Niebieski notatnik

Ocena: 4 (3 głosów)

Książka opowiada o Batuk, piętnastoletniej, przedwcześnie dojrzałej dziewczynie, która sprzedana w dzieciństwie przez ojca popada w niewolę seksualną. Rzucona w ponurą rzeczywistość Common Street w Bombaju Batuk zaczyna pisać; notuje swoje myśli i obserwacje, tworzy własne fantastyczne opowieści. Pisanie staje się dla niej ucieczką od codziennej egzystencji - w świat marzeń. Ta pięknie napisana powieść, w której tragizm miesza się z humorem, jest zarazem zadziwiająco optymistyczna. Pokazuje, że nawet w najtrudniejszych warunkach można odnaleźć sens życia, nadać wartość własnemu istnieniu.

"Arcydzieło, które każe nam zmienić sposób myślenia o człowieczeństwie i naszym miejscu wśród ludzi."

Star Tribune

Informacje dodatkowe o Niebieski notatnik:

Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2012-03-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-245-7923-5
Liczba stron: 232
Tytuł oryginału: The Blue Notebook
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Barbara Korzon
Ilustracje:Aman Khan

więcej

Kup książkę Niebieski notatnik

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Czuję czubek lśniącego miecza w swojej króliczej norce. Ból przeszywający moje ciało jest jak porażenie prądem. Cofając się przed nim, wyginam w łuk mimo gniotącego mnie ciężaru. Słyszę , jak trzej pozostali krzyczą na Ifikhara, żeby przestał, ale on każe im zamilknąć. Opiera o brzuch rękojeść miecza i nagłym pchnięciem wbija we mnie ostrze. Ból rozdziera mi ciało.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Niebieski notatnik - opinie o książce

Avatar użytkownika - dunia20002
dunia20002
Przeczytane:2015-09-28, Przeczytałam,
Niezwykła książka!!
Link do opinii

Cudowna w każdym calu. Czytając modliłam się o to, by nie była to prawdziwa opowieść o życiu Batuk ...i nie była..jednak książka powstała z inspiracji po tym gdy autor zobaczył przepiękną dziewczynkę za kratami, piszacą coś w niebieskim notatniku. To dzięki niej powstała powieść o Batuk. Dzięki tej powieści po czesci ( tak zaznacza autor) możemy dowiedzieć się jak żyją dzieci w Indiach i okolicy, z czego żyją, co przeżywają i jak umierają. To tylko po części ponieważ autor chciał uchronić czytających przed tragizmem i szokiem, albowiem szokuje już to co czytamy a to podobno tylko namiastka tego, co tam się dzieje.

Sama historia Batuk przeraża, to jak lądowała wciąż w różne ręce , to z czym się borykała , przyprawia nas o zawrót głowy, o to, że nie chce się wierzyć, że takie historie naprawdę się dzieją na naszym świecie.

Ogromnym plusem książki jest koniec - nietypowy- nie zdradzę już nic więcej.

Musicie ją przeczytać!

Link do opinii

W "Niebieskim notatniku" poznajemy młodą dziewczynę Batuk, która poprzez swoje zapiski opowiada nam swoje losy. Batuk jest indyjką, została sprzedana przez ojca do burdelu, gdzie już jako niespełna dziewięciolatka została prostytutką. Batuk jest inna niż wszystkie indyjskie dziewczęta. To, co ją wyróżnia to umiejętność pisania i czytania. Dlatego gdy pewnego dnia uzyskuje ołówek, zaczyna spisywać swoje myśli w niebieskim notatniku.

 

Spisując swoją historię dokłada też swoje fantazje. I tu jest właśnie przysłowiowy "gwóźdź do trumny" dla tej historii. Nie, nie wcale nie było tak źle. Na początku.
- Z czasem zaczęło nie irytować, że jej fantazyjnym opisom, przenośniom etc. jest poświęcony cały rozdział (jeden lub kilka).
- Nieustanne porównywanie aktu seksualnego do pieczenia ciasta, o ile z początku było niezłym zabiegiem, o tyle dalej zaczęło mnie delikatnie mówiąc wkurzać.
- Najbardziej mnie zdenerwował rozdział, w którym mogłam sobie poczytać pełne przenośni i fantazyjnych opisów opowiadanie Batuk do jej przyjaciela Panita. Nawet nie wiem o czym było to opowiadanie, bo przeczytałam je naprędce i bez zastanowienia. Po czym miałam ochotę rzucić tą książkę w kąt.

 

Jednak się nie poddałam i może i lepiej, bo później lektura nabrała tempa, od opisów pobytu Batuk w schronisku, a później w hotelu. Czyli dopiero około 90-tej strony. Ale żebym za szybko się nie ucieszyła zaraz autor zafundował mi znowu kilka nudniejszych rozdziałów plus "gratisy" w postaci wspaniałej "radosnej twórczości wierszowanej" małej Batuk.

 

Jak czytamy w posłowiu: autor przyznaje, że opowiedziana historia jest fikcją literacką powstałą w oparciu o raporty ludzi z opieki społecznej, którzy znają sytuację prostytucji nieletnich w Indiach. Natomiast do napisania książki zainspirowała go nastoletnia prostytutka pisząca coś w notatniku, którą zobaczył kiedyś na ulicy.
Autor jest profesorem, praktykującym lekarzem i naukowcem. Prowadzi różne badania. W jego posłowiu możemy przeczytać, iż przeprasza czytelników, że jedynie zahaczył o temat, a nie pisał o wszystkim, w obawie, że czytelnicy z nadmiaru szoku nie zechcą dokończyć książki...

 

Otóż moim skromnym zdaniem, pan profesor Levine w obawie o uczucia czytelników sprawił, że ja jako czytelnik poczułam, że ta książka nie opowiedziała mi wszystkiego. Nie dowiedziałam się w sumie jak wygląda życie tych nieletnich prostytutek. Do tego książka mnie nawet nie wzruszyła. Można było (zamiast używania udziwnień i wplatania w fantazji w tekst), bardziej wykorzystać temat. Szczególnie gdy temat ten jest tak ważny.
Dodatkowo podczas lektury zauważyłam, że postać, którą autor wymyślił jest bardzo "przekombinowana". A najlepsze jest to, że kilkakrotnie sprawiała ona wrażenie jakby owo "pieczenie ciasta" (już używając tego wspaniałego iście drażniącego porównania autora) małej Batuk bardzo się podobało. Przecież ona wielokrotnie samą siebie jakby wychwalała, że jest w tym najlepsza. Z drugiej strony bardzo cierpiała. I tak w kółko. No bardzo fajne: zastosować taką niekonsekwencję, podczas poruszania tak ważnego na całym świecie problemu, jakim jest prostytucja nieletnich!

 

Natomiast widzę, że "coś tu jest nie halo" jeśli ja zauważyłam podczas lektury, że chętniej czytało mi się posłowie, gdzie umieszczono parę suchych faktów i gdzie autor przedstawił jak doszło do powstania książki (co jest to raptem 17 stron).
Skoro posłowie pisane w formie reportażu napisał lepiej niż opowiedział samą książkę, to może lepiej by Pan profesor Levine kontynuował pisanie dalej, lecz w formie reportaży właśnie...?

 

Przeprosiny autora przyjmuję. Jednak uznaję, "Niebieski notatnik" jako książkę słabą - i to tylko ze względu na kilka interesujących fragmentów z początku opowieści oraz przez wzgląd na ciekawe posłowie.

 

Z ulgą doczytałam ostatnią stronę historii Batuk.
Książki raczej nie polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ShirinKa
ShirinKa
Przeczytane:2013-10-05, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2012-10-17, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Szpital św. Judy
M.M. Perr
Szpital św. Judy
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Krypta trzech mistrzów
Marcin Przewoźniak
Krypta trzech mistrzów
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy