Nie każdy Brazylijczyk tańczy sambę

Ocena: 4.67 (3 głosów)
Brazylia była marzeniem, reszta wyszła przypadkiem – tak zwykł mówić o swojej niebywałej podróży 23-letni Przemek Śleziak, szerszemu gronu znany jako Tony Kososki, którego barwna opowieść o Ameryce Południowej, obfitująca w niecodzienne spotkania i odkrycia, mogłaby posłużyć za kanwę nie jednej a kilku powieści przygodowych. Wszystko zaczęło się nietypowo, bo kto zaczyna swoją wymarzoną podróż przez obce kultury od Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej? Tony lubi zaskakiwać i łamać stereotypy. Tym razem pomogła FIFA, która w 2014 roku spośród kilkuset tysięcy kandydatów wybrała Kososkiego na wolontariusza odbywającego się w Rio de Janeiro Mundialu (później przez tę samą organizację został wyróżniony nagrodą Fair Play). Fascynacja Brazylią i przede wszystkim wspomnianym Miastem Boga, które odkrywał w zupełnie niestandardowy sposób, klucząc w labiryntach tamtejszych faveli i starając się zrozumieć rozwarstwienie społeczne tego kraju, zmotywowały go do poznawania kolejnych miejsc na mapie Ameryki Południowej. Odwiedza m.in. Santa Cruz - największe boliwijskie miasto, poznaje realia życia górników w kopalni srebra w Potosi, jako przewodnik dociera na największą pustynię świata – Uyuni. Udaje się też do La Paz, z którego wyrusza w kierunku amazońskiej dżungli, gdzie spotyka się z szamanem i eksperymentuje z ayahuasca. Kolejny cel to wyspy na jeziorze Titicaca - Wyspa Słońca w Boliwii i unikatowe pływające Wyspy Uros w Peru. Dalej droga prowadzi do Limy, Machu Picchu i Świętej Doliny Inków w Andach. Ostatni przystanek to położone w dżungli Iquitos, do którego dociera łodzią jako członek załogi. Oczywiście założeniem podróży było ograniczenie do minimum kosztów transportu i noclegu. Książka staje się niezwykłą mozaiką, na którą składają się te wszystkie miejsca, fascynacje, spotkania, łamiące stereotypy i pokazujące inną Amerykę Południową. Tony Kososki planował spędzić w niej 2 miesiące, został 16. Poznajcie jego historię…

Informacje dodatkowe o Nie każdy Brazylijczyk tańczy sambę:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2016-06-15
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 978-83-287-0451-0
Liczba stron: 416

więcej

Kup książkę Nie każdy Brazylijczyk tańczy sambę

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nie każdy Brazylijczyk tańczy sambę - opinie o książce

Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2016-07-13, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Żeby poznać zakończenie podróży, trzeba w nią wyruszyć." Niesamowita podróż przez Brazylię, Boliwię i Peru, za pośrednictwem interesujących reportażowych opowieści, które natychmiast wciągają w opisywany świat. Relacje czyta się z zaciekawieniem, chłoniemy tę różnorodność kulturową, rasową, etniczną i językową Ameryki Południowej. Wychwytujemy kontrasty, odmienności, zaskakujące aspekty, ale również dopatrujemy się konsekwencji, podobieństw i zbliżonych motywów zachowań. Autor z wrażliwością uświadamia jak bardzo wyobrażenia o tych krajach różnią się od rzeczywistych obrazów, doskonale dostrzega wszelkie szczegóły z otaczającego go świata, stanowczo zaprzecza utartym stereotypom, uczula na wyzbycie się krzywdzących uprzedzeń, przesądów i mitów. Warto słuchać opinii i rad innych, jednakże trzeba wykazywać się otwartym umysłem, spostrzegawczością, elastycznością, wyjść poza utarte schematy, odczuwać głos serca i dostrzec to, co ukryte między warstwami. I w takim duchu odkrywcy śledzimy wędrówkę po kolejnych miastach i regionach. W książce przygoda goni przygodę, spełniane małe marzenia napędzają realizację tych większych, a pragnienia zwiedzania najróżniejszych zakątków, poznania i zrozumienia ludzi, nawiązywania nowych znajomości, przybierają realne kształty. Natychmiast wyczuwamy wyjątkową fascynację podróżowania na własnych warunkach, z uwzględnieniem elastycznego zmieniania planów przy jednoczesnym trzymaniu się wytyczonych celów głównych. Bez dużego wsparcia finansowego, pracą w zamian za transport, autostopem, noclegami poza hotelami, spotykając życzliwość i serdeczność mieszkańców, nawiązując relacje, uważnie obserwując codzienne zajęcia i sposób na życie. Zaglądanie do miejsc także tych nieuwzględnianych w przewodnikach turystycznych, chłonięcie obrazu architektury, klimatu uliczek, parków i miejscowych barów. Zachwycanie się mijanym po drodze bogatym i różnorodnym krajobrazem, docieranie do cudów natury i wychwytywanie piękna przyrody. Zdrowa i nienasycona ciekawość podróżnicza, poparta zapałem, entuzjazmem, pozytywną upartością i optymizmem. Świetnie odkrywa się z książką niezwykły świat oglądany z interesującej perspektywy, przekonują nas opisy, narracja mocno wciąga. Nie chcemy przerywać tej wędrówki, angażujemy wyobraźnię, dostrzegamy starannie oddane szczegóły i niuanse wydarzeń. Najlepiej na bieżąco wyszukiwać na mapach opisywane miejsca, szukać uzupełniających zdjęć, filmów, dodatkowych informacji, zajrzeć również na blog autora, gdzie czeka mnóstwo podróżniczych inspiracji. Taka forma zwiedzania świata, za pośrednictwem napisanej z pazurem i dobrym humorem relacji, jak najbardziej mi odpowiada, rekompensuje niemożność przeżycia jej osobiście. Doskonale odbieramy przebijającą się prawdziwość i szczerość w opisywanych wydarzeniach, ogromną pasję, determinację w poznawaniu świata, chęć nieustannego wzbogacania osobowości, pogłębiania wiary we własne możliwości, przeżywania niezapomnianych chwil, gromadzenia wspomnień, nieodkładania realizacji marzeń na później i odczuwania satysfakcjonującej radości z ich spełniania. bookendorfina.blogspot.com
Link do opinii

Amerykę Południową widzimy oczami młodego mężczyzny, studenta biorącego udział w programie Erasmus, który pod wpływem fascynacji brazylijską kulturą i spotkanymi Brazylijczykami decyduje się na wielką przygodę. Pracuje najpierw jako wolontariusz na Mundialu w Brazylii, a nastepnie autostopem rusza dalej przez kolejne miasta i kraje.

Najciekawsza jest tutaj perspektywa młodego człowieka, otwartego na ludzi i doświadczenia, odważnego, by podjąć wyprawę w tak odległe zakątki świata. O swojej podróży opowiada żywym językiem, zaraża entuzjazmem. Wprawdzie niektóre zwroty językowe i porównania użyte w opowieści nijak do mnie nie przemawiały (porównanie kamienistego krajobrazu do określonego gatunku pokemona), ale właśnie one świadczą o tej  młodej perspektywie patrzenia na świat, ludzi i podróżowanie.

Link do opinii
Inne książki autora
Widzieć więcej. Podróż przez Ekwador, Kolumbię i Wenezuelę
Tony Kososki0
Okładka ksiązki - Widzieć więcej. Podróż przez Ekwador, Kolumbię i Wenezuelę

Dzień dobry, ja autostopem z Rio de Janeiro - to hasło, którym 22-letni Tony Kososki jednał sobie wszystkich, bez wyjątku, spotykanych podczas podróży...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Szczerbata śmierć
Arkady Saulski
Szczerbata śmierć
Bez litości
Michał Larek
Bez litości
Z okruchów nadziei
Anna Siedlecka
Z okruchów nadziei
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy