Najdłuższy tydzień. Opowieść o HELL WEEKU - finale najbardziej morderczego treningu świata
David Reid

Rzetelnie i dobitnie przedstawienie szkolenia żołnierzy oddziału NAVY SEAL'S. Idealna książka dla osób, które interesują się militariami! :)

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

"Najdłuższy tydzień. Opowieść o hell weeku - finale najbardziej morderczego treningu świata" Davida Reida zapowiada się na typową męską literaturę która po kilkudziesięciu stronach zabija monotonią. Nic bardziej mylnego! Opowieść porusza do szpiku kości niezależnie od płci, zainteresowań czy wieku czytelnika. Przyciąga jak magnes, hipnotyzuje i wciąga. Doświadczasz zimna, bólu, zmęczenia. Odczuwasz euforię na myśl o gorącej czekoladzie, trzęsiesz się ze strachu przed kolejnym leżakowanie na kostkach lodu, mdli cię po dziesiątym obrocie z głową przy wiośle. W uszach brzmi mantra "Nie musisz tu być. Nie musisz przez to przechodzić. Spać. Nie musisz tu być..." Mark Grey nie był przyzwyczajony do porażek. W szkole średniej pracował po osiemnaście godzin, skończył Stanford a gdy przeczytał artykuł o SEAL całą swoja energię skupił na utorowaniu sobie drogi na najcięższe ze szkoleń. Tak trafił do piekła w którym walczył nie tylko z własnymi słabościami ale też nienawiścią instruktorów, niemocą swojej drużyny oraz wyborem między lojalnością wobec przyjaciół a powinnościami dowódcy grupy. Murray dowcipkując skupia na sobie złość instruktorów odciążając i tak osłabioną grupę, jednocześnie prowadząc śledztwo dotyczące jednego z instruktorów. Drużyna to także kaznodzieja, humanista recytujący wiersze i kilka innych ciekawych osobistości. Nie wszyscy przetrwają, nie wszyscy wyjdą bez szwanku, nie wszyscy przeżyją... David Reid wstąpił do marynarki wojennej aby dostać się do elitarnych oddziałów Navy SEALs. Przetrwał morderczy trening i mimo iż w niedługim czasie uległ wypadkowi który uniemożliwił mu pozostanie w szeregach SEALs, wykorzystał swoje doświadczenia do napisania tej oto książki.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

,,Najdłuższy tydzień" Davida Reida to kolejna świetna książka o jednostce specjalnej SEAL. Tym razem mamy możliwość przyjrzenia się bliżej treningowi rekrutującemu przyszłych komandosów SEALs, co w innych książkach (,,Komandos", ,,Operacja Geronimo") zostało tylko zasygnalizowane lub pobieżnie opisane. W książce Reida jest tylko kilkutygodniowy kurs z jego punktem kulminacyjnym, czyli hell weekiem, dzięki czemu na ponad czterystu stronach mamy opisy wykończających treningów i doprowadzania organizmu na skraj wytrzymałości, które wywołują ciarki na plecach. W pojedynkę takiego treningu nie da się przeżyć, dlatego dużym plusem jest odtworzona atmosfera wsparcia i braterstwa wśród rekrutów. Jest tu jeszcze parę ciekawych wątków, np. kryminalny czy życie prywatne bohatera, które w przerwach między morderczymi treningami nie pozwalają oderwać się od książki i pokazują żołnierzy jako zwyczajnych ludzi z ich pasjami i słabościami.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)