Jeremy Clarkson - o samochodach i o życiu. Celnie. Błyskotliwie.
I oczywiście - aż do bólu dowcipnie!
Top Gear. Kiedyś najzwyklejszy program telewizyjny poświęcony motoryzacji, nieco później kolorowy magazyn, a dziś... Dziś marka Top Gear to imperium motoryzacyjnego szaleństwa, skrajnego przepychu i zbytku; to królestwo adrenaliny, nad którym nigdy nie zachodzi słońce! To najbardziej zwariowany, obrazoburczy i inspirujący samochodowy show, gromadzący przed ekranami telewizorów na całym globie setki milionów widzów! To wreszcie Top Gear Live - porywające, pełne rozmachu stadionowe widowisko, z którym Jeremy Clarkson wraz z przyjaciółmi pięć lat temu wyruszył po raz pierwszy na podbój świata, zdobywając przyczółki w jego najodleglejszych zakątkach, a ostatnio także i w Polsce.
Jeremy Clarkson, budując potęgę Top Gear, nie tylko rozbijał się najszybszymi i najpiękniejszymi samochodami, jakie kiedykolwiek stworzono... Nie tylko wysadzał w powietrze motoryzacyjne ohydztwa i wcale nie poprzestawał na ślizganiu się bokiem przed obiektywami kamer...także - a może przede wszystkim - pisał. A Moje lata w Top Gear to książka, w której po raz pierwszy zebrał owoce swojej pracy z tego okresu. To zbiór aż 112 prowokujących i pełnych zwariowanego humoru tekstów mistrza ostrego pióra. To wybór znakomitych felietonów, które dadzą Wam do myślenia i rozśmieszą kaskadami rozbrajających metafor.
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 2013-11-06
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 624
Zbliżam się do granicy połowy książek autorstwa Jeremy;ego Clarksona. Napawa mnie to smutkiem. Przyznaję.
Dlaczego? Gdyż są to pozycje, które wchłaniam, połykam, nie daję chwil wytchnienia. Trzymam mocno książkę w dłoniach, tak długo, aż nie nadchodzi ten moment, gdy odkładam przeczytaną, z wielkim żalem.
Jeremy Clarkson w kolejnej swojej pozycji, w skład której jak zwykle wchodzą liczne felietony prezentera prezentuje kolejną dawkę doskonałego dziennikarstwa.
"Moje lata w Top Gear" mogłyby się wydawać odnoszą się do kultowego, jedynego w swoim rodzaju oraz wyjątkowego programu motoryzacyjnego o tym samym tytule. Jednak jednak jest ciut inaczej.
Jeremy Clarkson pracował w gazecie, która właśnie nosiła tytuł Top Gear długo zanim została współprowadzącym program w BBC 2 . O perypetiach w programie też coś będzie, ale zdecydowanie określiłabym to słowem- malutko.
Podobnie, jak w przypadku wcześniejszych polecanych przeze mnie lektury Clarksona ta również jest wyśmienita dla fana, ale i czytelnika , który gustuje w wyrachowanym, sarkastycznym, precyzyjnym poczuciu humoru dziennikarza.
Clarkson ma już "wadę wrodzoną", że musi nabijać, wyśmiewać, wytykać oraz z nieskrywanym brakiem skromności opowiadać o tym co go wkurza, drażni, ale i zachwyca. Jednak on najbardziej lubi wyśmiewać. Taka to jego brytyjska, natura.
Wyśmiewać to on lubi szczególnie brytyjskich polityków, Amerykanów, a raczej ich pseudo dokonania, Francuzów oraz co najfajniejsze Niemców.
Tym razem felietony nie są porozrzucane od tak sobie. Autor posegregował je chronologicznie. W każdym roku tekstów jest kilka. Lecz każdy rok/rozdział poprzedza wstęp, w którym Jeremy podkreśla to, co w jego mniemaniu jest najważniejsze, czyli oczywiście najlepszy samochód wypuszczony na rynek danego roku, ale i również najlepsze, najpopularniejsze utwory muzyczne oraz filmy.
To ten wstęp był dla mnie powrotem do lat ubiegłych, które uciekły mnie nawet nie wiem kiedy. Wielkimi oczyma spoglądam na listę hitów muzycznych oraz filmowych i widok ten był dla mnie surrealistyczny. Zadawałam sobie pytanie: To było tak dawno temu?. A jednak było.
Czyżby autor podświadomie wytykał nawet czytelnikowi jego wiek? Być może. Wcale, by mnie to nie zdziwiło.
W końcu to Jeremy Clarkson!!!
"Moje lata w Top Gear" jak zwykle wyśmienita, aczkolwiek ciut mniej dobra od poprzedniej czytanej przeze mnie innej książki prezentera. Może dlatego, że jest w niej więcej miejsca poświęconej sprawie technicznej. A , że względu na mój stosunkowo młody wiek niewiele mi mówiło, mimo, że motoryzacją się interesuję. Ale są to braki , które zawsze można uzupełnić, by Clarkson nie mógł czytelnika zawstydzić. A wiem , że by chciał.
Ale nie damy się . Prawda? Polecam
Witajcie na farmie Clarksona, w idyllicznym miejscu pełnym malowniczych widoków, tętniących życiem lasów i wartkich strumieni! Jeremy'ego od zawsze...
Ktoś musi to robić. Wydeptywać ścieżkę zdrowego rozsądku w zaroślach absurdów i idiotyzmów. Przedzierać się przez gąszcz bezsensownych regulacji w poszukiwaniu...
Przeczytane:2014-01-22, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014, Posiadam,