Dwoje ludzi, niesforny labrador, kilka tajemnic i gorące spotkania
Kate poznajemy w momencie, gdy pijana wbiega na ścianę, by przedostać się na słynny peron 9 i 3/4. Taka właśnie jest: żywiołowa, radosna i spontaniczna. Pewna tajemnica z przeszłości kładzie się jednak cieniem na jej życiu i sprawia, że dziewczyna boi się zakochać. Wszystko może się zmienić, gdy przypadkiem znajduje na ulicy psa. Właścicielem labradora okazuje się przystojny Scott Weasly. Czy jego urok stopi lód w sercu Kate? Czy kilka przypadkowych spotkań wystarczy, żeby fascynacja przerodziła się w namiętność?
--
Katarzyna Bester znana jest z romansów pisanych z przymrużeniem oka, pełnych humoru i zwrotów akcji, które zawsze prowadzą do gorącego finału. Bohaterowie powieści ,,Mam coś twojego" popełniają błędy, są roztargnieni i mają swoje wady, ale właśnie dlatego tak bardzo się ich lubi! Ta historia jest jak pikantna komedia romantyczna, w której każdy chciałby zagrać główną rolę.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-04-14
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 224
Język oryginału: polski
Okładka przedstawia zapatrzonego gdzieś mężczyznę. Być może właśnie nim jest Scott... Kto wie. Nie zapiera tchu, bo jest zwyczajna, wiele takich okładek widzimy na co dzień. Jest satynowa w dotyku, co moim zdaniem na plus, lubię takie. :) Posiada skrzydełka, które stanowią dodatkowe zabezpieczenie przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka słów o autorce, a na drugim polecajkę. Kremowe strony, czcionka odpowiednia dla oka, literówek brak, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane.
Moje pierwsze spotkanie z autorką przebiegło nie najgorzej. Czytało się szybko, bez blokad, lekko i przyjemnie. Więc strona za stroną znikały w szybkim tempie, nie miałam jednak dłuższej chwili, bo pewnie przeczytałabym ją na "raz". Ma niewiele ponad dwieście stron, więc nie jest to dużo. Ciekawa byłam tej historii, po samym opisie można było wiele oczekiwać, poza tym, Gabrysia z quiet.corner.of.florisia jest jej patronką, dlatego tym chętniej zabrałam się za czytanie. Był otu kilka spraw, które... wprawiły mnie w konsternację. Ogólnie to z tyłu książki mamy trzy na pięć różowych płomieni, więc książka powinna być gorąca, ale nie aż tak. I czy była... Nie czuję tego zbytnio...
To, co wprawiło mnie w konsternację, to że główna bohaterka, dorosła kobieta, wbiega w ścianę na stacji, żeby dostać się na peron 3/4... Tak, nawiązanie do Pottera, jednak dla mnie to było... głupie? Nieodpowiedzialne? Tego się nie spodziewałam, ale postanowiłam, że poczytam dalej, na pewno będzie lepiej. Później nasza dziwna Kate gubi kulki gejszy, zapomina o nich... I nie używa ich przez całą historię, czy może ja to pominęłam? Może już zdążyłam zapomnieć? Chociaż mi się nie wydaje. Irytowała mnie ona, chociaż kiedy była w pracy - podobały mi się te chwile. Widać było, że potrafi zajmować się zwierzakami, że kocha je całą sobą - za to dla niej na plus.
Z kolei Scott... to taki ideał, jakich... na rynku wydawniczym wielu. Chociaż to, jak zamiast walczyć o kobietę, to się poddaje, to średnio wypadł do obrazka idealnego faceta książkowego. Czasami wydawał mi się zbyt dobry.
Spodobało mi się nazwanie przez przyjaciółkę Kate kota. Za każdym razem śmiałam się w myślach z takiego imienia i kręciłam głową.
Na minus wątek Davida, byłego naszej głównej bohaterki. Szkoda, że pisarka nie pociągnęła tego. Kilka dodatkowych spraw, mącenia przez niego na pewno wypadłoby dobrze, a tak to ta książka była z tych średnich, nie robiąca większego wrażenia i do przeczytania, a następnie zapomnienia.
Nie czułam tutaj jakichkolwiek emocji, a całość w miarę szybko parła do przodu, że nie dłużyła mi się zbytnio. Niemniej jednak coś czuję, że za kilka dni całkiem o niej zapomnę...
