Możesz zapaść się pod ziemię, ale i tak nie uciekniesz przed prawdą.
Bez dostępu do cywilizacji, kontaktu z rodziną i światem zewnętrznym. Od ośmiu lat Cooper i jego córeczka, Finch, żyją samotnie w opuszczonym domku pośrodku niczego, w jednym z Appalaskich lasów. Wszystko ułożyło się dokładnie tak, jak Cooper to zaplanował. I pozwoliło mu zakopać pod ziemią wszystkie tajemnice, które nie mogą wyjść na jaw. O istnieniu ich schronienia wiedzą tylko tajemniczy sąsiad, Szkot, i przyjaciel Coopera, Jake, który co roku przywozi im zapasy na zimę. Tym razem jednak wsparcie nie nadchodzi. Na domiar złego, dorastająca Finch ma już dosyć życia, jakie wybrał dla niej ojciec. Nie rozumie jeszcze, że granice bezpiecznej przestrzeni nieuchronnie się zacierają, a prawda, która nadal ich ściga, może na zawsze zniszczyć świat, jaki zbudowali.
Już niedługo oboje staną przed najtrudniejszym wyborem - czy będą nadal się ukrywać, czy zdecydują się stawić czoła demonom przeszłości?
,,Milczenie lasu" to trzymająca w napięciu i przejmująca historia o woli przetrwania, poświęceniu oraz o tym, jak daleko gotowy jest się posunąć ojciec, gdy wie, że może stracić wszystko.
Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2022-02-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: These Silent Woods
... Możesz zapaść się pod ziemię.
I tak nie uciekniesz przed prawdą...
"Milczenie lasu" to pierwsza powieść autorki przetłumaczona na język polski.
Cooper i jego córeczka Finch od ośmiu lat żyją samotnie w niewielkim domku na odludziu.
Wszystko potoczyło się tak jak zaplanował Cooper, a o ich miejscu schronienia wiedzą tylko dwie osoby.
Przyjaciel Coopera który raz w roku dostarcza mu prowiant oraz natrętny sąsiad zwany Szkotem.
Nadchodzi zima, a przyjaciel z prowiantem nie pojawia się. Do tego jego nastoletnia córka ma dosyć życia w samotni.
Pewnego dnia przyjeżdża Marie z zaopatrzeniem, wtedy wszystko zaczyna się zmieniać. Do tego trup, który jest dosyć kłopotliwy w ich sytuacji.
Jaką historię kryje Cooper?
Co takiego się wydarzyło, że musiał z córką skryć się przed całym światem?
Kim tak naprawdę okaże się Szkot?
Magnetyzująca okładka, która kusi i daje nadzieję, że będzie to mocny thriller.
No cóż. Jeśli chodzi o pomysł na fabułę to jak najbardziej wzbudza zainteresowanie.
Ojciec z małym dzieckiem mieszkający w lesie, dziwny sąsiad, brak matki i sekret.
Wszystko jak najbardziej na miejscu.
Akcja rozwija się dosyć powoli, a o wszystkim dowiadujemy się bezpośrednio z opowieści głównego bohatera. Dzieli się swoją historią wciągając czytelnika.
Niestety na thriller to mi tu trochę za mało dreszczyku. Bardziej skłaniałabym się ku temu, że jest to powieść obyczajowo-kryminalna że szczyptą sensacji.
Natomiast jeśli chodzi o finalne rozwiązanie historii i pokierowanie końcowymi wydarzeniami bardzo mi się podobało. Mogę powiedzieć, że to one uratowały tą historię.
Mimo minusów polecam samemu przekonać się o co w tym wszystkim chodzi.
„Każdy ma swoje tajemnice. Coś, czego życiu żałuje. I czasami jest to coś takiego, przez co ktoś mógłby zacząć patrzeć na ciebie inaczej, gdyby wiedział”.
Cooper stworzył dla siebie i swojej córeczki, Finch, mikroświat dla dwóch osób. Mężczyzna w pewnym krytycznym momencie swojego życia postawił wszystko na jedną kartę. Spalił za sobą wszystkie mosty. Od ośmiu lat żyje wiec wraz ze swoim całym światem – Finch, z dala od cywilizacji. Rodzina mieszka w jednym z Appalaskich lasów, w opuszczonym domu. Nie ma kontaktu z rodziną, ani ze światem zewnętrznym. Mężczyzna ma świadomość, że zabrał córce możliwość doświadczania, zobaczenia i posmakowania życia w sposób, w jaki powinny to robić dzieci żyjące „normalnie”, ale robi wszystko, co w jego mocy, by jego córka była mądra, uczciwa i szczęśliwa. Ta bezpieczna przystań póki co zdaje egzamin.
