Noc przed festynem

Ocena: 5 (1 głosów)
Noc poprzedzająca festyn w prowincjonalnym miasteczku Fürstenfelde w krainie Uckermark. Nikt nie widział włamania do Domu Regionalnego, ale wiejskie archiwum zostaje otwarte. Bezsennych mieszkańców martwi jednak nie to, co zostało skradzione, ale to, co się wydostało na zewnątrz. Dawne historie, baśnie i legendy, zapomniane tajemnice i wstydliwe sekrety snują się po wsi wraz z ludźmi. Składają się na powieść o długiej nocy, na mozaikę wiejskiego życia, w której spotykają się zasiedziali i napływowi, zmarli i żywi, rzemieślnicy, emeryci i szlachetni rabusie w piłkarskich trykotach. Każdy chce coś doprowadzić do końca w noc przed festynem. Potem może być już za późno…

Informacje dodatkowe o Noc przed festynem:

Wydawnictwo: PWN
Data wydania: 2015-03-16
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788377056219
Liczba stron: 312

więcej

Kup książkę Noc przed festynem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Noc przed festynem - opinie o książce

Avatar użytkownika - majkanew
majkanew
Przeczytane:2015-04-25, Ocena: 5, Przeczytałam,

Festyn Anny to dzień, który jest najważniejszy dla każdego mieszkańca niemieckiej wsi Fürstenfelde.  To święto bez okazji, z niczym się nie wiąże i nie kojarzy, jego data jest przypadkowa, a jednak stało się kluczowe dla bohaterów. Wszyscy przygotowują się do tego specjalnego dnia, jakby był pierwszym i ostatnim w ich życiu. Być może bardziej niż sam festyn interesująca jest poprzedzająca go noc, którąSaša Stanišić wybrał jako tło powieści. Jego bohaterowie pochodzą z nocy i do niej zmierzają.
Gdy wieś zasypia, we wsi budzą się demony. I tak, pośród tych, co nie zasnęli obserwujemy m.in. Johanna (przyszłego dzwonnika) i jego chorą matkę, pana Schramma (planującego samobójstwo), panią Kranz (malarkę, która tworzy najnowsze dzieło na festyn), Annę (i jej ostatnią noc), panią Schwermuth (kronikarkę). Okazuje się, że za dnia ludzie nakładają maski, oszukują sami siebie i egzystują, dopiero po zapadnięciu zmroku na jaw wychodzą ich największe bolączki oraz prawdziwe oblicze. „Noc przed festynem” to swoisty pamiętnik Fürstenfelde, w iście kronikarskim stylu notuje się tu ważne wydarzenia (przyjazdy, zgony itp.), ale nie brak również wzmianek intymnych, zdradzających uczucia zapisującego. Bo trzeba podkreślić, że mieszkańcy wsi to społeczność bardzo przywiązana do swojego miejsca na ziemi, społeczność hermetyczna, nieufna i wymagająca. Podobnie jak wszechobecna natura. Przyroda ukazana jako współbohater. Zdarza się, że to ona wyznacza granicę, stwarza i zabiera, wiele znosi, jest cierpliwa, ale nie wybacza i nie zapomina, bywa także metaforą ludzkiego losu. Książka Stanišica to powieść o zmaganiu się człowieka z życiem, o ludzkim nieprzystosowaniu, rozczarowaniu życiem i sobą samym, a także o tym, że natura człowieka od stuleci – mimo iż już ucywilizowana, ciągle dojrzewająca – pozostaje niezmienna (dla podkreślenia ponadczasowości akcję powieści autor umieścił w roku takim a takim [s. 32]). Największym walorem jest niezwykle wyrazista, ciekawa narracja. Każdy fragment to odrębna cząstka (z własnym językiem, formą, tematem), wszystkie zaś tworzą spójną, dopasowaną, idealną całość. Pisarz zdecydował się na powieść polifoniczną, w której nie tylko oddaje głos postaciom, ale i przywołuje legendy, baśnie, przypowieści, wyimki z lokalnej kroniki, ogłoszenia, zdarzenia, komentarze, listy. Trudno ustalić, kto dominuje i która opowieść jest wiodąca. Mocno zaakcentowana jest również relacja narrator-czytelnik, dzięki czemu zostajemy wciągnięci w nocne (i nie tylko) wycieczki np. nad jezioro czy peregrynacje w głąb ludzkiej duszy. Ciekawy zabieg autor przeprowadził z włączoną do powieści i przerobioną baśnią „Pierścień kotlarza” – czytelnik widzi rękopis, zmiany, skreślenia, dopiski. Z jednej strony niebanalny pomysł na pokazanie ingerencji pisarza w tekst, z drugiej udowodnienie, że te dawne opowieści nie tracą na uniwersalności (zmienia się bohater, motyw, ale charakter pozostaje ten sam).  „Noc przed festynem” czyta się z lekkim drżeniem serca, tym trudnym do opisania wewnętrznym niepokojem. Pióro w rękach Stanišica przemienia się w batutę, podług ruchów której czytelnik przeżywa fabułę i współodczuwa emocje bohaterów. Tę książkę czyta się na wdechu, po skończeniu wypuszczamy powietrze, ale to drżenie pozostaje. I rezonuje…

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy