Jeśli już znasz Błękitne Dziewczyny, to w tej książce spotkasz je ponownie. Jeśli ich nie znasz, to najwyższa pora je poznać! Życie Kai Redo wreszcie zaczyna się układać. Znalazła pracę i miłość, a prowadzony przez nią facebookowy profil "Szczęśliwe Polki" cieszy się rosnącą popularnością. Jednak Kaja nie osiada na laurach – wymyśla kolejną akcję i zachęca kobiety do prowadzenia pamiętnika pozytywów, dzięki któremu mogą docenić to, co osiągnęły i dostały od życia. Nawiązuje również współpracę z dużym czasopismem, gdzie pojawiają się zdjęcia Błękitnych Dziewczyn – szczęśliwych kobiet, pozujących z kartkami, na których piszą o rzeczach, które napawają je dumą. Kaja wciąż może liczyć na wsparcie Mini i Madzi, choć w życiu serdecznych przyjaciółek głównej bohaterki nie brakuje emocji, jedną z nich prześladuje stalker, a drugą czeka nie lada rewolucja związana z pojawieniem się na świecie nowego członka rodziny…
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2016-06-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 576
Język oryginału: polski
Cały czas Błękitnie!
Ewa Podsiadły-Natorska swoimi Błękitnymi Dziewczynami zdobyła serca wielu czytelników. Jej debiutancka powieść to idealna lektura na każdą porę roku, dla każdego czytelnika. To tak wielka dawka pozytywnej energii, że trudno o niej zapomnieć. ,,Nie omijaj szczęścia" to kontynuacja fenomenalnych ,,Błękitnych Dziewczyn" - dalsze losy Kai Redo, jej przyjaciół, jej pasji, jej Szczęśliwych Polek. Ewa Podsiadły-Natorska stworzyła dwie piękne powieści, którymi nie tylko zaspokaja ciekawość czytelniczą, ale leczy dusze, serca i sprawia, że uśmiech nie schodzi z twarzy. To wskazówka dla tych co szukają szczęścia. Uwaga! Ono jest na wyciągnięcie ręki.
,,Miłości nie planujesz jak wizyty u ortodonty. Nie kupujesz jej w sklepie jak białego sera na wagę. Ona zawsze jest o krok przed tobą. To wirus. Dopada cię nagle, rozkłada na łopatki. Infekuje każdą komórkę twojego ciała."
Kaja Redo nie zwalnia tempa. Jej Szczęśliwe Polki z każdym dniem stają się coraz popularniejsze. Nowe pomysły i inicjatywy tylko napędzają i rozwijają jej pasje. Kaja zaczyna układać sobie życie z Michałem, choć pewnych zgrzytów nie mogą uniknąć. Jej przyjaciółki - Mini i Madzia - również mają życie pełne niespodzianek, i dobrych i złych. Tej pierwszej przypadła zła niespodzianka - nękana jest przez stalkera, ta druga zachodzi w ciążę, czyli duża dawka szczęścia nieunikniona.
,,Życie to jednak karuzela, wielka układanka, jajko niespodzianka. Pisało te swoje pokręcone scenariusze; można było tylko pokornie czekać, co się wydarzy."
,,Nie omijaj szczęścia" dało radę! Ta powieść jest równie fenomenalna, co jej poprzedniczka. ,,Błękitne Dziewczyny" były górą, a ,,Nie omijaj szczęścia" jest jej szczytem. Nie wiem, czy można napisać coś lepszego. Obydwie książki są równie dobre, obydwie wciągają tak samo. To lektury, które są uniwersalne, przez co czyta się je lekko, płynnie i z ogromną przyjemnością. ,,Błękitne Dziewczyny" było mega pozytywną dawką energii, która pozostała w nas na bardzo długo. ,,Nie omijaj szczęścia" to jeszcze więcej energii, jeszcze więcej pozytywów i szczęścia, choć niespodziewane zwroty akcji na moment zatrzymują bicie naszego serca. Ten moment kiedy coś się sypie, coś nie wychodzi, a ty masz ochotę krzyczeć na bohaterów, lecz oni nie słyszą. Pani Ewa świetnie wprowadza zamieszanie i sprawia, że nie możemy odłożyć książki choćby na moment.
Ewa Podsiadły-Natorska swoim pomysłem na Błękitne Dziewczyny pokazała, że każda z nas ma w sobie coś, za co powinna być dumna i szczęśliwa. Prawdą jest, że zdarzają się sytuacje, kiedy nie dostrzegamy nic pozytywnego, wszystko wokół jest szare. Jednak autorka stara się pokazać i udowodnić, że każdy ma w sobie iskierkę, która czyni go szczęśliwym i zadowolonym z siebie, z tego co robi. Trzeba mieć pasję i podchodzić do życia z uśmiechem. Nie wolno się poddawać, nie wolno się zamykać w sobie. Ewa Podsiadły-Natorska pokazuje jak ważna jest przyjaźń i bliskość drugiego człowieka.
