Zimna wojna zaczęła się nad płonącą Warszawą.
W południe 18 września 1944 roku niebo nad płonącą stolicą Polski wypełniły klucze Latających Fortec. 110 bombowców B-17 zrzuciło 1300 pojemników z bronią i zaopatrzeniem dla walczących powstańców. Mimo że morale załóg było wysokie - ładownie zamiast bomb wypełniała pomoc humanitarna i broń dla sojuszników -skuteczność akcji była znikoma. Większość zasobników trafiła w ręce Niemców bądź zatonęła w Wiśle.
Amerykańskie maszyny nie wróciły na zachód, a wylądowały na lotniskach pod Połtawą. Sowieci udostępnili je aliantom dla realizacji wahadłowych misji bombowych o kryptonimie ,,Frantic". W leżących na ukraińskiej ziemi bazach Jankesi początkowo witani byli jak bohaterowie. Rosjanie uczyli ich pić wódkę, czerwonoarmistki umawiały się z nimi na randki, a całości przyglądali się wysłani z Moskwy szpiedzy.
Już od pierwszych dni powstania Churchill i Roosevelt nakłaniali Stalina, by ten zgodził się na niesienie pomocy walczącej Warszawie. Satrapa wolał jednak utopić miasto w morzu krwi. Narosłe wówczas nieporozumienia były początkiem kolejnej, tym razem zimnej wojny.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-06-29
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 400
26 kwietnia 1986 roku. Czarnobyl, ZSRR. Następuje wybuch reaktora elektrowni atomowej. Gdyby na Hiroszimę zrzucono pięćset bomb zamiast jednej, uwolnione...
PIERWSZA TAKA KSIĄŻKA O WOJNIE W UKRAINIE Zapytany w przededniu inwazji, kto doradza prezydentowi Putinowi, Siergiej Ławrow zażartował: ,,Iwan Groźny...