Maus. Opowieść ocalałego

Ocena: 5.13 (8 głosów)

Maus powszechnie jest uważany za najważniejszy komiks w historii. 

Art Spiegelman w formie powieści graficznej opowiedział historię życia swojego ojca, więźnia Auschwitz, Władka Szpigelmana. Równolegle z nią w Mausie sportretował trudy życia z ojcem - Ocalałym z Holokaustu.

Maus to jedna z najważniejszych opowieści o Holokauście, stawiająca trudne pytania, na które Autor próbuje znaleźć odpowiedź w nowatorski sposób. Umiejscawiając realistyczną opowieść w komiksowym medium, stosując przerysowanie i karykaturę, Art Spiegelman zbliżył się, jak nikt inny przed nim, do ukazania swoistej niewyrażalności, monstrualności Holokaustu, a poprzez autobiograficzne odniesienia wytworzył napięcie cechujące najwybitniejsze dzieła literackie.

Żaden komiks w historii tego medium nie doczekał się tylu recenzji - również negatywnych i polemicznych - a przyznanie Spiegelmanowi nagród do tej pory zarezerwowanych dla literatury poważnej (m.in.: National Book Critics Circle Award, Pulitzer Prize), ułatwiło wielu twórcom powieści graficznych dotarcie do czytelników do tej pory unikających komiksów. Jednocześnie Maus stał się komiksem wzorem, pierwszym komiksowym arcydziełem (,,The New Yorker"), z którym krytycy i czytelnicy zestawiają inne dzieła komiksowe, zwłaszcza biograficzne i historyczne.

Maus jest książką, od której nie można się oderwać. Kiedy dwie myszy mówią o miłości, jesteś poruszony, kiedy cierpią - płaczesz. (...) kiedy kończysz Mausa, jesteś nieszczęśliwy, że porzuciłeś ten magiczny świat. - Umberto Eco

Wielki epos w małych obrazkach. ,,The New York Times"

Przed Państwem komiksowa lektura obowiązkowa.

Informacje dodatkowe o Maus. Opowieść ocalałego:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2016-11-15
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788380691346
Liczba stron: 304

więcej

Kup książkę Maus. Opowieść ocalałego

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Maus. Opowieść ocalałego - opinie o książce

Avatar użytkownika - Opowiemci
Opowiemci
Przeczytane:2018-02-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2018,

Nie wyobrażam sobie, aby ten zbiór historii przeżyć Polaka narodowości żydowskiej, Władka Spiegelmana, można by było wydać w innej formie, niż powieść graficzna. Na 300 biało czarnych, podzielonych w formie komiksu stronach zawarta jest cała historia życia człowieka, już legendy, który swoją determinacją udowodnił, że przeżycie w warunkach jakie stworzyła II Wojna Światowa na terenie Polski i Europy to połączenie determinacji, rozsądku, sprytu, wytrwałości oraz szczęścia. Powieść ta, rozpoczynając od formy jej wydania, poprzez treść, układ, kończąc na tematyce uplasowała się na podium najlepszych książek przeczytanych przeze mnie w 2017 roku (choć powieść została wydana w Polsce rok wcześniej, w 2016.)

Art Spiegelman opowiada prawdziwą historię swojego ojca, polskiego Żyda, podczas II wojny światowej. Przedstawia także skomplikowaną relację między ojcem a synem, już w Stanach Zjednoczonych, gdzie rodzice Artiego przybyli tam po wojnie.

Historia składa się z dwóch osi czasu, które przeplatają się ze sobą podczas lektury. Z jednej strony, młody Art Spiegelman idzie do ojca, aby dowiedzieć się o jego doświadczeniach z Holokaustu i napisać o nim swoją następną pracę. Z drugiej strony poznajemy opowieść o Władku, który opowiadając swoją historię w czasie rzeczywistym, na kartach przenosi nas jednak ze sobą do okresu wojennego. Narracja prowadzona na dwóch liniach czasowych jest w tej powieści bardzo pomocna. Kiedy zbyt mocno zagłębiamy się w mroczny świat śmierci, który pochłania nas zewsząd, przenosimy się do czasów powojennych, w których zmęczony od opowiadania ojciec postanawia odpocząć, zabiera nas ze sobą w swój codzienny świat z dala od wojny i cierpienia. To pomaga czytelnikowi pozbyć się typowego żalu towarzyszącego przy literaturze wojennej.

