Okopy, zapomniane przedmieścia, hipisowskie bary, artyści i sekciarze; szaleństwa, wizje, głosy z nicości – Monica za nimi podąża, a może coś każe jej podążać, skręcać na rozstajach w tę a nie inną stronę. Kogo szuka? Czy rozpozna się w lustrze? Dokąd dotrze, próbując zrozumieć swoje życie? I czy jedno życie może pomóc zrozumieć epokę?
Najnowszy komiks autora Ghost World to dziewięć osobnych, ale przeplatających się wzajemnie historii, a każda z nich rozgrywa się w innym czasie i nasycona jest odmiennymi gatunkowymi inspiracjami. Na stronach Moniki odnajdziemy opowieść wojenną, romans, horror, pulpową fantastykę, kryminał, a wszystko to przefiltrowane przez niepowtarzalną wrażliwość jednego z gigantów współczesnego komiksu.
Daniel Clowes powraca z gęstą, barwną, a jednocześnie przenikniętą mrokiem powieścią graficzną, balansującą na granicy wielkiej epopei i psychodelicznego snu.
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2023-10-03
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
Daniel Clowes i pojęcie komiksowego arcydzieła - to w zasadzie pewnik. I nie inaczej ma się rzecz z najnowszą opowieścią tego autora, jaka to trafiła pod naszą polską strzechę - komiksowym albumem o tytule „Monica”, który ukazał się właśnie nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu. I jak to często z arcydziełami bywa, tak i ten tytuł zaskakuje nas swoją twórczą wymową, wielkością, magią...
Początek tej złożonej historii znajduje się w Ameryce, czasu wojny w Wietnamie. To wtedy młoda dziewczyna - Penny, zachodzi w niechcianą ciążę, podczas gdy jej narzeczony walczy gdzieś w dżunglach Azji. Rodzi się dziewczynka - Monica, której dzieciństwo przyjmuje postać licznych przeprowadzek, zmian parterów matki, niezrozumiałych dla dziecka scen. Przełomem staje się porzucenie jej przez Penny, które to wydarzenie rozpocznie jej długą, życiową podróż pełną pytań o własną tożsamość, pochodzenie, decyzję matki...
Powyższy zarys fabuły sugeruje, że mamy do czynienia z obyczajowym dramatem - po części tak, ale nie do końca. Daniel Clowes nie byłby bowiem sobą, gdy nie zafundował nam tu iście wybuchowej mieszanki gatunków i nurtów, wtrącając elementy sensacji, kryminału, ale też i mrocznej fantastyki. I to też sprawia, że komiks ten jest rzeczą niezwykle intrygującą, wysmakowaną, być może nie najprostszą w odbiorze, ale przy tym wspaniałą w swoim spojrzeniu na ludzkie emocje, które wszakże zawsze wymykają się granicom racjonalizmu.
Przewodnim wątkiem tej rozpisanej na ponad 100 stron relacji są losy tytułowej Moniki, które obejmują jej dzieciństwo, młodość, wiek średni oraz starość. To jej związki, zawodowa kariera, chwile dramatów oraz poszukiwania ojca i matki, ale nie tylko. Jednocześnie gdzieś pomiędzy pojawia się tu kilkukrotnie spojrzenie na losy innych postaci, które w jednym przypadku zaskakują swoim iście horrorowym charakterem, ale które zawsze wnoszą wiele ważnego do tej historii. Na swój sposób jest w tym coś ze szkatułkowej konstrukcji fabuły, która z każdym kolejnym elementem staje się taką, jaką być powinna.
Sercem tej opowieści jest bez wątpienia postać tytułowej bohaterki. To portret nieszczęśliwego dziecka, nieszczęśliwej dorosłej i być może jedynie odnajdującej nieco szczęśliwych chwil staruszki, ale to też nie jest pewnym. Zawsze samotna, zawsze niepewna swej wartości, ale przy tym zdeterminowana i silna w tym, by odkryć demony swojej przeszłości. I jest w Monice coś takiego, co skłania nas do uwierzenia w nią, obdarzenia sympatią i dzielenia wspólnie jej trudnych, jakże przewrotnych losów.
Bardzo długo można by opowiadać o świecie tego komiksu - z jednej strony jak najbardziej realnym, ukazującym Amerykę na tle kolejnych dekad i zachodzących przemian..., z drugiej zaś metafizycznym, pełnym dziwnych zdarzeń, postaci, chwil, które czasami wydają być wytworem snu, ale też nie zawsze. I można powiedzieć, że tu nic nie jest pewnym, realnym, zwyczajnym tak do końca, ale można też powiedzieć, że w tej rzeczywistości jest więcej prawdy o życiu człowieka, aniżeli chociażby na stronach literackiego reportażu.
Niezwykle urokliwie przedstawia się ilustracyjna postać tego tytułu, gdzie oto mamy bardzo sugestywne, nie do końca najbardziej realistyczne, ale za to ujmujące swoją postacią, kreską, ciekawym i zróżnicowanym sposobem kadrowania, rysunki Daniela Clowesa. Czasami są one proste, za chwilę rodem z mrocznej baśni, by za moment zaskoczyć nas czymś jeszcze - tak na polu kształtu, szczegółów, czy też choćby mocnej kolorystyki.
To swoista baśń dla dorosłych - o życiu, pułapkach losu, złych decyzjach oraz potrzebie poznania prawdy o sobie samym, za wszelką cenę. I naprawdę ciekawie, z wielkim zaintrygowaniem i oddaniem odkrywamy ją tutaj strona po stronie, będąc zaskakiwanym, oczarowanym, zachwyconym tym, co daje sobą ta opowieść. Bo jest w niej coś takiego, co każe nam o niej rozmyślać nie tylko podczas samej lektury komiksu, ale i długo potem. I tak - to świetna, ambitna rozrywka z najwyższej półki.
Słowem podsumowania – komiks Daniela Clowesa pt. „Monica”, to rzecz ciekawa, absolutnie zaskakująca i nieoczywista w swej wymowie. To jedna z tych odsłon literatury, w której każdy czytelnik może odkryć i odnaleźć coś zupełnie innego, ale zawsze fascynującego i intrygującego. I kolejny też raz potwierdza się tu wielki talent tego autora, który pod postacią obrazkowej historii opisuje nas i nasz świat w sposób wyjątkowy, niezwykły, piękny. Polecam – naprawdę warto sięgnąć po ten tytuł.
DEMONICA
Nowa powieść graficzna Clowesa jest po polsku. I to jest wydarzenie, coś na co się czekało z niecierpliwością dzieciaka wyczekującego gwiazdkowego poranka. Tym bardziej, że nad Wisłą album premierę miał zaledwie dwa dni po światowej. No i za wielką wodą rzecz zbiera jak najlepsze recenzje i słusznie, bo znów jest świetnie. Rewelacyjnie. No naj i w ogóle. Jak każde z dzieł autora, co tu dużo mówić, bo nawet jeśli Dan miewa jakieś spadki formy, to są one absolutnie niewielkie, a tu forma jest najwyższa, a sama powieść graficzna to perełka, której przegapić nie warto.
Zaczyna się w okopach czasów wojny w Wietnamie, kończy... Właśnie, czym? Ziszczeniem się wizji zagłady, jakie miewają bohaterowie? A może czymś zupełnie innym?
Sednem wszystkiego jest to, co dzieje się pomiędzy. No i tytułowa Monica, córka dziewczyny z czasów wolnej miłości, która zrobiła wszystko, by nie zajść w ciążę, która dzieci mieć nie chciała i nie zamierzała, a jednak jakiś cudem wpadła. I równie wielkim cudem zdecydowała się urodzić. I tak na świat przychodzi Monica. Czy jest córką żołnierza, który w okopach zmagał się ze śmiercią, nieświadomy, że dziewczyna, do której chce wrócić go zdradza, czy może tego tajemniczego hipisa, który stał się zdrady przyczyną, a który znika, jakby go nigdy nie było? I czy to ważne? Ale w życiu Monici zaczyna robić się coraz dziwniej i dziwniej i w końcu sama będzie musiała skonfrontować się z przeszłością...
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/10/monica-daniel-clowes.html
Okopy, zapomniane przedmieścia, hipisowskie bary, artyści i sekciarze; szaleństwa, wizje, głosy z nicości – Monica za nimi podąża, a może coś każe...
Przeczytane:2024-01-17, Ocena: 6, Przeczytałem,
POPKulturowy Kociołek:
Monica to seria dziewięciu krótkich powiązanych ze sobą opowiadań, których częścią wspólną jest tytułowa bohaterka. Na ponad stu stronach dzieła śledzimy jej życie od młodości rodziców aż do końca jej dni. Obserwujemy również, jak nieustannie poszukuje ona siebie, swoich własnych korzeni i większego życiowego celu. Obok tego wszystkiego Clowes tka tu misternie wykonaną historię pełną przeróżnych wątków, płynnie splatających doświadczenia i uczucia bohaterki z szerszymi tematami społeczno-kulturowymi.
Patrząc tylko na sam bardzo krótki zarys dzieła, można odnieść wrażenie, że mamy tu do czynienia z mniej lub bardziej typowym komiksem obyczajowym. Każdy, kto miał do czynienia wcześniej z tytułami autora, doskonale jednak wie, że jego prace nie dają się tak łatwo zaszufladkować. Podobnie jest w przypadku recenzowanego albumu. Wystarczy bowiem tylko kilka stron, aby emocjonalno-obyczajowa treść zaczęła być przenikana przez elementy science fiction i horroru.
Bardziej „klasyczne” rozdziały przeplatają się tu z dziwacznymi wstawkami, które opowiadają między innymi o wtargnięciach sił nadprzyrodzonych w życie bohaterki. Spotyka ona na swojej drodze specyficzne postacie z koszmarów, bierze udział w wydarzeniach rodem z Miasteczka Twin Peaks (skojarzenie dość subiektywne) czy słyszy w radiu głos swojego zmarłego dziadka. Jest to tylko część szalonej treści, która szczelnie wypełnia kolejne strony. Skłania to nie tylko czytelnika, ale również samą bohaterkę do poważnych rozważań nad jej stanem psychicznym.
Wszystko to ma oczywiście jakiś ukryty sens i za każdym takim pomysłem kryje się jakaś głębia (mało kiedy oczywista). Trudno jest się więc od lektury oderwać, szczególnie że Clowes po mistrzowsku łączy realizm z elementami surrealistycznymi, tworząc narrację opartą zarówno na emocjach, jak i przepełnioną fantazją i grozą. To wszystko pcha czytelnika w stronę refleksji nad kulturową przemianą XX wieku i różnymi amerykańskimi doświadczeniami, które zmieniły oblicze wielu ludzi....