Książka opowiada historię Cass Wheeler, fikcyjnej piosenkarki, która odnosiła wielkie sukcesy w latach 70. Będąc u szczytu sławy, wycofała się z branży w tajemniczych okolicznościach. Dwadzieścia lat później spędziła jeden dzień w studio, by wybrać utwory do bardzo osobistego albumu The Greatest Hits. Każdy rozdział powieści zaczyna się od piosenki i zabiera czytelnika w przeszłość Cass, przez jej dzieciństwo, początki kariery, aż po kryzys, który zmusił ją do ucieczki przed własnym życiem.
Istotą tej powieści jest moja fascynacja radościami i poświęceniami, jakich wymaga kreatywne życie - zwłaszcza w przypadku kobiet - oraz procesem komponowania i wykonywania muzyki.
(od autorki)
Laura Barnett pisarka, dziennikarka i krytyk teatralny. Pisze dla ,,The Guardian", ,,The Observer", ,,The Daily Telegraph" i ,,Time Out London". Jej powieść Wersje nas samych stała się bestsellerem. Mieszka w Londynie z mężem i kotem.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2018-07-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 528
Tytuł oryginału: The Greatest Hits
Co by było, gdybyś wtedy powiedziała ,,tak"? Są chwile, które wpływają na całe nasze życie. Fascynująca opowieść o tym, jak podejmowane codziennie...
Przeczytane:2018-07-25, Ocena: 4, Przeczytałam,
Scena, na której widzimy wtopione w światło gwiazdy, osoby będące źródłem płynących z ust emocjonalnych słów, energiczne wulkany wzruszeń i złości skrywanych za choreografią, postacie patrzące na nas oczami pełnymi zachwytu spełnianiem egocentrycznego marzenia o sławie, często zasłania nam prawdziwe oblicze stojących na niej ludzi. Bo największym z "zapomnień" wydaje się tutaj to, że oni w ogóle SĄ ludźmi. Że targają nimi rozterki, że często mają za sobą wyboiste drogi, że ich serca są łamane a ich uczucia wystawiane na próbę. I o tym, kim mogłaby być i co mogłaby dźwigać w bagażu przeszłych doświadczeń folkowa piosenkarka, dziś już w dojrzałym wieku, właściwie u schyłku kariery, opowiada nowa powieść Laury Barnett "Największe przeboje".
O tym, że Pani Barnett pisze bardzo obrazowo, snuje opowieści z pozorną łagodnością lecz i mocno podkreślając momenty, które bolą czytelnika współodczuwającego udręki i rozterki bohaterów, przekonaliśmy się już w poprzedniej, dobrze przyjętej powieści "Wersje nas samych". O tym zaś, że z łatwością wierzymy w realne istnienie Cassandry Wheeler, folkowej/popowej piosenkarki, która właśnie w tym, wybranym dla niej przez autorkę momencie życia, decyduje się na powrót w świat muzyki z pewnego rodzaju muzyczną i życiową retrospekcją, przekonujemy się w fikcyjnej biografii serwowanej nam tutaj.
Świat muzyki to świat ludzi wrażliwych. Nadwrażliwych. Słyszących w głębi siebie melodie i słowa, które niosą ich przez życie, które stanowią jedyną możliwą drogę, i od których nie ma ucieczki, nawet gdy konkurencję stanowić będą najbliżsi, dzieci, partnerzy, rodzina.
"Nie ma nic prócz tego miejsca, nic prócz tej chwili, a ona jest wszędzie i nigdzie, nurkuje i pływa w tym basenie dźwięków. Fale, wiry i prądy ciągnąca ją w dół. (...) na koniec piosenki wynurza się i łapie oddech, po czym następuje chwila ciszy i bezruchu, tak krótka, że Cass niemal jej nie zauważa, bo teraz już klaszczą, krzyczą, wybijają własne rytmy pierwotnym uderzeniem dłoni w dłoń." (str.189)
Maria Cassandra, po dość dramatycznym okresie dzieciństwa trafia na próg artystycznego domu swojej ciotki. Wraz z bardzo jeszcze młodziutką dziewczynką przekonujemy się o nietypowości życia w takiej rodzinie, o dostrzeganiu w sobie talentu, a z wiekiem i o swojej wyjątkowości. Ta ostatnia świadomość prowadzi czasem do popełniania błędów, dokonywania wyborów, które latami będą ją prześladowały swoja niedoskonałością i konsekwencjami. Owa wyjątkowość poprowadzi ją też jednak na sceny brytyjskie i amerykańskie, w światła jupiterów, do studiów nagraniowych, na salony gwiazd niezwykłego formatu. Tutaj autorka wspiera domniemaną realność swej opowieści nazwiskami artystów i producentów jak i nazwami zespołów, które każdemu fanowi ówczesnej muzyki są nie tyle znane, co wręcz wzbudzają poczucie zachwytu i niemałej zazdrości wobec spotykającej ich na swojej drodze bohaterki.
Poprzez plątaninę owego rodzinnego, choć mocno zagmatwanego i artystycznego, trudnego do zdefiniowania życia, poprzez narkotykowe i alkoholowe zachłyśnięcia oraz wielkie wybuchy uczuć i namiętności, skrywanych głęboko tęsknot i bólu nie do pojęcia, Cassandra poznaje obie strony tego innego od naszej codzienności życia. Jasne strony, które niesie za sobą sława, miłość i macierzyństwo i te ciemne strony, które artysta nosi gdzieś poza sobą, gdzieś ponad trasami, koncertami i nagrodami. Nosi je dlatego, że jest artystą, wolnym ptakiem, odrębnym bytem ale i dlatego, że ów artysta sam często zdaje się zapominać, że jest człowiekiem, tyleż wielkim, co nieodpornym na ból i straty, niezdolnym zapomnieć, niezdolnym się otrząsnąć i czasem niezdolnym nie upaść.
"Bo Cass ciągle zadawała sobie pytania, jaką była matką, jaką żoną, jaką kobietą. Samolubną, targana konfliktami, pełną złości, niedoskonałą. Kobietą, która nie zasługiwała na miłość. Której na pewno lepiej będzie w samotności." (str.499)
Fantastyczna konstrukcja "Największych przebojów" pozwala nam nieustannie stapiać się z opisywanym na jej kartach życiorysem. Opowieść przeplata bowiem czas obecny, gdy Cassandra, po latach walki z wewnętrzną ciszą, pojawia się w studiu by nagrać płytę opowiadającą dawnymi piosenkami o tym, co przyniosło jej życie, z czasem przeszłym. Ów przeszły czas autorka wkomponowuje w rozdziały nazwane tytułami piosenek, po czym każdy z nich rozpoczyna od tekstu owej piosenki. Tekstu, który prowadził nas będzie przez wydarzenie idealnie stopione ze słowami, które w danym czasie Cassandra dokładała do grającej jej w duszy muzyki.
Wielkie wrażenie zrobiła na mnie oprawa artystyczna powieści Laury Barnett. Brytyjska piosenkarka Kathryn Williams, nawiązując współpracę z pisarką, swój czternasty album postanowiła poświęcić połączeniu tekstów stanowiących zawarte w powieści piosenki z własnymi kompozycjami. Tak więc, nie do wiary!, autorka, piosenkarka i sami wydawcy pomagają nam odpłynąć wraz z subtelną Cassandrą w świat muzyki, zagrany i zaśpiewany specjalnie ku naszemu współodczuwaniu. Każdy rozdział okrasić możemy wysłuchaniem śpiewanej opowieści. Tutaj fikcja się kończy, ta płyta naprawdę istnieje a posłuchamy jej na przykład pod adresem: https://open.spotify.com/album/7lFzJlwJZoMxRRsIdStApH, a sama autorka w notce kończącej książkę pokieruje nas także do sklepu.
Ktoś może uznać za godne pożałowania, że tak piękne wsparcie wokalne nie pojawiło się bezpośrednio w powieści jako dołączona płyta lub w innej formie gwarantującej do niej dostęp, ale czy nie bywa tak, że wolimy sobie wyobrażać? Tworzyć własne wersje? Własne interpretacje i wizje twórczości bohaterki? A jeśli nawet tak nie jest, to racjonalnie patrząc, cena powieści musiałaby wzrosnąć dość drastycznie. zatem komu wyobraźnia, temu dusza zagra. Komu wersja Kathryn Williams temu niezawodny świat internetu.
Pięknie podana przez wydawnictwo, z okładką w formie płyty, zupełnie zaskakująco ubrana w rozdziały opisujące fragmenty życia wsparte tekstami odpowiadających im utworów, barwnie i opisowe skonstruowana opowieść pełna artyzmu, szaleństwa ale też cierpienia, traum i rozpaczy. Wszystko to podane subtelnym, bardzo kobiecym językiem sprawia, że z przyjemnością przechodzi się przez opowieść, która nie jest przecież jakimś wyjątkowo wciągającym thrillerem czy kryminałem, która jest tak zwyczajna w swym prawdopodobieństwie, że w opisie może wydać się komuś nudna. Ale tutaj nie ma nudy, tutaj jest życie. Życie dziewczynki, kobiety, matki, gwiazdy. Życie utkane z radości i smutków. Zwyczajne życie pewnej artystki, życie, które tak często dla obserwatorów wydaje się być niezwyczajne.