Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: b.d
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 32
Świetne, krótkie wierszyki. Dzieciaki uwielbiają, zwłaszcza te, które opisują tytułowe niesmaczności. "Obiadek", "Superklej" czy "Kompocik" to perełki nieodmiennie wzbudzające wielką wesołość u małych i dużych. Może to lektura mało wyciszająca, ale co kilka dni wracamy do niej przed snem.
Hm... Mam sporo wątpliwości związanych z tą książką. Wierszyki są ładnie i zgrabnie napisane, ale ich treść pozostawia wiele do życzenia. Są bardzo stereotypowe w złym tego słowa znaczeniu. Autorka chyba załatwia nimi swoje nielubienia, ponieważ propagowanie wybrzydzania i zakładania, że coś jest niedobre jest... głupie. Przecież jednemu smakuje, innemu nie. I tu przypomina mi się przedszkole najstarszej córki, w którym nauczycielka wmówiła przedszkolakom, że dzieci nie lubią szpinaku. Przy takim podejściu nauczycieli czy autorów zaczynam wątpić w ludzi.
Życie w mieście nie jest nudne. Zwłaszcza kiedy mieszka się na ulicy Wierzbowej. A już na pewno, kiedy jest to blok nr 13. Wśród dziwacznych sąsiadów...
Pięknie ilustrowana książeczka dla najmłodszych. Opowiada przygodę małego Mikołajka, który skurczył się z zimna....
Przeczytane:2014-12-11, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,