Gdy o wschodzie słońca budzi się nadzieja, spróbuj ją zatrzymać na dłużej.
Są takie miejsca, które mają w sobie trudną do wytłumaczenia magię. Miejsca, które potrafią uleczyć nawet najbardziej zranione dusze… Dla Majki, Davida, Camili i Brunona takim miejscem staje się knajpa z muzyką fado w jednej z biednych dzielnic Lizbony. To właśnie tutaj krzyżują się ich ścieżki, gdy każde z nich próbuje uciec od bolesnych wspomnień i poszukać nowego sposobu na życie. Nie wiedzą jeszcze, że przyjaźń, która niespodziewanie pojawi się między nimi, stanie się najlepszym remedium na powracające traumy.
W tle Lizbona, o jakiej nie pisze się w przewodnikach. Tajemnicza, mroczna i niepokojąca, z ukrytymi w jej krętych uliczkach prawdziwymi ludzkimi historiami.
Wydawnictwo: Zaczytani
Data wydania: 2022-06-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 308
Calma to sposób życia. Tego po prostu trzeba się nauczyć
W pewnym sensie każdy z nas jest aktorem. Gra przed innymi, czasem przed samym sobą.
Przy każdej kolejnej książce Jolanty Kosowskiej powtarzam, że autorka jest dla mnie mistrzynią w tym co robi, a jej pióro słowami "maluje" przepiękne, magiczne i tajemnicze obrazy, przenosi czytelnika w najpiękniejsze zakątki świata, pokazując życie tam takim, jakie tam jest bez kolorowania i upiększania. Nie inaczej jest i tym razem... za każdym razem gdy sięgam po kolejną książkę, wiem, że czeka mnie piękna i emocjonalna podróż... nie tylko w wyjątkowe miejsca, których nie znajdziemy w tradycyjnym przewodniku, ale przede wszystkim w głąb ludzkich serc i dusz.
Ta jak w każdej poprzedniej książce i tutaj każdy znajdzie coś dla siebie. Niejednokrotnie odkryjemy drugie a może nawet i trzecie dno...
Autorka cudownie buduje klimat tajemniczości i sprawia, że momentami niepokój opanowuje całe ciało, rozbudza niesamowite emocje i wyostrza wyobraźnię. Wczuwając się w fabułę, niejednokrotnie miałam gęsią skórkę, wyobrażając sobie nagłe, głośne i przeciągłe skrzypienie tramwaju na pustej ciemnej ulicy, czy odbijające się od ścian zaniedbanych kamienic echo kroków... Oj tak adrenalina potrafiła podskoczyć.
Książkę czyta się bardzo szybko, choć akcja nie goni na złamanie karku. Trudna przeszłość wszystkich czterech głównych bohaterów, którą poznajemy z każdą przewróconą stroną, nie daje im o sobie zapomnieć.
Naprzemienna narracja pozwala poznać ich bardziej. Wywołuje całą masę emocji, niejednokrotnie zaskoczenie, wzruszenie, ale i współczucie. Zmusza do refleksji nad trafnością podejmowanych przez nich decyzji...
Z każdym z nich łatwo się utożsamić, zrozumieć ich emocje i motywy, odnaleźć cząstkę siebie.
Autorka jak zawsze porusza wiele trudnych tematów, które zostają otwarte gdzieś z tyłu głowy i sprawiają, że nie tak łatwo przejść nad nimi do porządku dnia codziennego.
Jest to któreś z kolei spotkanie z twórczością pani Joli i nadal podtrzymuję swoje zdanie, że należy Ona do kanonu moich ulubionych twórców.
Jeśli jeszcze nie znacie książek pani Joli, koniecznie to nadróbcie, bo autorka pisze niesamowicie piękne życiowe historie.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Przepiękne i barwne opisy wpływają na wyobraźnię, łatwo jest się odnaleźć w sytuacji tuż obok bohaterów, odnosi się wrażenie, że jest się częścią powieści i jest to niezwykle magiczne uczucie. Jolanta Kosowska po raz kolejny udowodniła, że po przeczytaniu jej nowej powieści będzie się chciało zabrać plecak i wyruszyć w podróż szlakami opisanymi w książce.
POLECAM...
PRZY DŹWIĘKACH FADO
Każdy z nas jest na swój jedyny i niepowtarzalny sposób niedoskonały, czy to za sprawą jakiegoś szczegółu w wyglądzie, cech charakteru, czy życiowych doświadczeń. Niedoskonali są też Majka, Camile, Bruno i David - czwórka głównych bohaterów powieści Jolanty Kosowskiej pod takim właśnie tytułem.
Autorka zabiera nas do Lizbony, gdzie w knajpce w dzielnicy Alfama krzyżują się ścieżki czterech rozbitków boleśnie doświadczonych przez życie. Majka jest Polką, nauczycielką języka hiszpańskiego, która przez pewien incydent straciła pracę i próbuje urządzić się w Portugalii pracując jako kelnerka. Camile to młoda, utalentowana skrzypaczka, która po śmierci ukochanej mamy opuściła rodzinny dom nad oceanem i w stolicy próbuje dokończyć rozpoczęte studia zarabiając muzyką na swoje utrzymanie. David to agent nieruchomości, który na co dzień otacza się wieloma kobietami i ma opinię lowelasa, a tak naprawdę nosi w sercu ogromną pustkę. Wszyscy oni mieszkają w tej samej, dość obskurnej kamienicy w Lizbonie. Jest jeszcze Bruno - mrukowaty właściciel knajpki z muzyką fado w Alfamie, który z niemałym trudem próbuje utrzymać się w branży. Niedoskonali... Cztery obce osoby połączone przez jedno miejsce zamieszkania i niepozorną knajpkę w Alfamie mają szansę wyzwolić się od bolesnych wspomnień i rozpocząć nowy rozdział w swoim dotąd niewesołym życiu. Łącząca ich przyjaźń daje nadzieję i wydaje się być prawdziwym lekarstwem na samotność i traumy z przeszłości...
Jolanta Kosowska napisała przepiękną, realistyczną opowieść o ludziach, ich dramatach, rozterkach i samotności. To prawdziwe studium psychologiczne bohaterów, ludzi niedoskonałych, zawiedzionych, żyjących z dnia na dzień, którzy nie do końca są w stanie uwierzyć we własne możliwości, boją się szukać szczęścia na własną rękę i otworzyć się na drugiego człowieka. Poznając ich tajemnice odczuwamy smutek, ból, tęsknotę, współczucie...
W tle tej niesamowitej opowieści przewija się obraz Lizbony, miasta tajemniczego, mrocznego, budzącego niepokój, które tak bardzo przypomina mi Barcelonę z cyklu powieści Carlosa Riuza Zafona. Ale Lizbona to także miasto z najpiękniejszymi wschodami i zachodami słońca, szumem fal oceanu, dźwiękami muzyki fado i smakami regionalnych dań. Autorka pięknie odmalowuje słowem otaczający świat, oddaje piekno krajobrazów i w ten niekonwencjonalny sposób zachęca do odwiedzenia opisywanych miejsc. Juz nie pierwszy raz powieść pani Jolanty to taki szczególny przewodnik, z którym można śmiało zwiedzać miasto i okolice. Podobnie było choćby w przypadku książki "Wielkie włoskie wakacje".
"Niedoskonali" to wartościowa powieść skłaniająca do refleksji, dająca nadzieję i odwagę na nowy start. To historia, którą napisało życie. Opowieść o pięknej przyjaźni, wyciągniętej dłoni w potrzebie, rodzącej się miłości i optymistycznym spojrzeniu w przyszłość. To książka, która porusza duszę i zapada w pamięć.
"Każdy z nas nosi w sobie jakąś zadrę, każdemu kiedyś życie dało w kość. W życiu nie chodzi o to, ile razy zawiódł nas los, ale o to, czy potrafiliśmy się po tym pozbierać, otrząsnąć i pójść dalej. Nie dać się temu losowi zmienić."
Takich prawd i wartościowych cytatów znajdziecie w powieści wiele. Wystarczy tylko zasiąść do lektury i zagłębić się w wąskie kręte uliczki Lizbony by usłyszeć prawdziwe ludzkie historie.
"Niedoskonali" to historie o Majce, Davidzie, Camili oraz Brunonie. Ich ścieżki krzyżują się w jednej z biedniejszych dzielnic Lizbony. Każde z nich próbuje uciec od bolesnych wspomnień i ułożyć sobie życie. Los sprawia, że zaprzyjaźniają się ze sobą i próbują uporać się z demonami przeszłości.
Majka , młoda nauczycielka chce zapomnieć o tym, co złego spotkało ją w Polsce. Camila przez chorobę swojej matki musiała zrezygnować z zostania skrzypaczką. Po śmierci matki leci do Lizbony. Chce tam grać i śpiewać. Brunon to zamknięty w sobie właściciel knajpy z muzyką fado. David jest młodym pośrednikiem nieruchomości, który szuka miłości i chce zmienić swoje życie.
Autorka kolejny raz napisała powieść, która skradła moje serce. To historia, która pokazuje , że każdy z nas jest niedoskonały, ma przeszłość za sobą, ale zawsze można zmienić coś w swoim życiu. Bohaterowie powieści zmagają się z trudną przeszłością. Każdy z nich chce coś zmienić w swoim życiu. Ich bagaż życiowy jest pełen zmartwień, żalu, rozczarowań i problemów. Bohaterowie próbują uporać się z demonami przeszłości, aby otworzyć się na nowe i przetrwać. Poznają się w jednej z portugalskich knajp i nie wiedzą, że wkrótce przyjaźń i miłość odmieni ich życie.
Autorka napisała piękną emocjonalną powieść, która przenosi nas do Portugalii, a tam wśród wschodów słońca, muzyki fado oraz przysmaków portugalskich możemy poznać ten piękny kraj. Autorka cudownie opisuje krajobrazy i podczas czytania tej książki czułam się jakbym tam była.
Powieść zmusza do refleksji i jest to historia, która pokazuje, że warto rozpocząć nowe życie pomimo trudnych doświadczeń życiowych. Uwielbiam takie wartościowe i mądre książki, a autorka właśnie taką literaturę zapewnia.
Książki autorki biorę w ciemno i za każdym razem jestem totalnie zachwycona i usatysfakcjonowana lekturą.
Z niecierpliwością będę czekała na kolejne książki autorki.
Rewelacja!
Gorąco polecam!
“Niedoskonali” to najnowsza, czternasta już powieść Jolanty Kosowskiej. Podobnie jak w “Pocztówkach z Portugalii” autorka zabiera nas do Portugalii, tym razem do klimatycznej, starej Lizbony. Bohaterowie “Niedoskonałych” to czwórka młodych ludzi po przejściach, z bagażem bolesnych doświadczeń próbujących ułożyć sobie życie na nowo. Majka to nauczycielka iberystyki z Polski, po zwolnieniu z pracy w bardzo przykrych dla niej okolicznościach, przyjeżdża do Lizbony i tam podejmuje pracę kelnerki. Camilla jest dziewczyną niezwykle uzdolnioną muzycznie, o unikalnym głosie, która z powodów rodzinnych musiała ograniczyć rozwijanie swojego talentu. Dawid, pośrednik w handlu nieruchomości, licznymi miłostkami próbuje zagłuszyć przygnębiające wspomnienia z dzieciństwa. Również Brunon, właściciel niewielkiej restauracji, skrywa bolesne tajemnice z przeszłości. Losy tej czwórki młodych ludzi krzyżują się właśnie w tej klimatycznej knajpce, z graną na żywo muzyką fado, tęskną, melancholijną jak bohaterowie powieści. Powoli przyglądamy się ich życiu poznajemy ich przeszłość i zastanawiamy się, czy będą dla siebie wsparciem, czy przyjaźń, a może nawet miłość pozwoli im otworzyć się na siebie wzajemnie, da siłę do pokonania własnych słabości i przeciwności losu? Jak poradzą sobie dalej nasi doskonale niedoskonali bohaterowie - przeczytajcie koniecznie, a na pewno zauroczycie się historią w niej przedstawioną.
Nowa książka Jolanty Kosowskiej jest przede wszystkim piękną opowieścią o ludziach i uczuciach, poruszającą i wciągającą. Autorka to królowa emocji, stąd powstała książka niezwykła, o sile przyjaźni i miłości, poświęceniu, zaufaniu, rozczarowaniu, samotności, smutku i rozpaczy po stracie najbliższych. Książka słodko-gorzka, wywołująca niejednokrotnie łzy wzruszenia czy bólu.
Mądra to powieść o życiu, jego różnych barwach, a siła i moc uczuć mocno wybrzmiewają na kartach “Niedoskonałych”. Jej bohaterowie są prawdziwi w swych emocjach, pełni pasji, namiętności, przeżywający intensywnie całą gamę uczuć, od radości po smutek, ból i rozpacz. Autorka z delikatnością i wyczuciem przekazuje te trudne emocje, nikogo nie osądza, ale skłania do refleksji nad skomplikowanymi ludzkimi losami.
Pisarka w interesujący sposób prowadzi fabułę swej powieści, łącząc teraźniejszość z przeszłością. Taka nielinearna kompozycja, dwutorowość narracji wzbudza zainteresowanie czytelnika, podsyca ciekawość, nie pozwala nudzić się podczas jej lektury. Nie tylko kompozycja utworu zasługuje na uwagę. Powieść zauroczyła mni też wyjątkowym klimatem i piękną, literacką polszczyzną, wybornymi obrazami starej Lizbony, z bogactwem jej kolorów, zapachów, smaków.
“Niedoskonali” -napisana z ogromną wrażliwością historia o poznawaniu samego siebie, o rodzących się uczuciach, trochę pokrzepiająca i optymistyczna, a trochę melancholijna i smutna. A że każdy z nas jest niedoskonały, więc ta opowieść może być o mnie i o tobie. Polecam!
Cała recenzja:
Jolanta Kosowska potrafi pisać tak czarownym, pięknym językiem, że nawet biedna dzielnica Lizbony, gdzie nie dociera żaden turysta, w której umiejscowiła akcję swojej najnowszej powieści zyskuje niesamowity klimat. W mojej głowie nadal rozbrzmiewa towarzysząca bohaterom muzyka fado przepełnioną tęsknotą, melancholią i smutkiem.
Słowo „fado” oznacza również przeznaczenie. Czy to los przygnał do tego miasta cztery zranione dusze? Czy dał im wspólnie leczyć rany i na nowo uczyć się zaufania do drugiego człowieka w klimatycznej knajpce przy dźwiękach nastrojowej muzyki?
Majka, David, Camila i Brunon, każde z nich boryka się z trudną przeszłością, której demony ciągle nie pozwalają o sobie zapomnieć. Stopniowo poznajemy historię bohaterów lepiej rozumiejąc ich ostrożność i rezerwę w kontaktach z innymi, obawę przed odtrąceniem i zranieniem.
Każda z tych historii poruszyła mnie i wzbudziła silne emocje, bo miałam wrażenie jakby autorka kierowała słowa wprost do mnie zapewniając, że nikt nie jest doskonały i na życie każdego wpływa bagaż niesionych doświadczeń. Ważne czy umiemy pozostawić je w tyle, otworzyć się na drugiego człowieka, przyjąć pomocną dłoń i pójść naprzód.
Przepiękna opowieść o emocjach z Lizboną w tle, której nie znajdziecie w przewodnikach turystycznych. Z Lizboną jej mieszkańców dzielących wspólnie smutki i radości codziennego życia, wyglądających wschodu słońca, zapowiedzi „nowego dnia, w którym może wydarzyć się wszystko”.