O istnieniu rodziny zaszytej w głębi lasu wiedzą tylko: ich tajemniczy sąsiad, Szkot oraz przyjaciel Coopera, Jake, który raz roku przywozi im zapasy niezbędnych rzeczy.
Finch ma już osiem lat, zaczyna coraz więcej rozumieć, częściej pytać, mocniej dociekać. Cooper czuje, że w końcu przyjdzie dzień, gdy stworzony przez niego świat, stanie się dla dziewczynki ciasny..
Pewnego dnia, szybciej niż oboje myślą, muszą stanąć przed trudnym wyborem. Prawda, która od lat ukrywa Cooper może w jednej chwili zburzyć spokój, który zbudował przez lata.
„Milczenie lasu” to znakomicie opowiedziana historia o niezwykłej relacji pełnej miłości, rozpaczy, poświęcenia i determinacji. Oparta na emocjach, przyprawiająca o dreszcze opowieść, która chwyta za serce.
Ta książka jest jak spacer po lesie. Idziesz niespiesznie ścieżką, podziwiasz piękne widoki, ale nigdy nie wiadomo z której strony „coś” wyskoczy. Każdy szmer, szelest, obierasz wszystkimi zmysłami. Wyobraźnia działa. Umysł podpowiada różne scenariusze. I choć nie od dziś wiadomo, że „strach ma wielkie oczy” i że „im dalej w las, tym więcej drzew” – idziesz z obawą, ale do celu.
Choć jako thriller jest to dość spokojna lektura, napięcie, dramaturgia i klimat tej książki czynią ją wyjątkową i wartą uwagi.
Polecam.
"(...)na tym świecie istnieje nawet słowo na niezasłużone szczęście. Brzmi ono: "łaska". A z tą łaską tak bywa, że nie można na nią zapracować. Nie można na nią zarobić. Można ją przyjąć. Lub nie."
Cooper i jego córka Finch mieszkają od ośmiu lat samotnie w chacie przyjaciela. W chacie która znajduje się na odludziu w lesie. Ich jedynym przyjacielem, a może wrogiem jak uważa Cooper jest "Szkot". Szkot który mieszka w następnej chacie w lesie, który ich obserwuje a może chroni..
Jednak spokojne, chwile Coopera i jego córeczki mijają, kiedy w umówiony dzień nie przyjeżdża przyjaciel Coopera z ich prowiantem. Od tej chwili ich bezpieczny świat zaczyna się chwiać. Zostaje naruszony przez nieproszonych gości, a co za tym idzie przez wydarzenie, które idę wraz z nieznajomymi.
Mroczny Las to książka umieszczona w kategorii Thrillera psychologicznego. Jednak moim zdaniem to raczej literatura piękna może z delikatnym wątkiem thrillera.
Cooper uciekł wraz z córeczką do lasu. Chciał ją chronić, chciał ochronić też siebie. Po wypadku w którym zmarła jego narzeczona, jego ojcostwo zostało poddane próbie, zostało zachwiane. Wybrał drogę ku wolności, byciu razem, jednak ta droga ma dwie strony i choć może cieszyć się chwilami z córką, to też staje się pułapką. Cooper to też żołnierz, który był na misjach i który choruje na PTSD, ma napady paniki, zwidy, jest w jakimś stopniu niebezpieczny dla ludzi, dla samego siebie.
Milczenie lasu to wg mnie dwa przewodnie tematy.
Pierwsze to słowo "być". W chatce otoczoną lasem, nie ma miejsca na słowo "mieć", tu są chwile które główny bohater ciągle analizuje swoją egzystencję. Czy wydarzenia z przeszłości, których się dopuścił spowodowały, że stał się złym człowiekiem. Czy jego świat, który był umazany krwią, brutalny, naznaczony wojną, spowodował że nie ma w nim dobra.
Drugie to rola rodzica. Czy Cooper, zabierając malutką Finch do lasu w chatce stał się egoistą? Czy w takich warunkach, można wychować córkę na dobrego człowieka.
Trzeci aspekt, który mnie zaciekawił to las, natura. Survival "pełną gębą". Mała dziewczynka, która umie skradać się bez wydawania dźwięku. Polowania aby zdobyć pożywienia. Dzikie zwierzęta, piękno natury, ale też jej niebezpieczne strony.
Książka wciąga, jest ciekawa. Polecam.
