Juliusz Cezar, zniecierpliwiony nieustannym oporem mieszkańców małej galijskiej osady, postanawia ostatecznie się z nimi rozprawić. Nie siłą jednak, lecz sposobem. W tym celu wysyła do wioski tajnego agenta – Zerozerosiódmiksa, by ten, podając się za druida, poznał największy sekret Galów. Chodzi o recepturę magicznego wywaru, dającego nadludzką siłę. Kiedy szpieg – wyposażony w najnowocześniejszy sprzęt – dociera na miejsce, okazuje się, że Galowie są w wielkim kłopocie. Druid Panoramiks niecierpliwie czeka na dostawę oleju skalnego – petroleum – składnika niezbędnego do sporządzenia wywaru. Niestety, zaprzyjaźniony fenicki kupiec Epidemais przybywa z niczym. W tej sytuacji Asteriks i Obeliks muszą wyruszyć do Mezopotamii, by zdobyć zapas petroleum. Do wyprawy przyłącza się też na ochotnika Zerozerosiódmiks, by z pomocą tresowanej muchy na bieżąco informować Cezara o rozwoju wypadków...
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2012-03-01
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 48
Tytuł oryginału: L'Odyssée d'Astérix
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Jolanta Sztuczyńska
Ilustracje:Albert Uderzo
Tym razem opowiadania o paczce kumpli Mikołajka pojawiły się niespodziewanie, odnalezione w szufladzie Goscinny’ego. Te nieznane przygody Sempé...
Dlaczego Rosół nie lubi lodów? Jak to się stało, że Kleofas przestał być najgorszy w klasie? Kto jest najlepszym graczem w kulki w całej...
Przeczytane:2022-12-12, Ocena: 4, Przeczytałem,
ZEROZEROSIÓDMIKS: W TAJNE SŁUŻBIE JEGO CESARSKIEJ MOŚCI
Gościnny umarł. Tak to już w życiu bywa. Już trochę lat od tego momentu minęło, ale kiedy ta chwila wówczas nastała, niejeden czytelnik i wydawca zadawał sobie pytanie, co dalej. Bo Goscinny to był płodny twórca, ale i marka. ,,Lucky Luke", ,,Mikołajek", ,,Iznogud" czy ,,Asteriks" to tylko niektóre z jego wielkich dzieł. Wrosły w popkulturę, w kulturę, w nasze życie. Nie mogły ot tak zniknąć. I nie zniknęły, bo najczęściej to właśnie rysownicy danych serii przejęli wówczas także obowiązki scenarzysty o tak też było z przygodami dzielnych Galów. I początkowo średnio wychodziło to Uderzo - nadal miało swój urok, ale już nie taki - niemniej z czasem zaczęło się robić ciekawie. I to dość szybko, bo już ten drugi solowy album, z którym mamy tu do czynienia, pokazuje, że autor ten dobrze czuje cykl i całkiem przyjemnie był w stanie go poprowadzić.
Wiecie, jak to jest. Galijska wioska stawia opór najeźdźcy, bo Rzymianie podbili już wszystko wokół poza nią, a Rzymianie, no cóż, chcieliby podbić wszystko bez wyjątków. Więc próbują dalej - działań wprost, forteli, sztuczek, podstępów, ataków... Tym razem do osady wysłany zostaje Zerozerosiódmiks, tajny agent, który ma prosty cel: wykraść recepturę magicznego wywaru, który Galom daje nadludzkie moce. No ale z tym napojem jest kłopot, bo dostawca nie dowiózł niezbędnego składnika. I tu na scenę wkraczają, oczywiście, Asteriks i Obeliks, którzy będą musieli wyruszyć do Mezopotamii, żeby zdobyć brakujący olej. Ale nie są sami, w tej odysei towarzyszy im Zerzerosiódmiks, który nie przestaje przekazywać informacji swoim mocodawcom. Czy jego misja się powiedzie?
http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/12/asteriks-26-odyseja-asteriksa-albert.html