Wydawnictwo: Bukowy Las
Data wydania: 2012-06-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 488
Jest to romans z elementami kryminału, które pojawiają się, ale w drugiej połowie, gdyż fabuła przedstawiona jest z perspektywy dwóch osób. Tytułowa niepamięć to nic innego jak amnezja, której doświadcza Katarzyna i to ona prowadzi narracje później. Najpierw robi to Michał. Katarzyna, mimo iż na świecie nie ma krewnych, ale jedynie bliską sobie osobę, która jest dla niej jak babcia, chodzi na studia i jest niezwykle otwartą i towarzyską osobą. Tam zakochuje się w pewnym Michale. Relacja jest cudowna, piękna i słodka. Ślicznotka zawraca również w głowie wykładowcy. Jeden z zakochanych i tak musi się ożenić z inną dziewczyną, potencjalnie ciężarną, gdyż tak trzeba. Jest tam coś o tym, że zbliżenia z nią nie do końca pamięta, bo alkohol zrobił swoje, ale palec w obrączkę wbija bez większych oporów. W międzyczasie ów Roman, wykładowca, ma swoje pięć minut z Kasią, ale rzecz się kończy. Jeden wyjeżdża do Niemiec, drugi do Chorwacji. Po czterech latach następuje spotkanie dwóch panów i okazuje się, że żaden z nich kontaktu z miłością z przeszłości nie ma. Pojawia się pytanie: gdzie jest Katarzyna? Co się z nią dzieje i działo przez ten czas? Michał zaczyna poszukiwania dziewczyny.
Wydawałoby się, że jest to romans, gdyż mamy piękną i mądrą bohaterkę oraz dwóch przystojnych, inteligentnych i odnoszących sukcesy mężczyzn, ale mnie jednak brakowało romansu w tym romansie. Nie wyczułam ani pasji, ani gniewu, ani żaru. Wszystko było takie stonowane, proste, klasyczne, jakby wyjęte z bajki dla dzieci tylko, że z realnymi bohaterami. Pojawia się mnóstwo niedopowiedzeń i fatalnych decyzji, które skutkują tak, a nie inaczej. Nie da się ukryć, że zdarzenia i postacie są trochę naciągane. Skoro każdy taki rozsądny, uczony i stateczny, skąd te miłosne niepowodzenia? W dalszej części akcja dzieje się w Chorwacji. I znów jest bosko, malowniczo i idealnie. Nie byłam tam, nie wiem, ale wiem, że taka ilość perfekcji, choćby i porażkami tego czy tamtego bohatera, jest niestrawna.
Czy polecam? Chyba umysłom ścisłym, gdyż będą w stanie ogarnąć tyle informacji, a przy tym podanych w tak skomplikowany sposób. Osobie pragnącej gorącej lub lekko detektywistycznej lektury, nie polecam, gdyż ta pierwsza zawiedzie się na braku realnych uczuć, a ta druga złapię się za głowę, nie mogąc podążać wraz z dziejącą się akcją, innymi słowy, nie będzie wstanie domyślać się, jak to było z bohaterami. Jeśli nie jest dla ciebie ważne, że postać nie wzbudza sympatii, lub chociażby nie budzi odwrotnych uczuć, a poczynania protagonistów zatracają się w pamięci z prędkością porównywalną do wybiegania dzieci ze szkoły po ostatnim dzwonku, książka w dłoń i powodzenia. Na jeden raz nie zaszkodzi, ale nic wielkiego z sobą nie przyniesie, bo zakładam, że każdy, sięgając po wolumen, liczy na coś ekstra.
Z twórczością Jolanty Kosowskiej spotkałam się niedawno za sprawą książki "Deja vu", która to zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Tym razem w moje ręce trafiła "Niepamięć", debiut autorki, który doczekał się wznowienia.
Czy można z dnia na dzień nic nie pamiętać? Nie pamiętać swojego imienia, nazwiska, rodziny przyjaciół? Czy można zapomnieć kogo się kocha? To musi być straszne doświadczenie.
"Pierwsza miłość nigdy nie rdzewieje. Ona zawsze będzie ta najważniejsza, ta święta...Nic, co później, nie jest już takie.Wszystko jest jak podróbka, nędzny falsyfikat tego pierwszego uczucia. Przy nim wszystko inne jest blade i bez wyrazu. Potem zawsze się już tylko porównuje."
Książka podzielona jest na dwie części. W pierwszej z nich poznajemy Michała i Romana - dwóch lekarzy, którzy kochają tą samą dziewczynę. I tu zaczyna się komplikować, bo są oni również przyjaciółmi. Druga część toczy się w Chorwacji, gdzie poznajemy Katarzynę, która cierpi na zanik pamięci oraz szalonego dziennikarza, korespondenta wojennego z Kosowa Alena. Wydarzenia jakimi jesteśmy świadkami na początku ciężko ze sobą poskładać, ale na końcu wszystko wskakuje na swoje miejsce.
"Nic do niczego nie pasuje. Nic z niczym nie układa się w całość. Plątanina ludzi, miejsc, czasu, przestrzeni, ciąg niezrozumiałych wydarzeń, bezsensownych, niewytłumaczalnych obrazów... Przerażenie narasta z godziny na godzinę. Niepamięć, to przeklęte słowo, to niemoc, która mnie więzi."
Powieść trudno przypisać do jakiegoś konkretnego gatunku, mamy tu bowiem sensację, thriller, romans, powieść obyczajową i psychologiczną. Osobiście uwielbiam taką mieszankę gatunkową. Wszystko w tej książce dopracowane jest w najdrobniejszym szczególe. Pełno tu plastycznych opisów miejsc i krajobrazów (zwłaszcza Chorwacji). Bardzo interesujące i wciągające okazało się osadzenie akcji w środowisku medycznym.
Bohaterowie są zwyczajni, ludzcy, tacy jak my, podejmują trudne decyzje, popełniają błędy, mają swoje słabości, problemy, ale i robią wspaniałe rzeczy. Są barwni, wielowymiarowi, nie sposób się z nimi nudzić. I choć kibicowałam jednemu, ten drugi również podbił moje serce. Za to należą się wielkie brawa dla autorki.
Emocje towarzyszą już od pierwszych stron podczas czytania i trzymają do samego końca. Kontrowersyjne zakończenie w pełni mnie usatysfakcjonowało.
Bardzo dobrym posunięciem było stworzenie wielu narratorów i przeplatających się wątków, dzięki czemu mamy lepszy wgląd w to, co każdy z bohaterów myśli, czuje. Ale z drugiej strony wymaga to czasu i skupienia w trakcie czytania, bo można się pogubić.
Lektura "Niepamięci" boleśnie uświadomiła mi, że nic w życiu nie jest pewne, że w jednej chwili można stracić całe swoje życie. Ale z drugiej strony również to, żeby zawsze walczyć o siebie i o to, co i kogo kochamy, bo nikt inny za nas tego nie zrobi. Natomiast gestów nie zastąpimy niewypowiedzianymi słowami zawieszonymi w próżni. W ten sposób nie domyślimy się czyjejś miłości, uczuć. Mówmy o swoich uczuciach i pokazujmy, że kochamy.
"Wspomnienia to wspaniała rzecz. Tego nikt nie może nikomu zabrać. Na to, co było, teraźniejszość nie ma żadnego wpływu. Przeszłość żyje własnym życiem gdzieś w środku, wewnątrz nas."
To książka, która jest studium ludzkiej psychiki, pamięci, upływu czasu, roli teraźniejszości i przeszłości. To przejmująca powieść o miłości, przyjaźni, szczęściu, tęsknocie, zazdrości, chorobie, poświęceniu, sekretach, a wszystko to w chorwackim klimacie. Nigdy w Chorwacji nie byłam, a po przeczytaniu tej książki i pięknych plastycznych opisów tych miejsc, gdzie rozgrywają się wydarzenia, nabrałam wielkiej ochoty, aby na własne oczy zobaczyć Split, Dubrovnik, Korczulę, Hvar, Jeziora Plitwickie czy twierdzę w Omisu. Może kiedyś... Polecam!
Już po przeczytaniu kilku pierwszych stron czułam, że będzie to książka wyjątkowa, która zostawi po sobie ślad w mojej duszy. I nie myliłam się.
Od początku uderza piękno języka, subtelność wyrażanych myśli i opisów oraz spójność fabuły.
Czytając odczuwamy swoistą magię - uczuć pomiędzy kobietą i mężczyzną, więzi pomiędzy człowiekiem i naturą. Autorka potrafiła umiejętnie i szczegółowo stworzyć świat, wydawałoby się zwykłych ludzi, w którym przenikają się uczucia od miłości i przyjaźni, po rozpacz i strach. W którym bohaterowie podejmują wybory, nie zawsze trafne. W którym z niewypowiedzianych słów rodzą się ludzkie tragedie.
Książka podzielona jest na dwie części. W pierwszej poznajemy wyjątkową kobietę, Katarzynę oraz dwóch mężczyzn, Michała i Romana, którzy żywią do niej głębokie uczucie. W wyniku nieporozumienia, czy niedopowiedzenia dochodzi do tragedii, która zmienia życie wszystkich trojga. W drugiej części znajdujemy się w Chorwacji, gdzie Katarzyna po wypadku, w którym traci pamięć, rodzi się na nowo. Czy przypomni sobie swoje wcześniejsze życie, mężczyzn którzy ją kochali?
Wszyscy bohaterowie powieści wzbudzili moją ogromną sympatię i wraz z nimi przeżywałam ich smutki, radości, wzloty i upadki.
Tej książki się nie czyta, ją się czuje całym sercem. Jestem oczarowana i z pewnością sięgnę po inne książki autorki.
https://czytamdlaprzyjemnosci.blogspot.com/2018/09/65-niepamiec.html
(...)Jak to jest stracić pamięć? Może lepiej tego nie doświadczać. Często zdarza nam się o czymś zapomnieć, jest to bardzo denerwujące, gdy miotamy się w poszukiwaniu zapomnianej rzeczy. A co byśmy czuli, gdybyśmy zapomnieli kim jesteśmy, skąd pochodzimy i nie pamiętamy najbliższych nam osób? Trudne są to pytania. Jednak z takimi pytaniami musi zmierzyć się Katarzyna, bohaterka "Niepamięci" Jolanty Kosowskiej.
A jakie wrażenia wywarła na mnie owa książka? Otóż "Niepamięć" wywołała u mnie sprzeczne uczucia. Najpierw byłam pełna chaotycznych myśli, gdyż z początku nie mogłam zrozumieć Michała, który opowiada historię swojego życia. Student z ambicjami chce zostać lekarzem. Na studiach poznaje tajemniczą Katarzynę, którą los mocno doświadczył. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby między dwoje młodych ludzi mających się ku sobie, nie wkroczył Roman. On też zakochał się w Kasi. Wobec powyższego powstał trójkąt - dwaj mężczyźni i ona, która sama nie wie czego chce. Szczerze powiedziawszy bohaterka od samego początku bardzo mnie irytowała. Brak zdecydowania, ciągłe niedopowiedzenia z jej strony - nikt nie jest wróżką aby wiedzieć co myśli druga osoba - a ona tego oczekiwała, do tego manipulacje uczuciami zakochanych mężczyzn. Trzeba przyznać, że ta dziewczyna to chodząca bomba emocjonalna, nigdy nie wiadomo kiedy dostaniemy odłamkiem jej emocji. Opowieść Michała jest bardzo spokojna, brakuje nieoczekiwanych zwrotów akcji, co nie znaczy, że jest nudna. Wręcz odwrotnie, wraz z rozwojem jego wspomnień jesteśmy świadkiem jak on zmienia się. Jego załamanie po utracie ukochanej powoduje, że chłopak sięga dna. Alkohol, imprezy i dziewczyny na jedną noc nie mogą wróżyć nic dobrego. Nad chłopakiem czuwa jego przyjaciel - profesor, który nakazuje mu wyjazd do Niemiec, do kliniki, w której od tej pory Michał ma pracować. Pani Jolanta pokazuje, że nawet tragiczne dla nas wydarzenia mogą stanowić motor do działania, aby odmienić swoje życie na lepsze.
Drugi rozdział "Niepamięci" jest ukazaniem wydarzeń z punktu widzenia Katarzyny, która budzi się ze śpiączki i próbuje przypomnieć sobie wydarzenia sprzed utraty pamięci. W tej części książki, akcja zaczyna nabierać tempa. Pojawia się mężczyzna, który opiekuje się bohaterką po wyjściu ze szpitala. Dodać należy, że i on nie pozostaje obojętny na urodę Katarzyny i z każdym dniem coraz bardziej zależy mu na dziewczynie. Nie zabraknie w opowieści Katarzyny wątku kryminalnego, który dodatkowo wzbudzi w czytelniku kolejne emocje (...)
Za książkę dziękuję pani Jolancie Kosowskiej.
Kolejny świt to nowa nadzieja - na miłość, na szczęście, na nowy początek.Wyspa wiecznej wiosny, Madera, jest cichym świadkiem miłości Julii i Filipa....
Gdy o wschodzie słońca budzi się nadzieja, spróbuj ją zatrzymać na dłużej. Są takie miejsca, które mają w sobie trudną do wytłumaczenia magię. Miejsca...