Spotkanie człowieka, którego się kochało, jest jak powrót na miejsce zbrodni
Eleganckie wnętrza i eleganccy goście, którzy zjawili się tu, żeby spijać słowa z ust Profesora, pisarza i celebryty. Ale jest jeszcze ona, Kaja, wsłuchana w jego odpowiedzi, ale inaczej, jakby posługiwał się szyfrem, który tylko ona potrafi odczytać. Co robi w gronie nastolatek i studentek zafascynowanych autorem, który jest ulubieńcem mediów i bywalcem telewizji śniadaniowych? Czego Kaja chce od Profesora? Oczarować go? Uwieść? Wciągnąć w pułapkę? Poniżyć?
Między Kają a Profesorem zaczyna się niebezpieczna gra, która trwać będzie całą noc. Jeszcze nie wiemy, kto jest myśliwym, a kto ofiarą, lecz polowanie już się rozpoczęło. A z każdym jego epizodem coraz bardziej dręczące staje się pytanie: co wydarzyło się wcześniej...
Nina Igielska w debiutanckiej powieści Oddech wirtuozersko gra literackimi motywami, kliszami i stereotypami, by wyprawić czytelnika w świat pełen mroku, duszny, przesiąknięty niebezpieczną erotyką i tajemnicą. W powieściowym gabinecie luster nikt niczego nie może być pewien, a autorka nie jeden raz wyprowadzi swoich czytelników w pole, ku ich głębokiej satysfakcji.
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2022-08-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 272
Język oryginału: polski
Dobry późny wieczór 😊
" Oddech " @nina_igielska przeczytany w ramach #booktour u @recenzja_na_tacy
Brakowało wam kiedyś oddechu , może jakieś wydarzenie do dziś go wam zabiera i nie daje spokojnie żyć ?
Debiut inny niż wszystkie , które do tej pory czytałam . Książka napisana głównie w formie dialogu , której akcja trwa w ciągu jednej nocy .
Kaja dziewczyna , która pragnie spotkać się i porozmawiać na osobności z profesorem . Na spotkaniu autorskim udaje jej się to , nawet lepiej , ponieważ razem opuszczają budynek .
O co w tym wszystkim chodzi ? Czego może chcieć młodsza od profesora Kaja ? Zabawić się , uwieść , a może zemścić się za czyny z przeszłości ?
Między ich rozmowę , wpada czasami przeszłość . Ta nam pokazuje , kiedy doszło do poznania pary i jakie ta znajomość miała oblicza . Do czego takie retrospekcje i teraźniejszość mogą doprowadzić ?
Książka napisana inaczej , na pewno nie wszystkim przypadnie do gustu . Mnie nie do końca ta forma rozmów się podobała , mimo to chętnie przeczytam jeszcze coś co wyjdzie od autorki . Wiecie ja nie lubię przegadanych historii .
Najważniejsze jest jednak moim zdaniem przesłanie , czy 15 lat to już wiek , w którym można uprawiać seks czy jednak można nazwać takie czyny ze strony starszej osoby gwałtem , molestowaniem ? Dla mnie prawo jest dziwne - przykład : alkohol , papierosy od 18 lat , czyli od pełnoletności . Jednakowo tylko do 15-ego roku życia seks jest traktowany jako przestępstwo , ale później przecież to jest nadal nieletni przez trzy lata , nadal dziecko .
Przeczytajcie i dajcie znać , jestem ciekawa waszych odczuć .
„Prawda nie istnieje, istnieją tylko interpretacje” Nietzsche
Wspomnienia. Są obrazem, który nasz mózg zapamiętuje, nagrywa jak film? Czy są interpretacjami naszego mózgu przez nasze osobiste filtry składające się z wcześniejszych doświadczeń i przeżyć? Wspomnienia. Są prawdziwe czy zmyślone? Są prawdą czy interpretacją prawdy? Każdy ma takie wspomnienia, które zabierają mu oddech.
W powieści „Oddech” Niny Igielskiej, główna bohaterka Kaja ma stłumiony dech. Ściśnięta klatka piersiowa. Ból, przez który nie może oddychać wypełnia jej dorosłe życie. Gdy spotyka profesora, dawnego korepetytora, który zabrał jej oddech, ma nadzieję, że dowie się prawdy. Tylko czym jest ta prawda? Czy Kaja jest gotowa ją poznać? A może już ją zna i potrzebuje potwierdzenia u profesora, że to, co się wydarzyło, miało miejsce w rzeczywistości? Czy wydarzenia sprzed lat Kaja widzi tak samo jak profesor, a profesor tak samo jak Kaja?
