Walentynkowy Kraków to dla wielu zakochanych jedno z najbardziej romantycznych miejsc na ziemi. Tu właśnie przybywa Angelika, która ma do podpisania najważniejszy kontrakt w karierze. Nie zawaha się przed niczym, byle tylko osiągnąć cel. Dla niej Kraków to miasto, z którego kiedyś uciekła i nie zamierza wracać do niełatwych wspomnień. Jest skoncentrowana na pracy i nie pozwala sobie na żadne sentymenty.
Po drugiej stronie barykady stoi właściciel prężnie rozwijającej się firmy, prywatnie niepoprawny kobieciarz, choć z zasadami. On też chce podpisać ten kontrakt, ale na swoich warunkach. I również nie ma oporów, by korzystać ze wszelkich sposobów, które mogą do tego doprowadzić.
Co się stanie w mroźną walentynkową noc? Kto zwycięży w biznesowych negocjacjach i w jaki sposób zakończy się próba osiągnięcia niemożliwego kompromisu? Z pozoru niewinny splot wydarzeń sprawi, że życie wielu osób zmieni się bardzo mocno.
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2019-02-13
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dzisiaj Walentynki, święto zakochanych😊 Czy wy obchodzicie ten dzień jakoś hucznie, wyjątkowo? Czy jest to dla was raczej dzień jak co dzień?
Angelika to zatwardziała singielka, która zrobi wszystko, żeby osiągnąć swój cel, jeśli chodzi o karierę zawodową. Daniel to kobieciarz, który również nie zawaha się przed niczym, żeby odnieść zamierzony sukces. Tych dwoje połączy kontrakt, który jest najważniejszym punktem w ich karierze. Od jego podpisania, oczywiście na korzystnych warunkach tylko dla jednej strony, zależy być lub nie być w firmie. Jednak w walentynkową noc wydarzy się coś magicznego. Daniel zakocha się w dziewczynie bez opamiętania. Jak zakończą się biznesowe negocjacje? I czy Angelika da szansę Danielowi? Nie będzie to łatwe, bo mężczyzna na co dzień mieszka w Krakowie, z którego dziewczyna dawno temu uciekła.
Najnowsza książka Krystyny Mirek pokazuje co w życiu jest ważne. I czy warto poświęcić miłość dla kariery czy pieniędzy.
Oprócz wątku głównego znajdziemy również osobistą historię Angeliki, dziewczyny, która wychowywała się w ciężkich warunkach, ale dzięki sile i determinacji udało jej się osiągnąć sukces. Co tylko pokazuje, że nie ważne, gdzie się wychowujemy, ważne jest to jak sami pokierujemy swoim życiem.
„Miłość z błękitnego nieba” to historia, którą polecam każdemu. Nie tylko na Walentynki 😊
„Miłość z błękitnego nieba” to książka, która zachęciła mnie swoim opisem. Nie znałam wcześniej twórczości autorki, ale czytałam dużo pozytywnych opinii na jej temat, dlatego zdecydowałam się po te lekturę sięgnąć. Jednak, czy autorka spełni moje oczekiwania?
Angelika wraca do Krakowa, ponieważ ma podpisać ważny kontrakt, który ma ogromny wpływ na jej przyszłą karierę. Zupełnie nie spodziewa się, że spotkanie z właścicielem firmy odmieni jej losy. Walentynkowa noc będzie w tej powieści punktem zwrotnym…
Początkowo ciężko było mi się wkręcić w akcję. Pierwsze rozdziały troszkę mi się dłużyły, ale w pewnym momencie tak mnie ta lektura zachwyciła, że jak najszybciej chciałam poznać zakończenie i nie mogłam się od niej oderwać. Autorka stworzyła powieść pełną emocji i uczuć, sprawiła, że czytelnik nie może się od lektury oderwać. Zafundowała nam niezły rollercoaster emocjonalny. Walka tutaj nie toczy się jedynie o biznes, ale o miłość i poświęcenie. W trakcie lektury zadajemy sobie pytania: Czy warto poświęcić wiele w imię miłości? Co jest dla nas ważniejsze w życiu miłość, czy kariera? Czy bez miłości jesteśmy tak naprawdę szczęśliwi?
Krystyna Mirek bardzo zaskoczyła mnie tą powieścią. Jak już wspomniałam początek troszkę mnie znudził, ale później było jedno wielkie WOW! Fabuła niby zwyczajna, jednak skomplikowana. Akcja dzieje się początkowo wolno, ale jak już nabiera tempa to nie zwalnia do końca. Kreacja bohaterów bardzo mi się podoba. Chodzi mi zarówno o głównych jak i tych pobocznych. Lekkie pióro autorki sprawia, że powieść czyta się szybko i przyjemnie.
Bardzo polubiłam głównych bohaterów, którzy mimo iż pochodzą z różnych środowisk, to osiągneli sukces. Angelika to dziewczyna, która trudnego startu w życiu uparcie dąży do celu i za wszelką cenę stara się osiągnąć założone sobie plany. Daniel to facet, który zawsze może liczyć na wsparcie rodziców i również dąży uparcie do wyznaczonych sobie celów. Nasi bohaterowie nie spodziewają się, że ich spotkanie pociągnie za sobą lawinę zdarzeń.
Reasumując „Miłość z błękitnego nieba” to książka dla fanów romansów. Idealna książka na walentynki. Książka, która ukazuje, że ten dzień ma jednak w sobie coś wyjątkowego. Ponadto skłania ona również czytelnika do refleksji na temat tego, czy zawsze warto dążyć po trupach do celu. Świetny, lekki i przyjemny romans. Polecam!
"Miłość z błękitnego nieba" Krystyny Mirek jest wznowieniem powieści "Miłość z jasnego nieba" wydanej w 2014 roku. Jako, że nie lubię pisać dwukrotnie recenzji tej samej fabuły zapraszam na moją recenzję tamtej książki, tutaj skomentuję tylko zmiany.
Powieść nie otrzymała tylko i wyłącznie piękniejszej, barwniejszej okładki z bardziej roześmianą kobietą o mocniejszych rysach. Choć oczywiście ta nowsza, znacznie mocniej zwraca uwagę. Autorka dokonała również zmian w tekście. Nie są one kluczowe dla całej historii, wszak charakter został zachowany, ale słowa są bardziej przemyślane, upiększone, dobór wyrażeń poprawia odbiór i szansę na wizualizację wydarzeń.
Właściwie to nie wiem czy było to niezbędne działanie, ale przyznaję że czytanie drugiego wydania zrobiło na mnie większe wrażenie pod względem literackim.
Książkę czytało się znacznie lepiej również dlatego, że czcionka jest zdecydowanie większa niż w poprzedniej wersji.
Gorąco polecam Wam powieść "Miłość z błękitnego nieba", nie tylko na okoliczność Walentynek.
recenzja pochodzi z mojego bloga:
Ona - pochodząca w niepełnej rodziny, jednak swoją pracą i determinacją osiągnęła sukses zawodowy
On - jedynak, bawiący się dziewczynami, jednak w pracy pragnie sukcesu
Ich spotkanie przebiega niestandardowo, każdy pragnie ugrać dla siebie jak najwięcej, jednak w pewnym momencie coś się zmienia i nie liczy się już dobro własne, lecz cudze
Czytam wszystkie ksiązki Krystyny Mirek, które wpadną mi w ręce, najczęsciej z biblioteki. Przy tych książkach odpoczywam psychicznie, potrafię się wieczorem zatopić w ich treści. Optymistycznie nastawiają do życia. "Miłość z błękitnego nieba" pokazuje że strzał amora, zwłaszcza jeśli ma to miejsce w Walentynki, potrafi zmienić nastawienie do życia i do innego człowieka.
Dwoje wytrawnych graczy biznesowych Angelika i Daniel spotykają się w zimowym Krakowie w celu podpisania umowy. Każde z nich ma swój plan działania. Żadne z nich nie może go zrealizować. Jego trafia strzała Amora i przepada "na amen". Ją dopadają koszmary z dzieciństwa i nie może przejść nad tym do porządku dziennego. Czy razem pokonają trudności i będą razem? Zgadnijcie ;) Polecam!!! Ps. Najlepszym wątkiem, motywem, bohaterami są rodzice Daniela - uwielbiam ich! :)
Zasadniczo nie czytuję książek po raz drugi. Zdarzyło mi się to kilka lat temu w przypadku Richarda Paula Evansa „Zimowe sny” i na tym koniec. Kiedy pojawiła się zapowiedź powieści Krystyny Mirek „Miłość z błękitnego nieba” wiedziałam, że z przyjemnością jeszcze raz zanurzę się w znaną już historię. Prezentowana powieść to wznowienie i rozszerzenie „Miłości z jasnego nieba”. Recenzja tej książki jest dostępna na blogu. Została dodana w roku 2016. Takim oto sposobem powrót do literackiej przeszłości po raz drugi stał się faktem.
Dajmy się przenieść do dwóch znacznie od siebie oddalonych miast. Monachium oraz Kraków. Do tego ostatniego przylatuje Angelika. Rzeczą dla niej oczywistą jest fakt, że jej stopa ląduje na tej ziemi tylko w celach zawodowych. Pod absolutnie żadnym innym pozorem nie zdecydowałaby się zawitać do Krakowa. Zbyt wiele bolesnych wspomnień się z nim wiąże. Kobieta nie ma ochoty do nich wracać. Przyjechała do rodzinnego miasta, by podpisać kontrakt otwierający jej drzwi do niezależności zawodowej. Kontrahentem jest Daniel Jakubowski. Kobieciarz, łamacz serc. Mężczyzna obejmujący jedną taktykę finalizowania spraw z kobietami. Pewny siebie. Żadne z nich nie chce odpuścić drugiej stronie. Oboje stawiają sobie za cel ugrać jak najlepsze warunki współpracy dla swojej firmy. Są świetnie przygotowani ale los ma to wszystko za nic. To on rozkłada karty...
Prócz tego wiodącego są jeszcze dwa inne warte wyszczególnienia. Angeliki i jej najbliższych a także Daniela i Mateusza. Jak się okazuje nic, absolutnie nic nie jest tutaj kwestią przypadku.
„Miłość z błękitnego nieba” to kolejna pełna mądrości oraz ciepła historia od tej pisarki. Bardzo prawdziwa. Obdarta ze wszystkich lukrowych, zbędnych opisów. Słodycz miłości miesza się tutaj z goryczą przeszłości, którą trzeba w pewnym momencie oswoić, dzięki czemu powstaje historia, która ze spokojem może znaleźć odzwierciedlenie w naszej rzeczywistości. Jest po prostu idealna. Jej lektura to czysta przyjemność.
Polecam.
„Miłość z błękitnego nieba” Krystyny Mirek, to jedna z tych lektur, które umiliły mi dwa wieczory po dość intensywnych dniach. Ta powieść to poprawiona wersja książki pt. „Miłość z jasnego nieba”.
Od razu powiem, że poprzedniej odsłony nie czytałam, tak więc w mojej opinii próżno będzie doszukiwać się porównań.
Walentynkowy Kraków to dla wielu zakochanych jedno z najbardziej romantycznych miejsc na ziemi. Tu właśnie przybywa Angelika, która ma do podpisania najważniejszy kontrakt w karierze. Nie zawaha się przed niczym, byle tylko osiągnąć cel. Dla niej Kraków to miasto, z którego kiedyś uciekła i nie zamierza wracać do niełatwych wspomnień. Jest skoncentrowana na pracy i nie pozwala sobie na żadne sentymenty.
Po drugiej stronie barykady stoi właściciel prężnie rozwijającej się firmy, prywatnie niepoprawny kobieciarz, choć z zasadami. On też chce podpisać ten kontrakt, ale na swoich warunkach. I również nie ma oporów, by korzystać ze wszelkich sposobów, które mogą do tego doprowadzić.
Co się stanie w mroźną walentynkową noc? Kto zwycięży w biznesowych negocjacjach i w jaki sposób zakończy się próba osiągnięcia niemożliwego kompromisu? Z pozoru niewinny splot wydarzeń sprawi, że życie wielu osób zmieni się bardzo mocno.
Na wstępie napisze może o tym, że tym razem pozycja autorki rozczarowała mnie swoją okładką.
Do tej pory powieści Krysi Mirek miały zawsze śliczne i pełne uroku okładki, a tym razem było inaczej.
Czerwień tła z kontrastującą i nienaturalną zielenią oczu kobiety i zielonymi napisami. Jakoś mi się to nie zgrywa...nie przepadam za takimi udziwnieniami, zdecydowanie wolę delikatniejsze tony.
Cóż mogę powiedzieć o samej powieści?
„Miłość z błękitnego nieba” to książka, którą określiłabym mianem „pół na pół”. Dlaczego?
Ano dlatego, że pierwsza połowa książki totalnie mnie zmęczyła. Naprawdę...bliska byłam odłożenia ją na bliżej nieokreślone „kiedyś”, ale ze względu na swoje sumienie przetrwałam te chwile, podczas których ewidentnie w mej głowie pojawiło się pytanie gdzie podziała się tak Krysia Mirek, która napisała „Słodkie życie”, „Sagę Rodu Cantendorfów” czy chociażby „Szczęście za horyzontem”?
Akcja w drugiej połowie ruszyła do przodu, zaczęło się więcej dziać i to chyba uratowało tę powieść przed odłożeniem jej na półkę. Aczkolwiek, w moim odczuciu, fabuła zaczęła gonić zbyt szybko, pędząc po łebkach wręcz…
A szkoda. Szkoda, że nie udało się tego jakoś połączyć i wyważyć w sposób bardziej spójny i harmonijny. Wówczas mogłaby być to naprawdę w stu procentach świetna lektura, do której nie mogłabym się przyczepić (a nie lubię tego robić).
Ale żeby nie było, że tylko narzekam i marudzę, podsunę Wam dwa moim zdaniem najlepsze cytaty z tej książki, na osłodę i ocieplenie klimatu.
"Miłość wymaga zaufania. Jeżeli ma być prawdziwa, trzeba się otworzyć i wpuścić drugą osobę bardzo głęboko we własne życie. Można dzięki temu bardzo wiele zyskać, ale tyleż samo stracić. Dlatego ludzie, którzy się boją, nie potrafią naprawdę kochać."
oraz
"Być może taka piękna miłość rzeczywiście istnieje? Być może wszystko wtedy inaczej wygląda, każda zawiła czynność staje się przyjemna, a człowiek czuje się szczęśliwy i bezpieczny?."
„Miłość z błękitnego nieba” jest powieścią lekką, miejscami, jak wspomniałam nużącą lekturą, która nadaje się na oderwanie od rzeczywistości po mocarnie ciężkim dniu. Przyznam szczerze, że biorąc tę książkę do ręki spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Dostałam co innego. No ale cóż – tak to bywa.
Książka z pewnością ma swoje minusy, ale ma też plusy, więc decyzja o tym, czy sięgniecie po jej lekturę, zależy w zupełności od Was.
Książka jest lekką i przyjemną lekturą, która może nie wyciska łezki, ale na pewno odpręża. Może i ma głębsze przesłanie...Może Wam uda się odnaleźć w niej to, czego mnie nie udało się dostrzec?
I chociaż ja osobiście się zawiodłam – to nie zrezygnuję z czytania powieści Krysi Mirek.
Mam nadzieję i ogromnie w to wierzę, że jeszcze uda mi się odkryć w kolejnych powieściach autorki to, co znalazłam podczas mojego pierwszego czytelniczego spotkania z jej piórem.
Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Edipresse Książki.
https://przeczytajka.blogspot.com/2019/05/miosc-z-bekitnego-nieba-krystyna-mirek.html
Trwają przygotowania do świąt. Na osiedlu położonym na obrzeżach Krakowa lśnią tysiące świateł. Tylko dwa domy stoją ciemne. Przedwojenna willa i niewielki...
Wznowienie książki "Podarunek" wzbogacone o nowy rozdział. Piękna, magiczna opowieść o podarunkach losu i magii Świąt! Marta wysłała prośbę do losu. On...
Przeczytane:2024-02-13, Ocena: 6, Przeczytałam,
❤️ RECENZJA ❤️
Tytuł: "Miłość z błękitnego nieba"
Autor: Krystyna Mirek
Wydawnictwo:@purple_book_wydawnictwo
#współpracareklamowa
Do Krakowa przyjeżdża Angelika aby popisać najważniejszy kontrakt w swojej karierze.Kobieta jest perfekcjonistką i nie zawaha się przed niczym,byle osiągnąć swój wymarzony cel. Kraków to dla niej miasto z którego kiedyś uciekła i nie ma zamiaru tu wracać. Wspomnienia są dla niej zbyt silne.
Po drugiej stronie barykady stoi Daniel. To właściciel prężnie rozwijającej się firmy informatycznej. Prywatnie jest kobieciarzem, choć z zasadami. Mężczyzna jest gotowy zrobić wszystko aby ten kontrakt który ma podpisać dla firmy Angeliki był dla niego korzystny.
Kto zwycięży w biznesowych negocjacjach?
Czy w tą Walentynkową noc,zmieni się coś między nimi?
"Miłość z błękitnego nieba" to piękna historia o błędach przeszłości, które czasem ciężko naprawić,ale warto spróbować cofnąć się i spojrzeć na to z innej perspektywy. To historia o tym, jak dawne urazy mogą zniszczyć życie,jak nieporozumienia wpływają na nasze postrzeganie spraw. Książka bardzo ciepła i dająca do myślenia. Autorka zabrała nas do zimowego Krakowa, w czasie Walentynek,kiedy miasto przystrojone jest serduszkami,świecami i romantyzmem. Tylko czy to wystarczy,by roztopić serca Angeliki i Daniela? Historia ciekawa sama w sobie, byłam bardzo ciekawa jak autorka zakończy ich losy.Odrobina bajki,romantyzmu, troszkę prozy życia, wszystko doprawione smutną przeszłością i mamy lekki i mądry miks,który się wspaniale i miło czyta.
Serdecznie polecam ❤️