Własnością młodego małżeństwa staje się stara, zagadkowa szafa. Barbara, której przeszłość też skrywa wiele tajemnic, pragnie odkryć, kim byli pierwsi właściciele antyku. Trafia do Sławkowa, miejscowości leżącej w Zagłębiu Dąbrowskim, tam dowiaduje się, że mebel należał do rodziny żydowskiej. Dalsze poszukiwania doprowadzają Barbarę do Mikołaja, pasjonata historii i opiekuna żydowskiego cmentarza. Z płyt nagrobnych i starych dokumentów powoli odsłania się historia Sary, żydówki zakochanej w goju – synu miejscowego szklarza.
Czy ich zakazana miłość zdołała przetrwać wojnę i holocaust?
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2019 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Akcja niniejszej książki dzieje się dwutorowo. Po pierwsze w obecnych czasach. Basia w swoim domu stawia szafę z ,,przeszłością''. Przez to pragnie oszukać poprzednich właścicieli tego mebla. I wtedy rzechodzimy do tego co działo się w trakcie drugiej wojny. Tutaj towarszyszymy Sarze- Żydówce, która zachochuje się z wzajemnością w w chłopcu, Janku. Ten stara się ja uratować od śmierci z rąk Niemców. Wiele lat później tę historię poznaje Basia. Ta historia pomaga jej uporać się z własnymi demonami. Książka jest na wskroś wzruszająca i wstrząsająca. Pokazuje, że człowiek potrafi przez wiele lat bezowocnie walczyć ze swoimi demonami, ale można z nimi wygrać. Tylko to nie takie proste.
Ostatnio ukazało się wiele książek o tragedii narodu żydowskiego, ale ta nie jest tylko kolejną książką o tej tematyce. Pisarka Magdalena Majcher napisała w blurbie "To najlepsza książka Sabiny Waszut", nie wiem czy to prawda, ponieważ nie czytałam jej innych książek, ale bardzo mi się spodobała.
Pani Sabina w wysublimowany sposób połączyła współczesną historię Basi z historią Żydów Zagłębia Dąbrowskiego z okresu przedwojennego i czasów II Wojny Światowej, a także temat traumy dotykający obu bohaterek.
Czytając opisy żydowskich tradycji, obrzędów, czy potraw nie da się odnieść wrażenia, iż autorkę zafascynowała kultura żydowska, którą poznała zbierając informacje do książki odwiedzając synagogi, cmentarze, muzea, czy żydowskie miasteczka.
Chociaż jest to literacka fikcja oparta na prawdziwych miejscach, wydarzeniach oraz wspomnieniach zapisanych w pamiętnikach, ma się wrażenie, jakby bohaterowie powieści żyli naprawdę, a ich emocje były tak realistyczne, że jako czytelniczka je współodczuwałam.
Ta powieść pokazuje, jak strach zmienia ludzi i do czego może doprowadzić. Jak niewiele potrzeba, aby doszło do tak dużego okrucieństwa, którego nie da się zapomnieć, a czasem wystarczy jeden przedmiot (w tym wypadku szafa), który potrafi obudzić demony przeszłości.
Dzięki Pani Sabinie i historii Basi wróciłam pamięcią do domu moich śp. dziadków, w którym stała taka stara szafa i to właśnie ją miałam przed oczami czytając książkę.
Temat trudny, opisywany przez wielu autorów, ale w tej powieści opisany tak, że kończy się zdecydowanie za szybko. Naprawdę warto sięgnąć po tę lekturę.
"Narzeczona z getta" Sabiny Waszut to powieść o fikcyjnych bohaterach, którzy jednak mogliby istnieć, a nawet na pewno tacy ludzie gdzieś kiedyś żyli, mieszkali i próbowali przetrwać koszmar wojny. Książka podzielona jest na trzy części. W pierwszej czytamy o współczesności, w drugiej o wojnie, a trzecia to podsumowanie dwóch wcześniejszych.
Barbara to współczesna bohaterka, która, trochę wbrew mężowi, sprowadza do ich nowego domu starą, przedwojenną szafę. Odnowiony i pachnący tajemnicą mebel nie daje Basi spokoju. Kobieta zaczyna intensywnie szukać informacji o poprzednich właścicielach szafy, czując, że to jakaś niesamowita opowieść. Oprócz śledztwa w tym kierunku, Basia zmaga się z emocjami dręczącymi ją po śmierci siostry, więc mąż martwi się o nią i jej zdrowie. Kiedy okazuje się, że Marcin musi wyjechać na dłużej, Basia postanawia zostać w domu i zająć się poszukiwaniami na poważnie. Co z tego wyniknie?
W drugim torze narracyjnym, tym rozgrywającym się w czasie II wojny światowej, poznajemy Sarę i jej bliskich. Opisany wojenny świat jest przerażająco realistyczny. Sara musi radzić sobie w sytuacjach, które w ogóle nie powinny zaprzątać głowy nastolatki. Tyle tylko, że wojna nie pyta o wiek. Dziewczyna codziennie musi dokonywać trudnych wyborów i uważać na każdym kroku, aby nie wpaść w łapy hitlerowców. Kiedy zakochuje się w Janku, goju, na którego nie powinna nawet patrzeć, w jej życiu wiele się zmienia. Ich najbliżsi nie akceptują tego wyboru. Czy młodzi przeciwstawią się całemu światu, aby być razem? Czy oboje przeżyją wojnę? Jaką rolę w tej historii odegra wspomniana szafa?
Zdecydowanie bardziej podobała mi się historia wojenna. Świetnie przedstawione tradycje żydowskie pozwalają zrozumieć życie według surowych reguł. Wpływ wojny na życie ludzi, głód, strach, getto, wszechobecna śmierć... To nie jest lekka historia. Ale bardzo ważna i opisana z ogromnym zaangażowaniem.
Muszę przyznać, że irytowała mnie Barbara ze swoją niestabilnością emocjonalną i zależnością od innych. Miałam wrażenie, że jest przerysowana. Ucieszyłam się, kiedy mogłam przeskoczyć wreszcie do wyczekiwanej części wojennej i pasowało mi to, że historia Sary zajmuje większość powieści. Znalazłam również w tekście sporo literówek.
Znawcy literatury traktującej o Holocauście będą odczuwali niedosyt. To nie jest powieść historyczna, tylko obyczajówka z wątkiem historycznym, wojennym. Opowiadająca głównie o trudnej codzienności Sary i jej najbliższych. Myślę, że warto poświęcić czas na lekturę tej powieści.
Na stepach Kazachstanu rośnie piołun, a czy rozkwitnie tu miłość? Stanisławów, rok 1940. Olga Jelska w bezsenną noc drży nad losem swojej rodziny. Jej...
Rok 1934. W maleńkiej wsi Dobra leżącej nieopodal Częstochowy małżeństwu Jadwidze i Michałowi Pecynom rodzi się siódma córka. Według dawnych wierzeń...
Przeczytane:2020-02-23, 52 książki 2019,
Stara szafa z duszą.
To, że przeszłość zasnęła, nie oznacza, że umarła.
Bardzo dużo dobrego słyszałam o książkach Sabiny Waszut, które niezmiennie wzbudzają zachwyt czytelniczek, chociaż muszę przyznać z przykrością, że dotychczas żadnej nie przeczytałam. Autorka ma za sobą bardzo udany debiut literacki. Jej „Rozdroża” były nominowane do Nagrody Literackiej Europy Środkowej „Angelus” za rok 2014. W ubiegłym roku do rąk czytelników trafiła kolejna książka autorki inspirowana prawdziwymi zdarzeniami. „Narzeczona z getta”, jak sama autorka podkreśla, to opowieść fikcyjna, która mogłaby wydarzyć się naprawdę, bo jest osadzona w prawdziwej historii.
Na pozór mogłoby się wydawać, że jest to kolejna książka o Holokauście, największej zbrodni w historii ludzkości. „Narzeczona z getta”, to nie jest kolejna powieść napisana po to by wycisnąć łzy z oczu czytelnika, ale wspaniała powieść o człowieczeństwie i miłości w cieniu drugiej wojny światowej, o poznawaniu siebie, zrozumieniu własnego losu, wybaczaniu sobie i innym. Oszczędna w słowach, ale z ogromną siłą przekazu, to wspaniała podróż w czasie, w jaką zabrała mnie autorka. Sabina Waszut znalazła sposób jak po raz kolejny napisać o Zagładzie, kiedy na ten temat napisano i powiedziano już nieomal wszystko, a półki księgarń zalegają powieści o Holokauście w ilościach wręcz zatrważających.
Na użytek powieści autorka stworzyła fikcyjne postaci, które mogłyby istnieć naprawdę. Opowiada historie dwóch kobiet o skomplikowanym życiorysie: Barbary i Żydówki Sary. Sabina Waszut pięknie splata przeszłość z teraźniejszością zaś wspólnym ogniwem tych dwóch historii jest stara trzydrzwiowa przedwojenna szafa z lustrem, która skrywa wiele tajemnic. Szafa, która jest symbolem śmierci, jak i ocalenia. Sara, ukryta przez ukochanego przeżyje wojnę, natomiast kilka lat później w szafie zginie siostra Barbary. Pozornie jest to lekka opowieść, którą się czyta jednym tchem, ale jednocześnie porusza ważne tematy, dlatego warto ją poznać. „Narzeczona z getta” przemyca kawałek ważnej historii, której nie znamy szerzej. Zagłada sławkowskich Żydów, jak i mord na Kaszubach w Piaśnicy, wciąż pozostają przemilczane, nikną pośród innych świadectw tragedii II Wojny Światowej. Dlatego tak ważna jest powieść Sabiny Waszut. W jej książce historia gett w Strzemieszycach i Sławkowie oraz przekaz o Żydówce ukrywającej się w szafie splata się z losami fikcyjnych bohaterów z ich własnymi tajemnicami i demonami z przeszłości, dzięki temu czytelnik otrzymuje przejmującą, pełną emocji opowieść.
Lektura „Narzeczonej z getta” wymaga skupienia, gdyż jej poszczególne elementy składają się w całość dopiero na końcu, by stworzyć jednorodny obraz. Momentami może nawet wydawać się nudna, ale warto dać jej szansę i przetrwać chwile znużenia, bo nieoczekiwane zakończenie łączy ze sobą dwie skrajnie różne historie. Daje zupełnie inne spojrzenie na ludzką tragedię i wynikającą z niej traumę. Powieść wzruszająca, bolesna, z rozbudowanym wątkiem historycznym i psychologicznym. To wielopłaszczyznowa opowieść o ludzkich dramatach, o radzeniu sobie z traumatycznymi wydarzeniami z przeszłości, walce o przetrwanie. Opowiadająca o czasach, kiedy największym przewianiem było własne pochodzenie. Szczerze i gorąco polecam.
Na wojnie każda miłość jest dobra. Trzeba kogoś kochać, bo to jedyne lekarstwo na rany głów i szerzący się świerzb. Jeśli się kocha, wystarczy sił, aby walczyć.