Fascynująca podróż dorosłej kobiety do przeszłości, czasów szkoły średniej. Konfrontacja ze starym już profesorem, będącym wtedy dorosłym mężczyzną i wydarzeniami sprzed lat. 15 lat, to jeszcze dziecko czy już dorosła kobieta? Opowieść o trudnej relacji, która nie powinna się wytworzyć. Fascynacja? Zakochanie? Miłość? Wszystko byłoby dobrze, gdyby skończyło się na platonicznych westchnieniach. Niestety granice zostały przekroczone i dla mnie wina jest po jednej stronie. Gdzie w tym wszystkim byli inni dorośli? Dorośli, czy na pewno są dorosłymi?
Pani Nina Igielska z niezwykłą starannością i wrażliwością opowiedziała zawiły temat relacji między nauczycielem a uczennicą. Momentami byłam zagubiona jak Kaja, później jak profesor, by na końcu odkryć, że: „są różne prawdy i każdy ma prawo do opowiadania swojej. Oczywiście, jeśli akurat przeżył. Życie to zbyt złożona sprawa, żeby wystarczyła jedna prawda”. Fantastyczne i bardzo umiejętne nawiązania do klasyków literatury, wodzenie mnie za nos, skuteczne utrudnianie mi powiązania faktów wzbudzały moją ciekawość i budowały napięcie. Wątek kryminalny dodatkowo nadał powieści jeszcze bardziej dusznego klimatu. Na każdym kroku widziałam talent we władaniu słowem, faktami i kontekstem. Niezwykła pisarska świadomość i dojrzałość.
Powieść „Oddech” Niny Igielskiej mnie zachwyciła. Była to również moja podróż sentymentalna do czasów liceum i wykładów z języka polskiego, które prowadził znakomity nauczyciel (ale bez powiązania z profesorem występującym w tej powieści), właściwie doktor nauk humanistycznych. Prawdziwy nauczyciel, z powołania. Oprócz literatury uczył nas i opowiadał o filozofii. To były dla mnie fascynujące lekcje. Dzięki przekazanej wiedzy miałam łatwość w zrozumieniu całej historii jak również i zawiłego kontekstu. Mimo wszystko pozostało we mnie dużo pytań i z tego najbardziej się cieszę…
Ogromnie polecam! Ta powieść zostanie ze mną na długo i będę do niej wracać!
Gratuluję autorce Ninie Igielskiej. Literatura piękna przez wielkie „L”.
Dziękuję Wydawnictwu Agora za egzemplarz do recenzji (#reklama)
Spotkanie człowieka, którego się kochało, jest jak powrót na miejsce zbrodni.
"Oddech" to debiut literacki autorki. Powieść bardzo ciekawa i nietuzinkowa.
W moim odczuciu coś z pogranicza Vladimira Nabokov i jego najsłynniejszego dzieła.
Jednocześnie przypomniał mi się film "Kolejności uczuć", w którym wątek przewodni przypomina mi fabułę książki.
Przenosimy się w miejsce eleganckie, pełne eleganckich gości, którzy zjawili się, aby posłuchać Profesora, pisarza i celebryty.
Wśród nastolatek i studentek wpatrzonych w Profesora jest też ona, Kaja.
Czego może od niego chcieć? Dlaczego jest tak wciągnięta w każde jego słowo?
Między nią, a Profesorem zaczyna się niebezpieczna gra. Czytając dowiemy się kto będzie myśliwym, a kto ofiarą.
Gra trwa i pada pytanie co wydarzyło się wcześniej?
Czego tak naprawdę chce Kaja? Czy ma w planach uwieść Profesora? Omamić? Udowodnić jak wiele może?
"Oddech" to fikcja literacka, ale fikcją jak napisała autorka nie są "stosunki seksualne z osobą, która nie osiągnęła wieku, w którym może wyrazić świadomą zgodę, są przestępstwem..."
Czyli jeśli dziecko osiągnie wiek 15 lat to znaczy, że staje się nagle dojrzałe? Staje się równoprawnym partnerem?
Dla mnie jest to chore. Nie jest to łatwy temat i myślę, że nigdy nie będzie.
" Oddech"zabiera nas w zakamarki naszych najbardziej skrywanych tajemnic. Wciąga w dziwny, duszny, zadymiony klimat i chce nami zawładnąć.
Myślę, że to się autorce udało. Mnie kupiła
Chwilami nieco przerażająca, ale pokazuje ciekawe spojrzenie na szukanie sprawiedliwości za krzywdy, które spotkały bohaterkę w młodym wieku.
Przeczytane:2022-12-29, Ocena: 3, Przeczytałam,
Gdy pod koniec lata zobaczyłam tę powieść w zapowiedziach bardzo chciałam ja przeczytać. Po opisie okładkowym sądziłam, że dostanę lekki thriller o zabarwieniu erotycznym, ale szybko się przekonałam, jak bardzo się myliłam. Dobrym określeniem będzie, że poczułam daleko idące rozczarowanie treścią… Nie jestem fanką takich zagadnień, żadna wersja „Lolity” mnie nie przekonuje, podobnie jak treść pierwowzoru. Abstrahując od pisarskiego kunsztu twórców, zawsze jest to tematyka kontrowersyjna, nie mówiąc już o niemożliwym do udźwignięcia oklepaniu wątku. Podobnymi treściami jesteśmy bombardowani zewsząd, szczególnie w dobie popularności ruchu #MeToo i kolejna książka poruszająca podobne zagadnienia niczego już nie wnosi.
Powieść zaczyna się niewinnie: ot, fanka pisarza celebryty idzie na jedno z wielu spotkań autorskich z jego udziałem… Kaja to trzydziestolatka, niepoukładana życiowo, trochę szalona i bezczelna kobieta, która wciąga dojrzałego mężczyznę w niesmaczną, dwuznaczną, uwodzicielską grę. Profesor poddaje się tej mrocznej atmosferze i oboje rozpoczynają prostacki flirt. Akcja rozgrywa się w ciągu jednego wieczora i nocy, w czasie których wydarzy wiele: prócz prowokującej zabawy w uwodzenie dowiemy się, że Kaja w rzeczywistości prowadzi osobistą vendettę. To odwet za wydarzenia sprzed 15 lat.
Dziwna to była książka. Dziwna z powodu treści oraz sposobu jej podania. Na powieść składają nieoczywiste, pełne dwuznaczności i niedopowiedzeń dialogi oraz chaotyczne i często niezrozumiałe przemyślenia bohaterki. Jest też sporo dygresji, które nie bardzo wiem, czemu miały służyć (np. ta o kanclerzach i prezydentkach). Dyskusyjne jest również dla mnie zagadnienie zawarte w pierwszym zdaniu opisu: „Spotkanie człowieka, którego się kochało, jest jak powrót na miejsce zbrodni” – cóż, w kontekście całości fabuły, jej wymowy, wieku bohaterki w czasie, kiedy rozegrały się dawne zdarzenia, a także jej zachowania, nie wydaje mi się, aby można tu było mówić o miłości. Jestem przekonana, że mając lat naście, nie można mówić o świadomym uczuciu…
Dużym plusem powieści jest dojrzały styl autorki. Nina Igielska bardzo pięknie i lekko włada słowem, wręcz się nim bawi, dobrze zbudowała klimat historii, potrafiła stworzyć tajemniczą, duszną atmosferę i zdołała utrzymać napięcie. Pod względem artyzmu literackiego jest to raczej udany debiut. Co prawda nie znalazłam w książce obiecywanego w blurbie przesiąknięcia niebezpieczną erotyką, nawet jeśliby spuścić zasłonę milczenia na prawdziwy temat opowieści, ale w tym kontekście to akurat dobrze. Wybaczcie, ale nie dostrzegam żadnego erotyzmu w „Lolicie”, mimo wirtuozerii pisarskiej Vladimira Nabokova… Tu sprawa ma się podobnie.
Książka nie wywarła na mnie wrażenia, na jakie liczyłam, okładkowy opis kompletnie nie sugeruje, z czym możemy mieć do czynienia, co uważam za krzywdzące dla potencjalnego czytelnika, który sugerując się tymże blurbem, zwyczajnie może wybrać dzieło, które nie będzie mu odpowiadało tematycznie. Takoż i ja niestety uczyniłam…