Oniegin był Ruskiem

Ocena: 4 (1 głosów)

Książka w pozornie lekkim tonie prezentuje pełne humoru opowieści o radościach i kłopotach życia w systemie komunistycznym. Widzimy Pragę w czasach minionego ustroju. Na świat tamtych lat patrzymy oczami siedemnastoletniej Heleny Součkovej, która opisuje i ocenia wydarzenia rozgrywające się wokół niej oraz swój wewnętrzny świat marzeń. Autorka stopniowo układa mozaikę tamtych czasów, a atmosfera absurdu, beznadziejności i apatii jest pięknie skontrastowana z mądrym i wyrafinowanym humorem, który był jedynym środkiem, jakim można było się posługiwać, walcząc z powszechnie obecną głupotą.

Informacje dodatkowe o Oniegin był Ruskiem:

Wydawnictwo: Mozaika
Data wydania: 2010 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-60894-85-9
Liczba stron: 236
Tytuł oryginału: Oněgin byl Rusák
Język oryginału: czeski
Tłumaczenie: Janus Urszula

więcej

Kup książkę Oniegin był Ruskiem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Oniegin był Ruskiem - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2017-01-21, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2017 ,
Helena Součkova , to typowa nastolatka w wieku tuż przed maturalnym . Niestety czasy w których żyje już takie typowe nie są . Dziewczyna bowiem mieszka w Pradze , w czasach głębokiego komunizmu . Ona jest narratorką w tej opowieści , a opowiada barwnie i z młodzieżowym zacięciem o życiu tam i wtedy . Siedemnastolatka ma ideologicznie spaprane papiery więc nie ma też widoków na studia które sobie wymarzyła , a mianowicie dziennikarstwo . Helenka mimo wszystko jest radosną nastolatką z kłopotami sercowymi i szkolnymi , ale i z nastoletnią '' głupotą '' palenie papierosów , robienie sobie żartów z '' jedynie słusznego ustroju '' . Nie zważając na konsekwencje dla samej siebie i dla swojej rodziny , która i tak jest już '' na cenzurowanym '' . Świetnie opisuje '' wyskok '' jaki zrobiła ze swoją najlepszą przyjaciółką Julią w czasie pochodu pierwszomajowego . A właściwie w czasie postoju przed dołączeniem się do pochodu . Wciąż jeszcze przecież żyje pokolenie które pamięta i w naszym szacownym kraju pierwszomajowe pochody i to parogodzinne wyczekiwanie gdzieś w bocznej uliczce z papierowymi kwiatami w dłoniach lub ze sztandarem szkoły ciężkim jak diabli . Autorka świetnie pokazała jak działała wtedy szkoła w Czechosłowacji . Chyba bardzo podobnie jak u nas , wszak my byliśmy ich bratnim krajem w niedoli wschodniego bloku komunistycznego . Matka Helenki jest aktorką i to podobno niezłą , ale wyrzucono ją z teatru z wilczym biletem i pozostało jej grać tylko jakieś epizody lub wynajmować się do dubbingowania . Ojciec , a właściwie ojczym grywa coś tam gdzieś tam i często bywa poza domem , wtedy mama pozwala sobie na przedobrzenie z alkoholem , topiąc w nim ideologiczno życiowe smutki . Helenka Součkova żyje życiem młodej dziewczyny . Wszak młodość jest w każdym ustroju taka sama , harda i niepokorna , a jednocześnie potrafiąca tak '' zakombinować ''by wyszło dla niej jak najlepiej . Chodzi '' na zamiatanie '' by zarobić trochę kasy , chociażby na kawałek pieluchy który i tak potem trzeba zafarbować , a przedtem w jakiś sposób zdobyć farbki . Książka napisana jest z pozycji nastolatki i dla mnie jest naprawdę wiarygodna , sama poczułam gniew jak czytałam jak Helena się wścieka bo jej matka wyrzuciła '' najulubieńsze '' powycierane niemożebnie czerwone sztruksy , oczywiście wyrzuciła po cichu i po kryjomu , bo uznała że córka jej przynosi wstyd chodząc w czymś takim . Autorka urodziła się w 1964 roku więc wie co pisze :) Zresztą z jej życiorysu wynika że całkiem sporo w swojej książce ma odniesień do siebie i własnego życia . Podobała mi się ta książka i polubiłam roztrzepaną wszędobylską Helenkę mimo że Polacy w jej mniemaniu nie wypadają najlepiej . Znalazłam taki oto '' kwiatek '' na temat nas Polaków w tamtych czasach '' Polacy co prawda jedzą tylko zgniłe kartofle i marchew ale za to mają przepełnione kościoły , Solidarność , a nawet strzelają do nich (...) czterdzieści lat po wojnie , wciąż jest u nich antysemityzm i nawet Żydzi nie są im do tego potrzebni '' . Ciekawe nie prawda ? To dobra książka , chociaż nie jakieś wybitne arcydzieło i raczej dla tych co znają z autopsji tamte czasu , ku przypomnieniu . Współczesnej młodzieży raczej nie zainteresuje (chyba że jakieś wyjątki) chociaż napisana jest z fajną nie przesadzoną dawką humoru . Mimo wszystko to co opisuje Helenka to dla nich jakiś nieznany kosmos :).
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy