Ireneusz Gębski, rocznik 1958. Debiut prasowy 1982, tygodnik „Dunajec”, współpraca z kilkunastoma pismami, jak: „Sztandar Młodych”, „Tygodnik Robotniczy”, „Nowa Wieś”, „Twórczość Robotników”, „Dziennik Bałtycki”, „Bez Przysłony”, „Sexodrama”, „Praca i Życie za Granicą”, „Angora”. Łącznie ponad 300 tekstów.
Publikacje książkowe:
- Dyrektorzy ? zbiorek opowiadań, 1985 GRSTK „Ster”, Gdańsk
- Robotnicze mierzenie sprawiedliwości ? publicystyka, Krajowa Agencja Wydawnicza 1985, Warszawa (współautor)
- Monolog małomównego mężczyzny ? proza, 1989 GRSTK „Ster”, Gdańsk
- Myśli i fraszki magazyniera ? 1989, nakład własny
- Spowiedź bezrobotnego ? literatura faktu, 2009 Novae Res, Gdynia
- W cieniu Sheratona ? powieść, 2011 WFW, Warszawa
- Moja żmija ? powieść, 2013 Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
- Od moroszki po morwę ? wspomnienia, 2014 Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
- Dwie ukryte tragedie w cieniu atomowej apokalipsy ? dokument (współautor), 2016 Elipsa
14 kwietnia 2006
Zwracam honor Lepperowi – wczoraj przełamał się bowiem i przeprosił dziennikarzy z TVN. Nie wierzę jednak w gruntowną zmianę jego charakteru. Również wczoraj widziałem bowiem, jak w programie Lisa „Co z tą Polską” niemalże zgrzytał zębami, gdy Andrzej Olechowski spokojnie wypunktowywał jego słabe strony. Trudno by posądzać arcybiskupa Gocłowskiego o coś wspólnego z generałem Jaruzelskim. Jednak po ostatnich wydarzeniach można się dopatrzyć pewnych podobieństw. Jaruzelski zwrócił odznaczenie prezydentowi Kaczyńskiemu, gdy dowiedział się, że ten przyznał mu je nieświadomie. Mógł oczywiście tego nie robić, bo przecież słusznie mu się należało. Gocłowski z kolei odmówił przyjęcia tytułu honorowego obywatela Gdańska na wieść o tym, że niektóry radni posądzili inicjatorów tego pomysłu (Adamowicz i Oleszek) o prowadzenie kampanii przedwyborczej. A nie ulega przecież wątpliwości, że arcybiskup zasłużył sobie na takie wyróżnienie. Reasumując, obaj wykazali, że słowa honor i godność, nie są dla nich jedynie pustymi sloganami. Oby znaleźli jak najwięcej naśladowców.
27 kwietnia 2006
Po wielu dniach żmudnych negocjacji powstała wreszcie jakaś kulawa koalicja. PSL się wycofało a z LPR weszło do zdominowanej przez PiS i Samoobronę unii tylko część posłów. W sumie nowy układ rządowy nie dysponuje sejmową większością, a zatem jego los jest mocno niepewny. Osobiście uważam, że w niedługim czasie nastąpi o wiele więcej politycznych konfliktów niż miało to miejsce dotychczas.
(fragment)
Wydawnictwo: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
Data wydania: 2022-04-20
Kategoria: b.d
ISBN:
Liczba stron: 342
Moja żmija to powieść, której akcja rozgrywa się w internecie. Doświadczeni już życiowo bohaterowie powieści – Zbyszek i Krystyna (oboje w średnim...
Przeczytane:2022-07-31, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku,
"Nie wiem jak to jest z innymi narodami, ale nasz jest chyba wyjątkowo swarliwy".
Ludzka pamięć jest bardzo ulotna, a dobitnie świadczy o tym ten oto zbiór zapisków, będący zgodnie ze swoim tytułem, mocno subiektywną kroniką ostatnich dwudziestu lat polskiego życia politycznego i społecznego. Zbiór, dzięki któremu wielu z nas przypomni sobie wiele wydarzeń i postaci, które już dawno zostały zarchiwizowane na twardych dyskach naszych umysłów.
Ireneusz Gębski to urodzony w 1958 r. dziennikarz i pisarz, który debiutował na łamach prasy w 1982 r., a jego współpraca z kilkunastoma pismami to dorobek twórczy obfitujący w ponad 300 tekstów. Autor pracował w wielu zawodach, od górnika i kowala matrycowego po kierownika magazynu i sprzedawcę. Czytelnicy poznali już kilkanaście książek, jakie wyszły spod jego pióra.
"Odpryski" to zbiór różnych objętościowo zapisów blogowych autora z lat 2001 – 2021 będących w pewnej części swoistymi komentarzami odnoszącymi się do życia społeczno-politycznego w naszym kraju. Teksty zostały ułożone chronologicznie.
Codziennie jesteśmy atakowani setkami informacji z kraju i ze świata, więc trudno o to, abyśmy pamiętali czym żyła opinia publiczna kilka miesięcy temu, nie wspominając już o latach. Przez ten ciągły szum informacyjny nie jesteśmy nawet czasami w stanie powiedzieć, cóż ważnego wydarzyło się kilka dni wcześniej. Z tego też względu lektura najnowszej książki Ireneusza Gębskiego okazuje się być barwną wędrówką w przeszłość, wprost do naszego polskiego piekiełka. Autor i jednocześnie narrator będący komentatorem najgłośniejszych wydarzeń na naszej scenie politycznej i społecznej, przypomina o wielu aferach na szczeblach władzy, ukazuje liczne zagrywki prominentnych polityków, a także wspomina o różnorakich personach, które w ciągu tych dwudziestu lat niejednokrotnie rozgrzewały do czerwoności opinię publiczną. Ważne jest to, że w zapiskach autora znajdują się odniesienia do wydarzeń, które na zawsze zapisały się w historii naszego kraju jak, chociażby katastrofa Smoleńska, jak i te będące newsami jednodniowymi, jak wygwizdany występ Andrzeja Rosiewicza w Opolu.
Trzeba wspomnieć, że zapiski Ireneusza Gębskiego nie są tylko suchym streszczeniem zaistniałych wydarzeń, ale bardzo często opatrzone zostają soczystym komentarzem i złośliwą refleksją, najczęściej trafną, puentującą aktualny stan rzeczy. Komentarze te wywołują u czytelnika szerokie spektrum emocji i nie sposób uciec przy nich od smutnego wniosku podsumowującego mentalność naszego narodu, jaka nie uległa zmianie od początku nowego milenium.
"Odpryski. Subiektywna kronika dwudziestolecia" to książka, która w nieco gorzkiej pigułce pokazuje to, czym Polacy żyli medialnie przez dwie ostatnie dekady. Lekturę tej książki można sobie w dowolnym tempie dozować, gdyż ogrom zawartej w niej treści wymusza niejako czytelnicze przystanki. Poprzez subiektywne spojrzenie Ireneusza Gębskiego, będącego niewątpliwie czujnym obserwatorem życia publicznego, każdy z nas ma możliwość na chwilę wrócić do zapomnianych wydarzeń i przypomnieć sobie tamte wspólne radości oraz rozczarowania