KONIEC ŚWIATA JEST JUŻ BLISKO. BĄDŹ PRZYGOTOWANY.
Takie przesłanie powtarza w swoich mediach Profet, samozwańczy prorok. Z dnia na dzień jego hasła zyskują coraz więcej odbiorców.
Tymczasem na obrzeżach Gdańska dochodzi do włamania do domku kempingowego. W jego trakcie ginie mężczyzna, a kobieta w ciąży zostaje poddana okrutnej torturze i cudem uchodzi z życiem.
Na miejscu przestępstwa śledczy odnajdują starą zabawkę z upiorną wiadomością. Kim jest jej autor i co dokładnie chciał przekazać?
Śledztwo przejmuje komisarz Liza Langer, którą coraz mocniej dręczą demony nawracającej depresji. Z pomocą przychodzi jej Orest Rembert - psycholog policyjny oraz profiler.
Wkrótce psychopata obiera za cel kolejną kobietę. Rozpoczyna się potworny wyścig z czasem. Kto będzie zwycięzcą?
Nowy thriller z komisarz Lizą Langer i profilerem kryminalnym Orestem Rembertem
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2021-09-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 344
Język oryginału: polski
Czy znacie serię z komisarz Lizą Langer i profilerem Orestem Rembertem? Jeśli nie, to mam dzisiaj dla Was do zaprezentowania trzecią część tego cyklu, czyli "Mord" Maxa Czornyja, którą miałam okazje ostatnio przeczytać. Oczywiście nie przeczytałam poprzednich części, bo widząc na okładce nazwisko autora, postanowiłam sięgnąć po ten thriller w ciemno. Wokół jakiego śledztwa kręci się akcja w tej części? Zapraszam na recenzję!
Pewnego wieczoru na obrzeżach Gdańska w małym domku kempingowym dochodzi do tragedii... Na skutek włamania, ginie mężczyzna, a kobieta w ciąży, po wcześniejszych torturach ledwo uchodzi z życiem. Nie wiadomo, kto napadł na tych dwojga, jednak na miejscu zdarzenia śledczy odnajdują starą zabawkę z tajemniczą wiadomością. Kto i dlaczego ją podrzucił? Tego próbuje dowiedzieć się komisarz Liza Langer wraz z psychologiem policyjnym Orestem Rembertem. Czy uda jej się to pomimo nawracającej się depresji? Na dodatek wkrótce dochodzą kolejne ofiary, którymi również są kobiety w ciąży... Co z tą całą sytuacją ma wspólnego samozwańczy prorok, który twierdzi, że koniec świata jest już blisko?
W książce występuje narracja trzecioosobowa. Rozdziały są krótkie, więc czyta się ją szybko. Nie jest to moja pierwsza przeczytana książka tego autora mam za już sobą jego jedną bardzo ciekawą lekturę, więc sięgnęłam po nią w ciemno i nie żałuję. Mimo że jest to trzeci tom, opisuje on osobną historię, tak więc znajomość poprzednich części nie jest koniecznością, chyba że bardzo interesuje Was prywatne życie komisarz Lizy Langer i profilera Oresta Remberta, o którym autor pisze bardzo niewiele. Śledztwo prowadzone w książce zostało opisane w bardzo ciekawy sposób, była szybko rozwijająca się akcja i napięcie. Książka ani trochę mnie nie nudziła. Występowało w niej wiele brutalnych scenek, czasami dla mnie aż zbyt brutalnych i okrutnych... Zakończenie książki, mimo zakończonego śledztwa i złapania przestępcy, jest otwarte, więc należy już tylko czekać na czwarty tom (o ile się pojawi).
"Mord" jest mieszanką kryminału, thrillera i literatury detektywistycznej, czyli wszystkiego, co lubię. Jest to bardzo książka, od której ciężko się oderwać. Jeśli lubicie takie wciągające thrillery i nie jesteście zbyt wrażliwi na brutalne scenki, w których pełno krwi to z pewności przypadnie Wam ta książka do gustu!
Czy można zakochać się w ociekającej krwią serii? Czy można z wyczekiwaniem wypatrywać kolejnych tomów z psychicznymi mordercami?
Nie wiem jak Wy, ale ja tak mam w stosunku do serii Maxa Czornyja - najpierw fascynacja cyklem z Deryłą, potem do tego szaleństwa dołączyła ta z Lizą i Orestem. Co przygotował autor w trzecim tomie? O tym za chwilę, ale wspomnę tylko, że lekturę odradzam stanowczo kobietom w ciąży.
