Prokurator Sawicka nie zdążyła odetchnąć po swoim pierwszym szczecińskim śledztwie, a już dostała kolejną sprawę - która może ją przerosnąć. Morderca zabija młode kobiety w sposób charakterystyczny dla zabójcy jej siostry.
Sawicka ma pewne podejrzenia i mówi o nich komisarzowi Michalskiemu. Ten zaczyna badać sprawę zabójstwa Moniki Sawickiej. Podobieństwo do aktualnych zbrodni jest ewidentne. Ale grzebanie w przeszłości sprowadza na niego poważne problemy i lepiej by było, gdyby się wycofał. Gabriela nie zamierza jednak odpuścić.
Komu zależy na zatuszowaniu sprawy sprzed lat?
Czy trauma, którą nosi w sobie Sawicka, sprawi, że prokurator przekroczy granice prawa?
W drugim tomie serii o prokurator Gabrieli Sawickiej atmosfera wokół niej i Michalskiego jeszcze bardziej się zagęszcza. Tym razem Sawicka, zawsze tak profesjonalna, może nie zachować zimnej krwi...
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2022-06-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Prokurator Gabriela Sawicka rozwiązała trudną sprawę, w ktorą zamieszana była inna prokurator. Nie minęło zbyt dużo czasu , a przed Gabrielą znów stanęło trudne śledztwo.
Prokurator otrzymuje telefon z informacją o popełnionym przestępstwie. Gabriela idąc na miejsce zbrodni podświadomie czuła, że to coś więcej niż zwykle morderstwo. Ofiarą jest młoda kobieta, brutalnie pobita, zgwałcona aż w końcu zamordowana. Jednak nie to jest najgorsze. Okazuje się, że morderca zabija w sposób charakterystyczny dla zabójcy jej siostry. Gabriela, żeby znaleźć mordercę kobiety, będzie musiała zmierzyć się ze swoimi demonami z przeszłości. To okaże się bardzo trudne, gdyż tamte wydarzenia są bardzo traumatyczne dla niej samej.
W prowadzonym przez Sawicką śledztwie pomaga komisarz Michalski. Michalski pomaga jej nie tylko w aktualnym śledztwie, ale także prywatnym, gdzie Sawicka szuka człowieka, który zniszczył życie jej rodziny. W trakcie prowadzonych czynności śledczych wychodzą na jaw tajemnice ukrywane przez długie lata, które będą miały ogromny wpływ na późniejszy rozwój wydarzeń. A komuś ewidentnie zależy, by sprawa sprzed trzydziestu lat pozostała niewyjaśniona.
Sawicka jest jednak piekielnie uparta i skuteczna, jest w stanie zrobić wszystko, by odnaleźć zabójcę siostry, nawet kosztem swojego zdrowia czy kariery.
Nie mam pojęcia jak Diana Brzezińska to robi, ale jej książki są nieodkładalne. Uwielbiam jej styl w jakim prowadzi fabułę, jak tworzy swoich bohaterów, jak również za te teksty, z których śmieje się w głos. Wszystko w tej książce jest poprostu genialne.
Akcja rozpoczyna się na samym początku, nie zwalnia ani na moment. Już myślałam, że wytypowałam mordercę, kiedy okazuje się że to jednak nie ten. Zakończenie świetne, oczywiście zwiastujace kolejną część.
Postać Gabrieli jest świetna, uwielbiam tą kobietę. Jest twardą babką z jajem, która potrafi walczyć szczególnie o tych których kocha. Może jest trochę wulgarna, ale to nadaje jej charakter. Jest bezkompromisowa, swoim zachowaniem doprowadza do szału swojego szefa. Jednak pomimo tej otoczki twardzielki, w środku to delikatna kobieta, która potrzebuje męskiego wsparcia. I tu należy wspomnieć o Michalskim. Kibicuje tej dwójce i mam nadzieję, że w następnej części ich wspólny wątek się rozwinie.
Zostaje mi tylko Was zachęcić do przeczytania tej i pozostałych książek Diany. Są rewelacyjne, jest w nich akcja, odrobina miłości i humoru, co w rezultacie daje nam świetne książki.
