Simon Bebler, podający się za Bartona Finka, 22-letni student filozofii i początkujący dramaturg,
żyjący w wyimaginowanym świecie literatury i filmu, dowiaduje się, że jest śmiertelnie chory,
podobnie jak bohater jego debiutanckiej sztuki. Jak przeżyć ostatni rok życia? Oto pytanie, na które
musi sobie odpowiedzieć. Włócząc się po ulicach Lublany, spotyka tajemniczego kloszarda, który
proponuje mu bilet do Nowego Jorku w zamian za drobną przysługę, dostarczenie pewnej przesyłki.
Simon/Barton przyjmuje zaproszenie, nie przeczuwając, że w tym momencie traci kontrolę nad
wszystkim. Zostaje wciągnięty w sensacyjną intrygę pełną trupów, zagadkowych pustych pudełek,
FBI, sobowtórów i kochanków. A jaką rolę w tym ogólnoświatowym spisku pełnią gwiazdy kina:
Al Pacino, Bruce Willis, Woody Allen czy Uma Thurman?
Historia miłosna? Metafizyczny thriller? Powieść szpiegowska? A może kryminał rodem
z książek Paula Austera? Evald Flisar wciąga czytelnika w przewrotną grę, żonglując tożsamościami
bohaterów, mieszając gatunki literackie, prowokując. Nie ucieka przy tym od trudnych
egzystencjalnych problemów bliskich każdemu z nas. Jak zmienia się człowiek w obliczu śmierci,
w konfrontacji z nieznanym światem, samotnością? Co to znaczy być wolnym? Jakie są granice
wolności? Co daje nam bogactwo, a co zabiera? Jakie są nasze najskrytsze pragnienia? Jak znaleźć
w sobie odwagę?
„Obserwator” został przetłumaczony na język angielski, bułgarski, rumuński, malajalam,
amharski i arabski. W 2010 r. otrzymał nominację do nagrody „Kresnik” (słoweński „Booker”)
za najlepszą słoweńską powieść roku.
Informacje dodatkowe o Obserwator:
Wydawnictwo: Ezop
Data wydania: 2017-05-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-65230-15-7
Liczba stron: 400
Tłumaczenie: Marlena Gruda
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2017-12-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2017, Mam,
Surrealistyczna, enigmatyczna, groteskowa, ale przy tym i niezwykle intrygująca historia o poszukiwaniu swojego miejsca w życiu i realizacji marzeń za wszelką cenę - nawet po przysłowiowych "trupach" - oto najkrótsza i zarazem najtrafniejsza recenzja wyjątkowej powieści pt. "Obserwator", autorstwa nie mniej wyjątkowego słoweńskiego autora - Evalda Flisara.
Książka ta, będą swoistym miszmaszem gatunkowym - oferująca sobą porcję literatury kryminału, sensacji, mrocznego thrillera, powieści szpiegowskiej i dramatu obyczajowego, przedstawia nam niezwykle barwną historię pewnego młodego mężczyzny - Simona Beblera, posługującego się znanym nam z kina pseudonimem "Barton Fink". To młody, niespełniony dramatopisarz, który to podobnie jak bohater jego sztuki, dowiaduje się o swojej śmiertelnej chorobie, dającej mu maksymalnie rok życia. W tych okolicznościach spotyka Simon tajemniczego bezdomnego, który oferuje mu bilet do Stanów Zjednoczonych, w zamian za drobną przysługę... Bebler przyjmuję ową propozycję, czym też wplątuje się w niezwykłą intrygę, w której bardzo ważną rolę odegrają także hollywoodzkie gwiazdy kina...
Dzieło Evalda Flisara łączy w sobie w niezwykle inteligentny sposób brawurą opowieść z pogranicza kryminału i sensacji, z niezwykle wyrafinowaną, skomplikowaną i na wskroś filozoficzną historią o człowieku, jego życiu, poszukiwaniu odpowiedzi o cel bytu na tym łez padole, jak i również o nieuniknionej konfrontacji ze śmiercią... Tym samym z jednej trony znajdziemy tu wciągającą fabułę, wiele efektownych scen i masę licznych zaskoczeń, z drugiej także moc silnych emocji, gorzkich chwil refleksji i całą gamę trudnych pytań o to, kim jesteśmy, co sobą reprezentujemy i dokąd zmierzamy. A nad tym wszystkim unosi się zaś klimat czarnego humoru, jak i też stąpanie po cienkiej linii granicy między jawą, a fikcją...
Powieść ta jest głęboko zatopiona we współczesnej popkulturze, nawiązując swoją fabułą m.in. do słynnych i kultowych już filmów, jak i też postaci oraz cytatów z nich. By daleko nie szukać, wystarczy wspomnieć tu choćby o obecnym w tej książce bohaterze - Vincencie Vedze, który odegra ważną rolę w "nowym" życiu Simona Beblera vel Bartona Finka. To pokaźna porcja interesujących treści dla czytelnika, gwarantujących mu świetną zabawę, przednią rozrywkę, jak i też liczne - najczęściej miłe, skojarzenia z kinem. Ogólnie rzecz biorąc, cała ta książka wydaje się na swój sposób onirycznym snem kinomana, który postanowił skorzystać ze swojej wiedzy i zarazem zapewnić sobie, jak i nam - kawał dobrej zabawy...
Sama lektura przebiega bardzo przyjemnie, ciekawie, z wielkim zainteresowaniem tego, jak potoczą się dalsze losy głównego bohatera. Jest to zasługą tak samo spójnej i logicznej fabuły, nietuzinkowych postaci, jak i też bardzo intrygującej konfrontacji słoweńskiej rzeczywistości ze światem Ameryki Stanów Zjednoczonych, tak bardzo filmowym, ale też i niezwykle gorzkim w swej wymowie. Pięknie jawią się tu opisy amerykańskiego snu i ludzi, którzy go doświadczyli, bądź też wciąż na to czekają, ale i nie mniej ciekawie wygląda Słowenia na kartach tej opowieści, a zwłaszcza mieszkańcy tego malutkiego kraju. Całości pozytywnej oceny tej książki, dopełnia piękny język Evalda Flisara, jakim on posługuje się w swym dziele, jak i również świetny warsztat pisarski tego autora, który wie gdzie leży granica pomiędzy atrakcyjnością literatury, a groteską i pastiszem, którego czasami mamy aż za nadto w dzisiejszej prozie...
Książka ta dostarcza nam mnóstwa emocji, silnych wrażeń, intelektualnej rozrywki na najwyższym poziomie, ale także i potężnej dozy smutnych refleksji nad życiem człowieka. Trudno, by było inaczej w przypadku obcowania z takim głównym bohaterem, jak nasz przyszywany Barton Fink, który tak naprawdę całe swoje życie buduje na kłamstwie, oszustwie, wcielaniu się w kogoś zupełnie innego, aniżeli jest on naprawdę... I choć czasami przynosi mu to sukces i wygraną, to jednak ostateczna cena jaką przychodzi mu za to zapłacić, okazuje się zbyt gorzka... Czy możemy polubić Bartona...? Myślę, że chwilami tak, choć jednocześnie nie sposób także i nie odczuwać wobec niego swoistej niechęci, a już na pewno żalu wobec tego, jaką ścieżkę życia uznał on za najlepszą... Niemniej, ów smutek i gorzki posmak tej lektury jest tutaj niezbędny do tego, by książkę tę odebrać, przeżyć i zrozumieć w jak największym i najtrafniejszym stopniu.
"Obserwator" to idealna propozycja dla inteligentnego i wymagającego czytelnika, który poszukuje w literaturze zarówno barwnej fabuły, jak i też mądrej i trafnej oceny nas samych, jak i otaczającej nas dziś rzeczywistości. Dokładnie to oferuje nam sobą dzieło Evalda Flisara, które bez wątpienia należy uznać z jedno z najciekawszych objawień literackich w naszym kraju, w tym oto kończącym się powoli roku. I choć być może nie jest to przykład literatury lekkiej, łatwej i przyjemnej, to polecam gorąco poznanie tej książki każdemu czytelnikowi bez wyjątku - naprawdę warto!