Komisarz Liza Langer oraz towarzyszący jej w śledztwach psycholog i profiler - Orest Rembert, otrzymali wezwanie do domku kempingowego pod Gdańskiem, gdzie doszło do brutalnego morderstwa. Zginął młody mężczyzna, zaś kobietę znaleziono związaną. Dlaczego morderca jej nie zabił? Co było jego celem? Czytelnik wie to od razu, jednak potrzymam Was w niepewności.... Czy tajemnicza wiadomość ukryta w maskotce znalezionej na miejscu pomoże policji w dojściu do prawdy?
Byle dotarli do niej szybko, ponieważ na celowniku mordercy jest już kolejna kobieta. Czy przeżyje? Jaki ma wobec niej plan ten zwyrodnialec?
Czytelnicy dowiedzą się tego bardzo szybko, ponieważ autor część akcji poświęcił wydarzeniom z udziałem mordercy a tym samym przeżywamy strach i przerażenie wraz z porwanymi kobietami. To były straszne doświadczenia. Jak można być tak okrutnym?? A "najlepszy" to był motyw sprawcy... Trudno się domyślić kto nim jest, bowiem Czornyj tak przemyślnie skonstruował fabułę, że nie można się tego domyślić... A tak próbowałam...
Co jeszcze na nas czeka?
Pojawiający się jeszcze z rzadka deszczowy pies komisarz Langer...
Samozwańczy prorok Profet, wykrzykujący hasła o końcu świata i nieskończoności, zreszający wokół siebie coraz większą rzeszę odbiorców.
Kolejne maskotki w miejscach porwań...
Bardzo długie kluczenie i mylenie przeciwnika (znaczy czytelnika :)) oraz oratorska przemowa Oresta, niczym Herculesa Poirot'a!
Książka trzyma w napięciu i wielokrotnie wyzwala gęsią skórkę oraz przyspieszone bicie serca. Pojawiają się różne teorie, kombinowanie, nagłe olśnienia czy wrażenie, że umykają ważne elementy tej układanki, choć są na wyciągnięcie ręki.
Już to kiedyś pisałam recenzując masakry Czornyja, ale powtórzę - to nie są książki dla wrażliwców, którzy w ogóle nie sięgają po mocniejsze gatunki.
W tej serii autor na szczęście nie zawiesza rozdziału w kulminacyjnym momencie, bowiem z reguły jest ona kontynuowana w kolejnym. A napięcie rośnie...
Podsumowując - "Mord" to mocna książka pełna śmierci, słownych przepychanek, celnych analiz, świetnie uzupełniających się głównych bohaterów a przede wszystkim zaskakujących zdarzeń. Winni ze zwinnością wyprowadzają policję w pole czy prowadzą w ślepe zaułki a ich chore teorie wywołują czytelniczy szok. Autor sprytnie chowa przed czytelnikami finał, który jest niezmiernie zaskakujący a zarazem dający nadzieję, że będzie tom czwarty. Czekam i polecam!
Lubicie mroczne historie?
A Pana Maxa Czornyja znacie?
""Mord"...tytuł już sam w sobie budzi dreszczyk. W książce Max Czornyj postawił na kontrowersyjny temat....jakże na czasie.. aborcji. Córka jako przyszła matka,która przez wiele lat oczekiwała dziecka i nadal czeka... bardzo trudno jej było czytać tę książkę.
Nasza para, komisarz Kanter, którą prześladuje deszczowy pies a więc jej przeszłość oraz profiler Rembert w sposób perfekcyjny rozwiazują zagadkę makabrycznych zbrodni na nienarodzonych. Dziękuję autorowi że ograniczył ich makabrę i nie rozciągał się zbytnio w szczegółach. Ukazuje on człowieka psychicznie obciążonego przez ojca winą za śmierć matki przy swoich narodzinach. Uważa że mordując ich płody daje matce szansę na lepsze życie... daje im szczęście....I jak to u Maxa Czornyja koniec książki co do losów ukochanej pary bohaterów pozostaje w zawieszeniu....ale za to kochamy Czornyja....czekam na kolejną historie!"
Mam nadzieję, że kiedyś ją nadrobie! :)
Najnowsza powieść Maxa Czornyja zaczyna się mocnym wstępem, od którego włos się jeży na głowie. Następnie przechodzimy w zdawałoby się sielski klimat spotkania dwójki zakochanych. I nagle kolejne zaskoczenie. Jak na rollercoasterze. To zdecydowanie książka dla osób o mocnych nerwach. Poziom makabry zbrodni jest wysoki.
