dni Sylvii Plath" są wciągającą opowieścią o jednej z najsłynniejszych pisarek na świecie. To obraz kobiety ambitnej, niezwykle wrażliwej, ale również udręczonej przez własne demony. Nietrudno odnieść wrażenie, że w swojej narracji Carl Rollyson nie jest do końca bezstronny i sposób w jaki pisze o Tedzie Hughesie momentami za bardzo oddaje jego stosunek do męża Plath. W biografiach zdecydowanie wolę, gdy autor unika oceny moralnej bohaterów, o których pisze i skupia się na przekazaniu faktów w sposób jak najmniej nacechowany własnymi opiniami i sądami. Jednak mimo wszystko polecam "Ostatnie dni Sylvii Plath" ponieważ rzucają ciekawe światło na jej życie, twórczość, relacje z najbliższymi, a przede wszystkim na podjęte przez nią decyzje.