"Naiwna" to kolejna książka Moniki Koszewskiej inspirowana życiem. Tym razem główna bohaterka, Małgorzata, choć jest inteligentną i atrakcyjną studentką anglistyki, daje się omotać mężczyźnie, który z dżentelmena zmienia się w oprawcę. Bita i poniżana godzi się zostać jego żoną i urodzić jego dziecko, choć wie, że wiąże się z kłamcą. Dlaczego to robi?
Bo wstydzi się być samotną matką i chce, żeby jej córka miała ojca. A może po prostu jest naiwna? Dlaczego Euzebiusz wytypował ją na surogatkę i czy molestowanie seksualne, którego doświadczył w dzieciństwie od ojca Małgorzaty, tak bardzo odmieniło jego życie i stosunek do Kościoła? Czy los da Małgorzacie szansę na powrót do normalności, czy
pozwoli, by zło triumfowało?
Tak jak w poprzednich książkach Moniki Koszewskiej narracja w Naiwnej jest pierwszoosobowa, co powoduje, że czytelnik utożsamia się z Małgorzatą, przeżywa jej rozterki, pielęgnuje złudzenia i uczy się na jej błędach.
"Mam dwadzieścia dziewięć lat. Trudno stwierdzić czy dla kobiety to dużo, czy mało. Kiedy byłam dzieckiem i moja mama miała tyle lat, co ja dzisiaj, to wydawała mi się stara. Ona też swoje przeszła. Czasem się zastanawiam, czy jakaś klątwa została rzucona na naszą rodzinę, a może na wszystkie kobiety, bo to takie krążące po świecie fatum? Pan Bóg od zarania dziejów nas karze za grzech Ewy. Po co było jej to jabłko, głupia, zachłanna baba! Chciała, żeby jej mężczyzna był zadowolony. Do tej pory tego chcemy. Ale czy na pewno wszystkie? Może tylko takie naiwne jak ja, a inne są w stanie wycisnąć gościa jak cytrynę - do ostatniej kropli, tylko pestki pozostaną."
Wydawnictwo: 1PUNKT
Data wydania: 2022-09-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 373
Lektura obowiązkowa dla kobiet, a zwłaszcza tych młodych, które pewnie znajdą w sobie więcej wspólnego z młodziutką Małgorzatą, której losy opisuje ,,Naiwna". Historia, którą lepiej przeżyć czytając powieść niż doświadczać na własnej skórze. Powieść trafnie i dosadnie wyjaśnia jak należy interpretować pewne zachowania i sytuacje oraz jaki mają one za zwyczaj finał. Mądry prezent - lekcja życiowa od mamy dla córki, dla przyjaciółki, siostry, ... Lektura idealna w kontekście szeroko pojętej tematyki przemocy domowej, toksycznych związków, naiwnego postrzegania miłości. Autorka - jak zwykle - wie jak zatrzymać przy sobie czytelnika.
Monika Koszewska, autorka powieści współczesnych, osadzonych w realiach korporacyjnych, tym razem poszukała inspiracji na kartach historii. W najnowszej...
Kara dosięgnie każdego to ciąg dalszy opowieści o Marcinie Kowalskim, 36-letnim biznesmenie, który firmę i duży majątek odziedziczył po zmarłym - w wyniku...
Przeczytane:2022-12-13, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022, 52 książki 2022, 12 książek 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022,
To moje kolejne już spotkanie z twórczością Moniki Koszewskiej. I tym razem efekt piorunujący. Lektura mną wstrząsnęła, autorka sięgnęła po bardzo mocny i wymowny temat. Przemoc domowa. I zapewne wiecie, czego teraz można się spodziewać. Wasze oczekiwania wobec tej opowieści nie są wygórowane. Otrzymacie jeszcze więcej emocji niż oczekujecie. Przygotujcie się na mocne uderzenie, będzie bolało, ale to musi być gwałtowne i nagłe …
Małgorzata, studentka filologii angielskiej, daje się poderwać Euzebiuszowi. Na początku są drogie prezenty, wymowne kolacje i wyjazdy do spa. Mężczyzna powoli zdobywa jej serce, prawdziwy dżentelmen. Gdy okazuje się, że kobieta jest w ciąży, pobierają się. I tutaj kończy się bajka, zaczyna się horror. Mężczyzna zmienia się w kata i oprawcę. Nie interesuje się rodziną, nieustannie gdzieś znika, tłumacząc swoje nieobecności pracą. Kobieta ciężko pracuje i reguluje jego długi. Dlaczego pozwala tak się traktować? Co w niego wstąpiło? Dlaczego tak się nagle zmienił? W czym tkwi problem? Jak się później okaże, jest pewien problem. I nikt się tego nie spodziewał, a jednak to wyszło na jaw … Czy kobieta w końcu się opamięta i odejdzie od kata czy złożona przysięga będzie dla niej ważniejsza? Zwycięży miłość czy rozsądek?
Cała historia jest opowiedziana przez bohaterkę, w pierwszoosobowej narracji. To nas przybliża do niej, pozwala wczuć się w jej położenie, w jej odczucia i emocje. Mamy ogląd na sytuację rodzinną z perspektywy osoby krzywdzonej i dręczonej, upokarzanej na każdym kroku, niszczonej powoli i z premedytacją. Czujemy jej ból i smutek. Serce się rozdziera na strzępy …
„Nie wypada być ofiarą. Człowiek musi walczyć o swoje i stawiać czoło przeciwnościom losu. Zaniedbanie jest grzechem”.
Takich rodzin żyje wkoło nas dużo. Nie są to odosobnione przypadki, często na pozór zgodne małżeństwa toczy od środka rak. Przemoc fizyczna i psychiczna to codzienność. Te rodziny nie znają innych relacji, nie wiedzą co to miłość, radość i zrozumienie. Bardzo przeżyłam tę opowieść, ból rozdzierał moje serce. Łzy same cisnęły mi się do oczu. Strach mnie często paraliżował, jak musiałam sobie wyobrażać, co przeżywała bohaterka. Niemoc biła z każdej stronicy tej opowieści.
Autorka stworzyła klimat strachu i lęku. Atmosfera mroczna i przenikliwa. Cały czas odczuwa się niepokój, gdyż trudno przewidzieć kolejny krok oprawcy. Dlaczego? Z prostego powodu, jego zachowanie było nieprzewidywalne i w żaden sposób niewytłumaczalne, to chodząca tykająca bomba.
Bywały chwile, że czułam złość na bohaterkę, że tak pozwoliła się traktować, że nie było w niej odwagi i siły, aby szybciej się przeciwstawić brutalnym zachowaniom męża. Ale może mi, osobie patrzącej z boku na wydarzenia, jest łatwo się nie zgadzać na pewne zachowania. Trudniej się podejmuje decyzje, będąc w epicentrum tragicznych wydarzeń, gdy oprawca stoi z podniesioną ręką nad głową.
Powieść smutna i przerażająca. Nie dla każdego. Do takich lektur trzeba dojrzeć emocjonalnie, inaczej trudno będzie poradzić sobie z traumatycznym bólem. Ale to też lekcja dla nas. Nie stójmy z boku, nie przyglądajmy się z ukrycia takim rodzinom. Reagujmy, i to szybko. Czas często odgrywa niebagatelną rolę, czasami może być już za późno … Nie ma naszej zgody na przemoc. Pod żadną postacią! Stop przemocy! Piętnujmy oprawców! Ich miejsce jest w odosobnieniu, za kratami!
Polecam, ogrom wzruszeń i emocji! Trudna, ale potrzebna! Temat ważny, który trzeba nagłaśniać. A z przemocą trzeba odważnie walczyć!