Ostatnia Mona Lisa

Ocena: 4.67 (6 głosów)

W 1911 roku najbardziej znany renesansowy obraz, Mona Lisa Leonarda da Vinci, został skradziony z Luwru przez Włocha, Vincenzo Peruggię. Minęły dwa lata, zanim dzieło wróciło do Paryża. Co się z nim wtedy działo? Dlaczego zostało wywiezione do Florencji? Kto miał do niego dostęp? Schwytanie złodzieja i zwrot obrazu do muzeum nie rozwiały powstałych wtedy wątpliwości - pojawiło się pytanie, czy do Luwru na pewno wrócił oryginał. Może to, co oglądamy dziś w stolicy Francji, to wysokiej klasy, wybitne w swojej dziedzinie, ale jednak fałszerstwo?

Na kanwie prawdziwej historii Jonathan Santlofer snuje niezwykłą opowieść o potomku Peruggii, badaczu sztuki, który w niespodziewany sposób zostaje wplątany w intrygę mającą związek z dziedzictwem jego znanego przodka. To, co zaczyna się jako czysto naukowe badanie, przeistacza się w fascynującą, ale wysoce ryzykowną podróż do półświatka wyspecjalizowanych fałszerzy, a także pilnie strzeżonych tajemnic historii sztuki, których odkrycie może kosztować nawet życie...

. Książka lata 2021 wg magazynu ,,People"

. Obowiązkowa pozycja dla fanów Dana Browna, Steva Berry i Arturo Perez-Reverte

. Znakomity bilet do Florencji, Paryża i Nicei...

Informacje dodatkowe o Ostatnia Mona Lisa:

Wydawnictwo: Arkady
Data wydania: 2022-11-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788321352343
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: The Last Mona Lisa

więcej

Kup książkę Ostatnia Mona Lisa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ostatnia Mona Lisa - opinie o książce

Fascynują mnie pozycje oparte na prawdziwych wydarzeniach. „Ostatnia Mona Lisa” do takich właśnie należy. 21.08.1911 roku z paryskiego Luwru skradziono obraz Leonarda da Vinci – Mona Lisę. Pomimo poruszenia wszelkich służb, przez dwa lata nie udało się go odnaleźć. Rabusiem okazał się włoski pracownik budowlany- Vincenzo Peruggia.
Akcja tej powieści toczy się w odległej przeszłości, jak i teraźniejszości. Głównym bohaterem jest Luka Perrone, nowojorski, początkujący malarz. Jego życie w jednej chwili zmienia tajemniczy mail, który skłania go do podróży do Florencji w celu odnalezienia prawdy o swojej rodzinie. Okazuje się, że jego pradziadek odpowiedzialny był za kradzież słynnego obrazu. Co naprawdę wydarzyło się na początku XX wieku? W jaki sposób dzieło wróciło do Luwru? Co kierowało złodziejem?
Autor stworzył porywającą historię, którą gatunkowo przypisałabym po trosze do powieści sensacyjnej oraz kryminalnej z elementami thrillera. Na uwagę zasługuje tu zdecydowanie tajemnicza kobieca postać. Świat sztuki, pięknie przedstawione Florencja i Paryż, garść zwrotów akcji powodują, że lektura mocno wciąga. Misternie utkana sieć tajemnic i intryg początkowo zdaje się niejasna, jednak z każdą stroną, każdy przedstawiony szczegół nabiera znaczenia, a chęć odkrycia prawdy sprawia, że ciężko odłożyć tę lekturę na później.
Połączenie faktów historycznych i fikcji literackiej nie zawsze się udaje, tu jednak wyszło to znakomicie. Ponadto autor zabrał nas też w świat, w którym chęć posiadania, wszelakie fałszerstwa ograbiają z człowieczeństwa. Sztuka powinna kojarzyć się nam z pięknem, niekiedy może się ona stać przyczynkiem tragedii.
Jeśli fascynują Was ciekawe wydarzenia historyczne, gdy po przeczytaniu książki lubicie poszerzać swoją wiedzę na temat w niej poruszony – ta Was z pewnością nie zawiedzie. Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2023-05-06, Ocena: 5, Przeczytałam,

Powiem wam, że czasami po tych wszystkich lekkich książkach, człowiek ma ochotę przeczytać coś wartościowego, takiego z wysokiej półki klasy i sztuki. Możecie nie wierzyć, ale takie pragnienie zaspakajają we mnie tylko książki z Wydawnictwa Letra. W każdej książce mamy dzieła sztuki i dziwne zagadki z nimi związane. Tutaj dodatkowo mamy bardzo fajny motyw z czasu obecnego i przeszłości, które naprzemiennie się uzupełniają. W przeszłości czas płynie jakby wolniej. Sprawa dotyczy Mony Lisy, która zostanie skradziona. Będziemy czytali o tym jak zmienia właściciela i jak próbują podrobić ją, by była identyczna z oryginałem. Niby akcja poszukiwawcza rozgrywa się szybko, bo oni jak najszybciej chcą znaleźć winowajcę, choć najbardziej zależy im na odnalezieniu obrazu. Jednak tropy na jakie wpadają i to, co się dzieje pomiędzy tymi poszukiwaniami, nieco spowalnia cały przekaz. Na ślepo rzucali oskarżeniami, gdyż nie mieli poszlak ani dowodów. Jak sądzicie, czy ten obraz odzyskano?
W czasie obecnym poznajemy malarza, który bardzo pragnie odkryć historię swojego przodka. Wiemy, że szuka dziennika z zapiskami, które on zostawił po sobie. I tutaj właśnie fabuła jest bardzo szybka, tym bardziej, że ktoś jeszcze zaczyna interesować się tą sprawą. Dziennik miał zawierać sekretne informacje odnośnie obrazu. Miał również zostać opublikowany, jednak osoba, która go posiadała niestety zmarła. Luke postanawia więc wyjechać do Paryża, by dowiedzieć się w tym temacie jak najwięcej. Nie ma tylko pojęcia, że za nim jest szereg osób, które również pragną odzyskać dziennik. Czy możliwe, że zrobią wszystko, by go zdobyć?
Powiem wam, że książka jest naprawdę warta uwagi. Motyw morderstwa i inne poboczne sceny, których wam nie streściłam bywają tak nagłe, aż dreszcz przechodzi po ciele. Bywają również niewiarygodne, w ogóle nie jesteśmy na nie przygotowani. Odnajdziecie tutaj również motyw romansu, tylko miłość ma tu dwojakie odniesienie. Bardzo szybko się ją czyta, zwłaszcza czasy teraźniejsze, które ciekawiły mnie najbardziej. Idealna dla wielbicieli i koneserów sztuki:-)

Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2023-02-27, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023,

Kryminały z historią sztuki w tle czytam teraz seryjnie. W ponurą, deszczową i wietrzną lutową pogodę idealnie mnie odprężają i relaksują, a jednocześnie są na tyle niestandardowe, że wzbudzają ciekawość i dlatego senność przy nich nie grozi. Przy okazji pozwalają spojrzeć na sztukę z nowej perspektywy.

Luke Perrone jest walczącym o przetrwanie nowojorskim malarzem uczącym historii sztuki na uniwersytecie, by mieć z czego żyć. Pewnego dnia dostaje tajemniczego maila, który zmienia jego życie o 180 stopni. W treści nasz bohater wyczytał, że pewien znany florencki profesor wszedł w posiadanie dziennika, który może być pamiętnikiem jego pradziadka. Cierpliwość nie była mocną stroną Luke, więc nie namyślając się długo, udał się w podróż do Florencji z nadzieją, że uzyskana informacja okaże się prawdziwa. Jego pradziadkiem był bowiem nie byle kto, bo sam Vincenzo Peruggia, który zasłynął z kradzieży Mona Lisy.

I znów historia zbudowana została wokół prawdziwych wydarzeń. Tym razem w roli głównej wystąpiło płótno z tajemniczo uśmiechniętą damą. 21 sierpnia 1911 obraz został skradziony ze znanego paryskiego Luwru. Sprawcą był szklarz i niespełniony malarz Vincenzo Peruggia. Przez całe dwa lata policja bezskutecznie poszukiwała płótna. W grudniu 1913 roku Peruggia zorganizował spotkanie z antykwariuszem i dyrektorem Galerii Uffizich, zwrócił obraz, żądając w zamian pół miliona lirów. Złodziej został aresztowany, a Mona Lisa wróciła do Paryża, gdzie potwierdzono jej autentyczność. Czy jednak rzeczywiście tak jest?

Już od pierwszych stron mój puls znacznie przyspieszył. Akcja rozgrywa się przede wszystkim we Florencji słynącej z tego, że kiedyś była miastem rządzonym przez dynastię Medyceuszy. Tworzyli w nim Leonardo da Vinci i Michał Anioł. Opisy zabytków są bardzo plastyczne i tak pobudzają wyobraźnię, że aż chciałoby się to wszystko zobaczyć na własne oczy. W dalszej części książki akcja przenosi nas do Paryża. Czy ja wiem, czy nazwałabym Ostatnią Mona Lisę kryminałem? Bardziej pasuje mi tu klasyfikacja do sensacji połączonej z przygodówką w stylu Indiana Jones.

W lekturze znajdziemy moc atrakcji. Jest historyk sztuki szukający wszelkich śladów dotyczących okrytego złą sławą przodka i próbujący dowiedzieć się, czy portret Mona Lisy wiszący w Luwrze jest oryginałem. Jest tajemnicza kobieta, która pojawia się i znika jak bumerang i ma do zrealizowania tajną misję. Jest analityk Interpolu, który nie zrobił zwrotnej kariery i grozi mu zwolnienie, musi więc zrobić wrażenie na przełożonych i chce udowodnić, że Mona Lisa w Luwrze to jeden z wielu udanych falsyfikatów. Mamy w końcu bezwzględnego kolekcjonera sztuki i wynajętego przez niego najemnika, który nie cofnie się przed niczym, trupów w historii więc nie brakuje.

Autor miał bardzo dobry pomysł, by swojego bohatera powiązać w drzewie genealogicznym ze słynnym Peruggią. Interesujące są retrospekcje w postaci dziennika prowadzonego przez włoskiego złodzieja, w których opowiadał swoje losy i próbował przedstawić, co nim kierowało przy intrydze związanej z obrazem. Jest to bardzo ciekawa spekulacja Autora poniekąd broniąca Peruggię przed łatką chciwego złodziejaszka. A jak wyglądała prawda? Tego już się nigdy nie dowiemy.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Arkady.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kotoksiazka
kotoksiazka
Przeczytane:2023-01-06, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

OSTATNIA MONA LISA to kolejna powieść ze sztuką, ale tym razem historia opiera się na prawdziwych wydarzeniach: kradzieży słynnego obrazu Leonardo Da Vinci z Luwru w 1911 roku przez Vincenzo Peruggie.

 


Ach, jak ja lubię takie książki, które zawierają ziarnko prawdy w sobie! A tu autor w dużym stopniu ugruntował historię na prawdziwe i zdumiewająco dobrze połączył ją z fikcją literacką, mieszając postacie realne z tymi wymyślonymi.

 


Jednak muszę się przyznać, że długo nie mogłam się wgryźć w fabułę, która przez większość część ciągnęła mi się niemiłosiernie. Zero akcji, różne wątki i kilku bohaterów, do tego masa opisów (chociaż bardzo plastycznych), sprawiało, że treść nużyła. Jedynie pamiętnik Vincenzo Peruggie opisujący jego losy urozmaicał początkowe rozdziały.

 


Rozkręcenie fabuły nastąpiło dopiero gdy Luke wyjeżdża do Paryża i naprawdę zaczyna się dużo dziać. Wątki zaczynają łączyć się ze sobą, postacie nabierają wyrazistości, a akcja diametralnie przyspiesza, przez co powieść staje się nieodkładana i wciągnęła mnie. Niestety zbyt długo musiałam czekać na tę akcję, stąd moja ocena.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ela-Monia
Ela-Monia
Przeczytane:2023-01-06, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 2023, Wydawnictwo Letra, Litertura piękna,

Czy jest ktoś, kto nie słyszał o mistrzu wszech czasów? Leonardo da Vinci, artysta włoskiego renesansu, a jego dzieło Mona Lisa to chyba najbardziej rozpoznawalny obraz świata. I tu nasuwa się pytanie, co sprawiło, że ten obraz jest tak sławny? Przecież są jeszcze inne wielkie dzieła mistrza, ale o nich nie pamiętamy.

„Ostatnia Mona Lisa” to intrygująca, pełna tajemnic opowieść o kradzieży dzieła sztuki, jakim jest obraz Mona Lisy Leonarda. Obraz, do którego, z jakiegoś powodu tłumy ciągną do Luwru. Jonathan Santlofer przybliża nam ciekawostki i kulisy sławy tej Pani. Skąd się bierze ten fenomen, czemu to właśnie Lisa jest umieszczana na różnego rodzaju pamiątkach, kubkach, magnesach czy koszulkach…..

Ta książka ma wszystko to, co w opowieściach lubię najbardziej, łączy kilka gatunków literackich. Mamy tu kradzież, morderstwo, intrygujący wątek o samym fałszerstwie. Uzmysławia, do czego może doprowadzić fascynacja sztuką, chęć władzy, chęć posiadania, a to wszystko okraszone pełnym sekretów romansem.
Autor po mistrzowsku łączy przeszłość z teraźniejszością i tworzy opowieść, od której nie mogłam się oderwać. Ze strony na stronę rosnącą ciekawość i niepewność, wciąga bez reszty. Powiem wam więcej, jest to historia oparta na faktach i autentycznych raportach policyjnych, w których mamy świat prawdziwej sztuki, ale też świat wyspecjalizowanych oszustów.

Dzieła sztuki stają się sławne na skutek różnych okoliczności, a na sławę Mona Lisy złożyło się kilka czynników. Jakich? …. Polecam gorąco.

Link do opinii

Zawsze dążymy do poznania prawdy, nie zastanawiając się nad jej konsekwencjami. Czasem ukrycie pewnych szczegółów ma zadanie ochronić innych, tych niewinnych, którzy nie powinni cierpieć za błędy poprzedników.

,,Mona Lisa" dzieło, które widział chyba każdy, jeśli nie na żywo, to w internecie. Obraz strzeżony, oprawiony w ramę, stanowiący największą atrakcję paryskiego muzeum. Tłumy ustawiające się w kolejce do Luwru, przychodzą zazwyczaj dla niej, aby móc, chociaż na chwilę podziwiać chwałę Leonarda Da Vinci.

Zaczynając zagłębiać się w tę powieść, od samego początku wyczuwamy rosnącą w nas ciekawość i niepewność. Autor skrupulatnie przerzuca nas między latami, nakreślając historię z obu perspektyw, dzięki czemu wraz z głównym bohaterem dążymy do odpowiedzi na pytania, które zaczynają kłębić się w naszej głowie.

Mimo iż z malarstwem u mnie na bakier, tak w tej książce, jest wszystko dosadnie wyjaśnione, że nawet przez chwile nie poczułam dyskomfortu z braku wiedzy w tej dziedzinie.

Pióro autora jest tak przyjemne w odbiorze, że zaczynamy wypływać wraz z każdym kolejnym słowem, dając się nieść fabule, uczestniczyć w tej drodze do prawdy i denerwując się, kiedy rzucane pod nogi bohatera kłody, oddalają nas od rozwiązania zagadki.

Historią ta idealnie pokazuje, że chęć posiadania, która przeradza się w egoizm i chciwość, potrafi pociągnąć człowieka do haniebnych czynów, aby tylko ukryć swój upragniony twór. W swoim paserstwie często można zagubić odpowiednie tory, pomijając przy tym człowieczeństwo.

Kiedy zostają przed nami odkryte szczegóły podrabiania znanego dzieła, na początku czujemy zaskoczenie I niedowierzanie, gdyż jest wielu historyków sztuki, którzy powinni taką fałszywkę odróżnić, jednak bohomaz ten mógł stać na równi z oryginałem, tylko poprzez wzgląd na popularność, tworząc tym samym zmowę milczenia.

Fabuła, która poprzez swoje tajemnice i intrygi, napędza te szaloną podróż, potrafi zatracić nawet wytrwałego czytelnika. Książka, która pomimo odległego tematu, swoją nowością i naszą chęcią poszerzania wiedzy, sprawia, iż z każdą kolejną stroną buzująca w nas dociekliwość pragnie rozwiązania i wygłoszenia tej tajemnicy.

Czy w Luwrze na pewno znajduje się oryginalna Mona Lisa?

Historia ta posiada w sobie prawdziwe wydarzenia, a coś, co zaczyna się jako czysto naukowe badanie, przeistacza się w fascynującą, ale wysoce ryzykowną podróż do półświatka wyspecjalizowanych fałszerzy, a także pilnie strzeżonych tajemnic historii sztuki, których odkrycie może kosztować nawet życie...

Link do opinii
Inne książki autora
Zaginiony Van Gogh
Jonathan Santlofer0
Okładka ksiązki - Zaginiony Van Gogh

Przez lata krążyła plotka, że przed śmiercią van Gogh zdążył ukończyć swój ostatni autoportret. Historycy sztuki mieli nadzieję, że dzieło to będzie w...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy