Nowa Zelandia - jedno z najbardziej przyjaznych mieszkańcom państw świata. Premierką została tu kobieta po trzydziestce, tutaj kręcono Hobbita, tylko tu mieszka ptak kiwi, a na jednego człowieka przypada sześć owiec. Para podróżników - zakochani w sobie sceptyczny naukowiec (doktor habilitowany chemii), a przy tym poczytny pisarz, i humanistka chłonąca świat wszystkimi zmysłami, pasjonatka życia. Gdy ona opowiada o zapierających dech w piersiach odcieniach krajobrazu, jego fascynuje skład chemiczny basenów błotnych. Są niczym ogień i woda, niebo i ziemia. Ale łączy ich wspólne patrzenie w tym samym kierunku. Ta książka wypełniona jest maoryskimi legendami oraz opowieściami o przyrodzie i kulturze, o tradycyjnym maoryskim tańcu haka i tatuażach mako, o rybach lucjanach oraz o najpiękniejszych szczytach gór, które kąpią się w chmurach.
To książka o korzystaniu z życia pełną piersią. O doznawaniu i smakowaniu. O parzeniu sobie stóp gorącą ziemią, ogłuszającym huku wodospadu i niespotykanych nigdzie indziej odcieniach błękitu i zieleni. O nieznajomych dzielących się swoimi fascynującymi życiorysami i tubylcach zachwalających lokalne atrakcje. O łapaniu chwili. Tym cenniejszej, kiedy ma się u boku ukochaną osobę. I o matematyce związku: szczęściu, które się mnoży, i kłopotach, które się dzieli.
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2021-04-14
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: polski
Nowa Zelandia - jedno z najbardziej przyjaznych mieszkańcom państw świata. Premierką została tu kobieta po trzydziestce, tutaj kręcono Hobbita, tylko...
Przeczytane:2021-05-04, Ocena: 5, Przeczytałam,
Czy każda para powinna udać się w podróż przedślubną? Zdecydowanie tak. Bo podróże pozwalają poznać się wzajemnie w sytuacjach wymagających kompromisu, gdy nasze plany biorą w łeb (a często biorą). Taka podróż uczy przebywania ze sobą 24 godziny na dobę, umiejętności współpracy i akceptacji zmian powodowanych naszymi błędami i niedopatrzeniami, czy czynnikami zewnętrznymi, od nas niezależnymi. Jeśli po takiej eskapadzie nadal chcemy być razem, to najlepsza gwarancja trwałości związku.
Janusz Leon Wiśniewski i Ewelina Wojdyło wyruszają w taką podróż do Nowej Zelandii. Intensywną ze względu na chęć zobaczenia i doświadczenia jak najwięcej tego cudownego kraju w krótkim czasie, który mają do dyspozycji. Pełną pozytywnych emocji, ale i niespodzianek, nie zawsze przyjemnych.
„Ten kraj należy do natury, człowiek jest tu tylko dodatkiem."
Każdy z nas inaczej odbiera rzeczywistość, zwraca uwagę na inne zagadnienia, co innego budzi w nas emocje. Tak jest również z Linką i Januszkiem, jak o sobie nawzajem pieszczotliwie mówią. Te same miejsca, rozmowy z tymi samymi ludźmi budzą w nich odmienne spostrzeżenia i emocje, więc ta sama historia opowiadana przez nich brzmi niemal zupełnie inaczej. Janusz częściej sięga do historii danego miejsca, Ewelina bardziej emocjonuje się zapierającymi dech w piersiach widokami.
W jednym są zgodni, że dziesięć dni to zdecydowanie za mało na poznanie tego niezwykle pięknego i tolerancyjnego wobec wszelkich odmienności kraju i wspólnie zamierzają tu wrócić.
To opowieść niesamowicie ciekawa, wzbogacona wieloma klimatycznymi, również osobistymi zdjęciami. Pisana zajmująco, czasem z humorem, czasem intymnie, z której wyziera zachwyt nad pięknem i odmiennością Nowej Zelandii, ale i sobą nawzajem. To opowieść o najpiękniejszych miejscach tego kraju, tych popularnych, ale i tych, do których dotarli zupełnym przypadkiem, jego ludziach, smakach i ciekawostkach historycznych.
Chcecie wiedzieć ile owiec przypada tu na jednego mieszkańca? Czy przyjemny zapach po deszczu wszędzie jest taki sam i czym jest spowodowany? Poszukać polskich akcentów na tej odległej ziemi? Odwiedzić choć wirtualnie legendarny Hobbiton z „Władcy Pierścieni” Tolkiena? Wyruszcie wraz z autorami w tę niezwykłą podróż przedślubną i spójrzcie na ten kraj ich oczami. Może kiedyś również go odwiedzicie i będziecie mogli porównać Wasze emocje?