Śmiech zamiast łez. Działanie zamiast rozłożenia rąk. Prawda zamiast stereotypów.
Trzymasz w rękach wyjątkową książkę. To opowieść o życiu sportowca i dziennikarza. Brzmi jak wiele naszych pozycji? Nic bardziej mylnego. Marcin Ryszka to przede wszystkim działacz społeczny, szczególnie zaangażowany w sprawy niewidomych. Nikt lepiej nie ukaże ich perspektywy - w końcu Marcin jest jednym z nich.
Zastanawiasz się, jak niewidomy napisał książkę? Najwyższa pora rozpocząć lekturę. Wycieczkę po barach, murze chińskim i... mieszkaniu, gdy godzinami szuka się kluczy odłożonych na nie swoje miejsce. Nigdzie indziej nie znajdziesz opowieści o tym, jak ślepy zgubił kalekę albo złamał białą laskę na złodzieju. Tylko tutaj doświadczysz dylematu: zgubić oko czy płynąć na rekord życiowy?
Dowiedz się, o czym śnią niewidomi, jak grają w piłkę i kim w ogóle są (podpowiadamy: ludźmi, nie kosmitami!). Będzie też o problemach, ale jeśli liczycie na dramaturgię, rozczarujecie się - podobnie jak żądni sensacji reporterzy, którzy spodziewali się po zawodnikach blind footballu, że płaczą w szatni nad swoim losem.
Nie ma płaczu. Jest sama prawda. Chcemy, żebyście ją poznali. ZOBACZYLI niewidomych.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2021-10-27
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Przeczytane:2022-01-14, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku,