Ona, Sonia, jest dwudziestopięcioletnią absolwentką prawa. On, Łukasz, czterdziestoletnim dziennikarzem zajmującym się muzyką i filmem. Ona jest córką jego najbliższych znajomych. On razem z żoną mieszkają tuż obok jej rodziców. Ona jest młoda, na początku swojej drogi, cały czas niezdecydowana jak jej życie ma wyglądać. On dojrzały, dryfujący przez życie, ani nieszczęśliwy, ani specjalnie szczęśliwy, pozbawiony złudzeń, nieliczący specjalnie na wiele. Wpadają na siebie przypadkiem na koncercie rockowym. Z czasem poznają się lepiej, nawiązuje się między nimi nić porozumienia. To jest przyjaźń, tak to czują, tak chcą to widzieć.
Gdy uczucie zaczyna wymykać się im spod kontroli i przeradzać się w coś więcej, muszą zdecydować.
Czy odejść, każde w swoją stronę i nie niszczyć tego, co dotąd udało się im zbudować, czy walczyć o miłość.
Miłość jest do szczęścia niezbędna. Miłość to wszystko, co jest. Kiedy jej nie ma po prostu dryfujesz przez życie. Można się do tego przyzwyczaić.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2020-02-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
Ona - Sonia - dwudziestopięcioletnia absolwentką prawa.
On - Łukasz - czterdziestoletni dziennikarz zajmującym się muzyką i filmem.
Ona swojego czasu nazywała go wujkiem, on szczęśliwy/nieszczęśliwy w małżeństwie. Sprawdzcie czy to kryzys wieku średniego, czy też coś więcej
O miłości powiedzieliśmy już tak wiele, że chyba nic nowego nie sposób dodać. Myślę, że dobrze, iż tak jest. To uczucie jest tak piękne, przejmujące, intrygujące... że naprawdę nie pozostaje nic, tylko zachwycać się nim. Niestety, wraz z upływem wspólnych lat często zatracamy zdolność do wdzięczności za każdy dzień, uśmiech, najmniejszy gest świadczący o miłości. Wtedy zaczyna w myślach gościć pytanie, czy łączy nas właśnie to uczucie? Czy się nie pomyliliśmy? Kiedy na drodze staje osoba trzecia odpowiedź musi w końcu się pojawić by podjąć decyzję.
Agata i Łukasz są małżeństwem, które żyje przez większość czasu obok siebie. Spełniają się na płaszczyźnie zawodowej. Rozmijają się w kwestii spędzania wolnego czasu, jednak żadna ze stron nie krytykuje drugiej. Jest spokojnie. Można rzec „nijako”. Ale to wszystko do czasu kiedy na drodze Łukasza staje Sonia. On czterdziestolatek, ona dwudziestopięciolatka. Od samego początku czują przyciąganie. Łączy ich początkowo tylko zamiłowanie do muzyki i zabawy na koncertach. Wraz z biegiem czasu dołączają do tego również inne aspekty, niebezpieczne w takim układzie. Gdy rodzice dziewczyny, a są nimi przyjaciele Łukasza i Agaty, dowiadują się o „przyjaźni” sąsiada z ich córką, sprawa nabiera rumieńców. Pojawia się wiele pytań, na które cała trójka musi odpowiedzieć, by żyć zgodnie z sumieniem. Sytuacja nie jest łatwa. Małżeństwo zaczyna ze sobą w końcu rozmawiać... Która relacja zwycięży?
Lekka historia, zręcznie przedstawiona bez żadnych zbędnych wątków. W zamyśle autora na 99% miała to być nieskomplikowana fabuła prowadząca w jednym z góry wiadomym kierunku. Tak też się stało ale czytelnik nie odkłada książki tak po prostu na półkę a zostaje z głową pełną pytań odnośnie własnego życia. Losy postaci wywołują emocje. Trudno bowiem w obliczu większości książek pozostać obojętnym. Tak dzieje się i tym razem. Drugim plusem jest to, iż bohaterowie nie zostali potraktowani pobieżnie. „Wchodzimy” do ich głów, zapoznajemy się z uczuciami, emocjami.
Mam wrażenie, że „Miłość to wszystko, co jest” to świetna propozycja na jeden wieczór.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Filia.
Spotkali się w wakacyjnym kurorcie. Ona, kobieta z przeszłością, która wyruszyła w podróż, by spojrzeć na swoje życie z dystansem. On, mężczyzna zmuszony...
Dla mnie odwrotu już nie było. Obiecałem, że będę czekał i czekałem. Tylko tam gdzie była ona, był nasz kawałek świata. Kuba uważa, że wszystko w...
Przeczytane:2020-03-26, Ocena: 4, Przeczytałam,
„Miłość to wszystko, co jest” to najnowsza powieść Tomasza Kieres, która była ciekawą powieścią. Głównymi bohaterami w książce są dwudziestopięcioletnia Sonia, absolwentka prawa oraz czterdziestoletni Łukasz, dziennikarz, który lubi muzykę i film. Sonia jest córką najbliższych znajomych Łukasza, który wraz z żoną mieszka obok niego. Pewnego dnia Sonia spotyka Łukasza przed koncertem jednego z zespołów. Jak się okazuje dziewczyna i mężczyzna mają wspólną pasję związaną z muzyką. Po pewnym czasie się zaprzyjaźniają, czują się w swoim towarzystwie bardzo swobodnie, różnica wieku im w tym nie przeszkadza, wręcz przeciwnie.
Jest to dojrzała powieść, która na dłużej pozostaje w pamięci. Co prawda motyw w powieści wydaje się banalny, ale gdy zagłębimy się w historię dwójki bohaterów zobaczymy, że nie jest tak, jakby Nam się wydawało. Podobało mi się, że autor zagłębił się w emocje bohaterów oraz ich przemyślenia o życiu, co w nim jest najważniejsze. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorem, ale na pewno nie ostatnie, zwłaszcza, że dwie poprzednie książki czekają na półce :)