"- Przypomnij mi chociaż jeden powód, dla którego wciąż pracujesz w prokuraturze i żaden sąd dyscplinarny nie wywalił cię z hukiem z zawodu.
- Jestem zajebista i skuteczna w prowadzeniu spraw, dźwigam na barkach to co przygniotłoby innych - odparła Sawicka - Chociaż wiesz co? Jest jeszcze opcja, że to moje długie nogi."
Prokurator Gabriela Sawicka z cyklu Diany Brzezińskiej jest wręcz niesamowita. Bardzo lubiłam serię z Krystianem Wilkiem i Adą Czarnecką, ale ta seria również jest można powiedzieć - ulubioną. Jestem zadowolona, że chwyciłam w ręce książki autorki. A nawet więcej , poleciłam znajomym i również są zadowoleni z takiego wyboru.
W "Nie odpuszczę" mamy ciągnięte poprzednie wątki z pierwszej części, które przeplatane są nowymi wydarzeniami, podoba mi się też to, że autorka czasem wspomina o bohaterach z poprzedniej serii, bo przecież w sumie oni łączą się z prokurator Gabrielą Sawicką.
W Szczecinie zaczynają ginąć młode kobiety, blondynki a najgorsze jest to, że zabijane są w sposób niemal identyczny w jaki zginęła siostra Gabrieli. Zresztą taki sam charakterystyczny znak na ciele ma sama pani prokurator. Ta blizna ciągle przypomina jej o traumie z dzieciństwa a teraz jeszcze zaczęła ją mocniej prześladować ta sprawa. Czy to ten sam zabójca morduje dziewczyny? Czy to może jego naśladowca? Ale dlaczego dopiero po tylu latach?
Gabriela oraz jej współpracownicy zaczynają dogłębne śledztwo jednocześnie próbując połączyć fakty z zabójstwem z przed 30 lat. Dziwna sprawą jest już samo to, że akta sprawy są niekompletne, brakowało rysopisu sprawcy, który sześcioletnia dziewczynka opisała przed laty. Dziwną sprawą jest również bardzo szybki, zbyt szybkie umorzenie prowadzonego wówczas śledztwa. Policjanci łapią jakieś tropy i idąc tymi śladami chcą dokładnie przejrzeć akta tamtej sprawy, okazuje się, że nie można ich znaleźć, zniknęły, a osoba za nie odpowiedzialna z dnia na dzień przeszła na emeryturę...
Czy komuś zależy na tym, aby ta sprawa nie była poruszana? Czy ktoś chce ją zatuszować? Lecz kto i dlaczego?
Na szczęście prokurator Gabriela Sawicka nie zostaje sama z ta sprawą. Policjanci Klimek i Michalski są cały czas po jej stronie, znają jej przeszłość i wiedzą o tym, że ona nie spocznie na laurach a dopnie swego i nie odpuści.
Sawicka nie zważając na nic ciągnie do przodu aby nie dopuścić do następnych ataków na kobiety. Wbrew swojemu szefowi organizuje konferencję prasową i ostrzega młode kobiety przed samotnymi spacerami. Jej niesubordynacja jest coraz większa i sama o tym wie, że balansuje na cieniutkiej linii, ale nie ma żadnego sposobu na to żeby ją z niej ściągnąć. Na kilka dni została spacyfikowana przez pobyt w szpitalu, gdy jej organizm na brak snu i jedzenia stawił wyraźny opór.
Jednak złe samopoczucie nie jest dla Gabrieli żadna przeszkodą, i tak zakłada wysokie szpilki i po prostu daje nogę ze szpitala...
Musi wyjaśnić tę sprawę do końca, po prostu nie odpuści. Mimo nawet tego, że jej kariera wisi dosłownie na włosku. Jej paskudny charakter, dość wulgarny, często wredny i nie znoszący sprzeciwu powoduje, że ciągle przekracza wszelkie granice przyzwoitości, ale widmo rozwiązania sprawy jest dla niej najważniejsze. No i oczywiście pozbycie się równie jak ona wrednego i przebiegłego Lisa.
Czy jej się to uda? Jak zakończy się ta książka? To już sami musicie się o tym przekonać. A ja myślę, że warto przeczytać tę książkę.
Czekam już na dalsze losy, tym bardziej, że wątek, którym kończy się ta część jest intrygujący.
Oby nie długo trzeba było czekać.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2022-06-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
Myszka77
Michalski zostaje oskarżony o zabójstwo... Gabrieli Sawickiej. Prokurator zniknęła z jego domu, a na miejscu znaleziono ślady jej krwi. To zatrzymanie...
Nad Szczecinem ponownie zawisły czarne chmury. Miasto zmaga się z kolejnym seryjnym mordercą, który na zawsze pragnie stać się jego częścią. Dobrze wie...
– Jesteś w naprawdę marnym położeniu. Zginiesz [...] Nie mogę się doczekać, aż usłyszę twoje ostatnie tchnienie.
– Nie usłyszysz, jak wydaję ostatnie tchnienie. Obiecałam sobie, że jak znudzi mi się życie, to polecę do Hiszpanii i wydam ostatnie tchnienie na jakiejś zajebiście piaszczystej plaży, popijając drinki z palemką – odparła Sawicka.
Więcej