Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2014-10-21
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 335
,,Niemoralna gra" to książka, która ukazała się w 2014 roku i stanowiła dopiero początek literackiej drogi Jolanty Kosowskiej. Wiem, że każdy potrzebuje doświadczenia, pisarze także, dlatego wspomnianą powieść potraktowałam zupełnie inaczej. Nie była to historia najwyższych lotów, czasami trochę mnie nawet nudziła, ale zawsze mogło być przecież gorzej.
Obecnie teksty Jolanty Kosowskiej mają często wymiar podróżniczy i łączą się z opisem jakiegoś malowniczego, zagranicznego miejsca. ,,Niemoralna gra" zaciekawi bardziej osoby zafascynowane nie wojażami, a ludzką psychologią i filozofią. Wiele opisów jest niezwykle tajemniczych, a czytelnik może intensywnie zastanawiać się nad celem danego opisu. Jak podkreśliła pisarka, już sama komunikacja niewerbalna może w nas wzbudzić wiele emocji- czujny obserwator nie musi z kimś rozmawiać, by wyczuć kłamstwo, niechęć, wymuszoną kurtuazję.
Konrad Adamczak to główny bohater i tym samym człowiek, który okazuje się być bardzo niejednoznaczny. Jako wykładowca etyki zawodowej powinien przestrzegać wielu zasad moralnych, a jest zupełne odwrotnie. Mocno pasuje mi do niego tekst piosenki pt. ,,Baśka" grupy Wilki. Mężczyzna zmienia kobiety jak rękawiczki, dlatego nawet nie skupiłam się na imionach naiwnych wybranek. Kameleon to też ksywa idealna dla Konrada- potrafi on doskonale dopasować się do wymagań wybranki, by za chwilę odejść i więcej się nie odzywać. Flirt to przecież nie miłość, ale dlaczego pan Adamczak tak usilnie chce być kochany? Dowie się ten, kto przeczyta książkę.
Pewnego dnia zbyt wielka pewność siebie Konrada całkowicie zanika, a wszystko to za sprawą studenckiego telefonu zaufania. Zawsze jest bowiem tak, że musi wydarzyć się tragedia, by odpowiednio zareagować na konkretny problem. Kto taki zadzwonił do Konrada i co takiego mu powiedział? Dlaczego opowieść tajemniczej postaci tak mocno siedzi mu w głowie? Dlaczego w ogóle stworzono taką formę pomocy dla studentów? Nie chcę zdradzać szczegółów, ale upewniłam się w jednym: niekiedy błahe kłopoty naprawdę mogą przerodzić się w monstrualne dramaty...
Cóż, książka może nie była rewelacyjna, niektórych opowieści nie przełknie czytelnik niezainteresowany filozofią. Minusem była dla mnie także forma wydania- zbita i mała czcionka nie służy osobom o słabym wzroku.
Nie było rewelacyjnie, nie było też tragicznie. Po prostu tak sobie. Całe szczęście, że późniejsze książki autorki są znacznie lepsze.
Kiedy Oliwia i Marcello wyjeżdżają na długo wyczekiwany urlop, nic nie zapowiada chaosu, w jakim już wkrótce pogrąży się cały świat. Zakochani wraz...
Rafał wraca po paru latach emigracji do Polski i próbuje na nowo odnaleźć się w obcej mu rzeczywistości. Wynajmuje mieszkanie, które miało być azylem,...
Przeczytane:2014-12-14, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,