Ilustracje komiksu są czarno – białe o mocnym, szorstkim, ekspresjonistycznym zarysie. Ludzki dramat i okrucieństwo widoczne są nie tylko poprzez dialogi, lecz również poprzez styl ich rysowania.

Maus jest zdobywcą nagrody Pulitzera w 1992 roku, ale to co go najbardziej wyróżnia jest to, iż dał początek powieści graficznej w dziedzinie współczesnej i niezależnej. Ale najważniejszym jest to, że komiks ten nie jest tylko historią, lecz tragedią opowiedzianą przez ocalałego jako głos zbiorowy każdej z osób, która nie przetrwała.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-11-30, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
TEN KOMIKS KRWAWI HISTORIĄ Są dzieła, o których nie trzeba nic mówić, bo już wszystko zostało powiedziane, a i zrobiły to całe rzesze ludzi - zarówno mądrzejszych, jak i głupszych. Ale są też takie dzieła, o których mimo to mówić wciąż się chce. Jednym z nich bezwzględnie jest ,,Maus" Arta Spiegelmana, kameralne komiksowe arcydzieło. Absolutne must read nawet dla tych, którzy opowieści rysunkowych po prostu nienawidzą. Mieszkający w Nowym Jorku Art Spiegelman wpada na pomysł stworzenia komiksu opowiadającego losy jego ojca, Władysława, któremu udało się przeżyć Holocaust. Zaczyna więc wypytywać rodzica o szczegóły życia zarówno tuż przed wojną, jak i w jej trakcie. Ich wspólne, bardzo intymne rozmowy prowadzą obu w przeszłość, na tereny Polski. Pierwsze miłości, spotkanie przyszłej żony, kłopoty z firmą... Nagłe wezwanie do wojska zwiastuje wybuch konfliktu, Władek trafia na front, musi walczyć, musi zabijać, trafia do niewoli, próbuje przetrwać katorżniczą pracę, zyskuje wolność, ale to zaledwie początek. Wojna dopiero się zaczyna, tak jak opowieść. Opowieść ocalałego, którą po latach jego syn, Art, stara się opowiedzieć na swój sposób. Od pierwszego polskiego wydania ,,Mausa" minęło już piętnaście lat. Jego odświeżenie więc to strzał w dziesiątkę ze strony Wydawnictwa Komiksowego, chociaż zarazem bardzo odważny krok. Może nie wszyscy o tym pamiętają, ale przed laty komiks ten wywołał wiele kontrowersji. Winnym było sportretowanie w nim Polaków jako cartoonowych świń. Nie miało znaczenia, że Spiegelman nie zrobił tego by kogokolwiek poniżyć czy obrazić, posypały się oskarżenia o antypolskość, a sam komiks długo nie mógł znaleźć wydawcy - aż w końcu dziennikarz ,,Gazety Wyborczej" zdecydował się opublikować go na własną rękę. Co więcej, kiedy ,,Maus" pojawił się wreszcie na polskim rynku, protestujący palili jego egzemplarza przed redakcją ,,Wyborczej...". Brzmi, jak duża przesada? I tak właśnie jest. Równie dobrze można by uznać, że dzieło Spiegelmana propaguje nazizm, bo Niemcy przedstawieni są jako koty, a koty przecież nie kojarzą nam się negatywnie, prawda? ,,Maus" to jednak nic innego, jak relacja z Holocaustu, prawdziwa i dla wielu pewnie niewygodna, ale tak akurat mogą uznać wszystkie zainteresowane strony - łącznie z bliskimi autora, który przedstawia ojca z jego wadami i złymi stronami. Poza tym to po prostu wielki komiks. Opowieści rysunkowe nigdy nie były szczególnie szanowane na tle innych dziedzin sztuki, ,,Maus" udowodnił, że absolutnie niesłusznie. Że za jego pomocą można opowiadać o najtrudniejszych tematach. I że powieść graficzna może dostać Pulitzera. Zasłużonego zresztą. Komiks Spiegelmana to solidny kawał rzetelnej historii o osobistej tragedii, stanowiącej jednocześnie tragedię całego świata. Porażkę i triumf humanitaryzmu i hartu ducha. ,,Maus" nie ocenia, nie komentuje - ogranicza się do pokazania prawdy, cała reszta jest zbędna. Graficznie w komiksie dominuje mroczna prostota. Cartoonowe przedstawienie postaci dodaje opowieści intensywności. Dziecięca infantylność zderzona zostaje z szokiem i brutalnością, przejmując do szpiku kości. W rysunkach pobrzmiewa także pewna undergroundowa nuta, brud i prostota, które do ,,Mausa" pasują znakomicie. I nie jest to może komiks łatwy, na dodatek podany specyficznym językiem Władka, który angielskiego nigdy do końca nie opanował (ukłony dla tłumacza!), ale wart przeczytania pod każdym względem. Docenili go krytycy zarówno literaccy i komiksowi (ci drudzy przyznali mu m.in. dwie nagrody festiwalu w Angoul?me, Eisnera i Harvey Award), jak również czytelnicy, a album trafił na pierwsze miejsce listy stu najlepszych wg magazynu ,,Wizard" pokonując takie legendy, jak ,,Powrót Mrocznego Rycerza" czy ,,Strażnicy". Sięgnijcie więc koniecznie i przekonajcie się na własnej skórze o jego wartości. Ja ze swej strony polecam gorąco, szczególnie, że zbiorcza edycja została wydana w rewelacyjny sposób w doskonałej cenie. Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/11/30/maus-opowiesc-ocalalego-wydanie-zbiorcze-art-spiegelman/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Regalia
Regalia
Przeczytane:2024-09-24, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2024,

Kolejne dzieło o holokauście, widziane z perspektywy typa, który przeżył. Właśnie fakt, że to z jego perspektywy (a może raczej z perspektywy jego syna?) widzę historię, to nie mam całego kontekstu, który wyniosłam ze szkoły - tutaj wszyscy Niemcy są źli, wszyscy Polacy są łasi na kasę (taaa, naszym zwierzęciem jest świnia),a z tym że niektórzy Żydzi tępią swoich i przechodzą na stronę wroga - a nie, z tym to nie ma problemu.

Ładna kreska, niby uboga, ale za to mimika i przekaz postacią jest bardzo ekspresyjny, dobrze dobrany. Może i nawet wersja kolorowa zepsułaby klimat, bo do tak dołującego tematu pasuje czerń i biel. Ale patrzysz na kadr i widzisz wyraźnie, co się dzieje, a nie jakieś domysły.

Nie rozumiem do końca tak wysokich ocen. Jakby ludzie po raz pierwszy zetknęli się z dramatem ludzi żyjących i ginących podczas IIWŚ. Ja ten temat znam, czasem aż do porzygania wbijany do głowy i może dlatego komiks mnie nie porwał? Może. Natomiast nasuwa mi się kilka pytań: czy fakt, że Ojciec przeżył, daje mu prawo być takim niemiłym draniem dla Mili? Czy fakt, że Ojciec przeżył, ma rzutować na jego życie i jego syna, bo on przeżył a inni nie? I jak długo będę musiała przepraszać za to, że nieznany przeze mnie przodek podczas IIWŚ zachował się bardziej jak zezwierzęcony potwór niż jak człowiek?

Dobra, generalnie to tak: gdyby nie trudny temat i pochodzenie bohatera, to komiks byłby kolejną biografią faceta, którzy przeżył wojnę.

