Nie-Boska komedia
Zygmunt Krasiński

Kolejna lektura... Początek był bardzo dobry i zachęcił mnie do dalszego czytania. Niestety im bardziej zagłębiałam się w akcję książki, tym bardziej się do niej zniechęcałam. Najbardziej jednak zaskoczyło mnie zakończenie i to nie w tym pozytywnym sensie.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Nie była taka zła. Nastawiłam się na coś zupełnie niezrozumiałego i nudnego, a książka mile mnie zaskoczyła. W porównaniu do innych dzieł epoki romantyzmu jest na prawdę fajna.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

"Nie-boska komedia" zaskoczyła mnie wyjątkowo pozytywnie, ponieważ nie oczekiwałam po niej wiele, mimo wszystko jednak okazało się, że w trakcie czytania zainteresowała mnie opisana w książce historia, zwłaszcza poruszył mnie opis rewolucjonistów we Francji, którzy pragnęli obalenia arystokracji i wolności. Pierwsza część w której przedstawione są problemy męża i jego rodziny zdecydowanie jest najnudniejsza, ponieważ nie odnosi się wprost do wydarzeń historycznych i może dlatego nie spodobała mi się w tym samym stopniu co reszta utworu. Najniewinniejszą postacią utworu jest Orcio, który mimo wszystko musi ostatecznie oddać życie, gdy ojciec nie jest w stanie dłużej go chronić. Mąż jest ostatnim arystokratą i mimo, iż ma swoje racje nie może uciec przed zmianami systemu, które niosą Leonard i Pankracy. Zaciekawił mnie zakończenie, w którym Pankracy ginie z rąk Chrystusa-mściciela i musi umrzeć, mimo iż udało mu się zdobyć Okopy Świętej Trójcy.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Jak na lekturę naprawdę dobra. Pierwsza część zdecydowanie najlepsza, mówiąca o zdradzie i pasji do poezji, reszta dość rewolucyjna, ale da się ją zrozumieć pomimo kilku zawiłych kwestii. Warto zwrócić uwagę na biografię autora zanim przystąpi się do czytania, ponieważ to może rozjaśnić kilka spraw, oraz... na wywo

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Była to kolejna lektura , którą musiałam przeczytać , jednak okazała się dla mnie bardzo wartościową . Jednym z ważniejszych dla mnie momentów , które utkneły mi w pamięci jest ten , kiedy to Hrabia Henryk porzuca swoją żonę i syna by podążyć za ,, kobietą " , która pojawiła się w jego domu , przez co nie ma go na chrzcie własnego dziecka . Dla mnie był to bardzo ważny fragment  , kiedy to właśnie na chrzcie Orcia , Maria błogosławi syna na poetę , by w ten sposób ojciec zwrócił uwagę na swojego syna , by w jakikolwiek sposób poświęcił mu nawet drobinę swojej uwagi . Ten fragment mocno złapał mnie za serce , ponieważ odnajduję akty takiej ,,desperacji przed pożuceniem " , nawet w współczesnym świecie , kiedy człowiek jest w stanie zrobić wszystko by jedynie zatrzymać osobę na której mu zależy przy sobie . Nawet Maria , która już sama zorientowała się , że jej własny mąż jej nie kocha i cierpi z tego powodu , to walczy już tylko o to by jej syn nie musiał mierzyć  się tym samym . Stara się go chronić , przed tym co ją zniszczyło . 

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Główny bohater jest ofiarą losu. Najpierw obiecuje, że będzie wierny żonie, potem odchodzi z kobetą, piękną tylko dla niego. Okazuje się ona trupem ubranym w piękne ubrania. Jego syn zaczyna ślepnąć w bardzo młodym wieku. Na chrzcie został przeklęty przez matkę, aby był poetą. Jego ojciec potem trafia na wojnę i ginie. 

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Jak na lekturę szkolną to naprawdę jest to kawał solidnej fabuły. Na początku to tak mnie wciągnęło, że dwie pierwsze części przeczytałam z zapartym tchem. Potem było trochę gorzej, ale nie zmienia to faktu, że "Nie-boska komedia" jak niewiele lektur potrafi czytelnika zaskoczyć a nawet uwieść. Polecam zwłaszcza tym, którzy mają już serdecznie dość Mickiewicza i stojącego do niego w opozycji Słowackiego. Krasiński po tym wszystkim to naprawdę powiew świeżości.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)