Koniecznie spakujcie ją ze sobą na wakacyjny wyjazd, niekoniecznie do Lizbony.
Majka, David, Camila, Brunon.
Cztery młode osoby. Cztery trudne życiowe historie. Cztery różne osobowości. W tle Lizbona, ale nie ta piękna, którą opisują przewodniki. To Lizbona z nierównymi brukami, ciasnymi krętymi uliczkami, starymi kamienicami, knajpami z nienajlepszym jedzeniem, a wszystko to owiane jest mrocznym klimatem i mgłą snującą się tuż przy ziemi.
Każdego z czwórki przyjaciół los ciężko doświadczył, obdarzył bagażem niełatwym do udźwignięcia. Każde z nich próbuje usunąć zadrę, tkwiącą w sercu. Uporać się z demonami przeszłości, które nie pozwalają otworzyć się na nowe życie, których głos z tyłu głowy nie pozwala ruszyć na przód.
Zapewne każdy z Was, ma takie swoje wyjatkowe miejsce, w którym czuje spokój, bezpieczeństwo, gdzie udaje się zawsze, kiedy szuka pocieszenia od codziennych trosk. Dla czwórki bohaterów książki „ Niedoskonali ” takim miejscem staje się knajpa z muzyką fado w jednej z biednych dzielnic Lizbony. To tam, pośród dźwięków muzyki, smaków i zapachów portugalskiego jedzenia, krzyżują się ich losy. Poznają się w momencie, gdy każde z nich próbuje odciąć się od bolesnych wspomnień. Nie wiedzą jeszcze, że będzie to początek narodzin przyjaźni i miłości, które mają moc zwalczyć największe demony.
„ Fado to tęsknota i nostalgia za wszystkim, smutek i ból, którego inaczej nie można wyrazić ”.
„ Niedoskonali ” to powieść niezwykle aktualna. Uświadamia, jak ważne jest uporanie się z trudną przeszłością, by w pełni otworzyć się na to, co przed nami. Jak ważny jest drugi człowiek i zaufanie, ktorym niezawsze jest łatwo obdarzać.
Była to bolesna, ale dająca otuchę podróż nie tylko do Lizbony, ale też w głąb ludzkich relacji.
Idealna do czytania w ciepły letni wieczór.
Serdecznie polecam.
„ Ja wolę wschody słońca. Każdy zachód, nawet ten najpiękniejszy jest końcem czegoś. Wschód słońca to zapowiedź nowego dnia, w którym może wydarzyć się wszystko ”.
„Niedoskonali” to opowieść tak naprawdę o każdym z nas. Oczywiście w powieści są bohaterowie, których losy poznajemy stopniowo, czasem za pomocą retrospekcji, czasem podczas rozmów.
Majka, Camilla, Bruno i David mieszkają w Lizbonie, gdzie próbują ułożyć sobie życie. Każdy z nich trafił tam z innego powodu, każdy jednak niesie w pamięci ponury i bolesny bagaż, który idealnie pasuje do melodii fado.
Fado to smutek, tęsknota i samotność rozrywająca duszę i takie właśnie odczucia stanowią podstawę opowieści o losach bohaterów. W książce obecne są też inne uczucia, które dają nadzieje na lepsze jutro, a podstawą budowania zdrowych relacji jest szczerość i zaufanie. Tego właśnie bohaterowie oczekują od siebie i innych, a wprowadzając w swoje życia te zasady, zauważają, że ich demony znikają we mgle, by nigdy już nie powrócić.
Joanna Kosowska stworzyła bardzo mądrą powieść. Same historie życia Majki i reszty są oczywiście interesujące i wciągające, jednak odnoszę wrażenie, że jest to tylko taka podstawa do tego, by czytelnik mógł zrobić wewnątrz siebie emocjonalny bilans i rozliczyć się z własnymi uczuciami. Czy ze wszystkim jesteśmy pogodzeni? Czy nie dręczą nas demony przeszłości? Czy potrafimy z nimi przeć do przodu i cieszyć się z życia?
