Powieść obyczajowa, rozgrywająca się w egzotycznym Kairze. Malowniczy romans z lat czterdziestych i całkiem współczesna historia więzi, jaka połączy babkę z nastoletnią wnuczką. Iris, angielska lekarka, podczas II wojny przeżyła wielką, tragiczną miłość do brytyjskiego oficera. To uczucie sprawiło, że założona potem rodzina nigdy nie była jej naprawdę bliska. Na starość zamieszkała znów nad Nilem ? miejscu swego romansu. Niespodziewany przyjazd zbuntowanej wnuczki Ruby, burzy spokój Iris. Obie, ku swemu zdumieniu, odkryją radość przyjaźni i rodzinnego ciepła.
Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2009-02-04
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: Iris & Ruby
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Elżbieta Kowalewska
No niestety kompletnie nie mój klimat. Choć pomysł na fabułę świetny. Tyle że potencjał nie został tu wykorzystany. Można było tu rozwinąć przynajmniej kilka wątków, a przez ten wielowątkowy niedosyt książka staja się zwyczaje błaha i o niczym
Historia wielkiej miłości w malowniczej scenerii egzotycznego Kaszmiru. Gdy po śmierci rodziców MairEllis sprząta ich dom, w szufladzie starej komody...
Przeczytane:2017-06-08, Ocena: 6, Przeczytałam, ...Afryka, ...Arabski Świat,
Pozostając wciąż pod dużym wrażeniem powieści Rosie Thomas pt.: „Kaszmirowy szal” nie wahałam się sięgnąć po kolejną opowieść autorki, na którą czyniłam zakusy już od dłuższego czasu.
„Na piaskach pustyni” to klimatyczna historia, w której przeszłość współgra z teraźniejszością, a zbuntowana 19-latka odnajduje spokój i sens życia u boku swojej sędziwej babci.
Ruby bez porozumienia z rodzicami opuszcza rodzinny Londyn i udaje się w podróż do Egiptu, gdzie w Kairze, niemalże u stóp piramid mieszka jej babka Iris. Jak dotąd nic poza więzami pokrewieństwa nie łączy jej ze staruszką, ale dziewczyna upatruje w tej wizycie szansę na dokonanie pewnych zmian w swoim młodym życiu. Jej niezapowiedziana wizyta jest sporym zaskoczeniem dla 82-letniej babci oraz dwojga jej opiekunów – Mamduha i Cioci. Do tego buntownicza natura Ruby wcale nie ułatwia sprawy. Jak się jednak okazuje pobyt z dala od domu, w zupełnie nowym środowisku ma na młodą bohaterkę zbawienny wpływ. W towarzystwie babci dziewczyna wycisza się, „normalnieje” i zaczyna dostrzegać w swoim życiu coraz więcej wartości. Znajomość z Aszrafem – egipskim chłopakiem pozwala jej odciąć się od swojej niechlubnej przeszłości. Razem zwiedzają Kair i poznają jego ciekawe zakątki. Już od pierwszego dnia Ruby przekonuje się jak bardzo Egipt różni się od jej znajomej, rodzimej Anglii. Częste pogawędki z babcią – osobą z podobnym temperamentem uzmysławiają dziewczynie, że należy pielęgnować wspomnienia i nie można pozwolić im się zagubić. Pamięć Iris niestety coraz bardziej zawodzi. Kobieta chwyta się kurczowo swojej przeszłości i wspomnień o jedynej prawdziwej miłości jej życia. Z czasem staruszka coraz bardziej otwiera się przed wnuczką i obdarowuje ją przepiękną, romantyczną opowieścią o szczęściu i miłości naznaczonej koszmarem II wojny światowej. Pod wpływem Iris Ruby dojrzewa, dorośleje, staje się poważną i wrażliwą młodą osobą, a więzy łączące obie kobiety stają się mocne i niezniszczalne…
Dzięki Rosie Thomas już po raz drugi mogłam przeżyć fantastyczną i jedyną w swoim rodzaju przygodę. Tym razem w słonecznym Egipcie, w egzotycznym arabskim świecie podziwiałam piękno tamtejszych krajobrazów i niesamowitą przyrodę oraz zanurzyłam się w historii, kulturze i wartościach charakterystycznych dla tamtego miejsca. A to wszystko dlatego, że autorka potrafi przepięknie malować słowem. Jej treściwe opisy mocno działają na wyobraźnię, dzięki czemu czytelnik czuje się obecny we wszystkich przedstawianych miejscach. I nie ma znaczenia, czy odwiedza muzeum z drogocennymi eksponatami i pochłania historię Egiptu, czy zanurza się w tłumie wizytując miejscowy bazar, czy wybiera się na spotkanie z pustynią, gdzie jej cichy bezkres mąci jedynie szum wiatru i przesypujący się piasek. Dodatkowo opowieść nacechowana jest mnóstwem emocji, co w połączeniu z plastycznym językiem i obrazowym, momentami niemal baśniowym stylem nadaje tej powieści niepowtarzalny klimat.
Autorka potrafi w niewiarygodny sposób połączyć dwie płaszczyzny zdarzeń. Udaje jej się zestawić ze sobą przeszłość i teraźniejszość tak, że poruszamy się płynnie i swobodnie w obu tych obszarach nie odczuwając żadnych zgrzytów, ani przeskoków. Aby tego dokonać Pani Thomas wykorzystuje naturalne cechy ludzkiej osobowości, odwołuje się do wspomnień, snów oraz myśli człowieka, pomagając sobie takimi atrybutami jak fotografie, czy pamiątki z przeszłości. Dzięki temu połączenie tego co jest tu i teraz z tym co odeszło wypada bardzo naturalnie i prawdziwie.
W powieściach Rosie Thomas odnajduję wszystko to, czego oczekuję po interesującej książce. Mam zatem egzotyczne miejsca, piękne krajobrazy, rodzinne sekrety z przeszłości w połączeniu z codziennym życiem, o którym nie tylko czytam, ale mogę je również smakować niemalże wszystkimi zmysłami. To są książki, które trafiają prosto w mój gust i spełniają oczekiwania.
Jeśli nie mieliście jeszcze okazji poznać powieści Rosie Thomas to serdecznie zachęcam, a jeśli znacie te nastrojowe historie, to ufam, że podzielicie przynajmniej w części mój entuzjazm. Zapraszam do lektury.