Cooper wraz z córką Finch żyją w lesie. Dziewczynka nie zna innego życia, wyprawy na polowania i spokój lasu to cały jej świat. Z czasem dziecięca ciekawość daje o sobie znać i Finch zaczyna pytać ojca, dlaczego tu żyją. Dlaczego nie mogą wyjechać na zakupy do sklepu? Jednak taki był plan Coopera, zaszyć się i zniknąć przed przeszłością. Przed czym ucieka Cooper? Czy Finch zrozumie jego zachowanie?
MILCZENIE LASU to bardzo lekki i dobrze napisany thriller. Może nie wywoła gęsiej skórki, a zakończenie nie wbije w fotel, ale czyta się go z dużym zainteresowaniem.
Poprzez narrację pierwszoosobową Coopera czujemy wszystkiego jego emocje. Rozumiemy jego zachowanie i postępowanie. Autorka bez pośpiechu odsłania jego historię i wyjaśnia co go skłoniło do życia z córką w dziczy pośród drzew.
Bardzo podobała mi się również kreacja Finch, rezolutnej 8-latki nie znającej nic innego niż otaczająca natura i cisza. Jak na swój wiek, bardzo dojrzała i pogodzona ze swoim losem. Rozumiałam też jej ciekawość i chęć poznania innego życia.
Autorka w powieści ukazuje, że człowiek potrafi zaadaptować się do każdych warunków.
Jeśli macie ochotę na spokojny thriller bez rozlewu krwi to polecam!
Mam różne myśli na temat tej książki. Z jednej strony jest ona bardzo interesująca - życie w lesie z dzieckiem, to jak oni sobie radzą i wspieraja się nawzajem - kochają, wspomnienia Coopera z wojny, przyjazd Marie. Jednak z drugiej strony bardzo mi się ciągnęła, gdyż właśnie to wszystko poznawaliśmy przez większą część książki, więc brakowało mi w niej akcji. Jednak końcówka, kiedy to Cooper i Finch znajdują cialo rudowlosej, policja zdobyła ich zdjęcia, Cooper postanawia się poświęcić - to wszystko było bardzo wzruszające i po prostu piękne. Kiedy dowiedzialam się co zrobił Szkot byłam bliska płaczu. Także sama nie wiem jak ocenić tą książkę, gdyż z początku te strony troszkę mi się ciągnęły, jednak końcówka była urocza i przez nie moge powiedziec, że książka mi się nie podobała.
Ależ mi się świetnie czytało te powieść.
Musiałam przeczytać na raz, no nie mogłam odłożyć książki nie poznawszy zakończenia.
Rewelacyjna powieść psychologiczna, gdzie nie wszystko jest takim jakim się zdaje i nie wszyscy są tymi, za których się podają.
Do czego jest zdolny ojciec, aby ochronić swoje dziecko ?
Genialna fabuła, dopracowana i przemyślana w szczególikach.
Piękne, bardzo lekkie i niezwykle plastyczne pióro amerykańskiej pisarki.
Czytając byłam wręcz oczarowana klimatem tej powieści i cały czas podskórnie czułam, że zaraz się coś wydarzy.
Zakończenie mnie zaskoczyło, zupełnie go nie przewidziałam.
Poznamy Coopera, mężczyznę, który od siedmiu lat żyje na odludziu w lesie.
Tutaj właśnie, w opuszczonym domu swego przyjaciela stworzył dom dla siebie i ukochanej córeczki Finch.
Żona Coopera zmarła i musi sam wychowywać dziecko.
Wytworzyła się między nimi cudowna nić oparta na miłości i bezgranicznym zaufaniu.
Cooper skrywa mroczną tajemnicę z przeszłości i zrobi wszystko, aby nie wyszła na jaw, bo tylko tak może ochronić Finch.
Dziewczynka nauczyła się żyć w tym pięknym świecie bez ludzi. Tutaj ma za przyjaciół zwierzęta, ptaki i swoją wyobraźnię.
Wymyśliła sobie przyjaciółkę i coraz częściej o niej mówi. Coraz częściej zaczyna też sprzeciwiać się ojcu, nie wiedząc, że zakazy, które stworzył dają jej bezpieczeństwo.
Gdy zapasy żywności się im kończy, a kolejna partia jedzenia nie dociera na czas Cooper musi podjąć ważną decyzję.
Zabiera małą do miasteczka, aby kupić co potrzebne.
Jednak nie będzie to fajna przejażdżka, ponieważ Finch musi się cały czas chować. Bardzo jej się to nie podoba i nie rozumie dlaczego ma się ukrywać.
Poznamy też wścibskiego sąsiada, którego nazywają Szkotem. Ta postać zaskoczyła mnie zupełnie.
Polecam tę powieść, będzie to dobry czas z dobrą książką.
Możesz zapaść się pod ziemię, ale i tak nie uciekniesz przed prawdą.
Rozpoczynając lekturę ,,Milczenia lasu" Kimi Cunningham Grant byłam przekonana, że sięgam po thriller, okazało się jednak, że moje założenie nie do końca było właściwe. Nie do końca, bo faktycznie gdzieś tam element thrillera znalazłam, jednak nie był on dominujący. Jeśli faktycznie musiałabym określić tę powieść, to powiedziałabym, że jest to miks powieści obyczajowej, psychologicznej, thrillera i literatury pięknej. To historia, w czasie której czytelnik cały czas czuje delikatny niepokój, ale jednak to, co w nas ta lektura porusza jest dużo ważniejsze. To książka zmuszająca do zastanowienia się nad tym, co w życiu jest tak naprawdę ważne i co człowiek jest w stanie zrobić, by zadbać o własne dobro. A może inaczej - gdzie jest ta granica, do której działać się powinno. Sporo miejsca poświęcone jest na traumy, jakie w sobie noszą weterani wojenni (jakże aktualny temat w tych czasach!), które przedstawione zostają czytelnikowi w formie retrospekcji. Dzięki nim powoli dochodzimy do zrozumienia aktualnej sytuacji, w której żyją bohaterowie. Ponadto jest to po prostu historia o miłości w jej szeroko rozumianym znaczeniu. To spokojna, zmuszająca do myślenia i współodczuwania historia. Polecam tym, którzy nie potrzebują wartkiej akcji i dużego napięcia, by docenić dobrą książkę.
Przeczytane:2022-04-02, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku,
Mieszkam na wsi i gdzie nie spojrzę tam las lub polany. Mogę obserwować piękne drzewa obsypane pączkami na wiosnę, mieniące się różnorodnymi kolorami jesienią. Zimą miło popatrzeć na korę brzóz i na wiecznozielone sosny. Uwielbiam takie widoki oraz szmer wiatru wśród liści czy ocieranie się o siebie gałęzi. Dlatego też chętnie sięgam po wszelkie książki, w których akcja dzieje się w lesie. A jak jest to thriller psychologiczny, moja radość jest podwójna.
Nasi bohaterzy to ojciec z córką zamieszkujący w domku głęboko w lesie. A właściwie można to nazwać dziczą lub głuszą. Mają tylko jednego sąsiada, który niezmiernie irytuje Coopera. Uważa go nie tyle za natręta, ile obawia się, że z czasem mężczyzna wyda władzom ich miejsce zamieszkania. Cooper i Finch skrywają tajemnicę z przeszłości tak potężną, iż wolą by nikt nie przypomniał sobie o ich istnieniu. Z lasu nie wyjeżdżają wcale. Ośmiolatka nie wie, co to jest sklep, kino. Za przyjaciół ma stado kur i kota. Roczne zapasy przywozi w ustalony dzień kolega Coopera, z którym się znał jeszcze z misji w Afganistanie. Pewnego razu jednak kolega nie zjawia się, zapasy się kurczą, zima zbliża się wielkimi krokami, a po lesie zaczyna krążyć dziewczyna z aparatem fotograficznym. Cooper czuje się osaczany i powoli traci grunt pod nogami…
Lektura od samego początku wzbudza uczucie niepokoju i łaskocze czytelniczą wyobraźnię. Czemu bohater z małą córką zdecydował się zamieszkać w lesie? A raczej w głuszy? Co takiego zrobił, przed czym ucieka? Jak mają na imię demony przeszłości? Historia intryguje, wciąga i zmusza do refleksji. Kłamstwo ma krótkie nogi, a prawda zawsze wychyli się z ukrycia i to w najmniej spodziewanym momencie. W książce jest bardzo mało bohaterów, akcja rozgrywa się przede wszystkim w leśnej głuszy. Podobały mi się opisy przyrody, zwierząt i relacje z naturą. Więź ojca z córką ich wspólna miłość do świata, natury, książek również została bardzo dobrze przekazana. Autorka uwidoczniła to, co powinno być na pierwszym miejscu: nieważne gdzie, nieważne w jakich warunkach, ważne, że z kimś bliskim sercu. Tempo jest niespieszne, co akurat w tej historii jest atutem, ponieważ dzięki temu w pełni można było wczuć się w niezwykły klimat pachnący igliwiem. Zakończenie mnie pozytywnie zaskoczyło.
Książka idealna, by choć na moment oderwać się od rzeczywistości, ale nie nazwałabym jej thrillerem, a nawet kryminałem. Dla mnie to znakomita powieść obyczajowa z tajemnicą w tle.
Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Słowne.