Lubię takie prowadzenie fabuły, kiedy czas nie jest jednostajny, gdy jednocześnie czytam o wydarzeniach z dalszej przeszłości bohaterów przeplatające się z teraźniejszością. To orzeźwiające doznanie, niedające możliwości nudy czy zniechęcenia.
Przyznaję, że początek lektury był dla mnie odrobinę ciężki. Nie mogłam się wczuć w styl autorki. Krótkie zdania i spora ilości wręcz poetyckich opisów wprowadzały w mojej głowie zamieszanie. Było to jednak naprawdę chwilowe uczucie. Z perspektywy czasu uważam, że każde zdanie jest po coś. Książkę pochłonęłam w jedno popołudnie i uważam, że to bardzo dobrze spędzony czas.
Sięgnęłam po „Niedoskonałych” z sentymentu do Lizbony, w której miałam przyjemność mieszkać przez krótki, ale intensywny czas. Chciałam poczytać o tych ciasnych uliczkach, o niesamowitej atmosferze tego miasta i o podejściu Portugalczyków do życia. To słynne „calma” bije od mieszkańców i swego czasu zazdrościłam, że ja tak nie potrafię.
Mam nadzieję, że będę miała jeszcze możliwość odwiedzenia „starych kątów” Lizbony. To miasto pulsuje innym życiem. To miasto jest jak bohaterowie i każdy z nas. W swojej niedoskonałości odnajduje „calma” i cieszy się tym, że jest.
Oceniam „Niedoskonałych” na 8/10. To dobra lektura.
Ksiązkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Dziękuję Wydawnictwu Zaczytani za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
"Niedoskonali" to książka po przeczytaniu której nie mogłam się zmobilizować do napisania recenzji. Czasami tak bywa zwłaszcza jeżeli książka jest rewelacyjna, to człowiek w głowie ma milion myśli i nie potrafi ubrać je w słowa. Książka pełna życiowych mądrości i metafor jest drogowskazem dostrzegania istotnych wartości życiowych. Życie nie zawsze jest kolorowe, czasem trzeba przejść egzamin z rodzinnej miłości. Niedoskonali przecież na dobrą sprawę wszyscy tacy jesteśmy. Każdy z nas nosi w sercu jakąś zadrę, która nie pozwala o sobie zapomnieć. I możemy mieć żal do losu, ale nie o to chodzi. Najważniejsze to z tej trudnej lekcji, jaką jest życie wyciągnąć odpowiednie wnioski pozbierać się i z podniesionym czołem ruszyć dalej. Piękna i nostalgiczna, dająca nadzieję na lepsze jutro taka jest ta powieść.
"Nie ma czego się bać
Jesteśmy nieidealni
Nie ma czego się bać
Nikt nie jest bez skazy..." Marta Dzwonkowska "Nieidealni"
Jakiś czas temu przeczytałam ,,Bożonarodzeniową Księgę Szczęścia" autorstwa Jolanty Kosowskiej i byłam tą powieścią zauroczona, więc już wtedy wiedziałam, że prędzej czy później wrócę do twórczości autorki. Wspaniała okazja do tego nadarzyła się podczas ubiegłorocznych Targów Książki w Krakowie, gdy pani Jola podarowała mi swoją wówczas najnowszą powieść za co jeszcze raz serdecznie dziękuję.
Chociaż na rynku wydawniczym jest już kolejna powieść pisarki to ja chciałabym Wam opowiedzieć właśnie o tej poprzedniej, która nosi wymowny tytuł ,,Niedoskonali".
Fabuła tej historii została osadzona w większości w urokliwej Lizbonie. Bohaterowie opowieści to cztery osoby - Majka, Camila, David i Bruno. Troje z nich mieszka w tej samej kamienicy, w mało reprezentacyjnej części miasta, natomiast Bruno jest właścicielem restauracji, gdzie pracuje Majka.
Każda z opisanych postaci dźwiga na swoich barkach trudną i skomplikowaną historię, z którą początkowo zmaga się w pojedynkę. Każda z nich stara się uciec przed przeszłością wypierając ból, tęsknotę, samotność, zwątpienie etc.
Jest to niezwykle subtelna i emocjonalna opowieść o przyjaźni i odnajdywaniu siebie na nowo po różnorodnych przejściach, których jak już wcześniej wspominałam los nie szczędził żadnemu z bohaterów. Jest to także historia o zaufaniu i otwartości, które z pewnych względów nie przychodzą łatwo naszym bohaterom, ale oczywiście nie zdradzę Wam co takiego im się przydarzyło - musicie przeczytać o tym sami.
W powieści tej opisane zostały cztery odmienne koleje losu, które autorka w sposób bardzo umiejętny ostatecznie splata ze sobą uświadamiając czytelnikom, że wszyscy jesteśmy na swój sposób niedoskonali, lecz jednocześnie w relacji z innymi ludźmi możemy stworzyć coś niesamowitego i unikalnego.
,,Niedoskonali" to niewątpliwie proza skłaniająca do wielu przemyśleń. Mówi ona m.in. o tym, że tylko przestając uciekać przed przeszłością mamy szansę zbudować coś zupełnie nowego i niejako odrodzić się bez względu na to, co kiedyś nas spotkało.
Chociaż nie możemy zmienić tego, co minione to zawsze możemy wyciągnąć z przeszłości lekcje potrzebne do budowania teraźniejszości i przyszłości, która wciąż przed nami, bo to właśnie od nas i ludzi, z którymi zaczniemy budować to, co dopiero nadejdzie zależy jak będzie wyglądać przysłowiowe jutro.
Autorka bardzo subtelnie, a zarazem klarownie pokazała poprzez losy opisanych postaci, że absolutnie nie warto zamykać się we własnej skorupie. A ból, smutek, strata czy różnego rodzaju życiowe zawody cóż... one zawsze były, są i będą częścią naszej egzystencji... Pomimo tego jednak nie wolno nam się poddawać, tracić nadziei, przestawać marzyć, kochać wierzyć w przyjaźń i zachwycać się życiem bo:
,,Wschody słońca budzą nadzieję. Jeszcze wszystko może się wydarzyć. Tylko od nas zależy, czy uwolnimy się od przeszłości, czy damy się jej stłamsić, zniszczyć i pokonać.".
Gorąco polecam Wam tę lekturę! Sama na pewno jeszcze sięgnę po inne publikacje autorki.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2023/02/kazdy-z-nas-nosi-w-sobie-jakas-zadre.html
Kiedy sięgam po książkę Jolanty Kosowskiej wiem, że będzie to powieść wzruszająca, piękna i nostalgiczna, bo tak właśnie pisze autorka.
W każdej swojej książce zabiera czytelników w podróż do innego miejsca, które potrafi tak malowniczo opisać, że po skończeniu lektury mam ochotę wsiąść w samochód, pociąg czy samolot i pojechać tam, aby na własne oczy zobaczyć uliczki, którymi chodzili bohaterowie, czy brzeg oceanu, nad którym spędzali chwile.
Tym razem przenosimy się z Polski do malowniczej Portugalii, nad ocean i do Lizbony.
Książka opowiada o przyjaźni czwórki młodych ludzi, których łączy knajpka w Lizbonie. Poznajemy Majkę, młodą kobietę z Polski, która po pewnym incydencie została zwolniona z pracy w szkole i aby oderwać się od przeszłości wyjechała do Portugalii, gdzie zatrudniła się jako kelnerka.
Camila jest niedoszłą skrzypaczką, z powodu ciężkiej choroby mamy musiała zrezygnować ze studiów, a po śmierci rodzicielki, aby zarobić na studia zaoczne zaczęła pracować w piekarni dorabiając sobie grą na skrzypcach na ulicach Lizbony.
Dawid jest pośrednikiem wynajmu i sprzedaży nieruchomości i mieszka w tej samej kamienicy co Majka i Camila.
Bruno jest właścicielem restauracji i przyjacielem Dawida, pracodawcą Majki a potem również Camili.
Czwórka młodych ludzi, którzy zamiast cieszyć się życiem dźwigają na swoich barkach rany przeszłości.
Autorka porusza w swojej powieści kilka bardzo bolesnych tematów, między innymi molestowanie dzieci i przemoc w rodzinie, wychowanie w domu dziecka, opiekę nad chorym rodzicem, czy najzwyklejszą w świecie samotność.
Ale myślę, że chociaż każdy z tych młodych bohaterów niesie na barkach jakiś ciężar, to w życiu pomaga im zasada ,,co nas nie zabije, to nas wzmocni".
Narracja jest w pierwszej osobie, co moim zdaniem zbliża czytelnika do bohaterów. Rozdziały zostały napisane przemiennie, tak jakby raz opowiadała o swoim życiu jedna osoba, a następnie kolejne.
W gąszczu dramatów mamy tutaj jednak iskierki radości, miłości, które rozkwitają między nimi, zbliżenia, które pozwalają na oddalenie od siebie złych czy bolesnych wspomnień. Nie brakuje też erotyki, no bo jak miłość to i bliższe kontakty, ale jest ona opisana łagodnie, nastrojowo, uczuciowo bez wulgarności, bardziej zmysłowo niż cieleśnie.
Ta książka to wzruszająca podróż w głąb człowieka, ale też piękne obrazy przyjaźni i miłości. Niech jednak nikt nie myśli, że fabuła jest spokojna, ponieważ oprócz wielu wątków wyciskających z oczu łzy jest też mały wątek grozy i tajemnicy.
A w tle opowiedzianych historii piękna Lizbona, ale również tajemnicza, mroczna i niepokojąca z ukrytymi w niej uliczkami i domami skrywającymi wiele historii.
POLECAM tę książkę, tak jak inne powieści autorki. Jeżeli nie znacie jeszcze powieści Jolanty Kosowskiej to koniecznie sięgnijcie po którąś, a gwarantuję, że zatracicie się i w stylu jakim pisze i w historiach, które opowiada.
Poznajemy historie czworki mlodych ludzi ktorych przyjazn zaczyna sie w malej knajpce w Lizbonie. Piekno Portugalii przeplata sie tu z codziennym zyciem bohaterow. Sa historie smutne,przerazajace ,wyciskajace lzy i wzruszajace. Piekna ,poruszajaca i dajaca do myslenia ksiazka.Polecam.
Autorka w niezwykły sposób opisuje ciekawe miejsca, kulturę portugalską. Nie boi się również poruszyć trudne tematy takie jak choroba, zdrada, śmierć. Emocje, które będą wam towarzyszyć podczas czytania, sprawią że będziecie się czuli wewnętrznie rozdarci. Bo jak można pogodzić się ze śmiertelną chorobą matki, gdy lekarz mówi, że medycyna nie jest w stanie więcej zrobić. Nie ma ratunku! Jak udźwignąć ma to bardzo młoda dziewczyna, która opiekuje się chorą matki i patrzy jak on z każdym dniem odchodzi - tego doświadczyła Camilla.
Problematyka poruszana w "Niedoskonałych" jest bardzo podobna do "Pocztówek z Portugalii". Temat podobny, ale jakże różniący się w szczegółach. Obie powieści łączy temat nieuleczalnej choroby. Autorka w książce wykorzystała swoje doświadczenie zawodowe, by uwrażliwić czytelnika na potrzeby chorego. Pokazała że ludzie są w stanie wiele znieść i jeszcze więcej zrobić, by uratować najbliższą osobę.
Nie wierzysz w miłość? Przeczytaj tę książkę! Ona – spokojna, rozważna studentka medycyny, ceniąca sobie swoje poukładane życie. On – rozpieszczony...
Historia miłości i lekarskich dylematów. „Nie ma nieba” to nieprzewidywalna opowieść o lekarzach, ich pacjentach i relacjach zachodzących...