Fascynujący wielowątkowy dreszczowiec o ludziach trzymających władzę w Polsce lat siedemdziesiątych
W swojej najnowszej książce Niezwykły urok PRL Janusz Rolicki, znany dziennikarz i jeden z najlepszych znawców dawno minionej epoki, a nade wszystko autor Przerwanej dekady, wywiadu rzeki z Edwardem Gierkiem, sprzedanego w przeszło milionie egzemplarzy, z werwą i niezwykle sugestywnie opisuje epokę Gierka - Polskę Ludową i obowiązujące wówczas reguły rządzące dyktatorskim pojałtańskim światem. Na kartach książki występują Edward Gierek, Piotr Jaroszewicz, Leonid Breżniew i inni przywódcy tamtego świata. Autor ukazuje realia epoki, w tle zarysowując autentyczną, choć mało znaną sensację obyczajową PRL, rozgrywającą się na szczytach władzy. Doskonale oddaje ducha tamtych czasów, bez typowych dla tego typu literatury uprzedzeń i uproszczeń.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2017-11-27
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
„Nieznośny urok PRL” to groteskowa satyra na życie wierchuszki za czasów Gierka. Niebezpieczne rozgrywki na szczytach władzy przeplatają się tu z szarą i siermiężną codziennością tzw. zwykłych ludzi.
Akcja powieści Janusza Rolickiego rozgrywa się w roku 1976. Po radomskim czerwcu władze robią dobrą minę do złej gry. Zaproponowane drastyczne podwyżki cen żywności spotkały się bowiem nie tylko z protestami rodaków, ale i z niechęcią ze strony Breżniewa, który daje temu wyraz w bezpośredniej rozmowie z towarzyszem Gierkiem.
Jak bowiem wzrost cen nawet o kilkaset procent ma się do szczytnych idei równości? Toż to zamach na socjalistyczne wyobrażenia o powszechnym dobrobycie!
Jakby tego było mało, uwagę Gierka i Jaroszewicza zaprzątają skandaliczne wydarzenia związane z romansem towarzysza Ostrygi, który nie dość, że rozwiódł się z żoną, to jeszcze związał się z młodszą o niemal czterdzieści lat dziennikarką.
Gdyby jeszcze Ostryga był mało znaczącym członkiem partii, aferę łatwo dałoby się zatuszować. Problem w tym, że to nie jakiś pionek, ale wicepremier i zasłużony sekretarz KC! W dodatku bezczelnie urywający się ze smyczy!
Erotyczny skandal starają się wykorzystać różni aparatczycy, którzy upatrują w nim szansę na awans i utrącenie politycznych konkurentów.
Wszak najłatwiej wspiąć się na wyżyny po cudzych plecach, zwłaszcza jeśli te plecy wkrótce mogą przestać wiele znaczyć…
Polityczne rozgrywki na szczytach peerelowskich władz stanowią sedno akcji, która trzyma w napięciu od pierwszych do ostatnich stron.
Janusz Rolicki, który doskonale zna realia opisywanej epoki, pokazuje w swej powieści, jak wiele w czasach komuny zależało od układów, znajomości, a czasem także zwykłego przypadku czy czyjegoś widzimisię.
Intrygi polityczne nie są niczym nowym, istnieją, odkąd ludzie poczuli smak i siłę władzy. Najbardziej jednak uderzają w godność człowieka w systemach totalitarnych, które mają w pogardzie i dobro jednostki, i dobro narodu, kontrolując wszystkie sfery życia i podporządkowując sobie społeczeństwo za sprawą wszechobecnego terroru.
Z takim obrazem władzy mamy do czynienia w „Nieznośnym uroku PRL”. Tytuł zdaje się częściowo nawiązywać do kultowej książki Milana Kundery „Nieznośna lekkość bytu”. Jednak tylko częściowo, gdyż podobieństwa można znaleźć wyłącznie w sferze związanej z erotyką i ogólną wymową powieści, która udowadnia, że życie pozbawione głębszych wartości tak naprawdę jest niewiele warte i nie może uszczęśliwić myślącego człowieka.
W książce Rolickiego jest i śmieszno, i straszno. Codzienność jest nieznośna nie tylko dla ludzi, którzy chcą czegoś więcej niż propaganda sukcesu. Bywa trudna również dla tych, którzy są u sterów władzy.
Te ostatnie problemy autor pokazuje jednak w krzywym zwierciadle, zręcznie posługując się groteską, wisielczym humorem i sarkazmem.
Wiele fragmentów ma humorystyczny charakter i wzbudza w czytelniku wesołość, jednak zazwyczaj jest to śmiech przez łzy, zwłaszcza dla tych, którzy pamiętają czasy peerelu, tak naprawdę niemające w sobie niczego uroczego (nawet jeśli do dziś niektórzy twierdzą inaczej).
Całość napisana jest lekko i błyskotliwie, ze znajomością politycznego tła gierkowskiej epoki (i nic dziwnego, wszak Rolicki znany jest m.in. jako autor dwóch głośnych książkowych wywiadów z Edwardem Gierkiem) .
Czyta się tę książkę szybko i lekko, ale cały czas odczuwa się na karku nieświeży oddech minionych czasów, które -mimo że odeszły do historii - co wciąż odzywają się nieprzyjemną czkawką.
To lektura do zrelaksowania się, ale i do głębokiego przemyślenia.
BEATA IGIELSKA
Sensacyjna akcja powieści Janusza Rolickiego, w którą zamieszane są specsłużby PRL i CSRS oraz KGB, stwarza okazję do przedstawienia siermiężnej rzeczywistości...
"Odmówiono mi prawa do obrony, skazano na niesławę i poniżenie... Ale tej książki nie dyktowała chęć zemsty." Spowiedź z życia Edwarda Gierka....
Przeczytane:2018-01-17, Przeczytałem, Mam,
Polska Rzeczpospolita Ludowa za Edwarda Gierka, to czasy, których z racji wieku nie mam możliwości pamiętać. O tym ustroju i wydarzeniach z nim związanych dowiedzieć się mogę jedynie z publikacji, reportaży, podręczników i opowieści starszych członków mojej rodziny. I chwała za to.
PRL to kawał historii Polski, do którego często mam wrażenie wracają rodzimy autorzy.
Janusz Rolicki, dziennikarz, który specjalizuje się w dekadzie Gierka i jest autorem książek o nim, w swojej najnowszej publikacji „Nieznośny urok PRL”, znów przenosi swoich czytelników w lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku. W swojej najnowszej powieści przedstawia nam realia i reguły z tamtych lat, które rządziły ówczesnym polskim światem. Co ciekawsze "Nieznośny urok PRL" to powieść przedstawiająca autentyczną obyczajową sensację, która wydarzyła się właśnie za czasów gdy Gierek był pierwszym sekretarzem KC PZPR. Co jeszcze znajdziemy w książce? To co charakterystyczne dla tej epoki: intrygi, które zdumiewają i przerażają jednocześnie, nic nieznaczący byt jednostki, nawet ten na wyższych szczeblach władzy. W końcu ze szczytu również można było spaść.
W roku 1976 u władzy jest Edward Gierek. Pierwszy sekretarz Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, właśnie szykuje się do przeforsowania znacznej podwyżki cen, którą masowo oprotestowali radomscy robotnicy. Pomysł nie podoba się nawet Breżniewowi. Niestety władza musi znaleźć jakiś sposób na pokrycie długów. To nie koniec problemów, bowiem wicepremier i sekretarz KC PZPR, bierze rozwód ze swoją małżonką, dla dużo młodszej dziennikarki Telewizji Polskiej. Towarzysz Ostryga staje się jednym z poważniejszych problemów Gierka i Jaroszewicza. Gdyby Ostryga był zwykłym pionkiem nie byłoby problemu i sprawę szybko by zatuszowano. Kłopotliwy mężczyzna jest jednak wicepremierem i zasłużonym sekretarzem KC PZPR. Skandal towarzyski jest idealną szansą dla przeciwników Ostrygi i próbą utrącenia go z zajmowanego stanowiska, co daje z kolei szansę na awans innym, którzy pragną się władzy zasłużyć. Takie gry są pewnie w każdych czasach. W tych totalitarnych zdają się być jednak bardziej brutalne i bezwzględne. Okrutnie obchodzą się z przegranymi.
Ludziom w moim wieku PRL kojarzy się trochę z filmami Barei, pełnych absurdu i śmiesznych sytuacji, które z tego wynikają. „Nieznośny urok PRL” pokazuje tamte czasy z tej absurdalnej, jednak wcale nie śmiesznej strony.Niestety, to ta strona jest prawdziwa.
Książka Janusza Rolickiego trzyma w napięciu od pierwszych aż po ostatnie strony. Przyznam jednak, że były momenty przez które miałam trudniej przebrnąć. Choć w powieści znajdziemy również wiele fragmentów humorystycznych, to stanowią raczej próbę rozładowania napięcia.
"Nieznośny urok PRL" to książka, która zdecydowanie skłania do myślenia i która daje obraz ówczesnej epoki.Warto poznać wydarzenia i realia, które opisuje. Polecam.