Ktoś porywa ciężarne kobiety i odbiera im to, co najcenniejsze, brutalnie burząc ich szczęście. Wszystkie cieszyły się na zbliżające się spotkanie z wyczekiwanym dzieckiem, żadna nie spodziewała się tego, co nastąpiło.
Komisarz Liza Langer, przy pomocy policyjnego profilera Oresta Remberta, szuka wskazówek, które naprowadzą ją na trop mordercy. Czy uda się zapobiec kolejnym zbrodniom?
Liza mierzy się z depresją, która dopadła ją po tragicznym w skutkach wypadku jej narzeczonego, Michała. Kobieta musi być twarda, by okiełznać uczucia i jednocześnie skutecznie pracować.
Pomimo dużej wiedzy i doświadczenia Orest miał problem z zarysowaniem cech osobowych przestępcy. Tym razem domyśliłam się pierwsza jaki mógł być motyw zbrodni. Fabuła jest dość prosta, chociaż nie zabrakło mylących tropów.
Kim jest Profet, gromadzący wokół siebie wiernych? Czy policja zdąży na czas, by uratować kolejne porwane kobiety?
Powieść jest bardzo wciągająca, pomimo drastycznych opisów. Niejednoznaczne zakończenie sprawia, że już teraz chciałabym znać kontynuację losów Lizy i Oresta. Autor zdecydowanie wie, jak utrzymać napięcie i uwagę czytelnika od początku do końca.
Tematyka "Mordu" jest bardzo ciężka, temat aborcji od lat budzi wiele kontrowersji. Społeczeństwo zwykle stara się chronić kobiety ciężarne, a to w nie uderza morderca. Z pewnością książka jest w czołówce jeśli chodzi o wstrząsające sceny przemocy.
Cóż, Czornyja nie trzeba nikomu przedstawiać. Należy on do grupy pisarzy, których książki albo się kocha albo nie. Ja należę do tej pierwszej grupy i przeczytam wszystko co napisze. Czasami powieści są doskonale czasami słabsze ale zawsze czytam z zaciekawieniem.
To 3cia część cyklu z komisarz Lizą Langer i policyjnym profilerem Orestem Remebertem.
Jak widać, pominęłam część 2gą ale wynika to tylko z faktu, że nie miałam kompletnie czasu na czytanie i musiałam odsłuchać audiobooka. Oczywiście, na pewno przeczytam 2gą część.
Od razu zaznaczę, że czytanie 3 bez 2 w niczym mi nie przeszkadzało.
Ta część jest zdecydowanie lepsza od pierwszej. Tu ponownie mamy typowy dla Czornyja styl brutalności i tortur, jednak nie tak straszny jak w cyklu o komisarzu Deryle. Tym razem morderca wybrał sobie na ofiary ciężarne kobiety, które w obrzydliwy sposób pozbawia nienarodzonych dzieci, wywołując u nich aborcję...
Tak, przyznam że czytało mi się to strasznie, tym bardziej jako matce. Zdecydowanie nie polecam tej części kobietom w ciąży.
Akcja toczy się szybko i nie sposób się nudzić. Opisy..cóż, mówimy o Maxie Czornyju, więc lekko nie jest. Myślę jednak, że bardziej wynika to z faktu emocjonalnego niż samych drastycznych scen ale jest krwisto.
Co dla mnie było najważniejsze, to zdecydowanie mniej deszczowego psa u Lizy, który tak mocno mnie wkurzał w pierwszej części.
Zachęcam i polecam
Moim zdaniem najmocniejsza i najlepsza część historii Lizy i Oresta. Temat ciężki, kontrowersyjny, ale niesamowicie potrzebny. Można dostać gęsiej skórki. Do polecenia miłośnikom autora.
Bohaterowie znani z wcześniejszych tomów alcji. Komisarz Liza Langer i psycholog Orest Rembart prowadzą kolejne śledztwo. Wraz z tą parą typujemy mordercę psychopatę. Mylne tropy i zwroty akcji pobudzają ciekawość. Opisy zbrodni makabryczne "Dopiero po chwili zrozumiał, że patrzy na makabrycznie okaleczoną głowę. Futrzane łaty były włosami, które przemiezały się z tkanką kostną oraz przysychającą już, roztłuczonym mózgiem. Do papki przywarła przekrwiona, zdeformowana gałka oczna, która wypłynęła ze złamanego na pół oczodołu." Temat aborcji bardzo ostatnio na czasie.
