Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2014-05-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 408
Najbardziej znaną ze średniowiecznych królowych była bez wątpienia Aliénor z Akwitanii - nie sposób przeciwstawić się słowom historyczki Margaret Wade Labarge. Matka Ryszarda Lwie Serce zasłynęła bowiem jako indywidualistka, która wszelkie decyzje podejmowała sama i umiała przy nich wytrwać. Czy to samo można powiedzieć o innych władczyniach, panujących w tamtych czasach?
Pisarka Mireille Calmel wykazała się przede wszystkim dużą dozą odwagi, postanawiając napisać książką o tak odważniej i nieugiętej kobiecie, o którejrozwiązłości wciąż dyskutują liczni historycy. Sam tytuł Noce królowej wskazuje na to, że nie będzie to grzeczna opowieść o królowej, która odmieniła dzieje średniowiecznej Europy, a raczej dość erotyczna, historyczna opowiastka. Nie dajcie się jednak temu zmylić - poza pikantnymi elementami, książka przepełniona jest wieloma faktami historycznymi oraz postaciami, mniej lub bardziej zmodyfikowanymi przez autorkę. Myślę nawet, że miejscami wkład pisarki był zbyt duży, co uczyniło większą część książki całkowitą fikcją literacką, nie ujęło to jednak przyjemności czytania owej lektury.
- (...) Każę dopilnować, byś podczas najbliższych ćwiczeń zmierzyła się z innymi paniami. One potrzebują tego, by je ktoś przestraszył. Nie wiedziałem, że jesteś taka zręczna... Jak na kobietę - dodał z udawaną wyższością.
Uderzyłam go w pierś:
- Drwij sobie więc, łotrze! A od kogo ja się tego nauczyłam, jak nie od ciebie?
- Doprawdy - zakpił. - Nie wiedziałem, że mam takie kobiece ruchy.
- Poczekaj no!
Złapałam leżący na stole miecz.
- En garde, panie! Zapłacisz mi za te kpiny.
- Litości, szlachetna pani! Boję się być zwierzyną łowną.
Aliénor w Nocach królowej jest wyjątkowo żywiołową i charakterną kobietą, co bez wątpienia bardzo przybliża ją do oryginału. Już będąc młodą dziewczyną zachowywała się dumnie i potrafiła dostać to, czego chciała (i wcale nie mam tu na myśli dóbr materialnych). Urodziwa, młoda, wykształcona, posiadająca niesamowite bogactwa i piękne połacie ziemi - nic dziwnego, że mężczyźni łatwo jej ulegali. Można rzec, że jej postać wręcz prosiła się o powieść historyczną, a wydarzenia XII wieku powinny być wisienką na tym twórczym torcie, jednakże... Mireille Calmel postanowiła iść dalej i swoją powieść uzbroiła również w elementy magiczne, jak choćby druidzka wróżba z opisu oraz masę fikcyjnych sytuacji. W ostatecznym rozrachunku okazało się tego zdecydowanie za wiele...
Autorka nie wykorzystała potencjału tej powieści, broni się ona jednak niesamowicie prowadzoną fabułą i malowniczym stylem. Siedząc w parku i czytając o pięknej Akwitanii, czułam, jakbym tam była. Mireille Calmel bardzo obrazowo, chwilami wręcz baśniowo, przedstawia tę krainę - aż chce się zawitać do Francji! Burzliwe romanse głównej bohaterki wywoływały na mojej twarzy rumieńce; nie zabrakło tutaj wątku homoseksualnego, który choć oburza większość czytelników, dla mnie był pikantnym elementem, nawiązującym do rozwiązłości oraz nieokiełzanej natury Aliénor (dziwne, że kazirodczy związek nikogo nie zgorszył). Nie zabrakło tutaj również turniejów rycerskich oraz wypraw krzyżowych, a szybka akcja powieści sprawiła, że czytając całkowicie traciłam poczucie czasu. Budowanie napięcia i stawianie bohaterów przed licznymi niebezpieczeństwami autorka opanowała wręcz do perfekcji, co sprawiło, że jedną noc straciłam z życiorysu.
Noce królowej bez wątpienia nie są typową powieścią historyczną. Jak pisałam wcześniej - ta książka obfituje głównie w domysły i elementy wymyślone przez autorkę. Jeśli jednak spojrzymy na nią z przymrużonym okiem, otrzymamy wspaniałą opowieść o wytrwałej i śmiałej królowej. Polecam tę książkę osobom lubiącym nieco alternatywne przedstawianie postaci historycznych oraz fanom wartkiej akcji.
Przeczytane:2016-06-25, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2016,