Link do opinii

Nie wiem, jak pisać o czymś, o czym już tak wiele zostało opowiedziane. Nie jest to łatwa lektura, choć komiks czyta się zaskakująco przyjemnie. Coś jest w stwierdzeniu, że "Maus" ma w sobie coś z historii dla dzieci, baśni ze zwierzętami w roli głównej. Głęboka symbolika, którą na pewno będę przetrawiać jeszcze przez dłuższy czas, historia może nie wyjątkowa, ale piękna w nieupiększaniu, w pokazywaniu obozowego życia... Na pewno jestem zadowolona z lektury, choć nie jestem w stanie dookreślić emocji z nią związanych.

Link do opinii
Avatar użytkownika - niepoczytalna
niepoczytalna
Przeczytane:2020-12-02, Ocena: 6, Przeczytałem,

Opowiedzieć niewypowiedziane
Pamiętam, że pierwsza lektura "Maus", którą przeżyłam jakieś dziesięć lat temu, wywarła na mnie ogromne wrażenie. Chociaż sama forma (komiks ze zwierzętami w rolach głównych) wydaje się dość ryzykowna, bardzo szybko okazuje się, że taki zabieg pozwolił opowiedzieć o najkoszmarniejszych wojennych przeżyciach, traumach z pewnego dystansu. Czytelnik poznaje pewną historię, ale raczej złożoną z faktów niż emocji. Do dziś utrzymuję, że jest to najoryginalniejsze i jednocześnie jedno z bardziej poruszających przedstawień Holocaustu.

Problematyka poruszona w "Maus" jest bardziej złożona, niż wydaje się na pierwszy rzut oka. To nie tylko historia zagłady Żydów w obozach koncentracyjnych. To historia wykluczenia społecznego, dramatu rozdzielonych rodzin, uprzedmiotowienia, ale również traumy, która została przelana na pokolenie, które urodziło się po wojnie. Art Spiegelman pokazał jak skomplikowany może być portret osoby ocalałej. Bez wybielania, gloryfikacji. W literaturze najczęściej możemy spotkać opisy samego życia w gettach, obozach lub w ukryciu. Naprawdę niewielu autorów, skupiło się na tym, co wydarzyło się później. Jak żyje człowiek z obozowym piętnem, nie tylko tym na przedramieniu, ale przede wszystkim tym, które na zawsze będzie mu towarzyszyć w jego myślach, wspomnieniach, podświadomości?

Art Spiegelman ukazał bardzo trudną relację z ojcem i życie w cieniu wojennych traum swoich rodziców. Nie jest to obraz wyidealizowany. Syn, który nie może znieść zachowań swojego ojca, ale jednocześnie mający świadomość, że nie powinien go obwiniać, bo nie jest w stanie ocenić, jaką część ojcowskiej osobowości stanowią wady charakteru, a na ile jest to piętno przeżyć wojennych.

"Maus" jest dziełem niezwykłym i wybitnym, ukazującym złożoność problemu Holocaustu i ludzkiej psychiki, która zniosła niewyobrażalne piekło. Wbrew obawom, przedstawienie bohaterów jako zwierząt nie sprawia, że całość prezentuje się niepoważnie czy infantylnie. Wręcz przeciwnie, metafora pozwala ujrzeć, to co najważniejsze.

 

Link do opinii
Inne książki autora
Breakdowns
Art Spiegelman0
Okładka ksiązki - Breakdowns

Breakdowns to kolekcja komiksów z lat 70-tych tworzonych przez Arta Spiegelmana, autora Mausa, zdobywcy nagrody Pulitzera. Legendarna antologia...

Maus - 2 - I tu się zaczęły moje kłopoty
Art Spiegelman0
Okładka ksiązki - Maus - 2 - I tu się zaczęły moje kłopoty

Wydana w 1992 r. druga część Mausa pt. I tu się zaczęły moje kłopoty opowiada dalszy ciąg historii Władka Szpigelmana polskiego Żyda ocalałego z Zagłady...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy