Borja Gonzalez, twórca "Black Holes", przedstawia kolejną oniryczną i niejednoznaczną opowieść o zagubionych gdzieś na przedmieściach młodych bohaterkach i demonie, który uwielbia anime.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2022-05-20
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
Scenariusz przenosi nas do bliżej nieokreślonego miasteczka, w którym Teresa prowadzi swoją małą księgarenkę ezoteryczną. Znaleźć można w niej pozycję okultystyczne, fantastyczne i horrory. Ta pierwsza kategoria jest również czymś, czym bohaterka zajmuje się po godzinach swojej pracy. Pewnego dnia po zamknięciu księgarni udaje się ona do lasu, gdzie przywołuje demona. Okazuje się nim Laura – otaku, które spełnia każde życzenie przywołującego. Problem jest jednak taki, że Teresa sama nie wie czego chce. Oznacza to, że owa dwójka spędzi ze sobą sporo czasu. Ich dopełnieniem staje się dodatkowo Matylda (nastolatka często odwiedzająca księgarnię), która jest równie „nietuzinkowa”, jak pozostałe bohaterki.
Powyższy krótki opis fabuły, powinien każdego czytelnika uświadomić, że Nocny krzyk to album, który mocno wyłamuje się z głównego nurtu. Podobnie jak wspomniane Black Holes, mamy tu do czynienia z dziełem, które bardzo trudno jest zaszufladkować w jednej konkretnej kategorii. Mamy tu do czynienia z elementami fantastyki, dramatu, obyczajówki i komedii. Jednocześnie żaden z tych elementów nie jest dominujący, aby móc łatwo zaszufladkować tytuł.
Borja Gonzalez to twórca, który nie lubi bawić się pewnikami. Tworzone przez niego scenariusze są więc bardzo złożonymi tworami, w których poetycka narracja prowadzi czytelnika po historii i pozwala mu wyciągać z niej własne indywidualne wnioski. W celu lepszego zrozumienia treści nie pozostaje tutaj nic innego jak tylko dać się ponieść rozmową toczonym przez trójkę postaci, jednocześnie zwracając uwagę na każdy nawet najdrobniejszy detal scenariusza.
W sporym uproszczeniu album można określić mianem fantastyki wymieszanej z kroniką społeczną, w której nie brakuje humoru, jak i wyrazistych emocji. Snuta przez twórcę opowieść o pragnieniach, lękach, marzeniach i troskach potrafi być zarówno spektakularna i mocno intymna.
Cała recenzja na:
MIĘDZY STERYLNOŚCIĄ A CZUŁOŚCIĄ
Borja Gonzalez, autor naprawdę świetnego w swej dziwności komiksu ,,The Black Holes" po dwóch latach powraca na polski rynek z nowym projektem. I znów oferuje nam smakowite połączenie opowieści obyczajowej, fantasy, realizmu magicznego i specyficznego horroru. A wszystko zmiksowane w dziwną, czasem sterylnie chłodną, a czasem czułą wręcz opowieść dla fanów nietypowych dzieł komiksowych.
Teresa prowadzi księgarnię. Okultystyczną księgarnię. I Teresa przywołuje demona. Demon ma spełnić jej życzenie, problem w tym, że Teresa nie ma najmniejszego pojęcia, czego właściwie by chciała. Tak oboje, obie właściwie, bo demon, kochający anime demon, nazywa się Laura, skazane zostają na swoje towarzystwo. A przy okazji angażują się w wyjaśnienie tajemniczych zaginięć, jakie mają miejsce w okolicy...
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/06/nocny-krzyk-borja-gonzalez.html
Trzy małomiasteczkowe nastolatki - Gloria, Laura i Cristina - zakładają punkową kapelę. Ambicja, prezencja i muzyczny gust – tego nie można...
Przeczytane:2022-08-23, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2022,
Małe, bliżej nieznane miasto skąpane w niebieskim blasku i spowite nocą. Pozornie puste, bo być może mieszka w nim niewiele osób, a mimo tego wciąż ktoś w nim znika bez śladu. Tuż za rogiem jest księgarnia prowadzona przez czarownicę, a między jej regałami wciąż błąka się jedna osoba.. Każdy szuka swoich początków, a równowaga trwa nienaruszona, pulsuje tym samym rytmem, co monotonne życie. I wystarczy tylko jedna chwila, tylko kilka słów, jeden różowowłosy demon, by wszystko zmienić.
Wiecie co, czasem zaskakuję siebie sama, jak niewiele mi potrzeba by zachwycił mnie komiks. Bo to nie muszą być opasłe tomiszcza, z pędzącą akcją, superbohaterami, czy litrami krwi wyzierającymi z każdego kadru. Bo często wystarczy trochę pustki i samotności. Borja Gonzalez snuje właśnie taką narrację. Wspaniałą, pełną tajemnic, która skupia się wokół trzech kobiecych postaci, którym wszystko się sprzeciwia. Opowiada nam historię melancholijną, wręcz tragiczną, pełną oniryzmu i tak naprawdę trudną do zaszufladkowania. Całość toczy się na fantastycznym miejskim plan, który nie jest całkowicie odsłonięty na kartach powieści i pozostawia dużo miejsca na interpretację czytelnika. I mimo, że tak naprawdę niewiele się w niej dzieje, być może nawet nic, to to nie jest opowieść, która pisana jest akcją. To historia, której osią są uczucia. Historia, która nakreślona jest uczuciami: melancholią, samotnością, przyjaźnią i kapką miłości, opleciona tajemnicą, niepokojem i grozą. Urzekająca, zdumiewająca i wprost doskonała. Przedstawiona za pomocą stonowanych barw, z okazjonalną plamą różowych włosów lub żółtej bluzy. I mnóstwo odcieni niebieskiego, ale w końcu to miasto skąpane w błękicie. Ciepła ciemność, z której czasem przebija się przerażenie, plama krwi, wcale nie tak stara. Nawet plakaty Sailor Moon w pokoju Matyldy wyblakły. Pełne wdzięku postacie przemykają przez puste miasto, jakby ktoś nałożył na nie filtr, dzięki czemu jednolite plamy koloru doskonale oddają ich płynne ruchy. I pokochałam ten minimalistyczny, realistyczny i delikatny styl. Ale jak na tak minimalistyczny styl artystyczny i pozbawione twarzy postacie, ta książka jest dość wyrazista, pełna baśniowego, magicznego charakter. Tak, nie będzie to powieść dla każdego, chociażby przez ten wyraźny brak fabuły, czy niejednoznaczne zakończenie, ale chyba to w niej urzekło mnie najbardziej. Bo dzięki temu miałam przestrzeń na swoje przemyślenia i interpretacje. I dzięki temu wiem, że to będzie pozycja, do której będę wracać niejednokrotnie.