Dalsze dzieje Lanfeusta, największego bohatera w dziejach Troy, który powrócił z kosmosu na rodzinną planetę.
Lanfeust wolałby spokojnie żyć na wsi, ale los sprawia, że nieustannie musi brać na siebie odpowiedzialne zadanie ratowania świata. Na szczęście wspierają go cztery nowe żony. Razem docierają do namorzynowych lasów południowego krańca kontynentu, żeby zdobyć pyłek kwiatowy do uzdrowienia Magohamotha, istoty odpowiedzialnej za istnienie magii na Troy.Tymczasem w Eckmulu rządzi okrutna demonica Lilit, która zamierza sprowadzić z kosmosu swoich równie krwiożerczych krewnych. Aby tego dokonać, musi odebrać Magohamothowi jego moc, wyrusza więc na poszukiwania mitycznego zwierzęcia. Kroki demonicy śledzi wesoły troll Hebius, a pomagają mu najważniejsi mędrcy z Eckmulu. Zbliża się czas ostatecznej konfrontacji z Lilit - Pożeraczką Światów!
Wszystkie serie rozgrywające się w świecie Troy (Trolle z Troy czy Zdobywcy Troy) wymyślił słynny francuski scenarzysta Christophe Arleston. Autorem rysunków do Odysei Lanfeusta jest Didier Tarquin, twórca ilustracji także do innych opowieści o tym samym bohaterze: Lanfeust z Troy i Lanfeust w kosmosie.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2019-07-17
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 252
Tytuł oryginału: Lanfeust Odyssey (tome 6-10)
Przeczytane:2019-08-07, Ocena: 4, Przeczytałem,
KONIEC ODYSEI
To już siódmy zbiorczy tom przygód Lanfeusta wypuszczony przez Egmont w ciągu dwóch lat. Łącznie dało nam to trzydzieści albumów, z czego niemal połowa nigdy wcześniej nie ukazała się w naszym kraju. Wszystko to byłoby jednak bez znaczenia, gdyby nie fakt, że „Lanfeust” jest świetną opowieścią i jedną z najlepszych serii humorystycznego fantasy, jakie zagościły na naszym rynku. To jednocześnie kawał znakomitej fantastyki jako takiej, łączącej w sobie najróżniejsze gatunki i nie zawiedzie miłośników poważnej jej odsłony. A finałowy tom „Odysei Lanfeusta”, będący jednocześnie ostatnią (przynajmniej z dotychczas stworzonych) odsłoną głównego cyklu, w świetnym stylu wieńczy całość.
Lenfeust nigdy nie miał szczęścia do spokojnego życia. Zaczynając jako kowal, nie spodziewał się, że zyska olbrzymie moce i zostanie wmieszany w szalone, krwawe i niebezpieczne wydarzenia. Potem los rzucił go na wyprawę w kosmos, a teraz, kiedy powrócił, nadal musi mierzyć się z trudami. W rękach jego i jego żon znalazły się bowiem losy świata, a także magii. Lanfeust musi nie tylko pomóc uratować Magohamotha, któremu Troy zawdzięcza istnienie mocy, ale też i przygotować się na ostateczna konfrontację z Lilit. Pożeraczka światów chce bowiem pozbawić mocy Magohamotha, żeby sprowadzić na ten świat swoją rodzinkę, a wtedy nie wydarzy się nic dobrego. Czy bohaterom uda się powstrzymać zagrożenie? Czy wszyscy przetrwają nadciągające wydarzenia? I jak Lanfeust poradzi sobie w konfrontacji ze… swoją pierwszą żoną?
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/08/odyseja-lanfeusta-2-christophe-arleston.html