Dokąd zawiodą tropy z obrazu wyklętego artysty?
Rozwiązywanie zagadek ukrytych w dawnych symbolach może okazać się śmiertelnie niebezpieczne. Jaką okrutną prawdę skrywa stare malowidło?
Aby ją odkryć, Gabor Horthy - specjalista od starożytnych wierzeń - musi uporać się z demonami z własnej przeszłości. Gorzej, że one również postanowiły wziąć go na cel...
Chcąc ocalić przyjaciół, Horthy podejmuje wyzwanie rzucone przez nieznanych, groźnych przeciwników. Mierząc się z nim, wyrusza w podróż tropami malarza i Kompanii Wschodnioindyjskiej wiodącymi przez Gdańsk, Tajlandię i Szkocję, aż na odległą wyspę wielorybniczą, skrzętnie skrywającą mroczne sekrety.
Ponure tajemnice sztuki, sekt, niebywałego bogactwa oraz idącego w ślad za tym upodlenia sprawiają, że pozornie odrębne ścieżki ludzkich losów splatają się w sposób zupełnie nieoczekiwany. Droga ku prawdzie okazuje się kręta i niebezpieczna, a wędrówce po niej towarzyszy budzące lęk brzmienie cedrowego fletu...
ALEKSANDER R. MICHALAK - doktor historii Uniwersytetu Gdańskiego oraz religii i teologii Trinity College w Dublinie. W prestiżowym wydawnictwie Mohr Siebeck opublikował książkę poświęconą koncepcji aniołów-wojowników. Publikował też artykuły z dziedziny demonologii i angelologii biblijnej.
Posługuje się kilkoma językami i studiuje kolejne. Przejawia słabość do kawy, dżinu oraz ozdobnych fajek do opium. Wysoko ceni aktywność fizyczną. Inspirują go egzotyczne podróże, a także dziewiętnastowieczny typ naukowca-awanturnika a la Alois Musil. Obecnie mieszka w Gdańsku.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2021-09-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 528
Język oryginału: polski
„Ofiara dla Kusiciela” to część kończąca trylogię z Gaborem Horthym, specjalistą od starożytnych wierzeń, do którego zapałałam żywą sympatią już przy lekturze wcześniejszych tomów „Denar dla szczurołapa” i „Wąż z lasu cedrowego”. Od razu zaznaczę, że należy je czytać chronologicznie, gdyż historia łączy się ze sobą tworząc nierozerwalną całość, a niektóre istotne wątki dopiero w końcowym tomie zyskują wyjaśnienie.
Już od pierwszej części podążyłam za klimatem tajemniczości, mroku i przygody niczym za hipnotyzującymi dźwiękami cedrowego fletu przyzywającego swe ofiary. Jednak to ostatni tom wzbudził we mnie najsilniejsze emocje i sprawił, że z jeszcze większym zaangażowaniem śledziłam nie tylko historię osnutego legendą malarza Novomagiusa, ale również oglądałam obrazy, o których mowa i sprawdzałam pewne informacje w Internecie.
W twórczości autora zachwyca mnie umiejętność wplecenia olbrzymiej wiedzy w tak porywającą fabułę, przekucia jej w opowieść pełną magii i mroku. Przedstawiane smaczki z dziedziny sztuki i nauki pobudzają ciekawość i snucie domysłów ile w odkrywanych przez autora legendach jest fikcji, a ile prawdy.
Tym razem z niepokojących snów przypadkowych osób wyłaniają się cztery nazwiska. Łączy je zainteresowanie nieznanym malarzem Novomagiusem i przeraża, że dwie z noszących je osób poniosło śmierć. Czy pozostałym dwóm, Florike Vessier i Gaborowi Horthy’emu również grozi niebezpieczeństwo? Z pewnością tak, podobnie jak każdej osobie, która w jakikolwiek sposób próbuje mężczyźnie pomóc rzucić światło na tajemnicę ukrycia śmiercionośnego fletu.
Ponownie ułuda dźwiękami fletu będzie próbowała zawładnąć rzeczywistością, a zło ubrane w kolorowe szaty, wykorzystując najgłębiej skrywane lęki i sekrety, wolą słabych ludzi. Dokąd doprowadzi dążenie do prawdy? Czy będą w stanie przeciwstawić się czemuś przekraczającemu granice pojmowania?
Autor prowadzi nas przez wieki ciemności i zła owładniętego chciwością i egoizmem człowieka zdolnego do największych okrucieństw. Czy na końcu tej drogi zabłyśnie światło?
Jakiś czas temu zaczęłam czytać serię, którą (prawie) wszyscy chwalą i niestety trafiłam do tej marudzącej mniejszości czytelników. "Denar dla szczurołapa" był dla mnie okropny, przy "Wężu z lasu cedrowego" już było lepiej, ale wciąż uczulenie mnie łapało, jak tylko główny bohater pojawiał się w pobliżu. Na dniach miała premierę trzecia część - "Ofiara dla Kusiciela" - i mogę o niej powiedzieć, że...
"To było jak oglądanie przerażającego filmu albo czytanie książki. Kontrolujesz swój strach, bo jesteś przekonany, że to, o czym czytasz, jest rozrywką stworzoną dla ciebie. A co, gdybyś zaczął podejrzewać, że czytasz ją, ponieważ sam jesteś częścią historii? Że książka nie trafiła w twoje ręce przypadkiem i to, że czytasz o Nim, to również jest przypadek? Bo kiedy ty o Nim czytasz, on jest przy tobie! Może w przedpokoju. Może czai się za oknem, w garażu. Przygląda ci się, kiedy czytasz i nawet kiedy odłożysz książkę, będzie przyglądał się dalej. Czytając, wszedłeś w układ. Usiadłeś z nim do gry. Nie pozwoli ci teraz odejść".
...jest z tej trójki najlepsza! Tak jak wcześniej stał kat nad moją duszą i pilnował mnie, żebym czytała i nie rozpraszała się niczym innym, tak teraz robiłam to po prostu z przyjemności. Na początku trochę się obawiałam takiej objętości (ponad 500 stron w papierze, a w ebooku 630!), ale nie czuć aż tak tego ogromu w trakcie lektury. Aleksander R. Michalak raczej nie wskoczy na moją listę ulubionych pisarzy, ale na przykładzie tej trylogii widzę, jak jego styl się zmienił i chyba wszyscy zaznajomieni z twórczością przyznają, że teraz jest tak jakoś lżej?
Czuć grozę, napięcie, postać demonicznego Szczurołapa jeszcze silniej fascynuje, a motyw przeklętego obrazu jest bardzo ciekawy i mroczny. Te książki to dla mnie dobry przykład na to, że nie warto się zrażać do pisarza czy gatunku. Myślę, że jeśli ktoś polubił Gabora Horthy'ego od początku, to nie ma szans, żeby najnowszy tytuł mu się nie spodobał. Polecam miłośnikom powieści przygodowych doprawionych historią i horrorem.
Zaczęło się od obrazu. Natchniony artysta niderlandzki przyjął zlecenie od braci pochodzących z majętnego rodu. Bracia van der Heimowie wzbudzili jego niepokój, ale ich hojność bardzo szybko zniwelowała złe wrażenie. A później malowanie stało się zbyt wciągające...
Czterysta lat później węgierski specjalista od starożytnych wierzeń, Gabor Horthy, rusza tropem wyklętego artysty sprzed wieków, którego twórczość wzbudza coraz większy niepokój. Każdy kto zainteresował się jego historią ginie w niejasnych okolicznościach. Oczywiste powiązania z kultem Tego, Który Zastawia Sidła nie pozostawiają złudzeń. Gabor rusza śladem demona, a demon depcze mu bezustannie po piętach.
Mężczyzna czujący dominującą samotność nie spodziewa się ilu przyjaciół jest gotowych wyruszyć mu z pomocą.
"Ofiara dla Kusiciela" jest najbardziej tajemniczą i mroczną powieścią, jaką czytałam. Nie stopniuje napięcia, nie ma odprężających wstawek. Gęsty mrok otacza czytelnika już w prologu i nie opuszcza aż do zakończenia. Czasami zamienia się z czarną grozę, kiedy wraz z grupą znajdujemy się na upiornej wyspie. Niebezpieczeństwo, którego nie da się ani uniknąć ani powstrzymać bezustannie dyszy gdzieś tuż za plecami.
Będę to powtarzała w nieskończoność, ale to już trzeci tom, w którym pozostaję pod ogromnym wrażeniem wiedzy, jaką autor, od lat badający historię i religię Bliskiego Wschodu, tak plastycznie wykorzystał do stworzenia tej historii. Czerpiąc z autentycznych wydarzeń, utworów i dzieł malarskich w pewnej chwili zatarł granicę między prawdą a mitem. Lawirujemy w autentycznych nazwiskach, istniejących legendach oglądając nadprzyrodzone zjawiska i łapiemy się na tym, że przestajemy odróżniać co rzeczywiście powstało, a co jest wymyślone na rzecz powieści.
