Wiersze dla dzieci w wieku 4-8 lat -> humor językowy w dużej dawce -> skrzyżowanie Konopnickiej (dobroduszność) z Barańczakiem (ironia) -> ilustracje, które pobudzają do refleksji -> sensy do rozszyfrowania przez rodziców
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2016-03-01
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 24
Przeczytane:2016-04-15, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam, Wyzwanie - książki dla dzieci 2016,
Książeczka Mniej więcej grzeczne rymy składa się z 11 wierszy, a do każdego z nich dołączona jest odpowiednio dobrana tematycznie ilustracja. Wierszyki skierowane są do młodych czytelników w wieku od 4 do 8 lat. Hanna Milewska sprawnie pisze dla dzieci o rzeczach codziennych, dzięki czemu wyobraźnia może zacząć działać na najwyższych obrotach.
Hanna Milewska - publicystka, tłumaczka, historyk literatury, pisarka. Absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Krytyk muzyczny miesięcznika "Hi-Fi i Muzyka", zajmuje się tez krytyką literacką i filmową (publikacje m. in. w "Kinie", "Twórczości" i "Toposie"). Autorka szeregu artykułów naukowych o związkach literatury i muzyki. Jej debiutem literackim była baśń Alminka we śnie.
W książeczce poczytamy o bardzo aktywnej Zosi, Szymonie z grupy Muchomorków i jego narzeczonej Ani, Karolinie, która z plasteliny lepi istne cudeńka, o Robercie, który uczy się wymawiać "r" oraz o muzykalnym Norbercie. Wierszyki nie są długie, co w moim odczuciu jest akurat plusem. Pamiętajmy, że wierszyki kierowane są do dzieci, a im szybko potrafią znudzić się nawet najciekawsze rymowanki. Mi najbardziej do gustu przypadł wierszyk "Czterdzieści i cztery", w którym to babcia w bardzo ciekawy sposób namawia Olę do zdrowego odżywiania! Rymowanka przyjemnie wpada w ucho i już znam ją na pamięć.
Jak już wspomniałam, do każdego wierszyka dopasowana jest inna ilustracja, których autorką jest Magdalena Skrzeczkowska. Obrazki są dość ciekawe i stworzone z myślą o wspólnej zabawie dziecka z rodzicami. Na ich podstawie można układać ciekawe historyjki, snuć domysły i tworzyć zagadki, co maluchy bardzo lubią. Osobiście wolałabym, żeby obrazki były bardziej kolorowe, wyraziste, przykuwające uwagę, ponieważ te są blade, szarawe. Niemniej jednak spodobał mi się sam pomysł na nie.
Niestety na chwilę obecną nie mam możliwości przetestować książeczki na dziecku, ponieważ moja córeczka ma raptem pół roku, ale z całą pewnością niebawem do niej wspólnie wrócimy i wykorzystamy wszystkie możliwe sposoby na poznanie jej oraz wspólną zabawę.
Książeczka jest cieniutka, ma zaledwie 24 strony i na księgarnianych półkach łatwo może zostać niezauważona. A szkoda, bo wierszyki są naprawdę bardzo przyjemne i z całą pewnością przypadną do gustu niejednemu dziecku. Serdecznie polecam sięgnięcie po nią, gdyż jej cena również nie jest wygórowana.