Opowieści z Narnii. Tom 3. Podróż Wędrowca do Świtu. Audiobook

Ocena: 4.95 (42 głosów)
Inne wydania:

Cztreopłytowa opowieść w interpretacji zgranego duetu o wyprawie rodzeństwa Pevensie i księcia Kaspiana "Wędrowcem do Świtu" - statkiem, którym dotrą do krainy, z której pochodzi Aslan. Czytają: Jerzy Zelnik, Agnieszka Greinert.

Informacje dodatkowe o Opowieści z Narnii. Tom 3. Podróż Wędrowca do Świtu. Audiobook:

Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2007-01-05
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788372782120
Liczba stron: 0

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Opowieści z Narnii. Tom 3. Podróż Wędrowca do Świtu. Audiobook

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Opowieści z Narnii. Tom 3. Podróż Wędrowca do Świtu. Audiobook - opinie o książce

Łucja i Edmund spędzają wakacje w domu wujostwa z wrednym kuzynem Eustachym i przez obraz powracają do Narnii, gdzie wraz z Kaspianem i jego załogą na "Wędrowcu do Świtu" płyną w podróż w poszukiwaniu 7 baronów wygnanych przez Miraza. W 3 części "Opowieści z Narnii" sporo się dzieje, ale przyznam, że wynudziłam się jak mops i na razie jest to dla mnie najsłabsza część serii. Plusy: + brak Zuzanny, która swoją wyniosłością zawsze mnie irytowała, + Eustachy! Marudny, gburowaty, wiecznie niezadowolony, czym bawił do łez, + Ryczypisk - mała, dzielna mysz o wielkim sercu, poszukujący przygód i chętnie porywający broń w małe łapki. Minusy: - przemiana Eustachego i przerobienie go w rozmemłaną kluchę, - stwierdzenie, że Edmund i Łucja są za starzy na Narnię i to ich ostatnia obecność w tej krainie, - Kaspian, który beztrosko wyrusza w podróż, nie dbając o swoich poddanych pozostawionych w Narnii, nie zasługuje na bycie królem, jest nierozważny i nijaki.
Link do opinii
Najlepsza ksiażka z całej serii
Link do opinii
Mimo niepochlebnej opinii o drugim tomie, sięgnęłam z ciekawości po trzeci i nie żałuję. I chociaż żal, że Piotr był zbyt dorosły by ponownie pojawić się w Narnii (co do Zuzanny mam bardzo mieszane uczucia), to osoba Eustachego (wrednego kuzyna rodzeństwa Pevensie, który podczas tej morskiej przygody staje się całkiem innym i w dodatku jak się okazuje miłym chłopcem) w pełni zrekompensowała mi brak dwójki z głównych bohaterów. Dla mnie osobiście pojawienie się w Krainie Aslana powinno zakończyć całą serię, ale to oczywiście tylko moje skromne zdanie. Oczywiście muszę wspomnieć tu o Ryczypisku - mały ciałem ale wielki duchem. Nie trzeba być człowiekiem, żeby dokonywać wielkich rzeczy.
Link do opinii
W tej części poznajemy bliżej kuzyna Łucji, Piotra, Edmunda i Zuzanny. Niestety okazuje się że z młodszym rodzeństwem Pevensie w Narnii długo się już nie spotkamy.
Link do opinii
Łucja i Edmund przyjeżdżają do swego kuzyna Eustachego Scruubba, który jest strasznie wredny i naśmiewa się z dzieci. Nie wierzy w istnienie Narnii. Stojąc w pokoju i patrząc się na obraz, wszystkie dzieci zauważają, że zaczyna wypływać z niego woda, a one przenoszą się do innego świata. Trafiają na statek, którym podróżował książę Kaspian. Poszukuje on siedmiu baronów narnijskich, wygnanych z kraju przez swojego wuja. Dzieci przyłączają się do niego. "Podróż "Wędrowca do Świtu"" jest książką bardzo ciekawą, ale według mnie pierwszej części nie dorównuje. Bardzo brakowało mi Zuzanny i Piotra, których bardzo lubię. Tutaj musimy zadowolić się Łucją, Edmundem i Eustachym. Eustachy bardzo mnie denerwował i nie polubiłam go. Tylko przeszkadzał, denerwował wszystkich, uważał się za pępek świata, wszystko komplikował. Natomiast Łucja i Edmund wydorośleli , na pewno zmieniły im się charaktery. Książka jest pełna przygód, taka magiczna. Ma swój klimat, a język autora dalej mnie zachwyca. Pozwala przenieść się w tę baśniową krainę, stanąć obok bohaterów i razem z nimi wszystko przeżywać. Miłośnikom tej serii książek polecam (jeśli jeszcze nie czytaliście). Na pewno się nie zawiedziecie. Książka nie tylko dla dzieci!
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-03-22,
To już moje trzecie spotkanie z twórczością C.S. Lewisa. Klimatyczna i ciepła okładka wprowadza nas w nadmorski klimat Narnii. Tym razem dzieci do Narnii przechodzą wraz z kuzynem i lądują na statku "Wędrowca do świtu". Muszą pomóc Kaspianowi, odnaleźć siedmiu baronów, których Miraz wysłał na pewną śmierć. Czy autor dalej utrzymał poziom, tak w poprzednich częściach? Jaki był ostateczny wynik spotkania? Czy i tym razem jestem zadowolony z lektury? Na te i wiele innych pytań, odpowiedzi znajdziecie w tekście poniżej. Mija kolejny rok od ostatniej podróży do Narnii. Zuzanna wraz z rodzicami wyjeżdża do Ameryki, Piotr wyjeżdża na wieś do Profesora, ponieważ musi uczyć się do egzaminów, a Edmund i Łucja jadą do wujka. Dzieci cały czas rozmawiają o Narnii, a podsłuchuje ich nieznośny kuzyn, który robi im cały czas na złość. Gdy pewnego dnia rozmawiają, kuzyn im znowu dokucza. Nagle zauważają, że obraz na ścianie porusza się. Gdy bliżej podchodzą, wciąga ich na pełne morze. Ratuje ich Kaspian, który na ich szczęście przepływał tamtędy. Eustachy nie może uwierzyć, że przenieśli się do Narnii i cały czas wszystkim dokucza i ma na pieńku z Ryczypiskiem. Kaspian poszukuje siedmiu baronów, których Miraz wysłał na pewną śmierć, na morze. Czy Kaspianowi uda się odszukać baronów i powrócić do Narnii? Czy dzieci pogodzą się i zostaną przyjaciółmi? Czy uda im się wrócić do domu? Tak, jak w poprzednim tomie, tak tu autor bez przedłużania wciąga nas w świat Narnii, w której na każdym kroku bohaterowie przeżywają przygody. Akcja jest dynamiczna i nie da się tu nudzić. W najmniej oczekiwanym momencie jest zwrot akcji i wszystko idzie w przeciwnym kierunku niżby chcieliśmy. Teraz przedstawie Wam plusy książki. Tym razem autor pokazał na co go stać. Tym razem bohaterowie nie próbują odbić państwa ani nie toczą bitew, tylko pływają po Wielkim Morzu w poszukiwaniu zaginionych oraz chcą dopłynąć do Końca Świata. Szczerze powiedziawszy, to myślałem, że znowu autor wyśle nas do Narnii, lecz strasznie się myliłem, bo wysłał nas na pełne morze. Plusem także było to, że autor dodał nowego bohatera co całkiem urozmaiciło tekst, gdyż przez tą osobę bohaterowie ciągle wpadali w kłopoty. Podsumowując. Książka "Podróż Wędrowca do świtu" to świetna powieść fantasy, która wciąga od pierwszych stron. Polecam ją osobom, które lubią i uwielbiają twórczość Lewisa, osobom lubiącym powieści fantasy i oczywiście wszystkich innych, których zachęciła ta recenzja. Gorąco polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2010-05-14,
Książki do których się wraca ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - joseheim
joseheim
Przeczytane:2024-10-29, Ocena: 3, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2024,

Część trzecia, wydaje się wymuszona. Po raz kolejny mam wrażenie, że autor trochę błądzi we mgle i opisuje pierwszą lepszą rzecz, jaka mu przyjdzie do głowy. A jeśli tylko bohaterom coś zagrozi - bum! I pojawia się Aslan, który "ratuje dzień". Trzeci tom i znów to samo - bohaterowie tak naprawdę ani razu się nie wykazali, bo wszystko, co ważne, załatwia za nich Aslan. To niestety nużące.

Link do opinii
Avatar użytkownika - edytaj7
edytaj7
Przeczytane:2021-09-15, Ocena: 5, Przeczytałam,

No i kolejna przygoda w Narnii już za mną. Jestem już po lekturze "Podróży Wędrowca do świtu". I tym razem zaczynając lekturę, miałam wrażenie, że ponownie spotykam starych dobrych przyjaciół. Chociaż nie wszystkich. Tym razem nie ma już Zuzy i Piotra. Za to pojawia się nowa postać, kuzyn rodzeństwa - antypatyczny Eustachy. Tym razem bohaterowie w magiczny sposób trafiają na królewski statek Kaspiana. Król za punkt honoru postawił sobie odnalezienie zaginionych przed laty baronów, przyjaciół ojca. W trakcie tej podróży bohaterowie przeżywają masę przygód ale to Eustachy dostaje lekcję życia. Spada na niego okropne nieszczęście, które w sumie jest wynikiem jego zachowania. Przekonuje się jak ważne i silne są więzi przyjaźni, lojalność i pokora.
Jak zwykle lektura wciągnęła mnie na całego. I nie ważne, że jest to lektura skierowana do młodszych czytelników. Przekazuje nam jak bardzo ważne są podstawowe normy społeczne. A to wszystko ubrane w piękne opowieść skonstruowaną tak, że miałam wrażenie jakbym sama przebywała na pokładzie Wędrowca do świtu. Uzależnia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Odbytnica
Odbytnica
Przeczytane:2019-05-20, Ocena: 5, Przeczytałem,

Szkoda, że kolejna przygoda w Narnii zaczyna się bez Piotra i Zuzanny, w zamian dostajemy za to pewnego kuzynka. Już na samym początku dowiadujemy się, jaki z tego Eustachego Klarencjusza Scrubb'a płaczliwy, niewdzięczny, niemiły, strachliwy, pretensjonalny i wredny gagatek - "król wszystkich parszywców". Czy to wina postępowych rodziców? Miałem cichą, cichuteńką nadzieję, że utonie po dostaniu się do Narnii:D, albo, że chociaż Ryczypisk go trochę mocniej uszkodzi podczas ich pierwszego "starcia", ale jednak pożegnanie się z jednym z głównych bohaterów już na pierwszych stronach książki byłoby marne. Przygoda toczy się dalej, aż w pewnym momencie bohaterowie zostają schwytani i sprzedani jako niewolnicy. Zgadniecie, co stało się z Edmundem? Otóż nikt nie chciał go kupić, ani nawet wziąć za darmo. Dodatkowo zyskał nowy przydomek - Dąsacz. W końcu nadszedł moment jego przemiany na lepsze. Ucieszyło mnie to niezmiernie - był naprawdę irytującym bohaterem. O dziwo, żeby pojąć jaką jest okropną osobą, musiał zostać magicznie przemieniony w smoka.
Bohaterowie podróżują po przeróżnych wyspach, na których przeżywają większe, lub mniejsze przygody. Wraz z Kaspianem poszukują siedmiu baronów jego ojca, którzy zostali wysłani na śmierć przez Miraz'a. Wszystko wskazuje na to, że niemalże wszyscy są niestety martwi, do momentu znalezienia zakochanego Bern'a, obłąkanego Rup'a i śpiących od wielu lat Revilian'a, Argoz'a i Mavramorn'a.
Kolejna przygoda "dzieciaków" zakończyła się sukcesem. Niestety dla nich kolejna dwójka już nie wróci. Szkoda, miło się czytało o przygodach czwórki, a potem dwójki rodzeństwa. Szkoda mi również Ryczypiska, niby cieszy fakt, że odnalazł szczęście, ale to znaczy, że rozstaniemy się z nim raz na zawsze.

Link do opinii
Avatar użytkownika - 810611Zp
810611Zp
Przeczytane:2018-05-07, Ocena: 5, Przeczytałam,

Pierwszą część przeczytałam bo to była lektura, ale tak mi się spodobało że postanowiłam przeczytac resztę. NIestety nigdzie nie znalazłam drugiej części wię przeczytałam tą. Supeeeeeeer! Inaczej nie da się tego określić.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kai
Kai
Przeczytane:2017-11-04, Ocena: 6, Przeczytałam,

Miło przeczytać początki fantastyki, mają one w sobie taką świeżość. I co z tego, że była pisana z myślą o dzieciach. Jest ona piękna i uniwersalna.

Link do opinii
Inne książki autora
Listy starego diabła do młodego
Clive Staples Lewis0
Okładka ksiązki - Listy starego diabła do młodego

W "Listach starego diabła do młodego" piekielna ekscelencja, podsekretarz stanu w piekle, wymienia urzędowe listy ze swoim podwładnym. Jest nim jego...

Alegoria miłości
Clive Staples Lewis0
Okładka ksiązki - Alegoria miłości

Ludzkość nie przechodzi przez kolejne fazy rozwoju niczym pociąg przejeżdżający przez stacje; jako coś żywego, ma ona ten przywilej, że jest w ciągłym...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy