Pierwszy tom Muzyki Marie zakończył się nader dramatycznie. Początek drugiego przynosi co prawda kilka odpowiedzi, ale stawia również nowe pytania. Po co została stworzona Marie? Jak wyglądałby świat bez niej? Czy ludzie są z natury dobrzy czy źli? Czy prawdziwa wiara jest tylko jedna? Usamaru Furuya nie tylko odsłania kolejne elementy łamigłówki, przedstawiając stworzone przez siebie uniwersum coraz dokładniej, ale przede wszystkim zmusza czytelnika do głębszego zastanowienia się nad otaczającym go światem. Usamaru Furuya urodził się w 1968 roku. Ukończył Tama Art University w Tokio, na kierunku malarstwo olejne. Interesował się też rzeźbą, teatrem oraz tańcem butō. Próbował swoich sił również jako reżyser. Na scenie komiksowej zadebiutował w 1994 roku, publikując w magazynie Garo powieść graficzną Palepoli. Późniejsze prace Furuya pojawiały się w wielu czasopismach komiksowych, np. Young Sunday. Jego nowele są zróżnicowane graficznie i tematycznie. Można w nich odnaleźć zarówno wyszukane, surrealistyczne kompozycje, jak i proste, komediowe formy. Furuya znany jest również z realizacji komiksów z wykorzystaniem przeróżnych materiałów (ukazywały się one w czasopiśmie kulturalnym Studio Voice). Jego znakiem rozpoznawczym jest płynne poruszanie się między stylami rysunkowymi, zabawa formą oraz głębokie nawiązania do popkultury. Usamaru często balansuje na granicy groteski i niejednokrotnie porusza w swoich pracach kontrowersyjną tematykę. Komiks Muzyka Marie to filozoficzna opowieść, o klasycznej narracji, osadzona w misternie utkanym, artystycznym świecie.
Wydawnictwo: HANAMI
Data wydania: 2009-06-03
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 250
DEUS EX MACHINA
Drugi i ostatni tom „Muzyki Marie” to rzecz równie znakomita, co poprzedni. Nie ma się co jednak dziwić, skoro to jedna opowieść, podzielona porostu na dwie części. Czy przynosi odpowiedzi na wszystkie pytania, jakie zostały po lekturze poprzedniej odsłony? Tego Wam nie zdradzę, jednak powiem jedno: warto przeczytać całość, bo to kawał naprawdę dobrej fantastyki z filozoficznym zacięciem, która ma swój niezaprzeczalny klimat i urok.
Witajcie w Giru – mieście atelier, w którym mieszka połowa ludności niezwykłej krainy Pirito. Tu produkowane są maszyny, które potem wymienia się z mieszkańcami innych wysp na różne towary, a cała społeczność podzielona jest na rzemieślników i odkrywców. To właśnie tu na niebie unosi się Marie, dziwna gigantyczna mechaniczna istota, która zgodnie z „Pismem Pirito” została zesłana dla szczęścia ludzkości i pokoju. Kto na nią spojrzy, robi się spokojny, a troski znikają.
Ale kim jest Marie? Po co została stworzona? I jak świat wyglądałby bez niej? Pytań wciąż jest wiele, ale czy na każde z nich dostaniemy odpowiedzi?
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/03/yotsuba-10-kiyohiko-azuma.html