Rozpalająca wszystkie zmysły historia o miłości, która narodziła się 10 tysięcy metrów nad ziemią!
Manager sztywniak wrzuca trochę na luz: zakochuje się w fotografce kapeli, którą od lat prowadzi. Istnieje jednak spore niebezpieczeństwo, że jego perfekcjonizm zniszczy to, co dopiero mogłoby się między nimi narodzić...
Gabriel ,,Scottie" Scott, manager największego zespołu rockowego na świecie, jest człowiekiem chłodnym i zdystansowanym, który wymaga perfekcjonizmu od wszystkich, również od siebie. W czasie lotu do Londynu poznaje fotografkę, Sophie Darling - dziewczyna siedzi obok niego i działa Scottiemu na nerwy. Doprawdy trudno o większe niedopasowanie niż tych dwoje.
Po kilku godzinach dyskusji i innych niespodziewanych zdarzeń rozstają się z wyrazami szacunku i przekonaniem, że już nigdy więcej się nie zobaczą. Gdy okazuje się, że pracodawcą, z którym dziewczyna ma umówione spotkanie, jest właśnie Scottie, a kandydatem na stanowisko oficjalnego fotografa jego zespołu jest panna Darling, oboje przeżywają szok. Mimo że dzieli ich właściwie wszystko, z każdym dniem napięcie między nimi narasta...
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2020-11-04
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Managed
Gabriel "Scottie" Scott jest menagerem grupy Kill John. To zapracowany i nad wyraz poważny mężczyzna. Wiecznie perfekcyjny i wiecznie zabiegany. Dla niego liczą się tylko członkowie zespołu. To jego jedyna rodzina. Tylko ich dopuścił do siebie. Ich i Brennę, która szybko zaaklimatyzowała się w tym rozrywkowym życiu. Ty każdy jest trybikiem, który tworzy całość. Aż nagle los postanawia spłatać mu figla i stawia na jego drodze Sophie Darling.
Sophie leci do Londynu w sprawie pracy. Jest fotografką. Musi siedzieć obok Pana Nadętego. Mężczyzny seksownego, w stylu hot ciasteczka. Tylko strasznie sztywnego i nudnego. Ale wystarczy tylko, że samolot odrywa się od ziemi a Scottie zrzuca swą maskę. Ta zmiana baaardzo pociąga Sophie. Chemia aż parzy. Iskry lecą. I co? Podróż dobiegnie końca a ich drogi się rozejdą? Nie tak szybko. To dopiero preludium wydarzeń. Wydarzeń, które wniosą w ich życie mnóstwo zaskoczeń, niepewności i ... radości.
Czy Scottie zmieni się na lepsze? Czy porzuci wyćwiczoną przez lata maskę? Czy Sophie nie opuści go? Czy uda się im być razem? To czyste pożądanie czy jednak miłość? Jak zareaguje zespół, gdy zobaczą nową fotografkę? Czy będą w stanie zapomnieć o przeszłości? Jak zakończy się ta historia?
Drugi tom serii VIP zaczął się niezwykle smakowicie. Przeczuwałam, że po "Niegrzecznym idolu" przyjdzie pora na tego, który trzyma wszystko w ryzach i kto pociąga za sznurki. Nie zawiodłam się. I bardzo dobrze. Ale zanim przejdę dalej powiem tylko tyle, iż w moim odczuciu można czytać książkę bez znajomości pierwszego tomu. Czy polecam ten sposób? Odradzam go całkowicie. Są wstawki w odnośnikami od wydarzeń początkowych tej serii ale myślę, że warto czytać po kolei. Szczególnie, że kolejny, trzeci tom ponownie zaprosi nas do świata muzyków. Warto zachować ciągłość wydarzeń, by sienie pogubić i by móc w pełni poznać ten fascynujący świat. Świat, który teraz zostaje przedstawiony od tzw. zaplecza, gdzie organizacja czasu i rozkręcenie zespołu wiedzie prym. A za wszystko jest odpowiedzialny on - Scottie. Pen perfekcyjny, pan elegancki, pan połknąłem kij,... Zamknięty w sobie, zimny, po części gburowaty ale z ogromną dozą tajemniczości. Jego przeszłość ściska za serce i to ona spowodowała, że jest taki, jaki jest. Tylko tego się nauczył i innej drogi nie widzi i nie chce jej zauważyć. świat rozrywki? Świat zabawy i beztroski? Zespołu tak, ale jego to nie tyczy. Jego świat i zwyczaje zostały dokładnie i realistycznie przedstawione. Jego powaga normalnie szokowała. Aż się bałam co wymyśli Sophie. Ta iskiereczka swą wesołością zaraża. Zarówno uśmiechem, jak i beztroskością. Bardzo fajna i ciepła kobieca postać. Swą zadziornością i tzw. biegunką słowną. Normalnie dziewczyna petarda. Uwielbiałam czytać momenty, kiedy byli sam na sam. Wtedy działy się cuda. Było tak gorąco, ze samymi aluzjami i podtekstami czułam się tak, jakbym siedziała na rozżarzonych węglach. Nie potrzebne były nawet sceny erotyczne. Ale za to jak one wkroczyły to goręcej już być nie mogło. Spalały i trawiły. Było ogniście i bardzo realnie. Z uwagą przypatrywałam się poczynaniom głównej bohaterki. Drżałam z trwogi na kolejne wydarzenia. Na pomysły Gabriela. Trzymałam za nich kciuki. Ale skoro oni byli takimi przeciwieństwami, to wiedziałam, że będzie im ciężko podążyć jedną, wspólną drogą. Do samego końca siedziałam jak na szpilkach. Do finiszu, który wywrócił wszystko o sto osiemdziesiąt stopni. Teraz kolej na trzeci tom, którego już nie mogę się doczekać.
Autorka pokazała jak wygląda świat show biznesu. Jak wiele wysiłku i trudów kosztuje rola menagera. Miłość w tym perfekcyjnym i wyplanowanym co do punkcika światku muzycznym jest nie lada wyzwaniem. Został on fajnie pokazany. Główni bohaterowie bardzo mi się podobali i dostarczyli ogromu emocji oraz wrażeń. To historia pełna zawirowań. Pełna kontrastów, uśmiechu a także bólu i smutku. A na deser została dorzucona ogromna dawka nadziei, która trzymała wszystko w ryzach i wiodła ku brzegowi. Brzegowi, który widniał jako groźny klif. Akcja szalała i cały czas trzymała mnie w nerwowym oczekiwaniu na ciąg dalszy. Sceny erotyczne rozpalały a za same podteksty i takie małe zachętki należą się brawa autorce. To było niesamowicie smakowite. Jeśli i wy lubicie takie niegrzeczne historie i podobał wam się pierwszy tom, to myślę, że ten także powinien przypaść wam do gustu.
Polecam.
Recenzja „Niegrzeczny Menager”
Gadatliwa kobieta, sexowny menager z dużym ego i przypadkowe spotkanie, czy to się może skończyć dobrze?
„Boże, ona ciągle gada. Niczym straszliwy Dżaberłok, zaraz przez nią oszaleje.”
„Niegrzeczny Menager” to powieść wydana w 2020r. Autorką jest Kristen Callihan, która uwielbia pisać. Zdobyła takie nagrody jak RITA oraz RT Reviewer’s Choise. Jej powieści otrzymały wiele cudnych recenzji oraz trafiły na listę bestsellerów „USA Today”. Po wielu osiągnięciach to właśnie „Niegrzeczny Idol”, który rozpoczął serię „VIP”, znalazł się na liście bestsellerów „New York Timesa” i „USA Today”. „Niegrzeczny Menager” to druga powieść z serii „VIP”.
Gabriel jest menagerem sławnej kapeli rockowej. Jest on chłodnym człowiekiem, nawet przy najbliższych stara się ukrywać uczucia i cały czas trzymać na uboczu. Mężczyzna właśnie wraca do swojego zespołu gdy podczas lotu poznaje Sophie. Dziewczyna wybiera się na rozmowę o pracę. Jest przeszczęśliwa z danej jej szansy i za nic w świecie nie umie się zamknąć. Gabriel ma problem, jedyne o czym marzy to spokojna podróż do domu i cisza, niestety siedząca koło niego Sophie nie umie się powstrzymać żeby wbić mu szpilkę. Ich słowne przepychanki i parę niespodziewanych wydarzeń sprawia że po podróży oboje pałają do siebie szacunkiem, ale są szczęśliwi że więcej się nie zobaczą. Co się wydarzy gdy okaże się że to Gabriel będzie pracodawcą Sophie? A sama dziewczyna ubiega się o pracę fotografa dla jednego ze swoich ulubionych zespołów?
