Ostatnie dni Ptolemeusza Greya

Ocena: 5.5 (2 głosów)

Niezwykła, poruszająca powieść o sile wspomnień i rodzinnych wartościach autorstwa jednej ze współczesnych ikon literatury

W wieku dziewięćdziesięciu jeden lat Ptolemeusz Grey jest człowiekiem zapomnianym przez świat - przyjaciół, rodzinę, a nawet przez siebie samego. Zamknięty w czterech ścianach mieszkania pogrąża się samotnie w demencji.

Pewnego dnia na pogrzebie siostrzeńca spotyka siedemnastoletnią Robyn i doświadcza znaczącej odmiany - w głowie, w sercu i w życiu.

Robyn jest inna niż wszyscy. Zabrania Ptolemeuszowi żyć w zapomnieniu, wśród dręczących go wspomnień, i całkowicie odmienia jego egzystencję. Z jej pomocą, a także za sprawą eksperymentalnej terapii, Ptolemeusz wynurza się z izolacji. Znów doświadcza radości życia, a jego blaknący umysł odzyskuje klarowność i wigor, co pozwala odkryć niedostępne od dekad tajemnice.

Majstersztyk. Opowiadana intymnym szeptem książka wbija nas głęboko w umysł wiekowego człowieka, który zachował resztki wspomnień i poszukuje klucza do rozwiązania starej zagadki.

- "The New York Times Book Review"

Na podstawie książki powstał serial z Samuelem L. Jacksonem dostępny na platformie Apple TV+

Informacje dodatkowe o Ostatnie dni Ptolemeusza Greya:

Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2022-04-05
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788367295031
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: The Last Days of Ptolemy Grey

Tagi: Współczesna proza literacka bóg

więcej

Kup książkę Ostatnie dni Ptolemeusza Greya

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ostatnie dni Ptolemeusza Greya - opinie o książce

Jest takie powiedzenie: „Każdy chce żyć wiecznie, ale nikt nie chce być stary”. Rosnąca popularność medycyny estetyczniej doskonale pokazuje lęk przed przemijaniem. Tytułowy bohater powieści Waltera Mosleya „Ostatnie dni Ptolemeusza Greya” ma 91 lat. Piękny wiek, prawda? Szkoda, że jego codzienność nie wygląda równie pięknie. Samotny, złapany w szpony demencji, wegetujący w zagraconych reliktami przeszłości śmierdzących czterech ścianach, patrzący nieufnie na drzwi, jak na przejście do krainy demonów, umilający sobie czas jedynie dźwiękami wydawanymi przez radio – taka jest starość Ptolemusza Greya. Nagle światełko o imieniu Robyn pojawia się we mgle, która go otacza. Młoda dziewczyna okazuje staruszkowi serce, a dzięki temu jego umysł zaczyna się rozjaśniać, a wspomnienia układają się we właściwej kolejności.

„Ostatnie dni Ptolemeusza Greya” to przepiękna książka. Jak na ciężar tematu, który porusza nie ma w niej ani odrobiny patosu. Wręcz przeciwnie. Została napisana w lekkim, a momentami nawet humorystycznym stylu. I to jest właśnie największy atut tej książki. Każdy zrozumie to co Walter Mosley chce przekazać. Ważne myśli nie ukrywają się za ścianą skomplikowanych metafor, nie siedzą w złotych myślach. One są zobrazowane przez bohaterów i ich czyny.

Genialne jest również to, jak autor „wpuszcza” nas do świata Ptolemeusza Greya. Poza sztandarowymi dialogami, opisami itp. mamy okazję śledzić ciąg jego myśli. Spróbujcie sobie wyobrazić, jak może funkcjonować zamroczony demencją umysł. Walter Mosley wspaniale pokazuje przeskoki pomiędzy dzisiaj a kiedyś, niepewne skojarzenia, umykające wspomnienia, lęk przed światem, którego funkcjonowanie coraz mniej się rozumie. Pomimo, że książka nie jest napisana w popularnej formie retrospekcji i wraz z bohaterem balansujemy między przeszłością a teraźniejszością dość łatwo układają się nam w głowie kolejne epizody z życia Ptolemeusza. Ja miałam mały problem wyłącznie z postaciami, ale skoro sam bohater nie jest pewien kto jest kto, to chyba cel pisarza został osiągnięty.

Fantastyczna powieść o tym, jak człowiek potrzebuje drugiego człowieka. O tym, że starość i młodość może świetnie się dogadać. Życiowa, mądra, a przy tym bardzo przyjemna w odbiorze. Lekko napisana, ale wywołuje lawinę emocji. Oburza, smuci, wzrusza, raduje, nawet rozbawia. Książka, obok której nie da się pozostać obojętnym.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewfor
Ewfor
Przeczytane:2022-07-17, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie czytelnicze 2022,

Muszę przyznać, że ta książka to dla mnie prawdziwa PERŁA wśród tych, które przeczytałam w tym roku. Po skończeniu czytania wpadłam w taką zadumę, że przez dłuższy czas nie mogłam skupić myśli na niczym innym. Nawet w nocy o niej śniłam, cały czas mając przed oczami postać starego czarnoskórego mężczyzny.

To piękna i bardzo nostalgiczna opowieść o starości, o tym jak ludzie postrzegają tych, którzy dożyli bardzo sędziwego wieku. Jedni ich wykorzystują myśląc, że stary człowiek już właściwie nie ma prawa do decydowania o sobie, a inni empatycznie podchodząc do starości, próbują wykrzesać z niej maksimum pozytywnych wrażeń.

Być może odebrałam tę powieść inaczej, ponieważ długie lata pracowałam z takimi ludźmi jak główny bohater tej powieści i wiele zobaczyłam. Być może widziałam więcej niż powinnam, dlatego odebrałam tę historię bardzo emocjonalnie. I nawet teraz, kiedy piszę o niej nie potrafię zapanować nad łzami, które cisną mi się do oczu.

Autor bardzo obrazowo i dobitnie przedstawił stosunek bliskich i dalszych krewnych, którzy czuli się w obowiązku opiekowania się starszym człowiekiem. Ale ich pomoc często skupiała się na materialnym podejściu do tego ,,obowiązku". Ich opieka polegała na tym, że dzwoniono z zapytaniem o samopoczucie, ktoś przychodził raz na kilka dni, aby pomóc seniorowi zrobić zakupy czy załatwić sprawę urzędową i to wszystko. Nikogo nie interesowało, jak wygląda mieszkanie, czy jest posprzątane, wyprane, pozmywane, czy nie ma insektów.

I nagle w życiu tego człowieka, który zapada się w ciemnościach demencji pojawia się jasne światło, pojawia się ktoś, kto bezinteresownie zaczyna opiekować się w zupełnie inny sposób. Ogarnia doprowadzone do śmietnika mieszkanie, zaczyna przygotowywać posiłki, normalne, a nie tylko puszkowe i ma czas, aby posiedzieć i porozmawiać, czy po prostu wypić herbatę w towarzystwie tej zamkniętej w swojej skorupie samotności osoby. Szare życie takiego starego człowieka nagle nabiera kolorów, kiedy ktoś traktuje go jak kogoś równego, a nie jak stary mebel, który jest w takim stanie, że nie warto go nawet naprawiać, bo wkrótce i tak się rozpadnie.

Pokazane w książce społeczeństwo ludzi czarnoskórych jest jakby tłem tej powieści, w której aż kipi od brutalności, cwaniactwa i pokazywania swej wyższości wobec słabszych. Ale z tej znieczulicy i fałszu czasami wyłamują się ludzie pełni szacunku wobec innych, empatii i życzliwości.

Ciekawym wątkiem w tej powieści jest pokazanie tego, co dzieje się w głowie człowieka z demencją. Jak miesza się w niej przeszłość z teraźniejszością. Mózg człowieka jest tak ciekawym organem, że nawet naukowcom trudno nad nim w pełni zapanować.

W trakcie mojej pracy z seniorami często zastanawiałam się nad tym, jak to jest możliwe, że ktoś pamięta coś co wydarzyło się 50, 60, 70 lat wstecz, a nie pamięta tego, czy wieczorem zjadł kolację czy się umył.

 

Polecam ją całym sercem, bo to piękna opowieść o schyłku życia, który każdego z nas czeka. Ale to również piękne świadectwo miłości, nie romantycznej, ale takiej, jakiej każdy powinien doświadczyć. 

Link do opinii
Inne książki autora
Śmierć w błękitnej sukience
Walter Mosley0
Okładka ksiązki - Śmierć w błękitnej sukience

Pierwsza z cyklu powieści opowiadających o prywatnym detektywie Ezekielu "Easy" Porterhouse Rawlinsie autorstwa Waltera Mosleya. "Da Capo", 1992...

Diabeł w błękitnej sukience
Walter Mosley0
Okładka ksiązki - Diabeł w błękitnej sukience

Diabeł w błękitnej sukience, pierwsza część cyklu o przygodach Easy’ego Rawlinsa, to ubrana w kostium kryminału noir niezwykle osobista opowieść...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy