Paulina Łopatniuk, autorka bestsellera "Patolodzy. Panie doktorze, czy to rak?", buszuje pośród stadek gruczołów potowych, wędruje między wężowymi splotami naczyń krwionośnych, śledzi przebieg gałązek nerwowych i wpatruje się w masywy gruczołów łojowych. Tę książkę poczujecie na własnej skórze!
Wydawnictwo: Poznańskie
Data wydania: 2020-10-28
Kategoria: Popularnonaukowe
ISBN:
Liczba stron: 359
Język oryginału: polski
Czy gdzieś w twoim ciele mogą kryć się pozostałości twojego brata bliźniaka? Dlaczego londyńscy kominiarze zaskakująco często cierpieli na raka moszny...
Przeczytane:2021-05-19, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Ulubione <3 , OkĹadkowe cudeĹka :) ,
Skóra ludzka to 25% człowieka i waży nawet do 20kg, ma grubość to od 0,5 mm do 4 mm. To jeden z największych organów człowieka. Pomimo że gołym okiem wydaję się, że jest dość prosto zbudowana, tak naprawdę to dość osobliwy i wielowarstwowy organ. Skóra jak każda inna część człowieka narażona jest na choroby, grzyby czy wirusy. Ba! Mogą na niej wyrosnąć rybie łuski albo rogi!
"Na własnej skórze. Mała książka o wielkim narządzie" to książka z gatunku popularnonaukowych o skórze. Kiedy otrzymałam propozycje napisania recenzji tej książki, w pierwszym momencie dopadła mnie lekka konsternacja, "książka o skórze?" przyznam w pierwszej chwili pomyślałam, że książka będzie totalnie nudna, ale zaryzykowałam, bo moja ciekawość zawsze wygrywa. Do czytania zabrałam się z dystansem, który minął już po jednym rozdziale, bo ta książka jest naprawdę genialna! Wiadomo książki popularnonaukowe nie są tak żywe i pełne akcji, jak kryminały, czy fantastyka, bo dzięki nim jedynie możemy poszerzyć swoją wiedzę, jednak dobrze napisana książka popularnonaukowa potrafi wciągnąć każdego, mnie "Na własnej skórze" wręcz porwała na dobrych kilka godzin! Autorka książki przedstawia nie tylko samą budowę ludzkiej skóry, szczególnie poświęca rozdziały rozmaitym chorobom, jakie czyhają na nią. Od łagodnych pieprzyków przez narośla po raka skóry! Całe skomplikowane opisy przedstawione lekkim i ciekawym językiem. Plusem są zamieszczone zdjęcia i obrazki, dzięki czemu książka jest jeszcze ciekawsza..
Czy mi się podobała? Oczywiście! Mimo moich obaw, po skończeniu książki mój wewnętrzny nerd długo skakał z radości. Ogrom ciekawych informacji, możliwość poszerzenia wiedzy jaką daje ta książka zasługuje na wszystkie ochy i achy, które pojawiają się przy każdej dobrej książce.