Czy ja naprawdę jestem opętana fizyką i chemią? - pytała samą siebie. Po posiłku przesunęła naczynia na brzeg stołu i otworzyła książkę do matematyki. Czy Jeanne nie wyraziła się właśnie tak albo bardzo podobnie? Rozłożyła przed sobą notatki z dwóch ostatnich wykładów i wygładziła papier. Może i ma rację, ale mnie się to opętanie podoba, myślała.
Mała Mania Skłodowska dorasta w kochającej rodzinie. Od początku jej największą pasją jest nauka, na której potrafi skupić się tak bardzo, że niemal traci kontakt z otoczeniem. Chce wiedzieć, czym są suchoty, które zabiły jej matkę, jak wygląda prąd i czy powietrze składa się z cząsteczek.
Kiedy dorasta w Królestwie Polskim, jedynie nieliczni apelują o wyższą edukację dla kobiet. Ojciec planuje wysłać zdolne córki na studia za granicę, jednak bankrutuje. Przyszłość jednej z najgenialniejszych kobiet w historii świata staje pod znakiem zapytania, a kolejne przeciwności tylko się piętrzą. Maria nie wie, że za kilka lat znajdzie się na Sorbonie, jako jedna z dwustu kobiet wśród dziewięciu tysięcy mężczyzn. Początkowo planuje dokończyć licencjat i wrócić do Polski, lecz ambicja poprowadzi ją inną ścieżką.
Jej życie naukowe jest powszechnie znane - a jaka była prywatnie, jako żona, kochanka, matka i siostra? Jak wyglądała jej droga do pierwszej w historii kobiecej profesury na Sorbonie? I czy wiedziała, że za miłość do nauki będzie musiała w końcu zapłacić najwyższą cenę?
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-07-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Zdecydowanie jedna z moich ulubionych postaci
Maria Skłodowska – Curie i potęga marzeń Susanna Leonard
Zawsze miałam sentyment i ogarniało mnie wzruszenie, gdy słyszałam, czytałam lub rozmawiałam o tej kobiecie. Polka, która rozświetlała świat blaskiem swojej wiedzy. Nigdy inaczej o niej nie myślałam i pozostanę przy tym zdaniu. Wzięcie do rąk biografii pani Marii, było dla mnie zaszczytem i radością, jakby ta książka została napisana właśnie dla mnie i z myślą o mnie.
Urodziła się w czasach trudnych edukacyjnie dla swojej płci. Wszystko było jeszcze w powijakach, młode dziewczyny, bardzo często bez wsparcia dążyły do podnoszenia wiedzy, nauki, poszerzenia horyzontów życiowych nie tylko poprzez wychodzenie za mąż i rodzenie dzieci. Na szczęście dla Marii, ona miała w swoim otoczeniu ludzi, którzy wierzyli w siłę edukacji, także dla kobiet. Poza tym ludzie biedni raczej nie widzieli szkoły od środka, chyba, że w niej pracowali. Rodzina Skłodowskich, nie należała do biedoty, ale też nie była, na rynku zamożności tym samym materialnym wysoko, czego dowodem jest uczucie jakie połączyło młodą Manię z Kazimierzem Żórawskim.
Pięknie się czyta książkę, a raczej płynie przez słowa. Oddałam się mojemu ulubionemu zajęciu z ogromem radości. Autorka wspaniale żongluje frazami, płynnie i z wyczuciem opisuje koleje losów bohaterki, wplata drobiazgi fikcji – bo niby skąd wie jak brzmiały rozmowy. Tym samym stworzyła biografię o naukowcu – człowieku, poczynając od początków jego/jej życia, bez pompatycznego trzymania się sztywno zasad naukowego podejścia.
Jeszcze jedno, zawsze drażni mnie… Maria Curie – Skłodowska.
"Dostanie imię po moim kraju, będzie się nazywał polon".
Niezwykle mocno doceniam walor wszelkich zbeletryzowanych literacko opowieści o ludziach, którzy zbyt często spoglądają na nas zza pozbawionych emocji biografii i lekcji historii. Takie książki dają bowiem nam, czytelnikom niepowtarzalną szansę poznać wybitne osobowości, które ożywają na ich stronach, stając się ludźmi z krwi i z kości. Jedni kochają za mocno, inni poświęcają się sztuce, a jeszcze inni, jak Maria Skłodowska-Curie zostają opętani fizyką i chemią.
Rok 1926. Marie Skłodowska-Curie odwiedzając na cmentarzu swojego ukochanego męża Pierre'a, opowiada napotkanym tam kobietom część historii swojego życia. Od tego, jak z ciekawej świata Mani, dorastającej w Królestwie Polskim, która zbyt wcześnie straciła matkę, stała się studentką na Sorbonie. Droga do Nobla okazała się wyboista i pełna wyrzeczeń, a do tego naznaczona najwyższą ceną za miłość do nauki.
Dzięki książce Susanny Leonard, postać tak nietuzinkowej osoby, jaką niewątpliwie była Maria Skłodowska-Curie, stanie się wam bliższa, bardziej ludzka, a może nawet okaże się jedną wielką inspiracją do pokonywania życiowych przeszkód. Autorka kreśli bowiem epicką opowieść o jednym z najwybitniejszych kobiecych umysłów w nauce, pokazując jak długa i trudna była jej droga do sukcesu. Droga naznaczona bankructwem ojca, dorastaniem w zniewolonej ojczyźnie, a potem ciągłym umniejszaniem roli kobiety w akademickim świecie. Droga, której symbolem trudności staje się przeklęty i "wszechobecny Iwanow". Beletrystyczna forma tej biografii to chyba najlepszy sposób na uchwycenie tego wymiaru życia naszej noblistki.
Książka ta niewątpliwie odpowiada na pytanie, jaką matką, żoną i uczoną była Maria Skłodowska-Curie. Ale przede wszystkim, czytelnik wraz z bohaterką doświadcza tego, co w tamtych czasach spotykało kobiety. To bowiem przede wszystkim opowieść o kobiecie będącej jedną z dwustu przedstawicielek płci żeńskiej na Sorbonie wśród pokaźnej liczby dziewięciu tysięcy mężczyzn. O kobiecie, której uczeni z własnego środowiska jawnie okazywali lekceważenie. O kobiecie, kochającej swojego Pierre'a i córki. Trzeba przyznać, że płaszczyzna ukazująca ówczesny stosunek do kobiet robiących naukową karierę dla współczesnego czytelnika okazuje się szokująca w wielu aspektach, nie do przyjęcia i wręcz nie do uwierzenia. Tym bardziej więc, wielki szacunek wzbudza ambicja Marii o niebyciu tylko "jakąś młódką bez doktoratu (...) jakąś kobietą".
Susanna Leonard zastosowała ciekawy zabieg kompozycyjny, gdyż całą książkę podzieliła na trzy główne części, w których przeplata się przeszłość noblistki z jej aktualnym życiem. Dzięki temu czytelnik czuje, jakby to ona sama opowiadała mu historię swojego życia. Historię pełną dramatów i uniesień, sukcesów i porażek, której epicka forma dodała atrakcyjności, a sama postać tej wybitnej uczonej została ukazana w szerokim i zróżnicowanym kontekście społecznym.
"Maria Skłodowska-Curie i potęga marzeń" to literacki obraz odkrywczyni polonu i radu na wskroś przejmujący, bo z jednej strony pokazujący ludzką, nieidealną twarz noblistki, a z drugiej perfekcjonizm badaczki i jej genialny umysł. Po lekturze tej książki, postać Marii Skłodowskiej-Curie już nigdy nie będzie mi się kojarzyła wyłącznie z chemią i fizyką, gdyż za sprawą jedwabnej chustki z mandalą z niebieskich kwiatów, nasza wybitna uczona zyskała ludzką twarz, którą warto poznać.
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/