Polecam
Gabriela Sawicka z impetem wtargnęła do mojego czytelniczego świata, a w drugiej części uderzyła ze zdwojoną siłą! Już w #niedopnieszswego działo się i to dużo, a #nieodpuszczę to istna tykająca bomba, która wybucha już na samym początku i niesie za sobą „spustoszenie”.
Pani prokurator nie ma czasu na odpoczynek, po zakończeniu wcześniejszego śledztwa od razu, z rozpędu przyjmuje kolejną sprawę, choć czy powinna? Morderca zabija młode dziewczyny, a modus operandi jest podobny do zabójstwa sprzed lat, kiedy to zginęła siostra Gabrieli. Czy zatem poradzi sobie psychicznie z tą sprawą? Jedno jest pewno, z pewnością nie odpuści, Sawicka to uparta kobieta, która nie przepuści okazji, aby w końcu złapać sprawcę, przez którego jej życie się załamało. To właśnie on stał się powodem wyboru jej ścieżki zawodowej.
Niezłomność Sawickiej czasem przeraża. Zatraca się ona kompletnie w sprawie, a to prowadzi do trudnych sytuacji zdrowotnych i psychicznych, ale taka jest właśnie nasza pani prokurator. Dla niej nie ma rzeczy niemożliwych, a słowo „stop”, czy „nie dam rady” z pewnością nie figuruje w jej słowniku.
Autorka kolejny raz sprawiła, że kartkowałam książkę coraz szybciej i szybciej, aby w końcu dojść do sedna sprawy. Tu cały czas coś się dzieje, nie ma chwili na rozluźnienie, akcja przyspiesza, przyspiesza i na końcu… od razu musiałam sięgnąć po trzeci tom!
Choć już po wstępnym zapoznaniu się z Sawicką w pierwszym tomie wiedziałam jaki ma charakterek to muszę Wam powiedzieć, że tu jeszcze bardziej pokazuje swoje pazurki.
Ogromny plus za krótkie rozdziały, dzięki temu zabiegowi mam wrażenie, że wszystko jeszcze bardziej się spiętrza i potęguje całą akcję.
Nieśmiało stwierdzam, że ta seria kryminalna plasuje się w mojej topce. 🙂
Prokurator Sawicka dostaje kolejną sprawę - morderca zabija młode kobiety w sposób charakterystyczny dla zabójcy jej siostry Moniki, która została zamordowana trzydzieści lat temu. Sawicka dzieli się swoimi podejrzeniami z komisarzem Michalskim, a ten zaczyna badać sprawę. Ponownie rozgrzebywanie przeszłości sprowadza na Rafała problemy, jednak Gabriela mimo to nie zamierza odpuścić. Kto stoi za zabójstwami i dlaczego to robi? Do czego jest zdolna posunąć się Sawicka żeby odkryć prawdę?
To już moje kolejne spotkanie z autorką i jej bohaterami, seria o Krystianie i Adzie tak mnie zachwyciła, że nie było innej opcji jak sięgnąć po cykl poświęcony Prokurator Sawickiej, która swoją postacią ogromnie mnie zaintrygowała! Autorka pierwszy tom "Nie dopniesz swego" zakończyła w taki sposób, że nie pozostawało nic innego jak wyczekiwać jak na szpilkach kontynuacji. Autorka ma niesamowicie lekkie i bardzo przyjemne w odbiorze pióro, co sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko - za szybko - i z ogromnym zainteresowaniem. Fabuła książki poraz kolejny została świetnie nakreślona i dopracowana w każdym szczególe, zarówno jeśli chodzi o samo śledztwo, jak i zawirowania życiowe bohaterów. Bohaterowie zostali bardzo realnie przedstawieni, to postaci, które tak jak my popełniają błędy, zdarza się im przeklnąć, targają nimi przeróżne emocje, więc bardzo łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach. Ta część w moim odczuciu jeszcze bardziej emocjonalna, w końcu mogłam poznać Sawicką od zupełnie innej strony, tej bardziej wrażliwej, teraz z jej postaci była wręcz prawda! A ja polubiłam ją jeszcze bardziej. Postać Michalskiego również została tutaj bardzo intrygująco zaprezentowana, takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam. Super, że autorka nawiązała do postaci z pierwszego cyklu, bo byłam bardzo ciekawa co u nich słychać. Jeśli chodzi o śledztwo i winnego, to autorka poraz kolejny trzyma czytelnika w napięciu do ostatnich stron, jest tutaj tyle niespodziewanych zwrotów akcji, że szok. Ostatnie strony książki, to dopiero istny majstersztyk, tak czułam, że Diana na koniec zrzuci na mnie sporą bombę, ale czegoś takiego nie można było przewidzieć! Wyczekuje już kontynuacji, bo coś mi się wydaje, że zostanę jeszcze nie jednym tutaj zaskoczona! Polecam! Moja ocena 10/10.
"- Przypomnij mi chociaż jeden powód, dla którego wciąż pracujesz w prokuraturze i żaden sąd dyscplinarny nie wywalił cię z hukiem z zawodu.
- Jestem zajebista i skuteczna w prowadzeniu spraw, dźwigam na barkach to co przygniotłoby innych - odparła Sawicka - Chociaż wiesz co? Jest jeszcze opcja, że to moje długie nogi."
Prokurator Gabriela Sawicka z cyklu Diany Brzezińskiej jest wręcz niesamowita. Bardzo lubiłam serię z Krystianem Wilkiem i Adą Czarnecką, ale ta seria również jest można powiedzieć - ulubioną. Jestem zadowolona, że chwyciłam w ręce książki autorki. A nawet więcej , poleciłam znajomym i również są zadowoleni z takiego wyboru.
W "Nie odpuszczę" mamy ciągnięte poprzednie wątki z pierwszej części, które przeplatane są nowymi wydarzeniami, podoba mi się też to, że autorka czasem wspomina o bohaterach z poprzedniej serii, bo przecież w sumie oni łączą się z prokurator Gabrielą Sawicką.
W Szczecinie zaczynają ginąć młode kobiety, blondynki a najgorsze jest to, że zabijane są w sposób niemal identyczny w jaki zginęła siostra Gabrieli. Zresztą taki sam charakterystyczny znak na ciele ma sama pani prokurator. Ta blizna ciągle przypomina jej o traumie z dzieciństwa a teraz jeszcze zaczęła ją mocniej prześladować ta sprawa. Czy to ten sam zabójca morduje dziewczyny? Czy to może jego naśladowca? Ale dlaczego dopiero po tylu latach?
Gabriela oraz jej współpracownicy zaczynają dogłębne śledztwo jednocześnie próbując połączyć fakty z zabójstwem z przed 30 lat. Dziwna sprawą jest już samo to, że akta sprawy są niekompletne, brakowało rysopisu sprawcy, który sześcioletnia dziewczynka opisała przed laty. Dziwną sprawą jest również bardzo szybki, zbyt szybkie umorzenie prowadzonego wówczas śledztwa. Policjanci łapią jakieś tropy i idąc tymi śladami chcą dokładnie przejrzeć akta tamtej sprawy, okazuje się, że nie można ich znaleźć, zniknęły, a osoba za nie odpowiedzialna z dnia na dzień przeszła na emeryturę...
Czy komuś zależy na tym, aby ta sprawa nie była poruszana? Czy ktoś chce ją zatuszować? Lecz kto i dlaczego?
Na szczęście prokurator Gabriela Sawicka nie zostaje sama z ta sprawą. Policjanci Klimek i Michalski są cały czas po jej stronie, znają jej przeszłość i wiedzą o tym, że ona nie spocznie na laurach a dopnie swego i nie odpuści.
Sawicka nie zważając na nic ciągnie do przodu aby nie dopuścić do następnych ataków na kobiety. Wbrew swojemu szefowi organizuje konferencję prasową i ostrzega młode kobiety przed samotnymi spacerami. Jej niesubordynacja jest coraz większa i sama o tym wie, że balansuje na cieniutkiej linii, ale nie ma żadnego sposobu na to żeby ją z niej ściągnąć. Na kilka dni została spacyfikowana przez pobyt w szpitalu, gdy jej organizm na brak snu i jedzenia stawił wyraźny opór.