,,Nie omijaj szczęścia" napisana jest lekkim i przyjemnym językiem. Styl autorki się nie zmienił. Książkę czyta się bardzo szybko, a to za sprawą wciągającej fabuły, która porywa nas już od pierwszych stron. Poznając dalsze losy Kai Redo zatracamy się w nich całkowicie. Jesteśmy razem z bohaterami w Radomiu, chodzimy z nimi po jego ulicach. Autorka stworzyła przepiękny świat, świat w którym poza szarością jest piękny błękit, który wszystko naprawia, a przynajmniej stara się naprawić. Pokazała, że akcja może dziać się w Polsce, bo nie mamy się czego wstydzić. Ba! Udowodniła, że Radom, to tak samo dobre miasto na osadzenie fabuły jak Londyn czy Los Angeles. Bo w Polsce również mamy swoją Amerykę.
Bohaterów powieści znamy z poprzedniej części. To bardzo barwne i pozytywne postacie. Pojawia się nowa postać stalkera. Dzięki niej autorka porusza problem nękania psychicznego, o którym słychać coraz częściej. Osoby takie są zastraszane, do tego stopnia, że boją się wychodzić z domu, boją się oglądać za siebie. Często nie chcą o tym rozmawiać, nie dzielą się swoimi obawami nawet z najbliższymi.
Bardzo miłym zaskoczeniem są przepisy, które autorka zamieściła na końcu książki. W ,,Błękitnych Dziewczynach" również czekała nas taka niespodzianka na zakończenie powieści. Przepisy, które proponuje autorka są polecane również przez bohaterów książki. Między wierszami wyczytamy, że oni również pieką te ciasta, ciasteczka, babeczki i miło spędzają przy tym czas. Przepisy nie wydają się trudne, więc każdy może spróbować swoich kulinarnych umiejętności i razem z Błękitnymi Dziewczynami zrobić jakieś słodkości.
Na każdej stronie ,,Nie omijaj szczęścia" czuć serce autorki, czuć jej miłość do pisania i zaangażowanie w powieść. Takie książki są najlepsze - realna fabuła, która sprawia, że z książką zżywamy się jak z najlepszą przyjaciółką, barwne postacie, które sprawiają, że czujemy się jak na kawie z najlepszą przyjaciółką, nieprzewidywalne akcje, które mrożą krew w żyłach i dezorientują jak rozmowa telefoniczna z najlepszą przyjaciółką. Tak, z tego zdania można wywnioskować, że ,,Nie omijaj szczęścia" to taka nasza najlepsza książkowa przyjaciółka, która powinna być blisko. Szczerze polecam tę książkę oraz jej poprzedniczkę. To pozycje, które koniecznie muszą się znaleźć na waszych półkach, a przede wszystkim w waszych sercach. Polecam!
„Kobiety są niesamowite. Niech skonam, jeśli to nieprawda” – przekonuje Kaja Redo. Życie 29-letniej radomianki staje na głowie. Odwołuje...
Przeczytane:2016-07-06, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Szczęście niejedno ma imię. Dla każdego z nas istnieje inna, indywidualna definicja spełnienia. Jednym frajdę sprawiają ulubione lody, dla kolejnych pociechę przynosi partner, następni ubóstwiają chwilę ciszy. Radościami życia Kai Redo, głównej bohaterki powieści Nie omijaj szczęścia, są stworzony przez nią portal Szczęśliwe Polki, bliskie osoby oraz barwna paleta drobnostek dnia codziennego. Kaję Redo poznajemy jako miłośniczkę (błędnego) wyobrażania sobie mieszkań innych. Jest to kobieta, której głowa jest pełna zabawnych i współczesnych przemyśleń, nie brakuje jej zapału. Popada ona jednak w baboparanoję(przypadłość, na którą cierpi każda zakochana kobieta - tak przynajmniej twierdzi jej mama). Kaja nie jest pewna swego uczucia, stąd pojawiają się w jej życiu również nieufność i niepewność, mimo to nie traci ona pozytywnego nastawienia. Nie załamuje jej ani nieudana randka (na której piła wino z prędkością pendolino), ani niefortunne uszkodzenie nogi. Poza tym kocha zwierzęta, słucha utworów Kamila Bednarka, jest wybredną czytelniczką i... ma dwie wspaniałe przyjaciółki, dżentelmena, na którego może liczyć w każdej sytuacji oraz - naturalnie - portalSzczęśliwe Polki, który traktuje jak własne dziecko. Stworzyła go w szczytnym celu, pragnąc uzdrowić świat na mikroskalę - pomóc uwierzyć kobietom w siebie, udowodnić im, że są wartościowe i zasługują na życie, o jakim marzą. Ponadto, Kaja część zarobku z portalu przeznacza na schronisko dla zwierząt. Kochana kobietka, prawda? Kaję polubiłam od razu, oczarowały mnie jej przemyślenia i niezdarność. To, w jaki sposób porównała picie do miłości, urzekło mnie do granic możliwości (jakkolwiek to brzmi). Kaja to taki radosny duszek, pełen wspaniałego poczucia humoru i ciepła, które rzadko spotyka się u książkowych bohaterów. Ma dystans do siebie i otoczenia (w końcu mieszka w Radomiu, tu raczej jest to konieczne) oraz rozumne podejście do kobiecej przyjaźni, za co bardzo ją cenię. Przy tych wszystkich zaletach, Kaja jest zwyczajną kobietą, posiadającą zwyczajnie-nadzwyczajne przyjaciółki, roztrzepaną Mini i spokojną Madzię, z którymi rozprawia na stricte kobiece tematy, m.in. miłości i wagi. Jest również bardzo wrażliwa. Poruszyło mnie to, jak bardzo zabolał ją negatywny artykuł o Szczęśliwych Polkach. Najchętniej wydarłabym tej dziennikarce kudły! Zjawiskowa główna bohaterka nie jest jedyną zaletą książki Nie omijaj szczęścia. Moją uwagę przykuły umieszczone w nawiasach, humorystyczne komentarze Kai. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim zabiegiem w powieści. Ujmujące opisy (m.in. nieszczęsnych mieszkań), romantyczny klimat oraz wyśmienici bohaterowie poboczni dopełnili całości. Również fabuła, mimo braku zbyt porywającej akcji, jest według mnie na plus, ponieważ wypełniają ją komicznie-prawdziwe perypetie młodych kobiet. Powieść ukazuje problemy współczesnych ludzi, przede wszystkim kobiet oraz drogę do szczęścia, która wyłożona jest drobnostkami... Często o tym zapominamy. Właśnie: swego szczęścia nie omijaj. Udane życie nie jest kawiorem - luksusowym towarem dostępnym tylko dla wybranych. Jest na wyciągnięcie ręki. Dla wszystkich. Nie sprowadza się do pieniędzy, kariery, dóbr materialnych, wakacji spędzanych w drogich hotelach, malowania paznokcie lakierem za dwieście złotych czy noszenia małego pieska w torebce. Tylko dostrzegania tego, co wokół nas, do osiągnięcia wewnętrznej harmonii, wyciszenia się, robienia tego, co się kocha, do częstego sprawiania sobie przyjemności. Warto wspomnieć, że akcja powieści rozpoczyna się pod koniec lipca, a więc jest to w sam raz lektura na wakacje. Promienie słońca, śpiew ptaków oraz przepyszne lody wręcz wylewają się z papierowych stron... Ważnym jest również to, że nieznajomość Błękitnych Dziewczyn nie wpływa na odbiór i rozumienie powieści. Autorka wszystkie niejasności wprawnie wprowadziła w treść, dzięki czemu osoby nieznające treści wcześniejszej części odnajdują się w całości, a znające - odświeżają sobie wrażenia z poprzedniej książki. Nie omijaj szczęścia jest powieścią miejscami naiwną, jednak prosty i jednocześnie malowniczy język pozwala czytelnikowi na chwilę beztroski. Jest to lekka i przyjemna historia, którą czytałam z uśmiechem na ustach. Z przyjemnością dołączyłabym do pocztu Szczęśliwych Polek, a jeszcze chętniej poznałabym w prawdziwym życiu Kaję Redo. Myślę, że poniższy cytat z Nie omijaj szczęścia najlepiej zobrazuje to, co czułam.
Zaczęłam czytać... i bach! Przepadłam. Już było po mnie. Czułam się, jakbym wleciała do bezdennej studni i ciągle spadała, spadała, spadała... Kosmiczne doznanie. (...) Po prostu nie mogłam się od niej oderwać.
Dziękuję Ewie Podsiadły-Natorskiej za chwilę tylko dla siebie i pyszne lody, do których zjedzenia natchnęła mnie jej bohaterka. Wam również polecam tę książkę. Usiądźcie wygodnie na ławce w parku, wyciągnijcie ulubiony smakołyk i czytajcie! Tylko uważajcie, aby nie pobrudzić książki... :)