Gabor Horthy jest bardzo ciekawym bohaterem literackim. Niepokorny awanturnik, mistrz muai thai, bezczelny i nie idący na ustępstwa, jest jednocześnie nieprzeciętnie inteligentny, opiekuńczy, uczuciowy i zdolny do największych poświęceń. Człowiek pełen sprzeczności, niebagatelny. Myślę, że każdy znajdzie w nim coś co polubi.
Liczni bohaterowie drugoplanowi, którzy mają mniejsze lub większe role do odegrania również stanowią bardzo silną stronę historii.
Fabuła pędzi konsekwentnie ku małej, przerażającej wyspie. A kiedy nasza drużyna avengersów na niej staje wstrzymujemy oddech. Bo na finale czeka sam Zammar Matuqabaru. A przy nim nie ma już szansy na najlichszy promień światła. Wszystko spowija smolista beznadzieja.
Czy byłam usatysfakcjonowana finalnym starciem? Nie potrafię zdecydować. Myślę nad tym od kilku dni i mimo, że było wręcz epicko, mam wrażenie, że coś zgrzyta. Choć może to dobrze, bo inaczej finał byłby zbyt przewidywalny. Rzadko pozostaję w takim niezdecydowaniu.
Absolutne mistrzostwo, jako pojedyncza pozycja, ale nie próbujcie jej czytać bez zapoznania się z poprzednimi tomami. To ściśle ze sobą związana całość, którą łączą liczne elementy fabularne i emocjonalne. A jeśli już przeczytacie dwie poprzednie części siłą rzeczy nie będę musiała nikogo zachęcać do poznania tej.
Mimo to zachęcam.
To najlepsza i najbardziej skondensowana pod każdym względem powieść Aleksandra Michalaka, która zabierze Was w orient, jakiego nie znacie i zakątki świata, które nigdy nie powinny być oglądane. Zobaczycie nasz Gdańska oczami historyka i posłuchacie legend jednocześnie fascynujących jak i mrożących krew w żyłach. I jestem bardzo ciekawa, w którym momencie zatrze Wam się granica pomiędzy faktami a niemożliwym.
Po przeczytaniu dwóch wcześniejszych książek tego autora wiedziałam, że po każdą kolejną sięgnę bez zastanawiania, chociaż nie gustuję w horrorach.
Autor potrafi tak zainteresować fabułą, że trudno jest się od książki oderwać. I nawet ja, osoba stroniąca od horrorów, diabłów, nieczystych mocy, zostałam wręcz zniewolona przez tę powieść.
Trup ściele się gęsto, opisywane zdarzenia wywołują grozę i powodują, że włos się na rękach jeży a serce wali jak kowalski młot i chociaż oczy pieką od długiego czytania to nie jesteś w stanie odłożyć książki. Tak jakby jakaś siła trzymała cię w ryzach powieści.
Okultyzm i satanizm dominujące w tej książce są przerażające i fascynujące jednocześnie.
Ciekawe postacie pojawiające się na kartach książki z głównym bohaterem na czele, to z pewnością dodatkowe bodźce przyciągające do fabuły.
Autor z demoniczną wręcz drobiazgowością wprowadza czytelnika w wątki tajemniczych zjawisk i zachowań ludzi w jakiś sposób opętanych przez złe moce.
I chociaż jestem agnostyczką i dość sceptycznie podchodzę do wiary, to muszę przyznać się do tego, że czytając momentami czułam tak silne bicie serca, jakby zaraz miały się pojawić w moim pokoju jakieś duchy.
Autor nawiązuje w swojej powieści do wcześniejszych książek: Szczurołap i Wąż z lasu cedrowego i myślę, że ktoś kto czytał te książki z łatwością przypomni sobie ich fabuły. Ale jeżeli nie miał takiej możliwości to równie dobrze odnajdzie się w fabule tej lektury, ponieważ chociaż jest wiele odniesień, to ta historia jest jakby odrębną.
Polecam tę książkę nie tylko miłośnikom thrillerów czy horrorów, jak widać ja również przepadłam przy niej i kilka wieczorów nie mogłam się wprost oderwać od niej.
W tej części cofniemy się w czasie i poznamy historię pewnego obrazu, który skrywa w sobie mroczną tajemnicę.
Gabor będzie próbował ją rozwikłać, przy okazji mierząc się z własnymi demonami przeszłości i groźnymi przeciwnikami, którzy zrobią wszystko, aby mu w tym przeszkodzić.
Ponieważ chce również do końca poznać legendę o naszym Szczurołapie, wyruszy w podróż tropem malarza i Kampanii Wschodnioindyjskiej.
Droga ta zawiedzie go na odległą wyspę wielorybniczą i to właśnie tam być może znajdzie odpowiedzi na swoje pytania.