Książki pana Czornyja zawsze biorę w ciemno, bo są najlepsze i raczej nie zmienię swojego zdania. Tutaj od samego początku mnie mocno przeraziła, bo przeczytałam o trzech sposobach aborcji, które wstrząsnęły mną niemiłosiernie. Potem szybkie morderstwo, nikt nie wie po i dlaczego? Ta osoba nawet nie miała szansy na cokolwiek, wystarczyło, że otworzył drzwi i bum. Mogłam przeczytać o pasjonującej scenerii, gdzie główną rolę grał spadający mózg osoby zamordowanej, przy czym w drobniutkich szczegółach, gdzie owe kawałki się wybrały:-) Następnie parę chwil grozy i kolejna sprawa, która mało, że była najokrutniejsza z okrutnych, to jeszcze policja zastanawiała się, czy przypadkiem mieszkająca tam para nie zrobiła tego będąc w szoku! Absurd za absurdem. Miałam ochotę potrząsnąć tymi policjantami, bo kto robił takie rzeczy? Ich pomysłowość sięgała zenitu...
Byłam pewna, że już do końca książki nie spotkam więcej kobiet potraktowanych w ten sam sposób, a tu niespodzianka. One ginęły jak płatek śniegu na dłoni. Nikt nic nie widział, nie słyszał. Jedna wielka tragedia, bo przecież wszystkie kobiety były w ciąży! Wiecie, ja jestem uczulona na punkcie krzywdy dziecka, więc kiedy czytałam tutaj o takich wygibasach, to aż odeszła mi ochota na mięso. Teraz instynktownie wszędzie wyczuwam zapach krwi, aż mnie mdli na samą myśl. To chyba najbardziej krwawa, makabryczna, odstraszająca, obezwładniająca i przerażająca książka jaką do tej pory od niego czytałam. Zniesmaczenie sięgało zenitu, choć mi bardziej poruszało struny sumienia, gdzie instynkt macierzyński krzyczał, jak tak można!
A teraz pytania: Czy ciekawi was wygląd naszego mózgu po rozdrobnieniu?
Czy chcecie wiedzieć jak wygląda zbyt szybko wyciągnięte dziecko z łona matki?
Czy chcecie znać uczucia kobiety, która wie co się dzieje, ale nic nie może na to poradzić?
Czy uważacie, że będąc w ciąży, to wielki balast, a nie szczęście?
Jeśli choć na jedno z pytań odpowiedzieliście tak, to ta książka na pewno wam się spodoba. Potem pozostaną już tylko te obraz przed oczami...
CHCIWOŚĆ PROWADZI PROSTO DO PIEKŁA. POWINNIŚMY TO WIEDZIEĆ. Uwaga! Takiego reality show jeszcze nie było! Premiera już w najbliższy piątek. Tego nie możecie...
Cześć, tu Kopernik! Mikołaj Kopernik. To ja zastałem Ziemię w centrum wszechświata, a potem na jej miejscu umieściłem Słońce. Sporo jak na jednego człowieka...
Przeczytane:2022-06-12, Ocena: 5, Przeczytałam,
„MORD” Maxa Czornyja, czyli trzecie spotkanie z parą Liza i Orest nie wszystkim zapewne przypadnie do gustu. Rzecz dotyczy zabójstw nienarodzonych dzieci. Od razu zaznaczam, rolą tej powieści nie jest wnikanie w problem prawa do aborcji czy go pozbawienie. Nie w tym rzecz. Tym razem autor wnika w psychopatycznego mordercę, który w pokręcony sposób tłumaczy swoją motywację. Nie będę zdradzał szczegółów powieści czy zachęcał bądź nie, zrobili to już zawodowi recenzenci. Ja jestem po prostu pod wrażeniem „szczegółowości” powieści tak jak w przypadku „Zimnego chirurga”. Pamiętacie kiedy Edmund zorientował się, że zamordowana kobieta tak naprawdę była dzieckiem? Podobne „smaczki” znajdziemy i w tej powieści. Na szczęście ta wyszła z umysłu autora a nie napisało jej życie. Co do zabawy w Boga, Pana życia i śmierci zapytałem Maxa Czornyja przy okazji „Zimnego chirurga”, dlaczego akurat on. Odpowiedział mnie więcej tak, że człowieka zawsze fascynowało zło, ja dodam, zło w czystej postaci.