Jednak złe samopoczucie nie jest dla Gabrieli żadna przeszkodą, i tak zakłada wysokie szpilki i po prostu daje nogę ze szpitala...
Musi wyjaśnić tę sprawę do końca, po prostu nie odpuści. Mimo nawet tego, że jej kariera wisi dosłownie na włosku. Jej paskudny charakter, dość wulgarny, często wredny i nie znoszący sprzeciwu powoduje, że ciągle przekracza wszelkie granice przyzwoitości, ale widmo rozwiązania sprawy jest dla niej najważniejsze. No i oczywiście pozbycie się równie jak ona wrednego i przebiegłego Lisa.
Czy jej się to uda? Jak zakończy się ta książka? To już sami musicie się o tym przekonać. A ja myślę, że warto przeczytać tę książkę.
Czekam już na dalsze losy, tym bardziej, że wątek, którym kończy się ta część jest intrygujący.
Oby nie długo trzeba było czekać.
Słowo daję, nie wiem jak Michalski z nią wytrzymuje…
Prokurator Gabriela Sawicka nie zwalnia tempa. Nie poskramia też języka i nie powściąga zachowania. Jest jeszcze gorsza niż w tomie pierwszym. Z zewnątrz, dla świata, suka jakich mało (jakich nie ma), a w środku krucha jak porcelanowa lalka.
Jeszcze kurz nie opadł po tym, jak w poprzednim tomie Gabi brawurowo wygrała sprawę Madury-Zajączkowskiej, przez co wpakowała się w kłopoty, a już po Szczecinie grasuje morderca młodych kobiet. Jego zbrodnie do złudzenia przypominają zabójstwo, którego trzydzieści lat wcześniej ofiarą padła starsza siostra Gabrieli, a ją samą, wówczas sześciolatkę, z nieznanych przyczyn morderca oszczędził. Tym razem prokurator Sawicka nie zamierza odpuszczać. Z pomocą swoich wiernych piesków, Michalskiego i Klimka, zamierza nie tylko rozgryźć sprawę zabójcy młodych kobiet, ale również, a może przede wszystkim zadość uczynić nieżyjącej siostrze i samą siebie uwolnić od traum. A wszystko to za wszelką cenę, nie bacząc na konsekwencje, działając poza prawem.
Moim zdaniem, Diana Brzezińska z każdą kolejną książką staje się coraz lepsza. Styl autorki ewoluuje, staje się swobodniejszy. Akcja powieści jest skondensowana, z minimalną ilością opisów, a te które są, stanowią pewien niezbędnik do zrozumienia historii. Bohaterowie zachowują wszystkie cechy, którymi autorka obdarzyła ich w tomie pierwszym. Wyjątkiem może być tutaj Michalski, który na skutek pewnych okoliczności opuszcza ramy własnej prawości, ale wnioskując z fabuły, jest to zamierzone działanie autorki.
Fabuła opiera się na podobnym schemacie jak w tomie pierwszym. Jest zbrodnia oraz mozolne dochodzenie do wykrycia sprawcy i jej wyjaśnienia. Wielokrotnie tropy są mylone, pojawiają się luźne nitki przypuszczeń, domniemań, mnóstwo ślepych uliczek, aż do zaskakującego finału. Przyznam, że „Nie odpuszczę” kończy się brawurowo. Czy wiarygodnie i możliwie do zajścia? Cóż…, w książkach możliwe jest wszystko, więc tego nie oceniam. Inna rzecz, że ostatnie strony były emocjonujące, doskonale pokazywały, że w imię miłości, lojalności i zemsty człowiek jest w stanie zrobić naprawdę wiele, nie odpuszczać do końca, stawiając na szali samego siebie.
Jak zwykle u Diany, aspekty psychologiczne odrywają istotną rolę. Analizowanie motywów sprawcy, wgłębianie się najczarniejsze zakamarki jego duszy i rozbieranie na czynniki pierwsze wszystkich jego ułomności, zboczeń i dewiacji. Tym razem nie upiekło się też samej Gabrieli. Ją również poddano psychoanalizie i przyznam, że wg mnie jest to najbardziej absurdalny epizod w powieści. Po prostu nie wiem, czy taki rodzaj psychoterapii, uwzględniając wzajemne relacje terapeutki i pacjentki oraz ich wspólną, niezbyt chlubą przeszłość, jest moralny i etyczny.
Warto było czekać na tę powieść. Mam nadzieję, że kolejne spotkanie z tą okropną prokuratorką nastąpi równie szybko.
Prokurator Sawicka dostaje kolejne śledztwo, jednak sprawa ta ścina ją z nóg. Morderca zabija podobnie do mordercy jej siostry. Zwierza się tylko komisarzowi Michalskiemu, który jej pomaga. Nieoczekiwane i wciągające zwroty akcji. Kawał dobrego kryminału.
No, no, ale się działo. Prokurator Sawicka mimo, że chwilami mnie irytuje to jednak ją lubię. Dzieciństwo zaważyło na jej dalszym życiu, niesie jego ciężar na plecach przez trzydzieści lat. Nie dziwię się, że gdy nareszcie pojawia się okazja nie omieszka rozwiązać starej sprawy radykalnie. Ile jesteśmy gotowi zrobić dla drugiej osoby? Jakie to będzie miało konsekwencje? Czy było warto? Szukajcie odpowiedzi podczas lektury. A zakończenie to majstersztyk, który sygnalizuje, że w następnym tomie możemy spodziewać się jazdy bez trzymanki.
Sawicka nie zdążyła ochłonąć po pierwszej sprawie, a już kolejna czeka na rozwiązanie. Morderca zabija młode kobiety i to w sposób w który została zamordowana jej siostra. Przypadek?
Pani prokurator ma pewne podejrzenia o których mówi Michalskiemu. Mężczyzna postanowił zbadać zabójstwo Moniki Sawickiej. Lecz grzebanie w przeszłości przyniesie mu tylko problemy.
Komu zależy na zatuszowaniu sprawy sprzed lat?
Czy trauma, sprawi że Pani prokurator przekroczy granicę prawa?
,,- Przypomnij mi chociaż jeden powód, dla którego wciąż pracujesz w prokuraturze i żaden sąd dyscyplinarny nie wywalił cię z hukiem z zawodu. - Jestem zajebista i skuteczna w prowadzeniu spraw, dźwigam na barkach to co przygniotłyby innych - odparła Sawicka - Chociaż wiesz co? Jest jeszcze opcja, że to moje długie nogi."
,,Nie odpuszczę" to drugi tom cyklu o prokurator Gabrieli Sawickiej.
Jak przy pierwszej części, dreszcz emocji mnie nie opuszczał. Akcja działa się dynamicznie. Czytałam z wielka ciekawością i nie mogła doczekać się rozwiązania zagadki. Pani prokurator nie da się nie lubić. W tej książce nigdy do końca nie wiadomo co będzie dalej. A żeby odgadnąć kto za tym stoi trzeba przeczytać książkę.
Polecam i łapie się za kontynuację ?
Policja w Szczecinie znów ma pełne ręce roboty. Miastem wstrząsają wiadomości o kolejnych samobójstwach. Życie odbiera sobie młody chłopak wychodzący na...
Nie zawaha się przekroczyć granicy, zza której nie będzie powrotu ,,Szach-mat". Te słowa słyszy Sawicka, gdy Lis pokazuje jej nagranie, na którym widać...
– Jesteś w naprawdę marnym położeniu. Zginiesz [...] Nie mogę się doczekać, aż usłyszę twoje ostatnie tchnienie.
– Nie usłyszysz, jak wydaję ostatnie tchnienie. Obiecałam sobie, że jak znudzi mi się życie, to polecę do Hiszpanii i wydam ostatnie tchnienie na jakiejś zajebiście piaszczystej plaży, popijając drinki z palemką – odparła Sawicka.
Więcej