Pia Grazdani, piękna studentka medycyny z Polisy śmierci, postanawia wyjechać z Nowego Jorku, by zapomnieć o traumatycznych wydarzeniach. Skuszona możliwościami, jakie przed medycyną otwiera szybko rozwijająca się nanotechnologia, Pia zatrudnia się w Nano, szczodrze finansowanym i ściśle strzeżonym instytucie nanotechnologicznym położonym u podnóża Gór Skalistych. Ośrodek przoduje w produkcji molekularnej. Wytwarza się tam m.in. mikrobiwory, maleńkie nanoroboty, które według Pii mogą zrewolucjonizować metody leczenia zakażeń wirusowych i bakteryjnych.
Instytut okazuje się jednak miejscem pełnym sekretów. Szef ostrzega Pię, by nie interesowała się innymi badaniami prowadzonymi w Nano ani źródłem niewyczerpanego kapitału, który je finansuje. Pewnego dnia kobieta znajduje na ścieżce do joggingu jednego z pracowników z objawami udaru. Wkrótce zaczyna podejrzewać, że firma jest makabrycznym poligonem doświadczalnym... Czy technologiczny gigant stoi u progu jednego z największych wynalazków medycznych XXI wieku – lekarstwa dla milionów – czy może już sprzedał się najwyżej licytującemu?
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2013-04-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 472
Tytuł oryginału: Nano
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Aleksandra Górska
Rewelacyjna jak dla mnie książka, dalsze losy Pii Grazdani która podjęła pracę w nano. Ale jak udało się ją już poznać z poprzedniej części, to bardzo ładna pewna siebie i uparta dziewczyna i znów wplatała się w wielkie kłopoty.
Książka jest wciągająca, trzymająca w napięciu i może mogło by się wydawać w pewnym stopniu przewidywalna, Jadnak takiego zakończenia się nie spodziewałam.
Książka jest naszpikowana terminologią związaną z najnowocześniejszą technologią medyczną. Ale jak się ogarnie podstawowe terminy to czyta się już nieźle. Intrygująca fabuła ( jak to u Cooka) i niespodziewane zakończenie. Z przyjemnością sięgnę po trzecią część.
Co łączy grobowiec Tutenchamona, nic nie znaczącego faraona z okresu XVIII dynastii, z potężnym władcą Setim I? Czy klątwa faraonów, która...
Nowojorski taksówkarz, Jurij Dawidow, w przeszłości technik w radzieckich zakładach produkujących broń biologiczną, zawiódł się na swojej...
Przeczytane:2018-10-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Przeczytane, 52 książki 2018, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu,
Czym jest nanotechnologia i jakie może mieć znaczenie dla medycyny? I czy jest ona bezpieczna dla ludzkiego organizmu? Na te pytania odpowiada najnowszy thriller medyczny Robina Cooka.
Główną bohaterką jest ambitna absolwentka medycyny Pia Grazdani, która po traumatycznych przeżyciach, mających miejsce 2 lata wcześniej, postanawia wyjechać z Nowego Jorku. Przenosi się do Boulden w stanie Kolorado i zatrudnia się w Nano, nowoczesnym instytucie nanotechnologicznym, położonym u podnóża Gór Skalistych. Ośrodek ten słynie z produkcji molekularnej. Nic więc dziwnego, że Pia z entuzjazmem i niezwykłym zaangażowaniem podchodzi do pracy badawczej nad mikrobiworami oraz maleńkimi nanorobotami, które jej zdaniem mogą zrewolucjonizować leczenie zakażeń wirusowych i bakteryjnych.
Pewnego dnia na leśnej ścieżce nieopodal zabudowań instytutu znajduje nieprzytomnego pracownika Nano z objawami udaru. Po szybkiej reanimacji Chińczyk odzyskuje przytomność, ale nie chce jechać do szpitala, jakby się czegoś bał. Mimo że ostatecznie trafia na oddział, nie pozostaje tam długo. Wkrótce zostaje uprowadzony przez ochronę Nano. Dla Pii sprawa ta staje się coraz bardziej podejrzana. Tym bardziej że wszystkie próbki krwi pacjenta zostają skonfiskowane, a jej szef Zachary Berman każe jej nie interesować się innymi badaniami prowadzonymi przez firmę. Ambitna dziewczyna postanawia odkryć sekrety Nano. Podejrzewa bowiem, że jest ona poligonem doświadczalnym. Jej zdaniem pracownicy ponoszą odpowiedzialność za działania organizacji i firm, w których są zatrudnieni, a ignorancja nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Nie wie jednak, na jakie niebezpieczeństwo się naraża...
Jak zwykle wyniosłam coś z powieści Robina Cooka, który wyjaśnia trudniejsze zagadnienia, w taki sposób, by zrozumiał to laik. Dowiedziałam się, czym jest nanotechnologia i jakie są jej możliwości i zagrożenia. Źle użyta, może być bardzo niebezpieczna dla ludzkiego organizmu. Nanocząsteczki mogą np. przeniknąć do mózgu i nie wiadomo, jakie może mieć to konsekwencje. Podoba mi się bardzo jego styl pisania oraz to, że każda książka ma jakiejś przesłanie.
Nie jest to kolejny kryminał, który po przeczytaniu ulatuje z pamięci. Wprost przeciwnie – książka skłania do zastanowienia się nad wieloma ważnymi kwestiami. Pierwszą z nich jest to, ile człowiek jest w stanie poświęcić istnień ludzkich, by osiągnąć swój cel. Wiadomo, że rozwój medycyny przynosi wiele korzyści, jak np. nowe leki czy metody leczenia, jednak czy muszą być one związane są z nielegalnymi eksperymentami? Miejscami zaczęłam się zastanawiać, czy takie rzeczy mogą się dziać w realnym świecie. Przecież ośrodki badawcze powinny mieć jakiś zewnętrzny nadzór. Choć zdaniem Cooka nikt nie kontroluje firm nanotechnologicznych. Jest to świat, w którym rywalizacja jest wszechobecna, tajność ma kapitalne znaczenie, zagrożenia są ignorowane albo lekceważone.
Powieść czyta się jednym tchem, ponieważ napisana jest lekkim językiem. Opisana w niej historia trzyma w napięciu do ostatniej strony. Budowane jest ono za sprawą nagłych zwrotów akcji i zakończone nieprzewidywalnym finałem. Jak zwykle nie zawiodłam się na moim ulubionym pisarzu, który choć pisze już ponad 40 lat, nadal trzyma wysoki poziom. Nie dziwi więc, że jest nazywany mistrzem thrillera medycznego. Polecam tę książkę miłośnikom kryminałów, thrillerów medycznych i fanom Robina Cooka, a także osobom, które chcą dopiero rozpocząć swoją przygodę z tym autorem.
Warto wspomnieć, że powieść "Nano" jest kontynuacją "Polisy śmierci". Oczywiście książkę tę można przeczytać bez znajomości poprzedniej części, gdyż ważniejsze wątki zostają wyjaśnione. Jednak można sobie w ten sposób zepsuć późniejszą lekturę "Polisy śmierci" Oczywiście Cook nie zdradza wszystkiego. Niemniej jednak najlepiej poznać losy Pii Grazdani od początku, do czego gorąco zachęcam.
Zauważyłam, że Robin Cook ostatnio zaniedbuje cykl o Laurie Montgomery i Jacku Stapletonie, parze patologów z Zakładu Medycyny Sądowej Miasta Nowy Jork. Ostatnią książką była "Niebezpieczna gra". Wprawdzie Laurie i Jack pojawili się gościnnie w "Polisie śmierci", ale był to zaledwie epizod. Muszę przyznać, że bardzo ich polubiłam, gdyż zajmują się trudnymi do rozwikłania zagadkami medycznymi oraz przeprowadzają sekcje zwłok. Niemniej jednak "Nano" nic nie traci ze swojego uroku z powodu ich nieobecności.
Warto wspomnieć, że na wspomniany cykl składają się następujące powieści: "Oślepienie", "Zaraza", "Chromosom 6", "Nosiciel", "Marker", "Kryzys", "Czynnik krytyczny", "Ciało obce", "Interwencja" oraz "Niebezpieczna gra".