„Niegrzeczny Menager” to niesamowita powieść. Napięcie jakie budzi się między bohaterami cudownie rośnie trzymając w napięciu czytelników. Dawno nie czytałam tak wspaniale napisanej powieści romantycznej. Oczywiście nie brakowało w niej zwrotów akcji i nieporozumień które dodały do książki nutę smaczku.
Często na powieściach tego kalibru, na okładce, widnieje nie byle jaki pan (oczywiście, wszystko uzależnione jest od gustów) z gołą klatą. Rzadkością niestety jest romans czy też erotyk, na którym mamy eleganckiego jegomościa, który przyciąga oko. I to chyba było pierwszą rzeczą jaka mnie w tej powieści ujęła. Nie roznegliżowany lovelas, a całkiem niczego sobie facet w garniaku. Człowiek ma wtedy ogromny polot i może sobie wyobrazić co żywnie mu się podoba.
Powieść rozpoczyna się w chmurach. Podczas pewnego lotu samolotem. Kiedy to sztywny Gabriel trafia na wybuchową Sophie. Nie miałam pojęcia, że tak sympatycznie można śledzić spokojnie rozwijające się uczucie. Nie ma tu wielkiego wlotu do łóżka, ciach prach i już mamy love story! Autorka zadbała o to, by historia rozwijała się delikatnie, swoim tempem i tak, byśmy za żadne skarby świata nie chcieli jej odkładać. Podoba mi się to, że nasi bohaterowie są różni jak ogień i woda, że zmiany jakie zachodzą w nich samych możemy śledzić i też nie są one wykreowane na siłę. Wszystko jest płynne, autentyczne i przyjemne. Takie książki naprawdę dobrze się czyta.
Ale wróćmy na chwilę jeszcze do bohaterów. Sam Gabriel jak to ujęłam powyżej jest trochę taki jakby kij połknął. I w sumie to mi ogromnie odpowiadało. Przyznaję, że to chyba pierwsza powieść, w której mężczyzna był aż tak profesjonalny (nie umiem znaleźć dobrego słowa), ale najlepszy jest fakt, że ta drętwość nie była przesadzona. Zaś Sophie w sumie już za samo imię zdobyła moją sympatie. Świetna z niej babeczka, mogłabym się z nią na spokojnie zakumplować.
Rozdziały są krótkie i konkretne bez zbędnego lania wody, raz narratorem jest Sophie, raz Gabriel co, jak wiadomo, pozwala na poznanie tego co siedzi w danej personie. Powieść jest naprawdę dobra, nie ma zbędnych opisów, a dialogi nie są drewniane, co dla mnie jest szczególnie ważne. Smaczki w postaci przekomarzania i docinek dodają całości naturalnego wydźwięku. Całość jest spójna, a Autorka wie jak zainteresować swoich czytelników. Myślę, że na pewno nie tylko dokupię wcześniejszy tom, ale i będę czyhać na kolejne powieści pani Kristen, bo ujęła mnie i rozkochała w swojej pomysłowości, gdzie z prostych rzeczy stworzyła niezłe dzieło.
Na rozgrzanie mam dla was recenzję "Niegrzecznego managera" Kristen Callihan.
Myślałam, że będzie to kolejna podobna historia do tych co ostatnio czytam, ale po kilku kartkach byłam taka ubawiona głównymi bohaterami, że uśmiechałam się sama do siebie 😀
"Miłością jest to, co tworzysz.... - Gabriel Scott.
Miłością jest to, kogo tworzysz... - Sophie Darling"
Sophie leciała na rozmowę kwalifikacyjną, a Gabriel wracał do pracy... jeden lot a jak wiele zmienił!
