Wydawnictwo: Biuro Literackie
Data wydania: 2015-09-07
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 32
Wydanie lekturowe jednego z najważniejszych dramatów powojennych. Książka zawiera tekst sztuki, zwięzły wybór komentarzy wybitnych znawców dzieł Różewicza...
Przeczytane:2019-03-13, Ocena: 6, Przeczytałam, 12 książek 2019,
„Ostatnia wolność” to tomik zawierający ostatnie wiersze Tadeusza Różewicza. Jest ich zaledwie piętnaście, więc czułam niedosyt, ale przeczytanie tej książeczki zajęło mi tydzień, bo te wiersze niosą w sobie tak silny ładunek emocjonalny, że nie sposób traktować ich po prostu jak miłych liryków – zmuszają do zastanowienia się, przemyślenia. To są wiersze z przesłaniem, które każdy musi sam w sobie odnaleźć.
Bardzo mi się spodobała okładka tego tomu - tak ascetyczna, prosta, skromna, powściągliwa w swoim wyrazei - jak właśnie wiersze Różewicza. Idealnie wpisuje się w jego styl i współgra z treścią.
Tomik mnie zachwycił – tym bardziej że odkrył przede mną inną twarz Tadeusza Różewicza: mamy tutaj bowiem trzy wiersze skierowane do żony, które udostępniła właśnie żona Różewicza w tym wydanym pośmiertnie tomiku, bo sam poeta takich wyznań unikał. Są to wiersze przepiękne i bardzo osobiste, cudowne w swojej prostocie – tylko Różewicz potrafi za pomocą kilku zdań uczynić najpiękniejsze wyznanie miłosne, jakie chciałaby usłyszeć każda kobieta... Było to dla mnie niezwykłe odkrycie i przyznam, ze rozczuliłam się bardzo i Tadeusz Różewicz stał mi się jeszcze bliższy, choć nie sądziłam, że mogę go lubić bardziej!
Ogromne wrażenie zrobiło też na mnie wydrukowanie na okładce notatki Poety pod hasłem: „moje życie – autobiografia”. Składa się ona z szeregu dat, z których jedna – rok 1939 – zaznaczona jest na czerwono. Zapiski kończą się na 1976 roku, a pod spodem poeta napisał: „no i co z tego?”. Tych pięć króciutkich słów stawia pod znakiem zapytania sens życia i jego wartość. Takie rzeczy – tylko u Różewicza!
W tych wierszach widać ogromny dystans do świata i samego siebie, ale też – wnikliwą obserwację naszej rzeczywistości i nas samych – Tadeusz Różewicz wydaje się stać nieco z boku i z pobłażaniem przyglądać naszym fascynacjom, modom i szaleństwom, bo one jego nie dotyczą. Patrzy na świat z punktu widzenia człowieka, który wiele przeżył, wiele już ma za sobą i doskonale wie, co w życiu liczy się naprawdę. Przekazuje czytelnikowi tę mądrość, ale nie robi tego wprost – jego przesłanie jest powściągliwe i nienachalne, często musimy sami je wyłuskać i wyczytać między wierszami. Poeta zmusza nas do myślenia, zastanawiania się, refleksji.
Poezja Różewicza jest mocno zakorzeniona w historii – jej piętno mocno odcisnęło się na życiu poety i często mówi o tym w swoich utworach: o „zarażeniu” wojną, o porażeniu okrucieństwem, utracie wiary. Jednocześnie ostatni wiersz w tym tomiku zaczyna się od słów: „ciężko jest wracać do ziemi po takim długim życiu” – i jak dla mnie świadczy to o tym, że Różewicz jednak kochał życie – i to wydaje mi się bardzo optymistycznym przesłaniem tej książki.
Myślę że nikomu, kto zna wiersze Różewicza, tego tomiku polecać nie trzeba – znajdziecie tu wszystko, za co można kochać i cenić tego poetę. Jeśli ktoś jakimś cudem nie zna jego twórczości – polecam gorąco zacząć właśnie od ostatnich wierszy, będzie to niekonwencjonalne i nietypowe – myślę, że poecie by się spodobało.
Podsumowując: przepiękny, poruszający tomik poezji pozwalający odkryć nowe oblicze Tadeusza Różewicza – późno, bo w wydanym pośmiertnie zbiorze, dowiadujemy się, jakim Różewicz był romantykiem!