Myślę, że na pewno odnajdą się w niej osoby lubiące romanse, erotyki. Ci, którzy potrzebują przerywnika od cięższych lektur czy też niezobowiązującej, krótkiej historii - ta wpisuje się jak ulał. Tę, jak i inne z kategorii bestseller znajdziecie na stronie księgarni internetowej TaniaKsiazka.pl.
Nie była zła, ale tez nie mogę Wam z czystym sercem jej polecić, bo średnio wpasowała się w mój gust niestety. Jednak zachęcam Was do zapoznania się z opiniami innych czytelników, jest ich wiele pozytywnych, więc bardzo możliwe, że to ja jestem wybredna. :)
Jak ja się cieszę, że trafiłam na tę książkę! Na pewno trafi ona do rankingu najlepszych książek przeczytanych w tym roku. To nie jest moje pierwsze spotkanie z tą autorką. W tamtym roku na łopatki rozłożyła mnie inna jej książka, a mianowicie "Świąteczne nieporozumienie". Uwielbiam poczucie humoru autorki! Jest po prostu genialne!
Kate pracuje w hotelu dla psów. I nie ufa facetom. Przez swoje niezbyt przyjemne doświadczenie z nimi. Ale jest naprawdę lojalną przyjaciółką i lubi swoją pracę. Gdy na jej drodze staje Scott Wesley wcale nie ma o nim dobrego zdania. Bo jak można zgubić własnego psa! Jednak gdy on ratuje ją z niezłych opresji, a na dodatek zwraca zgubione przez nią kulki gejszy (wcale nie żartuję 🙊) myślę, że możemy oczekiwać niezłego romansu..
Od pierwszego rozdziału pokochałam Kate. Jej poczucie humoru jest zarąbiste! A pomysły jeszcze lepsze. No bo jak można próbować być Harrym Potterem i dostać się na peron 9 i ¾. Otóż Kate może. Śmiałam się przy tej książce na głos! I to ja, co zawsze jestem strasznie krytyczna i wyczulona na najmniejsze przegięcie w którąś stronę! I strasznie się bałam czy autorka podoła i po świetnej książce świątecznej również stworzy coś co będzie się czytało jednym tchem. Uważam, że wyszło jeszcze lepiej niż się spodziewałam. Połączenie romantycznej historii z nutką pikanterii i świetną komedią. Tę książkę po prostu trzeba przeczytać. I można napisać coś fajnego? Bez zadęcia, z poczuciem humoru idealnie wyważonym oraz fajnymi bohaterami? Można! I bardzo się cieszę, bo przy tym zalewie książek polskich autorów trudno ostatnio znaleźć taką perełkę. Pani autorko ja chcę więcej! I poproszę dłuższą książkę! Bo ledwie się zakocham w historii ona się już kończy! I kolejną książkę biorę w ciemno.
Czy ktoś z Was czasem nie zgubił pieska? Wabi się Marley:)
....
Oj...
Nikt nie jest chętny?
Jego właściciel jest wysokim przystojniakiem i wiecie co? On pisze książki!
Czyż to nie cudowne połączenie? Przystojniak kochający zwierzaki i na dodatek jest autorem!
Kto z Was ma ochotę aby zaopiekować się tym psiakiem i przy okazji jego właścicielem?
Zgłoszenia przyjmuję w komemtarzu pod tym postem😁🙈
To co zrobiła @katarzyna_bester tą powieścią jest niemożliwe! Kupiła moje serce nie wspominając o tym, że co chwilę parskalam śmiechem😁 nie na daremno w dedykacji jest napisane, że autorka dziękuję za każdy wywołany uśmiech podczas lektury😁 mój nie schodził z buzi przez cały czas:)
Teksty głównej bohaterki Kate - dziewczyny, która pracowała w hotelu dla zwierząt były świetne! A wplecione teksty o Harrym Potterze kupiły moje serce podwójnie. Mogłabym się zakumplować z Kate-chciała przedostać się do Hogwartu! Mogłabym jej z chęcią potowarzyszyć, bo bidulce samej się nie udało. Chyba użyła nieodpowiedniego zaklęcia😹😂
Dziewczyna ma złe wspomnienia ze swoim byłym chłopakiem przez co nie chce nowego związku....I...
Dziewczyny co z Wami?
Żadna nie zgłasza się po Scotta?
No cóż...
Za późno...
Przez to że Marley się zgubił znalazła go Kate i zaprowadziła go pod odpowiedni adres..I wtedy... Kate i Scott poznali się:) A jak ich losy potoczyły się dalej... to tylko wiem ja i ktoś kto jest już po lekturze 😁🙈
Zatem.. jeżeli jeszcze któraś ma ochotę poznać uroczego Pana autora to odsyłam do lektury "Mam coś Twojego". Świetna książka przy której humor poprawi Wam się na 100%
Polecam!
Gratulacje dla autorki. Świetna książka Pani Kasiu!❤
Kate, bohaterka powieści "Mam coś twojego", nie zna historii o nastoletnim czarodzieju. Jest za to bardzo dobrą przyjaciółką i pomaga swojej kumpeli podnieść się po rozstaniu. A co najlepiej pomaga na smutki i troski? W przypadku dorosłych ludzi często jest to alkohol. Dziewczyny idą do klubu, upijają się, a potem Kate zalicza spotkanie ze ścianą, na słynnym peronie dziewięć i trzy czwarte.
A to dopiero początek. Jakiś czas później Kate znajduje na ulicy psa, wkrótce poznaje jego właściciela - Scotta Weasley'a.
Jak potoczy się ich znajomość? Czy będzie ciąg dalszy?
"Mam coś twojego" to przezabawna i wciągająca historia, o dwojgu ludzi, którzy przypadkiem się poznają. Zaczynają się ze sobą spotykać, poznają się lepiej, i czują, że coś ich do siebie przyciąga. Tylko czy Kate odważy się zakochać?
Bardzo polubiłam główną bohaterkę, która jest żywiołowa, szalona, silna i odważna. Kocha zwierzęta i jest świetną córką, siostrą i przyjaciółką. Bardzo podobały mi się jej relacje rodzinne. W domu jej rodziców czuć było miłość, troskę, zrozumienie. Wszyscy dobrze się rozumieli i lubili spędzać ze sobą czas.
Wydawało się, że Kate nie może na nic narzekać, niestety wydarzenia z przeszłości wpłynęły na jej psychikę. Teraz dziewczyna boi się zaangażować uczuciowo. Czy zaufa przystojnemu Scottowi?
"Mam coś twojego" to lekka powieść, którą szybko się czyta. Mnie zajęło to dosłownie dwie godzinki. Świetnie się przy niej bawiłam. Było śmiesznie, pikantnie i seksownie. To optymistyczna książka, która poprawiła mi humor.
Labrador Marley skradł moje serce ❤️.
Polecam serdecznie 😀.
Hi, hey,hello...
@katarzyna_bester uwielbiam ❤❤ jej książki biorę w ciemno i wiem, że się nie zawiodę. Kocham jej poczucie humoru.
Książka "Mam coś twojego", ale to było dobre.
Tak właśnie takiej książki potrzebowałam. Ciepłej powieści romantycznej z dużym pokładem pozytywnej energii.
Uwaga! Ta książka jest uzależniająca, wciągająca i przezabawna. Uśmiech nie schodził mi z buzi...
Po prostu zakochałam się 😍. Od pierwszych stron wsiąkłam w tę historię bez reszty. Nie mogłam się oderwać, miałam ochotę czytać, czytać i czytać... a tu nagle koniec. Żal było kończyć 🤗. Jak dla mnie rewelacja. Szkoda tylko, że jest taka krótka.
Gdy zły humor macie, to Kasię Bester czytajcie.
🐕🦺🐕🦺🐕🦺Recenzja🦮🦮🦮
"Mam coś Twojego"- Katarzyna Bester
Katarzyna Bester, jak dla mnie jest mistrzynią przezabawnych komedii romantycznych.
Na żadnej inny książce, tak się nie śmiałam jak na tej, oczywiście nie zabraknie także pełnych romantyzmu i namiętności scen.
Katie jest jak dla mnie bohaterką z którą można się zaprzyjaźnić. Jest strasznie bezpośrednia, szczera, szalona a jej zabawne teksty, przekomarzanki i sarkastyczne wypowiedzi powodowały wielki wybuch śmiechu, ale oprócz tej szalonej strony posiada także stabilną i odpowiedzialną. Kate wie czego chce, pomimo przykrej przeszłości, żyje pełnią życia.
Tej bohaterki nie da się nie lubić. Jest także strasznie lojalna, zawsze stoi w obronie swoich przyjaciół i nie zawaha się skopać tyłka komuś kto krzywdzi jej najbliższych. A jej miłość i pomoc zwierzętom czuć w każdym jej spotkaniu lub wypowiedzi.
Scott na początku to bardzo tajemniczy mężczyzna, ale z czasem zaczynamy go coraz bardziej poznawać. Pod tą aurą tajemniczości kryje się troskliwy, opiekuńczy, szarmancki i zabawny facet. Nie zabraknie także tej seksownej strony. W tym przypadku jest niezwykle charyzmatyczny. Scott jest mężczyzną z którym chciałoby się spotykać, rozmawiać i spędzać czas. Można powiedzieć, że byłby idealnym partnerem.
Relacja Scotta i Kate to bardzo lekka romans, który każda z nas chciałaby przeżyć. Zwyczajne randki zaprawione świetnym humorem, rozmowy dzięki którym się lepiej poznają oraz sceny intymne, które nie jedno serce przyprawią o drżenie.
A nawiązanie do Harrego Pottera idealnie pasuje do całej historii. A ta sytuacja na peronie, mistrzostwo. Tylko Kate mogła wpaść na taki szalony pomysł.
Na zauważenie zasługują także postacje poboczne, które tylko wzmacniają akcję i powodują, że jeszcze lepiej się ją czyta.
Uwielbiam historie autorki, bo tworzy dla Nas niby zwyczaje historie, z życia wzięte, ale jest w nich taki niesamowity urok, że nie da się od nich oderwać. Podziwiam autorkę, że potrafi wykreować tak prawdziwych i rzeczywistych bohaterów, z którymi można się zaprzyjaźnić, a przy ostatniej stronie, już się za nimi tęskni.
Pomimo, że książka ma trochę więcej niż 200 stron, to każda kartka jest zapewniona taką ilością ciekawych, zabawnych ale i smutnych scen, że czytanie jej mija w oka mgnieniu.
Kolejna świetna pozycja na poprawę humoru, uśmiech nie zejdzie Wam z twarzy.
Gratuluję cudownej książki, już nie mogę się doczekać kolejnych historii, które wyjdą z pod Pani ręki ❤❤
10/10🐕
Kate Summers pracuje w hotelu dla zwierząt. Ma przy sobie przyjaciółkę od serca, Amy, która jest dla niej niczym siostra. Brat jest policjantem i spotyka się z Emmą. Rodzice wspierają Kate, ale nie znają szczegółów jej ostatniego związku. To on sprawił, że odstawiła mężczyzn i boi się zaufać. Pewnego dnia znajduje labradora. Postanawia odprowadzić go do właściciela. I tak poznaje przystojnego Scott'a Weasley'a. Czy uda mu się zburzyć mur, który zbudowała wokół siebie Kate? Czy ona mu zaufa? Jakie są jego zamiary? Czy ta żywiołowa i energiczna kobieta wpuści mężczyznę do swego serca?
Czytałam dwie poprzednie książki autorki. Dostarczyły mi wielu wrażeń i dobrze je wspominam. Stoją w biblioteczce na półce i czekają na swe siostry. Od początku spodobał mi się styl, w jakim autorka pisze. Romantycznie, humorystycznie, potrafi zagmatwać i poruszyć istotne kwestie. A wszystko to w przyjemny dla oka rezultacie. Książki Kasi podnoszą na duchu i dodają otuchy. Dają nadzieję, motywują do odwagi a przy tym bawią i rozweselają. Tym razem autorka dołożyła wątek, który mrozi krew w żyłach. Wszystko się ze sobą zgrabnie przeplatało. A zaczęło się niewinnie od imprezy i zderzenia ze ścianą. To był moment, kiedy pierwsza niekontrolowana salwa śmiechu wystrzeliła. Później było tylko z górki. Śmiałam się momentami do łez. A wszystkie winna główna bohaterka. Rozrywkowa, wesoła, Żywiołowa i niezwykle temperamentna. Empatii od niej można się uczyć. Ma fajne podejście do życie. Niby na luzie, niby na wesoło, nie smuci się. Z jednej strony to całą ona - cieszy się z każdej drobnostki. Z drugiej to taka jakby maska w związku z jej ostatnim związkiem. Jest odważna i czerpie z życia garściami. Mówi co myśli a dobór słów nie raz szokuje. Bardzo fajna i ciepła postać. Scott od początku jawił mi się jako jej bezpieczna przystań. Tylko ile można postać mężczyznę w tak krótkim czasie? Troskliwy, zabawny i otwarty mężczyzna, który uwielbia psy. Nie dominuje ale i nie daje się zahukać. Zna umiar i pragnie symbiozy w związku. Spodobał mi się. Przez cała powieść nie znalazłam niczego, co działałoby na jego niekorzyść. Burzliwa relacja rozgrzewa od samego początku. Spala i dosłownie daje do pieca. Jest ostro i goręcej niż u samego diabła. Autorka zadbała o każdy szczegół. O każdy element, by był spójny z całością. Choć jest szczegółowo, to wcale nie wieje nudą Opisy nie przytłaczają. Są ciekawe i wiele wnoszą. Dialogi natomiast jakby samym pisane życiem. Jakby faktycznie wypłynęły z ich ust. Cala historia jest realna. Niby wesoła i humorystyczna, z przymrużeniem oka ale ważne aspekty również znalazły tu miejsce Poza trudnością w obdarzaniu zaufania także troska o zwierzęta, odpowiedzialność, realizacja marzeń czy wsparcie najbliższych. Spędziłam z nią przyjemne chwile. Choć strasznie żałuję, że taka krótka. Aż się prosiło o rozbudowanie fabuły. Chociaż pociągnięcie wątku z eks głównej bohaterki. Wyjaśnić wszystko i doprowadzić sprawę do końca. Pomarudziłam ale tylko dlatego, ze pozostał mii spory niedosyt i że na serio to baaardzo fajna lektura. Bardzo spodobała mi się także rodzinka głównej bohaterki oraz Helen - normalnie czad. Od początku ta powieść przypadła mi do gustu a w miarę czytania apetyt na nią rósł. Naszpikowana emocjami, erotyzmem i humorem powieść, obok której nie można przejść obojętnie. Jeśli czytaliście "Świąteczne nieporozumienie" oraz "Słodkiego kłamcę" i przypadły Wam one do gustu, to ta również dostarczy Wam podobnych wrażeń. A być może nawet okazać się lepszą od swych poprzedniczek.
Polecam.
„Mam coś twojego” to moje drugie spotkanie z twórczością Katarzyny Bester. Pierwszą powieścią autorki, którą miałam okazję czytać, było „Świąteczne nieporozumienie”. Tym razem wiedziałam już z grubsza, czego mogę się spodziewać, a na pewno liczyłam na ten sam świetny humor, który odnalazłam w poprzedniej powieści. I nie zawiodłam się. Po raz kolejny jestem zauroczona tym, co znalazłam w powieści Kasi.
Kate Summers to młoda, żywiołowa i nieco szalona pani weterynarz. Kocha zwierzęta, pracuje w hotelu dla zwierząt, gdzie prawie w pełni się realizuje. Prawie, bo do pełni szczęścia brakuje jej silnego męskiego ramienia. Sama nigdy się do tego nie przyzna, bo przeżyła w życiu coś, co skutecznie zniechęciło ją do płci przeciwnej. Pewnego dnia na drodze Kate staje Marley, piękny, ale też niesforny labrador. Widać, że pies uciekł właścicielowi, nie wygląda na bezpańskie zwierzę, jest zadbany i widać, że jest czyjś. Właścicielem psa okazuje się nieziemsko przystojny Scott Weasley. Nogi Kate miękną za każdym razem, kiedy Scott pojawia się w hotelu. W końcu Kate ulega mężczyźnie i daje się zaprosić na kawę. Chociaż wyraźnie iskrzy między młodymi, Kate wie, że nie będzie z tego nic więcej oprócz przyjaźni, bo przecież w życiu Scotta jest tajemnicza Hellen i z tego, co widzi Kate, kobieta zajmuje w nim ważne miejsce. Jak skończy się znajomość Kate i Scotta? Czy Marley pomoże swojemu panu zdobyć serce Kate?
Kate poznajemy w momencie, kiedy wyprasza z mieszkania przyjaciółki jej niewiernego chłopaka. Robi to w taki sposób i używa takich słów, że od razu zakochujemy się w tej postaci. Już po przeczytaniu pierwszego akapitu wiedziałam, że to będzie dobra historia. I nie pomyliłam się. Później jest jeszcze ciekawiej. Aby pocieszyć koleżankę, Kate wybiera się z nią do klubu, tam opróżniają kieliszek za kieliszkiem, po czym Kate wpada na genialny pomysł. Stwierdza, że skoro Harry’emu udało się wbiec w ścianę między dziewiątym a dziesiątym peronem na King’s Cross i dostał się na ukryty peron dziewięć i trzy czwarte, nie ma opcji, żeby jej się nie udało. Tym przemiłym akcentem, kiedy ta ułożona, wykształcona kobieta wali głową prosto w ścianę rozpoczyna się ta niesamowita, obfitująca w genialny humor i nieoczekiwane zwroty akcji opowieść.
Kate jest bohaterką, której nie da się nie polubić. Zaskarbiła sobie moją sympatię od razu, kiedy wzięła w swoje ręce sprawę zdradzanej przyjaciółki. Dziewczyna jest z jednej strony bardzo poukładana, wie, czego chce od życia. Z drugiej jest zwariowana, szalona wręcz, ale też radosna, spontaniczna. Czerpie z życia całymi garściami, lubi się bawić, ale też umie dostosować się do sytuacji. Kiedy trzeba jest odpowiedzialna i zorganizowana. Troszczy się o innych, zarówno o ludzi, jak i o zwierzęta. Tę jej miłość do czworonogów widać w tej książce i czuć. Duży plus dla autorki za to, że potrafiła stworzyć tak empatyczną, ciepłą bohaterkę. Teksty Kate rozwalają system. Dziewczyna ma cięty języczek i nie przebiera w słowach. Jednocześnie trafiają one w punkt i można przy nich boki zrywać. Kate to jedna z takich kobiet, z którą od razu chciałoby się zakumplować. Fajnie została przedstawiona w książce relacja Kate z przyjaciółką, ale też z rodziną. Ta rodzinna więź spodobała mi się szczególnie. Tak otwartych osób, wspierających się mimo często trudnych okoliczności, będących za sobą w każdy możliwy sposób, dawno w literaturze nie spotkałam. Potrafiłam sobie wyobrazić, jak fajnie jest spędzać czas w takim towarzystwie, jak łatwo się wśród tych ludzi odnaleźć. Autorka ma dobry zmysł obserwacji, dzięki czemu jest w stanie wykreować tak bardzo prawdziwych bohaterów, obdarzonych charyzmą i wdziękiem. Po raz kolejny się z tym spotykam w jej twórczości i po raz kolejny chylę czoła. Bohaterowie są wspaniali, chociaż żaden z nich nie jest krystaliczny. Łatwo się z nimi utożsamić, łatwo ich polubić, łatwo się do nich przywiązać i ciężko z nimi rozstać. Scott, który nagle pojawia się w życiu Kate, jest bardzo tajemniczym mężczyzną. Nie zdradza o sobie zbyt wiele. Kate bardziej domyśla się, jak może wyglądać jego życie. Później oczywiście dowiaduje się o nim więcej, ale zanim to nastąpi, czytelnik zostaje zasypany serią zabawnych sytuacji z udziałem tej dwójki. I nie tylko zabawnych. Za Kate ciągnie się nieciekawa przeszłość w postaci faceta, który bardzo ją zranił. Ta przeszłość niespodziewanie ją dopada. Całe szczęście, że Scott jest wtedy w pobliżu, bo aż strach pomyśleć, jak mogłoby się to skończyć. Przez tę trudną przeszłość Kate jest bardzo oszczędna w uczuciach, ma problem z zaufaniem drugiemu człowiekowi, szczególnie mężczyźnie. Kiedy pojawia się Scott, mur, który wokół siebie zbudowała, powoli zaczyna się kruszyć. Jednak, aby zburzyć go całkowicie, potrzeba będzie czegoś więcej.
„Mam coś twojego” to romantyczna, urocza, ciepła i piękna historia, chociaż nieco schematyczna i przewidywalna. W tym przypadku nie jest to wadą, a zaletą, bo wykorzystać utarty schemat i zrobić z tego coś tak bardzo swojego wcale nie jest łatwo. A autorce udaje się to za każdym razem. Uwielbiam stworzonych przez nią, tak bardzo prawdziwych bohaterów: Kate, Scotta, Marleya, Kozę, bohaterów pobocznych (z wyjątkiem byłego Kate) i ich historię, która angażuje, intryguje, zaciekawia i dostarcza takich emocji, których na próżno szukać gdziekolwiek indziej. Kocham też wszystkie zwierzęce wątki w książce, absolutnie zniewalający humor i lekkie pióro autorki, dynamiczną akcję, autentyczne i naturalne dialogi, a także zmysłowe napięcie między bohaterami. Jeśli lubicie gorące sceny, również pod tym względem książka Was nie zawiedzie. Wprawdzie na te najmocniejsze momenty trzeba trochę poczekać, ale warto, bo w powieści aż wrze od skrywanych namiętności, a napięcie, które jest między bohaterami, można odczuć w każdej chwili ich rozwijającej się relacji.
Życzę tej książce i jej autorce, aby szybko zdobyły szerokie grono wiernych czytelników. Bardzo się cieszę, że mogłam objąć tę pozycję swoim patronatem medialnym i że z czystym sumieniem mogę ją Wam polecić. Jeśli szukacie lekkiej, zabawnej i wciągającej komedii romantycznej sięgnijcie po „Mam coś twojego”. To powieść, która na długo pozostanie w Waszych sercach. Bardzo polecam!
Sięgnęłam po tę książkę trochę skuszona zapowiedzią, w której nie brakowało nawiązań do Harry'ego Pottera, którego uwielbiam.
Wieczór, a właściwie noc - Dworzec Kings Cross, znakomicie wszystkim znana ściana między peronami dziewiątym i dziesiątym oraz wielki siniak i niesamowity ból głowy.
Muszę przyznać, że nie pamietam kiedy przy jakiejś książce aż tak głośno się śmiałam.
Kate to kobieta po przejściach. Nie ufa mężczyznom i ma do tego doskonały powód, a wszystkich przedstawicieli płci przeciwnej, którzy stają na jej drodze szybko wyrzuca ze swojego życia (i życia swoich przyjaciółek) przy pomocy ciętych ripost i wulgaryzmów i tekstów, które skutecznie odstraszyłyby nawet tych najbardziej zawiniętych. Ale zupełnie nie ma co się jej z tego powodu dziwić. Wręcz można bardzo szybko polubić ją za jej bezpośredniość i brak umiejętności owijania w bawełnę.
Jej nieufność w stosunku do mężczyzn zaczyna łagodnieć, kiedy na jej drodze staje Marley - uroczy piesek jeszcze bardziej uroczego właściciela imieniem Scott, który w swoim życiu również dużo przeszedł, ale są to zupełnie innego rodzaju przeżycia.
,,Mam coś twojego" to piękna historia miłośna, która rozpoczęła się od zbiegu okoliczności, a która opowiada o zaufaniu, otwieraniu się na nowe relacje mimo złych doświadczeń. Pozwala uwierzyć w to, że gdzieś tam we wszechświecie na każdego czeka miłość. Trzeba tylko w to wierzyć i pozwolić jej rozkwitnąć w odpowiednim momencie.
"Mam coś twojego" to komedia romantyczna, którą wyczuwa się już od pierwszych zadań. Lekka, przyjemna i zabawna historia zwariowanej dziewczyny z tajemniczą i gorzką przeszłością, która ma nietuzinkowe pomysły. Bardzo sympatycznym wątkiem są tu zwierzęta, z racji tego, że Klara pracuje w gabinecie weterynaryjnym i w hotelu dla zwierząt. Są one obecne w jej życiu w różnych sytuacjach i często bywają łącznikiem między szukającymi siebie ludźmi. Główna bohaterka wzbudza wiele pozytywnych uczuć swoim nietuzinkowym zachowaniem, impulsywnymi reakcjami, komentarzami i zabawnymi sformułowaniami. Historię opowiada nam ona bezpośrednio, często stosując dosadne słowa, ale one nie są przesadzone, lecz oddają świetnie jej charakter z przysłowiowym pazurem.
To romans z pikantnymi epizodami, wciągającą fabułą i z przewidywalnym zakończeniem, dlatego jest to idealna lektura na wakacje i dla wszystkich tych, którzy lubią spędzić czas przy lekkiej historii zabarwionej humorem.
Cała recenzja: https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2021/06/811-mam-cos-twojego.html
„Mam coś twojego” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Katarzyny Bester, ale spotkanie bardzo udane. Książka jest urzekająca, błyskotliwa i lekka. 100% komedii romantycznej w znakomitym wydaniu!
Kate jest oddaną przyjaciółką, zaufaną pracownicą, kochającą córką i siostrą. Stara się iść przez życie z radością mimo, że jej bagaż doświadczeń i bolesnych rozczarować jest dość ciężki. Jej życie jest pełne miłości i przyjaźni a mimo to wciąż boi się otworzyć i znaleźć swoją drugą połówkę. Kiedy wracając z pracy trafia na zagubionego labradora rzeczą naturalną jest, że Kate spieszy z pomocą. Właścicielem psa okazuje się uroczy i przystojny Scott Weasley. Los płata obojgu figla i co chwilę stawia ich na swojej drodze. Scott z seksownego nieznajomego awansuje na powiernika, przyjaciela, obrońcę i być może kochanka. Wystarczy, aby Kate chociaż na chwilę otworzyła swoje serce… to wystarczy, aby wzbudzić miłość i oddać się pożądaniu. Czy niepewność młodej kobiety nie wpłynie na rozwój świeżego związku?
Katarzyna Bester pisze lekko i zabawnie. Podczas lektury nie jeden raz wybuchłam śmiechem. Perypetie Kate dostarczyły mi niemałych wrażeń i poprawiły humor. To jedna z tych bohaterek, która swoją dobrocią oraz brawurą podbija serca czytelnika i sprawia, że chce się z nią zaprzyjaźnić. Powiem szczerze, że bohaterowie są ogromnym atutem tej książki. Każdy na swój sposób barwny i wyjątkowy. Szkoda, że książka jest króciutka, bo chętnie spędziłabym z nią dłużej czas. Jestem pewna, że bardzo szybko sięgnę po kolejne książki Bester. Moje biblioteczka już szykuje miejsce na nowe tytuły!
Książka zaczyna się super. Dobrze, że nic nie piłam lektury, bo byłaby zniszczona... ? bardzo rozśmieszyła mnie sytuacja związana z Harrym Potterem.... ??? Do tej pory jak sobie pomyślę o niej to się śmieję... dobrze, że ja takich pomysłów nie miewam, bo chyba mąż by mnie się wyrzekł... ???
Historia zawierająca ważne lekcje, napisana lekko i przyjemnie z potężna dawką dobrego humoru. Czyta się niesamowicie szybko, a autorka pisze prostym językiem, który idealnie mi pasuje.
Polecam dla każdego, kto lubi odpoczywać przy książkach. Uśmiechnąć a czasem zaśmiać się w głos, a przy tym zobaczyć co w życiu ważne. Idealna na letnie wieczory, gdzie czas szybko mija, a ta historia czyta się sama ?
Poznajemy Kate silna osobowość i miłośniczkę zwierząt.
Która znajduje psa labradora. Scott Weasley przystojny mężczyzna okazuje się być właścicielem psa .
Który połączy ich drogi ze sobą.
Książkę czyta się szybko i lekko. Lecz dla mnie była zbyt słodka. Na dzień dobry mamy dużo Harry Pottera. Widać że autorka uwielbiam tą historię. Później mamy dużo zwierząt. Tak wiem pracuje w hotelu dla zwierząt. Ale było tego za dużo jak dla mnie. Pojawiło się trochę momentów z byłym chłopakiem ala niebezpieczne, ale szybko mijały. Bohater Scott przyjemna i miła postać.
Najbardziej lubiłam rozmowy z przyjaciółką były śmieszne i fajne. Szczególnie Kot Koza skradł moje serce ???
Książka z komedii romantycznej idealna na dobranoc. Książka ma hot level na trójkę. Z czym się zgadzam są sceny gorące ???
Dla każdego kto lubi humor oraz romantyczne historie polecam lekturę ?
Kiedy chcesz wydostać się z pułapki, możesz stracić czujność i... zmysły. Ucieczka z nieznajomym nie wydaje się rozsądna, ale Hannah nie ma wyboru. Czy...
W Londynie roi się od choinek i bożonarodzeniowych dekoracji. Jednak Harper nie czuje magii świąt. Skupia się na pracy, bo to zawsze wychodzi jej najlepiej...
Przeczytane:2021-07-31, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2021, 26 książek 2021, 12 książek 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021,
Cześć książkoholicy 🎶❣️
Ostatnio miałam w końcu okazję przeczytać książkę Kasi Bester "Mam coś Twojego" i wiecie do jakich wniosków doszłam? Uważam, że książki Kasi to idealne antidotum na zły dzień. Historię stworzone przez autorkę są takie szybkie, lekkie i przyjemne. Z nutką pikanterii i dobrego humoru. Co więcej! Ich fabuła zawsze trafia do mojego serducha i ja je kupuje całą sobą 😍 bohaterowie po raz kolejny są takimi "normalnymi" ludźmi, których możemy spotkać na każdym kroku. Ludźmi z problemami, ale i marzeniami. Ludźmi martwiacymi się o szereg spraw, ale i potrafiącymi cieszyć się życiem. No ja ich uwielbiam. Dodatkowo Wam powiem, że nie zabraknie całego wachlarzu emocji, które spowodują, że nie będziecie w stanie odłożyć książki na później..... Będziecie musieli ją skończyć teraz zaraz 😁
Polecam ogromnie ❣️