Ależ to była niesamowita podróż!
Pełna tajemnic, bogactw i legend!
Nasz bohater przez całą książkę nie ustaje w śledztwie, a my czytamy w napięciu podgryzając paluszki, co zaraz się wydarzy.
A dzieje się naprawdę sporo!
Akcja momentami pędzi jak błyskawica, a im bliżej wyspy, tym większy okrywa nas mrok i niepokój.
Jeśli mam być szczera, to ta część podobała mi się najbardziej.
Niczym klamra spina ze sobą wszystkie wcześniejsze wątki i wyjaśnia domysły.
To, co się dzieje na wyspie, było dla fenomenalne i miałam czasami ciarki na rękach.
Poza tym książka reprezentuje sobą najwyższy poziom i ma wszystko to, co lubię.
Było mroczno, dynamicznie i sensacyjnie!
Dlatego jeśli chcecie zamienić się w prawdziwych tropicieli zagadek, to jak najbardziej polecam i zapraszam do czytania!
Zło wypełza z ciemności... Kto lub co próbuje powstrzymać projekt biblijnego zoo? Na ocienionych cedrami wzgórzach Libanu powstaje niezwykły projekt...
NIEZWYKŁE SPOJRZENIE NA DEMONY - ICH ZACHOWANIE, WYGLĄD, POCHODZENIE ORAZ TAJEMNICE, KTÓRE JE OTACZAJĄ. Skąd wzięły się demony? Jaką rolę przypisywały...
Przeczytane:2022-02-03, Ocena: 5, Przeczytałam,
Dzisiaj mam dla Was trylogię #aleksandermichalak.
Przedstawiam Wam Gabora Horthy, głównego bohatera powieści "Denar Dla Szczurołapa", pierwszej części autorstwa #aleksandermichalak. Kanwą powstania książki jest legenda o Szczurołapie z miasta Hameln zwanym też Flecistą, postacią z XIII wieku, który został oszukany przez mieszkańców Hameln. Za swoją pomoc w walce z plagą szczurów nie otrzymał obiecanej zapłaty, z zemsty przy dźwiękach fletu wyprowadził z miasta dzieci, które nigdy nie powróciły do swych domów i ślad po nich zaginął. Motyw tej legendy od wielu wieków pojawia się w różnych regionach świata. Główny bohater próbuje rozwikłać tajemnicę studiując tajemnicze prace Augusta Erdmanna XIX-wiecznego teologa. Starożytność, demony, oddziaływanie sił nieczystych coraz bardziej mają wpływ na rzeczywistość, choć zdrowy rozsądek temu przeczy.
Powieść wciąga i to bardzo. Dla wszystkich lubiących historię i orient będzie to interesująca lektura, która do ostatnich stron nie pozwoli na nudę.
Węgier Gabor Horthy powraca w drugiej części trylogii "Wąż Z Lasu Cedrowego".
Po dramatycznych wydarzeniach kończących thriller "Denar Dla Szczurołapa" przenosimy się z głównym bohaterem do Libanu, gdzie miliarder James Peabody realizuje projekt swego życia, pragnie zbudować biblijne zoo.
Czy miejsce, w którym ma powstać ten projekt jest przeklęte? Czy też dramatyczne wydarzenia są zbiegiem nieszczęśliwych wypadków? Czy przyczyniają się do tego siły nieczyste?
Giną ludzie, zaangażowani w prace przy tym projekcie... Czy są to nieszczęśliwe wypadki, czy też przyczyn należy upatrywać w siłach nieczystych i fatum?
I tym razem autor Pan #aleksandermichalak dostarcza nam świetnej lektury, przy której zagłębiamy się w świat Orientu, a bliskowschodni klimat przenosi nas do miejsc, w których rozgrywa się akcja tej trzymającej w napięciu powieści, a postać Gabora Horthyego staje się nam coraz bliższa, aby razem z nim dotrzeć do trzeciej części trylogii ...
"Ofiara Dla Kusiciela"
Jeżeli polubiliście postać Gabora Horthyego to i tym razem się nie zawiedziecie. Zanim dotrzecie na tajemniczą wyspę wielorybniczą, skrywającą sekrety, traficie: na daleki Wschód, do Tajlandii, do Szkocji także do Polski...
Czy Gabor Horthy uwolni się od demonów przeszłości? Czy próba rozwiązania symboliki może stwarzać niebezpieczeństwo, a stary obraz da nam odpowiedź trudną do akceptacji. Czy miłość będzie ukojeniem? Serdecznie zachęcam do przeczytania lektury 😉.
Ostrzegam osoby o słabych nerwach nie czytajcie przed snem!!!!!😉🙂.