Ostatnia droga
Ryszard Ćwirlej

„Ostatnia droga” to już piąty tom rewelacyjnego kryminalnego cyklu Ryszarda Ćwirleja i kolejna odsłona przygód rudowłosej Anety Nowak, młodej, charyzmatycznej i ambitnej komisarz z Poznania, która z każdym tomem cyklu udowadnia coraz bardziej, że kobiety nie tylko doskonale sprawdzają się w służbach policyjnych, ale często lepiej niż mężczyźni nadają się do podejmowania ważnych, strategicznych decyzji.

Tym razem nasza policjantka zostaje uwikłana w sprawę zaginięcia młodej Ukrainki, która miała przyjechać do Poznania do siostry, ale nie dotarła na miejsce. Okazuje się, że to zaginięcie może wiązać się ze znalezieniem na Autostradzie Wolności w okolicach Buku ciała młodej kobiety, która nie miała przy sobie żadnych dokumentów. Nie zgłoszono też wypadku, mimo że jej obrażenia wskazywały na potrącenie przez samochód, nikt nie zgłosił zaginięcia. Funkcjonariuszka angażując się w rozwikłanie sprawy trafia na bezwzględnych ludzi, dla których wojna jest doskonałą okazją do zdobycia szybkich pieniędzy.

Akcja powieści dzieje się tuż po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę. Po raz kolejny w twórczości autora powieść została osadzona w bardzo aktualnych realiach społeczno-politycznych Polski i nie tylko. W jego najnowszym kryminale obecna jest nie tylko rosyjska agresja, ukazana sytuacja ukraińskiej ludności, której życie dosłownie z dnia na dzień wywróciło się do góry nogami, ludzi, którzy nagle stracili poczucie bezpieczeństwa, swoje miejsce na ziemi, bliskich, marzenia i plany. Przy okazji rozpoczętego ataku zbrojnego na Ukrainę autor porusza szereg problemów. Nie chcę pisać jakich, aby nie zdradzić zbyt wiele, ale mogę chociaż tyle, że sytuacja ta jest idealną okazją dla pewnych ludzi, którzy wykorzystując bezsilność, bezbronność i naiwność ofiar wojny, szukają pewnego i szybkiego zarobku. Proceder ukazany w powieści zawsze budzi wstręt i oburzenie, jednak tu dodatkowo dochodzą inne czynniki, które powodują, że powieść wstrząsa czytelnikiem.

Od książki nie można się oderwać, wciąga niemiłosiernie. Akcja jest dynamiczna i pełna zaskakujących zwrotów, a napięcie nie opuszcza czytelnika od pierwszej do ostatniej strony. Do końca też nie jesteśmy w stanie rozwikłać tej sprawy na własną rękę. Kluczymy, zapędzamy się w ślepe zaułki, które podsuwa nam autor. A kiedy myślimy, że wiemy już wszystko, następuje zwrot i zabawa zaczyna się od nowa. Autor jest mistrzem, jeśli chodzi o budowanie napięcia i zwodzenie czytelnika. Robi to doskonale. Kreacja bohaterów na plus. Nie tylko głównej bohaterki, Anety Nowak, która już wcześniej dała się poznać jako nieustraszona, zdeterminowana, chadzająca własnymi drogami, niekoniecznie tymi wyznaczonymi przez regulamin, kierująca się intuicją, skuteczna policjantka, ale też towarzyszących jej postaci. Każdy jest w powieści po coś, każdy daje się zauważyć i zapamiętać na dłużej. „Ostatnia droga” dostarczyła mi naprawdę wielu wrażeń i oczywiście Wam tę książkę polecam!

"Ostatnia droga" to fenomenalny kryminał, od którego nie mogłam oderwać się ani przez chwilę. Warto było zarwać nockę dla tej lektury. Moje kolejne spotkanie z ambitną policjantką Anetą Nowak zaliczam do udanych.

Kiedy wybucha wojna na Ukrainie do Polski rusza fala uchodźców. Policjantka z Poznania Aneta Nowak wraz ze swoim kolegą, aspirantem Szymonem Turkiem z Komendy Powiatowej z Szamotuł ruszają na granicę, by pomagać. Zawożą dary ze zbiórek i zabierają ze sobą matki z dziećmi. Jedna z rodzin trafia do domu rodziców Anety, a druga do mieszkania aspiranta Szymona. Kilka tygodni później policja robi dochodzenie w sprawie kobiety potrąconej przez tira. Niestety jej zaginięcia nikt nie zgłosił i policja nie może jej zidentyfikować. Nadia, którą przygarnął Szymon informuje go, że z Ukrainy jedzie do Poznania jej młodsza siostra Sonia. Niestety dziewczyna znika bez śladu. Szymon postanawia odnaleźć ją za wszelką cenę. W jego prywatne śledztwo angażuje się Aneta Nowak, która zamierza mu pomóc. Wkrótce trafiają na ślad dziewczyny w jednym z poznańskich mieszkań, ale dziewczyny tam nie ma.
Co wspólnego ma zaginiona dziewczyna z ciałem młodej kobiety znalezionym przy autostradzie?

Przekonajcie się sami. Gwarantuję Wam, że prawda Was zszokuje i przerazi.

Autor stworzył mroczną i brutalną historię, która otwiera czytelnikom na to co dzieje się podczas wojny. Fabuła jest wciągająca od pierwszej strony. Trzyma w napięciu i niepewności do samego końca. Totalnie nieprzewidywalna, nie wiadomo komu można wierzyć, a kto kłamie. Ludzie uciekali do kraju, do którego rzucił je wojenny los. Nigdy tak do końca nie wiedzieli, gdzie trafią. Wielu z nich chciało zacząć nowe życie od nowa, z dala od koszmaru rozgrywającego się w ich kraju. Polacy pomagali Ukraińcom przygarniając ich do swoich domów. Niestety pojawili się też tacy, którzy wykorzystali tę sytuację i rozszerzyła się działalność przestępcza. Autor porusza temat porwań, gwałtów, handlu żywym towarem, kradzieży. Poznajemy historie młodych Ukrainek, które łatwowierne dały się nabrać perfidnym ludziom. Ci obiecali im pracę, mieszkanie oraz lepsze życie, a w gruncie rzeczy porywali dziewczyny z dworca, aby wywieźć je do niemieckich burdelów. Autor pokazuje czytelnikom do czego zdolni są ludzie, którzy łatwo chcą osiągnąć korzyści materialne. Korzystają z tego, że młode dziewczyny są ufne, naiwne, same w obcym mieście. Przestępcy potrafią też kłamać prosto w oczy policji i wyprowadzić w pole doświadczonych funkcjonariuszy. Autor porusza też kwestię tego, że w dzisiejszych czasach mamy telefony komórkowe i nie znamy na pamięć numerów telefonu swoich bliskich i przyjaciół oraz nie mamy ich nigdzie zapisanych.
To lektura dająca do myślenia i ja długo o niej nie zapomnę.
Jeśli lubicie rozwiązywać zagadki kryminalne, intrygi i szukacie fabuły z zaskakującymi zwrotami akcji to ta lektura zapewni Wam moc wrażeń i emocji.
Czekam na kolejne powieści spod rewelacyjnego pióra autora.

Polecam!

BRUNETTE BOOKS

Ryszard Ćwirlej nigdy nie zwodzi. Rok 2022 i inwazja Rosji na Ukrainę. Przypomniałam sobie, jak to wtedy wyglądało. Ucieczka Ukraińców, a zwłaszcza Ukrainek z niebezpiecznych terenów, organizacja dla nich różnorodnej pomocy. Zbieranie artykułów spożywczych i innych pierwszej potrzeby produktów, szukanie zakweterowań itp. Jedni pomagali, a inni wykorzystywali sytuację. Na nieznających języka polskiego, łatwowierne młode Ukrainki czyhało wiele niebezpieczeństw i upokorzeń. Dobrze spędziłam czas przy tej książce.