Sophie Darling miała tak cięte riposty dla swojego towarzysza z samolotu, że naprawdę podziwiam ją za szczerość i odwagę :D
Natomiast Gabriel Scott - mrukliwy manager... wykupił dwa siedzenia w samolocie, żeby nikt obok niego nie siadał... Lubię takie postacie, co niby to są wielkimi Panami, a później zjawia się rozgadana współtowarzyszka podróży i jego serce zaczyna topnieć :D
Co nie zmienia faktu, że jego riposty były równie cięte 😀 a nazwanie Sophie "trajkotką" - mistrzostwo! Tak to do niej pasowało, że szok :D
"Pomyślałam, że zamienię mu ten lot w piekło. Zupełnie się nie spodziewałam, że go polubię. Że zacznę go potrzebować..."
W tym samolocie żadne z tej dwójki nie spodziewało się, że będą wkrótce potrzebować siebie nawzajem....
Jak mam być szczera - zaskoczyła mnie ta książka :) POZYTYWNIE :)
Oczywiście jest ona jedną z tych "niegrzecznych", ale nie aż tak! :)
Jeżeli będziecie mieli kiedyś okazję przeczytać to polecam! :)
Bardzo dziękuję @wydawnictwomuza @grzeszne_ksiazki
za egzemplarz recenzyjny :)
❤✈❤RECENZJA❤✈❤
Od razu muszę napisać, że początek książki zauroczył i rozbawił mnie do łez.
A potem w miarę rozwoju sytuacji, już może tak do śmiechu nie było, za to było bez mała emocji , natomiast długo musiałam czekać na te niegrzeczne sceny, ale jak już się doczekałam to był ogień, więc całość okazała być się wręcz fenomenalna.
Sophie „Trajkotka” Darling i Gabriel „Słońce” Scott, i właśnie tych dwoje przez „ustawiony” przypadek jest skazana a siebie nota bene w mega wygodnej - pierwszej klasie samolotu lecącego do Londynu.
Ona - fotografka zajmująca się Social Mediami znanych ludzi-leci na , rozmowę kwalifikacyjną nie znając żadnych szczegółów - z kim, gdzie , u kogo , zero szczegółów.
On manager znanego zespołu , a przy tym mega przystojny , cholernie zimny i niedostępny... i okropnie bojący się latać samolotami.
Właśnie ta przypadłość Gabriela i jej nieustające trajkotanie, podczas siedmiogodzinnego lotu, poważnie zbliża tych dwoje .
Są sobą wstrząsająco zauroczeniu, zafascynowani i oczywiście żadne nie ma zamiaru się z tym zdradzić.
Jakie jest zdziwienie gdy okazuje się, że będę musieli ( jeśli rozmowa kwalifikacyjna okaże się pozytywna ) razem współpracować.
Niestety ku rozpaczy Sophii i zniesmaczeniu Scottiego przeszłość wraca z impetem a członkowie zespołu , ( którego to właśnie Gabriel okazuje się być managerem ) mają ochotę ją rozszarpać.
Powodem tego jest wydarzenie, które wstrząsnęło całym zespołem , a do którego przyczyniła się właśnie Sophie, bowiem była kiedyś.... paparazzi i jednemu z członków zespołu, zrobiła zdjęcie w chwili gdy próbował popełnić samobójstwa....
Oczywiście zdjęcie tej tragedii obiegło cały świat....
I to dopiero początek książki, potem dzieje się dużo i bardzo dużo.
Osobiście polecam gorąco tą historię pełną chemii, uczuć, pożądania, nienawiści oraz wielu innych emocji.
Ja natomiast muszę koniecznie przeczytać pierwszy tom z serii VIP „Idol”.
Gabriel jest menagerem najlepszej kapeli rockowej, nieustępliwy, stanowczy, perfekcyjny. Zespół to jego rodzina, jedyna jaką ma. Podczas podróży samolotem okazuje się,że zamiast wolnego miejsca jak to zawsze bywa,zajmuje je dziewczyna, która z całych sił uprzykrza mu lot, jednocześnie odwracając uwagę od strachu przed lataniem. Sophie nie sądziła,że lot na rozmowę o pracę okażę tak bardzo interesujący za sprawą cholernie pociągającego sąsiada. Między tą dwójką zawiera się pewnego rodzaju wież mimo całego zamieszania. Najlepszym okaże się fakt,że tam dokąd oboje zmierzają, przyjdzie im wspólnie pracować. Wszystko będzie jedną wielką, zabawną i stanowczo pochłaniającą podróżą.
Cóż nie sądziłam,że ta część naprawdę okaże się lepsza od Idola ale tak właśnie było. Choć obie są warte poznania zdecydowanie menager jest moim nr 1. Bardzo intrygujący boheterowie porywający nas w szaloną, potrafiącą rozbawić do łez, wzruszającą podróż, której początek zaczyna się wysoko ponad chmurami. Sophie to szalona, nie potrafiąca zapanować nad własnym językiem, uzdolniona fotografka,która zaczynając karierę trudniła się najpierw jako paparazzi, z czego nie jest dumna. Gabriel w życiu przeszedł już dość dużo, ale znalazł odpowiednich ludzi za, którymi wskoczył by w ogień. Kiedyś bardzo porywczy, biorący udział w walkach, mało brakło a skończyło by się to źle. Teraz bardzo ułożony, dystyngowany, chłodny i najlepszy w swoim fachu,nie dopuszczający do siebie zbyt blisko ludzi. Jak zwykle dwoje bardzo różniących się ludzi, znajdujących w swoich osobowościach coś urzekającego. Kolejny naprawdę dobry tom serii VIP,sprawiający,że nie będziemy mogli doczekać się kolejnej części a mam nadzieję taką szykuje dla nas autorka. Oby każda następna była jeszcze lepsza.
Jak prawie zawsze zaczęłam od drugiego tomu. Czy on ma połączenie z pierwszym? Z tego co wywnioskowałam tylko to, że bohaterowie są tacy sami. Ogólnie mówiąc książka to romans w świecie muzyków. Jeżeli takie lubicie - przeczytajcie i oceńcie sami książkę.
Scott jest managerem największej kapeli rockowej. Nie przepada za lataniem samolotem, lecz czasami nie ma wyjścia i musi to robić. Najczęściej wybiera takie miejsce, by siedzieć, jak najdalej od innych ludzi a co najważniejsze, miejsce obok niego zawsze ma być puste. Podczas podróży lubi siedzieć w ciszy, sam ze sobą i swoimi myślami. Niestety dochodzi do małej pomyłki i jego miejsce zostaje zajęte przez ładną ale rozgadaną kobietę - Sophie. Ten lot należy do najtrudniejszych dla mężczyzny, ponieważ przez cały lot kobieta mówi mu o sobie, na końcu okazuje się, że leci na rozmowę z pewnym mężczyzną. Jak się później okazuje, jest nim właśnie Scott. Po czasie okazuje się, że Sophie ma pracować dla Scotta, lecz czy po tym wszystkim udana współpraca będzie udana, o ile dojdzie do skutku? Tego dowiecie się czytając ksiażkę.
"Niegrzeczny manager" to drugi tom cyklu VIP i kontynuacja losów zespołu Kill Johna. Tym poznajemy Gabriela „Scottie“ Scotta, który jest managerem największego zespołu rockowego na świecie. Jest też zamkniętym w sobie, wiecznie opanowanym i perfekcyjnym mężczyzną, który dla chłopaków zrobi wszystko. W końcu są jego jedyną rodziną. Tylko czy nie pora skupić się wreszcie na sobie? Czy to nie idealny czas, aby otworzyć się na miłość.
Scottie, jeśli podróżuje samolotem to tylko i wyłącznie samotnie. Zawsze rezerwuje dwa miejsca. Niestety ta podróż będzie się znacznie różnić od jego standardów i wiele zmieni w jego życiu. Kiedy Scottie siada na swoim miejscu okazuje się, że ma pewną rozgadaną i irytującą sąsiadkę. Sophie Darling ma w sobie wszystko, co irytuje mężczyznę. Nie umie trzymać języka za zębami, jest bezczelna i nie szanuje jego przestrzeni osobistej. Jednak kobieta ma w sobie również wiele uroku, wdzięku, słodyczy, piękna i siły. Ma w sobie tyle sprzeczności. I bardzo fascynuje Scottiego. Do tego stopienia, że podejmuje z nią potyczkę słowną i postanawia również uprzykrzyć kobiecie lot. Podróż mija w miarę spokojnie do momentu turbulencji, które powodują u Scottiego panikę. Tak, Pan Nieskazitelny ma słabości. I kiedy walczy właśnie ze swoim lękiem, niespodziewanie z pomocą przychodzi Panna Darling, która… przytula go. Podróż robi się coraz ciekawsza, zwłaszcza, kiedy okazuje się, że nieznośna i pyskata sąsiadka jest nową pracownicą Scottiego. Czyli ich „znajomość” nie skończy się na pokładzie samolotu. To budzi w mężczyźnie dziwne podekscytowanie. Tylko czy wspólna praca to dobry pomysł? To już pewne! Poukładany świat Scottiego legnie w gruzach za sprawą Sophie.
"Niegrzeczny manager" to zabawna i seksowna lektura, która sprawiła mi dużo przyjemności. Kristen Callihan ma lekkie i błyskotliwe pióro. Świetnie wykreowała cały zespół Kill Johna. Chłopaków nie da się nie kochać a ich zażyłość jest niezwykle urocza. Bohaterowie to ogromny plus tej książki. Sama fabuła jest lekka i przyjemna. Nie brakuje w niej humoru oraz pikanterii. Cykl VIP zdecydowanie trafia do moich ulubieńców. Gorąco polecam i zachęcam do lektury!
Naprawde świetna książka. Wyjaśnia się tutaj też kilka spraw z pierwszej części .
Autorka pokazała nam cudowny świat bohaterów Gabriela i Sophie. Czy ta dwójka ma coś do siebie ? Czy Sophie przebije ta lodową skorupę i dotrze do swojego Słońca. Czy Gabriel pokaże swojej Trajkotce co jest dla niego ważne .
Napewno przeczytam kolejna część . Seria Vip stała się moją ulubioną. Za równo dzięki głównym bohaterom i całej ekipie wokół.
Polecam książkę.
“Dziwna rzecz, zdać sobie sprawę z własnej samotności. Przecież tak naprawdę nigdy nie byłam sama… A jednak. Chciałabym, żeby ktoś poznał prawdziwą mnie, nie tę połyskliwą skorupkę, którą sprzedaje światu”
Gabriell Scott jest managerem największej kapeli rockowej na świecie. W relacjach z innymi jest chłodnym i zdystansowanym perfekcjonistą. Podczas lotu do Londynu poznaje Sophie - fotografkę, która leci na rozmowę o pracę. Siedzą obok siebie. Sophie bardzo wpływa Gabrielowi na nerwy, bo zdecydowanie za dużo gada. Scott ma nadzieję, że kiedy wysiądą z samolotu nigdy więcej się nie zobaczą.
Jak się okazuje, Sophie jest umówiona na rozmowę właśnie z Gabrielem. Kiedy okazuje się, że kobieta jest kandydatem na stanowisko oficjalnego fotografa zespołu, oboje przeżywają szok.
“Niegrzeczny manage” to druga część cyklu VIP od Kristen Callihan. Pierwsza część czyli “Niegrzeczny idol” bardzo mi się podobał ale… “Niegrzeczny manager” jest od niego o wiele lepszy!
Gabriel nie dopuszcza do siebie nikogo. Jednak jedna podróż samolotem z Sophie i wszystko się zmienia. Od samego początku historii czuć ogromne napięcie pomiędzy tą dwójką. Dialogi są pełne humoru, a fabuła, chociaż trochę przewidywalna, bardzo szybko wciąga. Zakończenie było dla mnie trochę zbyt cukierkowe ale cała historia podobała mi się. “Niegrzeczny manager” to idealna książka na jesienno-zimowe wieczory. Jeśli kolejny tom serii VIP zostanie wydany w Polsce to na pewno po niego sięgnę
Manager sztywniak wrzuca trochę na luz: zakochuje się w fotografce kapeli, którą od lat prowadzi. Istnieje jednak spore niebezpieczeństwo, że jego perfekcjonizm zniszczy to, co dopiero mogłoby się między nimi narodzić…
Gabriel „Scottie“ Scott, manager największego zespołu rockowego na świecie, jest człowiekiem chłodnym i zdystansowanym, który wymaga perfekcjonizmu od wszystkich, również od siebie. W czasie lotu do Londynu poznaje fotografkę, Sophie Darling – dziewczyna siedzi obok niego i działa Scottiemu na nerwy. Doprawdy trudno o większe niedopasowanie niż tych dwoje.
Po kilku godzinach dyskusji i innych niespodziewanych zdarzeń rozstają się z wyrazami szacunku i przekonaniem, że już nigdy więcej się nie zobaczą. Gdy okazuje się, że pracodawcą, z którym dziewczyna ma umówione spotkanie, jest właśnie Scottie, a kandydatem na stanowisko oficjalnego fotografa jego zespołu jest panna Darling, oboje przeżywają szok. Mimo że dzieli ich właściwie wszystko, z każdym dniem napięcie między nimi narasta...
"Niegrzeczny manager" jest drugim tomem cyklu VIP. A ja już teraz śmiało mogę powiedzieć, że uwielbiam tę serię.
Kristen Callihan porusza wiele ważnych tematów i prawd życiowych, które zmuszają czytelnika do chwili refleksji, a przy okazji podwyższają wartość powieści. Trudne dzieciństwo, brak zaufania, samotność, ucieczka w pracę, walka ze słabościami, męska przyjaźń, rola wsparcia bliskich - to tylko część z tego, co znajdziecie w książce.
Autorka przede wszystkim postawiła na relacje między bohaterami. To, w jaki sposób opisała rodzące się uczucie pomiędzy Sophie a Gabrielem, bardzo mi się podobało. Wątek ten wypadł naturalnie i prawdziwie. Słowne przekomarzanki, cięte riposty, ciągłe dogryzanie - zdecydowanie dało się odczuć tę chemię i przyciągnie, mimo iż postaci stanowią totalne przeciwieństwo siebie. To, co ich łączy to, to że oboje zakładają maski pozorów, udając kogoś, kim nie są. Ona - pyskata, zabawna. On - niedostępny, sztywny niczym robot. Czy będą potrafili zrzucić swoje maski i pokochać? Tego nie zdradzę.
"Jest niebezpieczna właśnie dlatego, że nie umiem jej kontrolować. Ma w sobie piękno topniejącego się szkła - wiesz, że się sparzysz ale i tak cię kusi, żeby dotknąć."
Istotną rolę w książce odgrywa aspekt zaufania rozumiany w dwójnasób. Bo z jednej strony mamy ukazany brak zaufania wynikający z trudnego dzieciństwa. Skutkiem tego jest odgradzanie się szczelnym murem od otoczenia, co przekłada się na trudności w stworzeniu trwałego związku. Z drugiej zaś strony mamy brak zaufania z racji popełnionych niegdyś błędów. Widzimy jak ciężko jest uzyskać ponowne zaufanie.
Pewnie część z Was po tej lekturze powie: gdzie ta muzyka? Co prawda gdzieniegdzie przewijał się ten motyw, ale chciałabym więcej tego elementu. Jednakże poznawszy tę historię, stwierdzam że tak poprowadzona fabuła też jest w porządku.
"Niegrzeczny manager" to zabawna, wzruszająca powieść o tym, że każdy z nas potrzebuje drugiej osoby obok. By ktoś nas kochał i byśmy też kochali. Czy Sophie rozgrzeje zimne serce Gabriela? Jedno jest pewne - książka kipi emocjami! A i niegrzeczne momenty również się znajdą...
Zasady: nie całować w usta, nie zostawać na noc, nie mówić nikomu, a przede wszystkim... Nie zakochiwać się. Anna Jones po prostu chce skończyć studia...
Dzika namiętność i szalenie przystojny muzyk Historia romansu osadzonego w oszałamiającym świecie gwiazd rocka Ona - zwykła dziewczyna. Domatorka, wręcz...
Ocena: 4, Przeczytałam,
"Niegrzeczny Idol" przypadł mi do gustu. Dlatego ucieszyłam się na wieści, że będzie kolejna część. I się nie zawiodłam, bo ta książka jest dobra. Lekka i przyjemna, z dużą dawką humoru.
Scottie - menager największego zespołu muzycznego, pan sztywniak, wszystkich kontrolujący, a jego wzrok zabija. I ona - Sophie zwariowana, wesoła, wygadana. Po prostu mieszanka wybuchowa, która poprawiła mi humor.
Fabuła może nie jest wysokich lotów i przewidywalna, ale mi się podobała. Wciągająca od pierwszej strony.
Akcja jest dynamiczna, pędzi jak szalona. Dialogi zabawne. Jak ja się przy niej dobrze bawiłam. A do tego czyta się sama. Czego chcieć więcej.