Czemu właściwie piszę? Żeby nie zginął świat, wymyślony przeze mnie, ale dla mnie - twórcy, realnie istniejący. Nie zapisany przepadnie jakiś potencjalny byt, który się nie zrealizował. Bo dla mnie realność literackiej fikcji do tego stopnia nie ulega kwestii, że niejednokrotnie bez skrupułów wprowadzam do książki, między bohaterów fikcyjnych, ludzi rzeczywiście żyjących w czasie, który opisuję. Tak w "Kolumbach" znalazł się Irzykowski, w "C.D.N." Wańkowicz, wreszcie w "Miłowaniu kata" Moczarski. No cóż, habent sua fata libelli, czemuż by nie ukazać na kartach książek losów bohaterów, których istnienie należy do naszej wiedzy historycznej, jak istnienie innych - "ważniejszych" bohaterów tylko do świata fikcji. W ogóle fikcja miesza się z rzeczywistością w tej powieści, która mówi o stronach naszej narodowej tragedii lat okupacyjnych najmniej dotychczas eksponowanych w beletrystyce. Myślę, że nadeszła pora, by refleksja pisarza - a więc i czytelnika - próbowała zgłębić i te ciemne rejony.
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 1986 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 172
Przeczytane:2014-11-05, Ocena: 5, Przeczytałam,
,,Muszę to opisać po prostu tak, jak zostało utrwalone. Nie w grubych książkach historyków, nie w powieściach, nie w tomach pamiętników. Jak zostało w pamięci. Nie w ,,pamięci narodu”, nie w nie istniejącej ,,pamięci historii”. W pamięci jednego niespełna dwudziestoletniego człowieka, którego los wypadło mi utrwalić w tej opowieści”.
Deklaracja, jaką zamieścił autor w ,,Miłowaniu kata” jest misją utrwalenia świata, jaki przeminął, a którego sam doświadczył. Bratny zwraca uwagę na sposób uchwycenia istotnego problemu – jednostkowość doświadczenia wojny, jej wpływ na psychikę oraz dalsze losy bohatera. Problem podejmowany wielokrotnie przez pisarza, jakim jest ukazanie powojennych losów pokolenia Armii Krajowej został również zawarty w powieści ,,Kolumbowie. Rocznik 20” wydanej w 1957 r. Powieść ta przyniosła pisarzowi popularność. Zajęła jedno z pierwszych miejsc we współczesnej literaturze, stała się niczym pomnik literacki wystawiony żołnierzom AK. Żadna inna powieść nie doczekała się takiej popularności. Twórczość Romana Bratnego poza ,,Kolumbowie…” została skazana na zapomnienie. Główną z przyczyn tego zapomnienia jest prawdopodobnie styl pisarski cechujący Bratnego. Powieści i opowiadania pisarza powstawały w pośpiechu, jakby popędzany był przez czytelników. W czasach, w których powstawały jego dzieła panowało ogromne zapotrzebowanie czytelnicze na ,, literaturę świadczącą”. Wyobraźnia pisarska dominuje nad stylistyką u Bratnego, stąd częsta niedbałość przejawiająca się w nie uporządkowaniu fabularnym i kompozycyjnym. Techniczna niepoprawność pisarza jednak nie wyklucza odnalezienia w jego dziełach tego co wartościowe. Decydujący wpływ na kształt i wartość dzieł odegrało podejście pisarza: ,,Czemu właściwie piszę? Żeby nie zginął świat, wymyślony przeze mnie, ale dla mnie – twórcy, realnie istniejący. Nie zapisany przepadnie jakiś potencjalny byt, który się nie zrealizował. Bo dla mnie realność literackiej fikcji do tego stopnia nie ulega kwestii, że niejednokrotnie wprowadzam do książki, między bohaterów fikcyjnych, ludzi rzeczywiście istniejących w czasie, który opisuję.” Można zatem doszukiwać się w wykreowanym fikcyjnym bohaterze – Jakubie z ,,Miłowania kata” realnego odpowiednika, jakim byłby autor. Sama biografia Bratnego naprowadza na tego typu skojarzenia.
Roman Bratny, a właściwie Roman Mularczyk urodził się w 1921 r. w Krakowie. Polski prozaik, poeta, publicysta i scenarzysta filmowy. Przyszły pisarz działał w warszawskiej konspiracji i tam nosił pseudonim ,,Bratny”. W 1942 r. ukończył kurs podchorążych Armii Krajowej. W 1943 roku założył podziemne pismo kulturalne młodych twórców ,,Dźwigary”, gdzie debiutował jako publicysta. Rok później opublikował swój debiutancki tomik wierszy pt. ,,Pogarda”. Brał udział w powstaniu warszawskim. Po kapitulacji w Warszawie przebywał w obozie: Lamsdorf, Sandobstel i Lubeki. W 1945 roku po wyzwoleniu obozu przez aliantów, wyjechał do Paryża. Po powrocie do Warszawy rozpoczął studia na Akademii Nauk Politycznych i redagował czasopismo ,,Pokolenie”. W 1949 r. wyjechał do Szczecina, gdzie został kierownikiem literackim Teatru Polskiego, a od 1974 r. objął funkcję kierownika literackiego Teatru Powszechnego w Warszawie. W swej twórczości Roman Bratny podejmował poza tematem dotyczącym losów powojennych pokolenia AK (m.in. ,,Szczęśliwi i torturowani” 1959, ,,Losy” 1973) również współczesne mu wydarzenia z czasów PRL (m.in. ,,Koszenie pawi’’ 1983, ,,Rok w trumnie” 1983, ,,Upadek ‘Ludowej’” 1987).
Powieść wydana w 1986 r. ,,Miłowanie kata” mimo, że nie uzyskała popularności, a została ,,przemilczana” w przeciwieństwie do ,,Kolumbowie. Rocznik ‘20” według mnie warta jest poświęcenia jej uwagi. Zanim przejdziemy do czytania powieści już sam tytuł intryguje nas i nakłania do wyjaśnień. Stopniowo zostajemy wprowadzani przez narratora trzecioosobowego w wydarzenia, których uczestnikami są bohaterowie – Jakub, Orkan, Robert, Szlachetny i Kajtek. Muszą zmierzyć się z rzeczywistością wojenną realizując rozkazy Komendy Głównej Armii Krajowej. ,,Miłowanie kata” to zarówno historia bohatera Jakuba, jak i jednocześnie wielu bezimiennych bohaterów tamtych dni. Autor książki nie wymienia z nazwiska ani jednego z konspiracyjnych żołnierzy. To był tłum bezimiennych bohaterów, walczących o niepodległą Polskę. Jednak Bratnemu nie chodziło o ukazanie typowych zmagań w walce, jako kreacji postaw żołnierzy; ich męstwa, poświęcenia, patriotyzmu. Pisarz w swej powieści skupił się na wydobyciu przeżyć wewnętrznych bohatera - Jakuba uwikłanego w wojnę. W tym celu wprowadził również narrację pierwszoosobową. Jakub zdradzając czytelnikowi swoje lęki, zwątpienia i rozterki zyskuje większe zrozumienie u czytelnika nawet wówczas, gdy podejmuje się ,,nieetycznych czynów”. Ponadto w powieści można odnaleźć coś co łączy czytelnika współczesnego z bohaterem osadzonym w odmiennych realiach. Ten punkt wspólny, a zarazem determinujący losy człowieka odnajdujemy w wypowiedzi bohatera: ,,Gdzie jest sens, jeśli taka jest prawda, że nic nie wynika z niczego, a wszystko wiąże się z wszystkim w jeden ogromny nie do rozwiązania, nie do zrozumienia supeł.” Bohater wypowiada te słowa wówczas, gdy udaje mu się uniknąć śmierci. Okazuje się, że losy Jakuba zależą również od tego co nazywa supłem, którym jest przypadek. Towarzyszy on bohaterowi odkąd czytelnik wkracza do jego świata (tego zewnętrznego, jak i wewnętrznego). Jakub uchodzi z życiem dzięki przypadkowi. Najpierw podczas nieudanej akcji będącej zamachem na sturmbanfuhrera Bohlena; gdy broń z ostatnim pociskiem wymierzona w siebie samego w ‘chwili bez wyjścia’ nie wypala, wówczas gdy wybawieniem od ujęcia go przez Gestapo okazuje się przetarte sznurowadło, czy przedwczesne odejście spod kamienicy, gdzie pozostawił ukochaną kobietę - Annę, która w wyniku ostrzału została przysypana gruzem. Codzienność przesycona niepewnością o przetrwanie nieobca jest również współczesnemu czytelnikowi. Jednak czytelnik może przeczuwać jedynie, jak została zachwiana psychika bohatera zdeterminowanego przez wojnę. Szczególnym przykładem jest rozczarowanie, jakie wyraził Jakub wobec czasów w których jego młodość naznaczona wojną nie pozwoliła mu na ‘naturalną miłość’: ,,Widzi pochyloną nad sobą chudziutką twarz Anny. I nagle budzi się w nim poczucie krzywdy. Nasza scena balkonowa – myśli. Gdzieś na świecie bawią się w Romea i Julię, deklarują o miłości, a oni tu, w ponurym zgrzycie miotającego miny działa kolejowego, w grzmocie samolotów, które zabrały im niebo.” Poczucie krzywdy, utraconej młodości, śmierć ukochanej osoby, temu wszystkiemu winna jest według bohatera Ojczyzna, którą utożsamia z Hitlerem: ,,Ojczyzno, tyś jest …Hitlerem. Jeśli każesz mi robić to co zrobiłem”. Bohater wówczas jest w stanie zrozumieć czemu świat i jego czyny są złem, wydaje osąd: ,,To świat Hitlera jest przerażający, nie nasz, nie nasz…” Buntuje się przeciw światu określając go, jako: ,,straszna Ojczyzna”, a po wojnie zaś stwierdza: ,,Ojczyzna zwróciła mu ją z powrotem (nowa Anna). Bo ona to zdumiewające poczucie odzyskanej ciągłości”. W pewnym momencie bohater, którego haniebny czyn wyszedł na jaw wyznaje: ,,Przypomniała sobie o mnie Ojczyzna”. Jednak, czy i w tej sytuacji losy bohatera nie otarły się o przypadek? (odzyskał Annę, która przypominała mu tę, jaką stracił podczas wojny). Czy nie zaciążyły nad nimi czynniki determinujące? (za zbrodnię musi też ponieść karę), które wpłynęły na tragizm bohatera próbującego wyzwolić swoją spaczoną psychikę, pogodzić się z przejściem ze świata drapieżników do świata zwykłej egzystencji. Jakub musi poradzić sobie z komunistyczną rzeczywistością i stawianiem bohaterów w roli oprawców. W momencie, kiedy ,,nowa Anna’’ wyjawia Jakubowi jeszcze nieświadoma niczego, że zamordowany – Krysztan o którym napisano w tygodniku to jej ojciec, czytelnik jest już w stanie skojarzyć wymowę tytułu. Wówczas najpełniej uwidacznia się tragizm bohatera, który okazał się katem miłowanym (ukochanym) przez córkę zabitego. Wprowadzanie przez narratora w psychikę bohatera, który wyłania głębię swoich przeżyć, szuka usprawiedliwień dla swoich czynów, uświadamia co jest wbrew niemu samemu (wykonywanie wyroków nie leży w jego naturze) powoduje, że czytelnik odczuwa tragizm jego przeżyć. Bratny w niezwykły sposób wykreował postać Jakuba sprawiając, że sam czytelnik jest w stanie stanąć w obronie kata. Autor ,,Miłowania kata” szczególną uwagę zwraca na stan uczuć bohatera wobec dwóch kobiet. Chce podkreślić rolę miłości, jaka dawała bohaterowi w czasie wojny – oparcie, a po niej – namiastkę marzenia o wolności, czasach pokoju. Z wątkiem miłosnym związana jest niezwykła nastrojowość przejawiająca się symboliką wolności utożsamianą z ptakami. Motyw ptaków: gęsi, gołębi, sójek stale przewija się przez powieść. Najpierw Jakub widzi w nich tylko zniewolenie: ,,Patrz litera V – powiedziała. Jakub patrzył. Ale nie widział znaku zwycięstwa. Widział wolne ptaki wracające do jakiejś dalekiej czystej ojczyzny.” Dopiero po wojnie ptaki objawiały mu nadzieję: ,,(…) wołanie dzikich gęsi. W tym głosie, który płynął z nieba ku umęczonemu miastu, była jakaś zapowiedź życia…”. Wspomnienia i spostrzeżenia Anny wobec ptaków, przywoływanie ich nazw podczas odbywania kary więziennej, a następnie odczytywanie z ich odgłosu pozytywnych przesłań sprawiło, że Jakub podjął po wojnie studia ornitologiczne. Wolność jednak okazuje się ‘martwą sójką’ niegdyś ukochanym ptakiem, jaki umiera w szponach jastrzębia na oczach ,,nowej Anny”, wówczas wypowiada ona kluczowe słowa: ,,(…)Wszystko mordercy. U ptaków jest tak samo…- powiedziała to cicho, jakby się bała rozgłosić straszną tajemnicę. A Jakubem wstrząsnął dreszcz.”. Z czasem Anna dowiaduje się o ,,jastrzębiej naturze” Jakuba co wpłynie na jej psychikę – strach przed ptakami.
Podsumowując sądzę, że przybliżona przeze mnie pokrótce analiza utworu ukazuje, że powieść ,,Miłowanie kata” posiada głębszą treść, w której czytelnik może odnaleźć nie tylko informacje na temat wydarzeń lat wojny i okupacji Polski, ale również skutki, jakie wywarła na psychikę człowieka. Wewnętrzna refleksja bohatera wzbogaca nasze spostrzeżenia odnośnie wydarzeń, które minęły. Uświadamia nam, że często zapatrzeni w przyszłość zapominamy o przeszłości, a to ona kształtuje w głównej mierze nasz los. Choćby ciągłe poczucie zagrożenia (nie tyle lęk o własne życie, co przed utratą ukochanej osoby), jakie towarzyszyło bohaterowi nie opuściło go nawet po wojnie. Wymiar jednostkowego doświadczenia, jaki w powieści zawarł autor sprawia, że każdy czytelnik może odnieść go do własnego losu i zrozumieć, jak cenne jest życie w wolnym kraju.